Miszcz120 Opublikowano 28 Czerwca 2014 Opublikowano 28 Czerwca 2014 Tutaj przedstawiam swój pierwszy DIY fighter F-15 z planów FRCFoamies.Małe modernizacje własne i mimo, iż był robiony z podkładów pod panele to konskrukcja bardzo pancerna, która zaliczyła wiele kretów
Miszcz120 Opublikowano 29 Czerwca 2014 Opublikowano 29 Czerwca 2014 Na całym korpusie jest izolacja, na skrzydłach farba, a na tylnych lotkach markerem pomalowałem (już za późno zorientowałem się, że nie opłaca się malować depronu farbą z puszki pod ciśnieniem czyt. spray). Obecnie z tego samolotu jest wrak, ale postaram się go zregenerować i chociaż by robił za ładną wystawkę jak będzie za ciężki lub problematyczny.
Tomek Opublikowano 2 Lipca 2014 Opublikowano 2 Lipca 2014 Izolacja? Przeciez to wazy tone. Nie szybciej,taniej i lzej bylo okliec tasma pakowa? ewentualnie czarna (takie tez sa do kupienia)
paulusr Opublikowano 2 Lipca 2014 Opublikowano 2 Lipca 2014 Co się czepiasz Tomek? Ważne ,że można - kolejna bariera przełamana... biorąc pod uwagę że akurat izolacja była pod ręką twoje argumenty szybciej,taniej ... ech... naprawdę brzydal
mgr Opublikowano 2 Lipca 2014 Opublikowano 2 Lipca 2014 Jaka to izolacja, bo nie kumam? Chyba chodzi o zwykłą elektryczną taśmę izolacyjną.
Miszcz120 Opublikowano 2 Lipca 2014 Opublikowano 2 Lipca 2014 Taśma izolacyjna sprawia, że model jest elastyczny i w razie kreta dużą część energii przenosi na całość, co do dziś pokazuje, że samolot w korpusie jest nienaruszony. W nowym samolocie zastosowałem samą taśmę pakową i pierwszy upadek skończył się pokrzywionym i połamanym czubkiem... Taśma pakowa jest dobra przed pobrudzeniem i uszkodzeniem wizualnym depronu (dziurki, zarysowania i inne uszkodzenia od roślinności). Estetycznie samolot też fajnie wyglądał i dobrze latał. Po zdjęciu oczywiście sporo cały ten pancerz ważył (nie tyle co mój pakiet). Jednak model w całości z pakietem 11,1 V 1500 mAh i silnikiem 2200 kV 342 A, ważył trochę więcej jak 600 gram.
vowthyn Opublikowano 18 Kwietnia 2016 Autor Opublikowano 18 Kwietnia 2016 Cześć wszystkim, witam ponownie po długiej przerwie i odkopuję temat. Powiew wiosny zmobilizował mnie do odkurzenia modelu i pstryknięcia mu kilku fotek w obecnym stanie: W zasadzie model byłby gotowy do uzbrojenia w elektronikę, gdyby nie fakt że przez błąd w sztuce zwichrowały się stery poziome, jak widać na dwóch ostatnich zdjęciach. Wyciąłem już nowe stery z jednego kawałka depronu 9mm (zamiast sklejać z dwóch płaszczyzn jak poprzednio, co było powodem wygięcia). Zastanawia mnie jednak jak uniknąć kolejnego błędu konstrukcyjnego. Otóż boję się, że jeśli zwyczajnie wkleję oś steru z pręta węglowego w depron, to jest ryzyko że przy zadziałaniu większej siły pręt przekręci się w miękkim depronie. Rozwiązaniem byłoby dodanie poprzeczki, jednak nie wiem jak można połączyć taką poprzeczkę z prętem bez pogrubiania profilu (doklejenie na styk wydaje się mało skuteczne).
robertus Opublikowano 18 Kwietnia 2016 Opublikowano 18 Kwietnia 2016 Zwichrowanie jest pomijalne, wytrymujesz w locie. Co do dźwigienki. Jak masz pręt odpowiednio gruby to możesz go przewiercić w poprzek i wstawić druciki jak ja w mig-29, ale nie są tu duże siły aby miało coś się obrócić.
vowthyn Opublikowano 18 Kwietnia 2016 Autor Opublikowano 18 Kwietnia 2016 Duże nie jest, ale istnieje ryzyko, że się pogłębi np w gorący letni dzień na lotnisku (właśnie tak się pokrzywiły, jak schły po malowaniu w upalny dzień). Są sklejone z dwóch płaszczyzn podkładów różnej grubości. Nie chce mi się robić nowych jak nie wiem co, ale jak zamontuję w modelu, to w razie czego roboty z wymianą będzie dużo więcej, wolę od razu, przy okazji wymienię oś z rurki na pełny pręt. Co do sił, to nie są duże w locie, jednak biorę pod uwagę możliwość zaczepienia przy lądowaniu, lub jakiegoś trącenia przy przenoszeniu. Wolałbym, żeby poszło wtedy coś innego, niż oś steru, bo to równa się potrzebie wykonania nowego, a to dość pracochłonny element.
robertus Opublikowano 18 Kwietnia 2016 Opublikowano 18 Kwietnia 2016 Oś steru raczej nie pójdzie, przy zahaczeniu o trawę przy lądowaniu złamie Ci się trójkąt przed osią, więc może specjalnie osłabić to miejsce aby pekło tam gdzie chcesz. Inne rozwiązanie na sterolotki mam Mig-23, tutaj odwrotnie niż w Mig-29 mam przebity przez kadłub pręt węglowy na który nasuwam ster z rurką węglowa i zabezpieczam zaciskiem stosowanym przy kołach podwozia. To rozwiązanie wydaje mi się prostsze niż to c robiłem w 29 a w przypadku wymiany całego steru jest łatwiej.
Rekomendowane odpowiedzi