janegab Opublikowano 11 Maja 2014 Autor Opublikowano 11 Maja 2014 PIZGAŁO na LUBSTOWIE super...przy rozpedzonym MYSTIC-u na skrecie ze skrzydel zrobił sie motyl / przełamało się w pół skrzydło /-uratowałem go przed wodowaniem niżej pikowaniem w krzaczory.. .2-gi raz widziałem zakatowanie szybowca w powietrzu...wszystko nic ale znależc go w buszu ...podrapane do krwi pazury...woda-bagna-/chlup i mnie nie ma/ buty rozwalone w błocie iłowym ale jak sie chce to sie puzle znajdzie .Nie szukało by się mystica gdyby sie trzymało krawedzi zbocza HA..ale dobrze jest sobie pofiglować głębiej zbocza...nauczka na zaś ..myślę ,że mystic polata ale przy wietrze góra 4m/sek . Oslody dal toxik to wielka przyjemność a on sie wiatrowi nie kłania 1
cZyNo Opublikowano 11 Maja 2014 Opublikowano 11 Maja 2014 Wiesz,Mystic latał w f3b na wyciagarkach. I w głownie do tego był stworzony. Wiec jesli Twój nie miał źle naprawionego skrzydła to przy takim wiaterku nie miał prawa sie połamać w locie.
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 11 Maja 2014 Opublikowano 11 Maja 2014 Tak kończy żywot nawet najlepszy model w rękach amatora . Tu trzeba mieć umiejętności i żelazne nerwy bo latanie na klifie i stromych zboczach polega na lataniu blisko krawędzi szybko i ryzykownie i nie ma tu litości pomyłka i do reklamówki ...
Gość horn3t Opublikowano 11 Maja 2014 Opublikowano 11 Maja 2014 Tu trzeba mieć umiejętności i żelazne nerwy ... A to tylko potrafią najlepsi z najlepszych Janku szkoda modela ale zawsze może coś pójść nie tak. 4
janegab Opublikowano 12 Maja 2014 Autor Opublikowano 12 Maja 2014 Tak kończy żywot nawet najlepszy model w rękach amatora . Tu trzeba mieć umiejętności i żelazne nerwy bo latanie na klifie i stromych zboczach polega na lataniu blisko krawędzi szybko i ryzykownie i nie ma tu litości pomyłka i do reklamówki ... Kamyczku...model był kupiony po naprawie...to skrzydło i kadłub było naprawione "kosmetycznie" do żyda...prędzj czy pozniej taki jego los czy w rekach amatora czy zawodnika... Przebieg mystica 6lat a tak dał dużo frajdy. Wiec pytanie czy warto kupować juk ktoś juz katuje na maxa zboczówki- model wymeczony przez zawodnika..???? A jakie Twoje umiejętności w lataniu i czy masz takie mocne nerwy przekonamy sie na zawodach w 3City...sobota niedziela... Do zobaczenia pozostałym mądrala.. Myslę że zawodnicy z Jelenigórskiego patrzac na ich postury powinni przejść na modele GIGANTY..albo MAKIETY . koledzy za mało sexu..chodzące góry tłuszczu...!! Predzej czy pożniej zawał w WC. A to tylko potrafią najlepsi z najlepszych Janku szkoda modela ale zawsze może coś pójść nie tak. Krzyśku ...mystic ucirpiał Unislawiu ze szmaciarzem . Nie mial obrażeń zewnetrznych czy złamań . Kupujac z uszkodzonym skrzydłem i kadłubem zawsze cos wychodziło ale słuzył i cieszyl mnie 3 lata. Do naprawy w skrzydle zlamany dzwigar + reszta i tradycyjnie kadłub. Coś jeszcze z niego wygrzebie a przy okazji dopatrze się wykonania i konstrukcje . MYSTIC fajnie wyposazony bo ma serwa volza.. Czy tylko świat opiera sie na MYSTICACH.. ...? bedzie nastepny! porobilem fotki "puzli" po kraksie załaczę wkrótce. Czytam opinie "zawodnikow" napinaja sie jak gacie w kroku...ze swoimi wyczynami niech sobie przypomną swoją naukę w lataniu. najwazniejszy humor i zabawa..! 3
Viader Opublikowano 12 Maja 2014 Opublikowano 12 Maja 2014 Ej Panie Janek nie wrzucaj Pan wszystkich do jednego worka Wczoraj na ruskim klifie też mieliśmy 10-12m/s i jak to mówi Kierownik klif bajka 1
janegab Opublikowano 12 Maja 2014 Autor Opublikowano 12 Maja 2014 Podobnie było na Lubstowie-do 15m/s- polatałem bajecznie... pozniej TOXIKIEM .. pusto przestronnie "RÓBTA CO CHCETA"...jadac o 3City zapraszam.
janegab Opublikowano 12 Maja 2014 Autor Opublikowano 12 Maja 2014 Dzieki Jacku za umieszczenie fotek,które wszystko wyjasniaja...!
cZyNo Opublikowano 12 Maja 2014 Opublikowano 12 Maja 2014 no bo ja wiem czy wyjaśnia. tam gdzie ma mieć wegiel to ma. Jak dla mnie to musiał być już tu wczesniej trafiony 1
piotralski Opublikowano 12 Maja 2014 Opublikowano 12 Maja 2014 Jerzy wzrok Ci chyba podupadł Od spływu jest czarno (pytanie czy to wungiel, czy pomalowane) od natarcia drewniak
cZyNo Opublikowano 12 Maja 2014 Opublikowano 12 Maja 2014 Ja wiem ... Tylko latam.... Jednak dalej podtrzymuje to co napisałem...ale moze sie nie znam
piotralski Opublikowano 12 Maja 2014 Opublikowano 12 Maja 2014 Ja wiem ... Tylko latam.... Ja też, bo akurat ta część sprawia mi największą radochę
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 12 Maja 2014 Opublikowano 12 Maja 2014 Bez jaj panowie model to klasyczne rozwiązanie wungiel jest z góry i z dołu boki to przekładka która działa tylko na ściskanie balsa laminowana szkłem . To co widać na fotach to marchewa z winy pilota lub efekt gwiazdki . Proszę pokazać jak wyglądają żeberka nasadowe skrzydła , kadłub i końcówki skrzydeł dźwigar wyraźnie zginał się od spływu w kierunku natarcia dlatego z tyłu skrzydło pękło między lotka i klapą jest tam mniej zagięć a z przodu wszystko jest bardziej pozgniatane czyli działała siła ściskająca . Dźwigar nie rozerwał się z tyłu tylko wyboczył i złamał tam gdzie był ściskany !!! . Dla mnie były sobie gwiazdki , marchewki a to była wina pilota i marchewa pionowo w glebę a model poskładał się na ziemi nie w locie . To koledzy nie pierdziawka z x-modelsa tylko model który latał na wyciągarce od F3B i to się w locie nie złoży nawet z 2kg ołowiu . Wiedzę na temat naprawy takich konstrukcji widać na każdym kroku po co ktoś wycinał taką lochę w skrzydle tam można było wszystko załatwić laparoskopią z otworkami 2*2cm i nigdy nie tnie się pokrycia prostopadle do dźwigara bo to szczyt głupoty takie łączenie działa zawsze na zginanie , jest krótkie i nie stopniuje sił idealny karb na przyszłość brawo ! ...
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 12 Maja 2014 Opublikowano 12 Maja 2014 Wiem to, Jerzy ,to jak gadanie do studni a teraz powiem że psu na budę te ściski i wzmocnienia po bokach bo po takiej naprawie to się złoży przy pierwszym zakręcie lub twardszym lądowaniu . taki dźwigar trzeba umiejętnie fazować a nie oblepiać z boków . Ale dla większości dźwigar to ta balsowa przekładka więc o czym tu gadać .
cZyNo Opublikowano 12 Maja 2014 Opublikowano 12 Maja 2014 Mnie nie zbulwersował warsztat Janka, tylko obrzucenie błotem dobrego producenta bardzo dobrego modelu. I niestety Jan wykazał sie w tym przypadku całkowitym brakiem taktu wynikającym z braków merytorycznych. Przykre. A nomen omen producenta Toxica chwali...
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 12 Maja 2014 Opublikowano 12 Maja 2014 Teraz większość dba o "higienę modelarską" połowa nie śmierdzi podstawową wiedzą a udają fachowców . Poskładanie toxa , respecta , dingo , stingera wymaga DSa albo matki ziemi z innymi przeszkodami w nią wrośniętymi . Reszta to wina ofermy pilota ...
Rekomendowane odpowiedzi