Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

P4280077.JPG

 

 

Tutaj przedstawiam swój pierwszy DIY fighter F-15 z planów FRCFoamies.
Małe modernizacje własne i mimo, iż był robiony z podkładów pod panele to konskrukcja bardzo pancerna, która zaliczyła wiele kretów :)

  • Odpowiedzi 91
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Opublikowano

Na całym korpusie jest izolacja, na skrzydłach farba, a na tylnych lotkach markerem pomalowałem (już za późno zorientowałem się, że nie opłaca się malować depronu farbą z puszki pod ciśnieniem czyt. spray). Obecnie z tego samolotu jest wrak, ale postaram się go zregenerować i chociaż by robił za ładną wystawkę jak będzie za ciężki lub problematyczny.

Opublikowano

Izolacja?

Przeciez to wazy tone.

Nie szybciej,taniej i lzej bylo okliec tasma pakowa? ewentualnie czarna (takie tez sa do kupienia)

Opublikowano

Co się czepiasz Tomek? Ważne ,że można - kolejna bariera przełamana... biorąc pod uwagę że akurat izolacja była pod ręką twoje argumenty szybciej,taniej ... ech... naprawdę brzydal

Opublikowano

Jaka to izolacja, bo nie kumam?

Chyba chodzi o zwykłą elektryczną taśmę izolacyjną.

Opublikowano

Taśma izolacyjna sprawia, że model jest elastyczny i w razie kreta dużą część energii przenosi na całość, co do dziś pokazuje, że samolot w korpusie jest nienaruszony. W nowym samolocie zastosowałem samą taśmę pakową i pierwszy upadek skończył się pokrzywionym i połamanym czubkiem...

Taśma pakowa jest dobra przed pobrudzeniem i uszkodzeniem wizualnym depronu (dziurki, zarysowania i inne uszkodzenia od roślinności).

Estetycznie samolot też fajnie wyglądał i dobrze latał. Po zdjęciu oczywiście sporo cały ten pancerz ważył (nie tyle co mój pakiet). Jednak model w całości z pakietem 11,1 V 1500 mAh i silnikiem 2200 kV 342 A, ważył trochę więcej jak 600 gram.

  • 1 rok później...
Opublikowano

Cześć wszystkim, witam ponownie po długiej przerwie i odkopuję temat.

 

Powiew wiosny zmobilizował mnie do odkurzenia modelu i pstryknięcia mu kilku fotek w obecnym stanie:

 

7051381300_1460987327_thumb.jpg 3410785900_1460987332_thumb.jpg 4520481600_1460987351_thumb.jpg

1399667600_1460987336_thumb.jpg 3482547400_1460987341_thumb.jpg   9325515400_1460987362_thumb.jpg1598693400_1460987366_thumb.jpg

 

W zasadzie model byłby gotowy do uzbrojenia w elektronikę, gdyby nie fakt że przez błąd w sztuce zwichrowały się stery poziome, jak widać na dwóch ostatnich zdjęciach.

Wyciąłem już nowe stery z jednego kawałka depronu 9mm (zamiast sklejać z dwóch płaszczyzn jak poprzednio, co było powodem wygięcia). Zastanawia mnie jednak jak uniknąć kolejnego błędu konstrukcyjnego. Otóż boję się, że jeśli zwyczajnie wkleję oś steru z pręta węglowego w depron, to jest ryzyko że przy zadziałaniu większej siły pręt przekręci się w miękkim depronie. Rozwiązaniem byłoby dodanie poprzeczki, jednak nie wiem jak można połączyć taką poprzeczkę z prętem bez pogrubiania profilu (doklejenie na styk wydaje się mało skuteczne).

Opublikowano

Zwichrowanie jest pomijalne, wytrymujesz w locie.

Co do dźwigienki. Jak masz pręt odpowiednio gruby to możesz go przewiercić w poprzek i wstawić druciki jak ja w mig-29, ale nie są tu duże siły aby miało coś się obrócić.

Opublikowano

Duże nie jest, ale istnieje ryzyko, że się pogłębi np w gorący letni dzień na lotnisku (właśnie tak się pokrzywiły, jak schły po malowaniu w upalny dzień). Są sklejone z dwóch płaszczyzn podkładów różnej grubości. Nie chce mi się robić nowych jak nie wiem co, ale jak zamontuję w modelu, to w razie czego roboty z wymianą będzie dużo więcej, wolę od razu, przy okazji wymienię oś z rurki na pełny pręt.

 

Co do sił, to nie są duże w locie, jednak biorę pod uwagę możliwość zaczepienia przy lądowaniu, lub jakiegoś trącenia przy przenoszeniu. Wolałbym, żeby poszło wtedy coś innego, niż oś steru, bo to równa się potrzebie wykonania nowego, a to dość pracochłonny element.

Opublikowano

Oś steru raczej nie pójdzie, przy zahaczeniu o trawę przy lądowaniu złamie Ci się trójkąt przed osią, więc może specjalnie osłabić to miejsce aby pekło tam gdzie chcesz.

Inne rozwiązanie na sterolotki mam Mig-23, tutaj odwrotnie niż w Mig-29 mam przebity przez kadłub pręt węglowy na który nasuwam ster z rurką węglowa i zabezpieczam zaciskiem stosowanym przy kołach podwozia. To rozwiązanie wydaje mi się prostsze niż to c robiłem w 29 a w przypadku wymiany całego steru jest łatwiej.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.