Skocz do zawartości

Raduga m7


maresca
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

.tyle razy już było, że...

Ale jeszcze raz dla Ciebie:

- mocujesz pewnie silnik i zbiornik (nie w imadle; do mocowania są konsolki na silniku i śruby), np. w sklejce gr. ok 10-12 mm, poziom paliwa w napełnionym zbiorniku na wysokości dyszy rozpylacza, dźwignia gaźnika połączona z jakimś popychaczem, którym będziesz regulować obroty, ale gaźnik nie może swobodnie otwierać się i zamykać, więć jakaś blokada,

- zakręcasz iglicę,

- nalewasz do gaźnika 3-4 krople paliwa,

- podłączasz zasilanie na świecę; źródło prądu musi być wydajne, bo świeca sporo pobiera, napięcie ok. 1,5V, świeca powinna żarzyć pomarańczowo,

- przekręcasz silnik dwu-trzykrotnie trzymając śmigło; silnik powinien lekko odbić; powinieneś poczuć delikatne "kopnięcie", jednocześnie upewniasz się, że silnik nie jest zalany - to mogłoby skutkować urwaniem korbowodu przy rozruchu,

- energicznie przerzucasz śmigłem - powinien się odezwać, można użyć rozrusznika,

- silnik powinien zapalić na kilka/kilkanaście sekund i zgasnąć, jeśli nie, to powtarzasz zakraplanie do gaźnika i rozruch,

- po uruchomieniu i zgaśnięciu silnika opdkręcasz iglicę paliwa około 3 obrotów i ponawiasz odpalanie,

- kręcąc iglicą paliwa regulujesz obroty.

Powodzenia :)

Tak się spytam czemu trzeba zakręcić iglicę mnie uczyli że odkręcić od zakręcenia jakieś 3 obroty na pierwsze palenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tak się spytam czemu trzeba zakręcić iglicę mnie uczyli że odkręcić od zakręcenia jakieś 3 obroty na pierwsze palenie."

ponieważ nalewasz paliwa do gaźnika to musisz darować sobie zasysanie przez rozpylacz i w efekcie zalanie silnika

Karolku ,tak to ładnie opisałeś ,aż nawet ja pojąłem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmontuj sobie Marku coś podobnego jak na tym zdjęciu, zaoszczędzi Ci to wiele nerwów.

Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika

I jak napisał kolega Karlem "poziom paliwa w napełnionym zbiorniku na wysokości dyszy rozpylacza, dźwignia gaźnika połączona z jakimś popychaczem, którym będziesz regulować obroty, ale gaźnik nie może swobodnie otwierać się i zamykać, więć jakaś blokada"

Od biedy właściwy poziom można uzyskać nalewając odpowiednią ilość paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tak się spytam czemu trzeba zakręcić iglicę mnie uczyli że odkręcić od zakręcenia jakieś 3 obroty na pierwsze palenie."

ponieważ nalewasz paliwa do gaźnika to musisz darować sobie zasysanie przez rozpylacz i w efekcie zalanie silnika

Karolku ,tak to ładnie opisałeś ,aż nawet ja pojąłem :wink:

Faktycznie przeczytałem i do końca nie zrozumiałem. :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co za problem zrobić nawet w buteleczce zakorkowanej zwykłym korkiem instalację ciśnieniową? Przecież tam nie ma ciśnienia liczonego w atmosferach, wystarczy kawałek rureczki (nawet grubsza igła od strzykawki) i wężyk do tłumika. A nadciśnienie tłoczy paliwo do gaźnika zastępując pompę, gdzie niektóre gaźniki nie są w stanie wytworzyć aż takiego podciśnienia aby zassać go samodzielnie zwłaszcza kiedy zbiornik jest oddalony od silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obydwa chodzą bardzo dobrze, jedyna rzecz jaką zauważyłem przy Evolutionie to to, iż przy szybkim przechodzeniu ze średnich obrotów na wysokie, trójłopatowe śmigło z zestawu w pewnym momencie zmienia lekko płaszczyznę wirowania (patrząc z boku).

Myślę, że to odkształcenie jest związane z elastycznością materiału z jakiego jest zrobione pod wpływem nagle zwiększającego się oporu aerodynamicznego(powietrza) w funkcji obrotów. Nie ma to jednak żadnego wpływu na pracę samego silnika, który pracuje bardzo równomiernie. Temperatura jaką zmierzyłem przy pracy na pełnym gazie wahała się w granicach 95° ~ 114° w zależności od temperatury powietrza, i około 70°-75° przy małych obrotach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj prowadziłem próby ,ale nie robiłem instalacji ciśnieniowej tylko wężyk do paliwa i tam wlewałem i trochę do gaźnika.

Silnik zapalał ,ale nie zawsze[w większości tylko na trochę].Niestety nie zrobiłem filmiku ponieważ rozładował się akumulatorek do żarzenia się świecy.

Jutro po szkole akumulatorek będzie naładowany wiec zrobię filmik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak obiecywałem filmik z pracy silnika.

http://w800.wrzuta.pl/film/8d14I15uJt7/odpalanie_silniczka

Napisałem kartkę z moim nickiem po to by nie było że filmik został ściągnięty od kogoś.

Jeszcze raz bardzo dziękuje naszemu forumowiczowi "fredowi" za świece!

Przepraszam za jakość ,ale nagrywałem telefonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,

 

 

A do 13 letniego młodzieńca, dzielnie walczącego z ta Radugą: jeśli uda Ci się odpalić ten silnik i zamieścisz w internecie film z tego jak działa i jak go regulujesz to dam Ci w prezencie moją żarkę lub nową świecę( ewentualnie jakieś śmigło lub coś z innego sprzętu modelarskiego- do uzgodnienia) - co wybierzesz. Podejmujesz wyzwanie? :D

Pozdrawiam

Piotr

Jeszcze trochę i będziesz miał porządną żarkę. Liczę na to co pisałem na pw :devil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.