Skocz do zawartości

Zdjęcia silników -


Janeczek

Rekomendowane odpowiedzi

Po trochu tak, ale to co pokazałem sterowało między innymi tym silniczkiem :-))

post-10468-0-67099400-1484511308.jpg

post-10468-0-41102000-1484511317_thumb.jpg

A poszło za niezłą sumę...ponad 1000€

http://www.ebay.de/itm/Stegmaier-Vakuum-Empfangsanlage-Teile-ca-1958-/282301960119?nma=true&si=jOCnurns6zlRJs0Av238nMMApgQ%253D&orig_cvip=true&rt=nc&_trksid=p2047675.l2557

 

 

 

 

 

 

A tak przy okazji kto zgadnie co to za motorek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po trochu tak, ale to co pokazałem sterowało między innymi tym silniczkiem :-))

attachicon.gifs-l500.jpg

attachicon.gifs-l1600.jpg

A poszło za niezłą sumę...ponad 1000€

http://www.ebay.de/itm/Stegmaier-Vakuum-Empfangsanlage-Teile-ca-1958-/282301960119?nma=true&si=jOCnurns6zlRJs0Av238nMMApgQ%253D&orig_cvip=true&rt=nc&_trksid=p2047675.l2557

 

Eee, myślałem, że to Twoje Paweł :/ Swoją drogą myślę, że to ustawka. Nie wierzę, że ktoś jest na tyle obłąkany, żeby zapłacić za to 1000 Euro.

 

 

Czas na modelarską biżuterię. Ktoś gdzieś pytał o najmniejszy silnik benzynowy, wczoraj takie dwa okazy przyniósł mi mój ulubiony listonosz :)

 

c1f1a48d50.jpg

 

 

Pierwszy z lewej ma pojemność 0,23 ccm, środkowy 0,5 ccm i dla porównania Cox 1,5 TeeDee przerobiony na benzynę (też klejnot) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokazany sprzęt pneumatyczny nie należy do mnie i dobrze, bo to nie moja bajka. Dowiedziałem się o takim rozwiązaniu zupełnie niedawno przy okazji mojego zainteresowania Webrą Ruppert przedstawioną na kolejnych fotkach...Niestety też nie moją . Ale może kiedyś się uda :-))

Marcinie jak zwykle powaliłeś mnie na łopatki tymi cudeńkami...

Napisz proszę co to za motorki.

Taka refleksja przy okazji mnie naszła, że te starożytne rozwiązania sterowań wymagały dużych modeli, które były w stanie toto pomieścić i unieść. Wydaje mi się, że było toto również niesłychanie zawodne i bardzo wrażliwe na uszkodzenia, a te małe motorki to chyba tylko dla picu ktoś wystrugał, bo ich wartość użytkowa jest raczej zerowa...jeśli weźmie się pod uwagę cały potrzebny do ich działania osprzęt :-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokazany sprzęt pneumatyczny nie należy do mnie i dobrze, bo to nie moja bajka. Dowiedziałem się o takim rozwiązaniu zupełnie niedawno przy okazji mojego zainteresowania Webrą Ruppert przedstawioną na kolejnych fotkach...Niestety też nie moją . Ale może kiedyś się uda :-))

Marcinie jak zwykle powaliłeś mnie na łopatki tymi cudeńkami...

Napisz proszę co to za motorki.

Taka refleksja przy okazji mnie naszła, że te starożytne rozwiązania sterowań wymagały dużych modeli, które były w stanie toto pomieścić i unieść. Wydaje mi się, że było toto również niesłychanie zawodne i bardzo wrażliwe na uszkodzenia, a te małe motorki to chyba tylko dla picu ktoś wystrugał, bo ich wartość użytkowa jest raczej zerowa...jeśli weźmie się pod uwagę cały potrzebny do ich działania osprzęt :-))

 

Oczywiście Paweł, że te silniczki są tylko dla "picu" i pewnie dlatego mają tyle w sobie urody :) Wrzucam rodzinne zdjęcie + z innej szopy samopał/zagadka (co to za jeden?). "Rodzinka" pochodzi spod jednej ręki, jeden z nich jest podpisany nazwiskiem i datą (1937). Największy ma pojemność 38ccm, ten mniejszy 2ccm, resztę już opisałem wcześniej. Wszystkie lekko się obracają z miłą kompresją :)

 

 

Obłąkany powiadasz...

Ciekawe czy wszystkie Twoje modelarskie zakupy są nazwijmy to ekonomicznie uzasadnione ;)

 

Robercie wcześniej wystosowałem Ci obszerną odpowiedź, ale podczas próby edycji na telefonie niechcący usunąłem wpis. W każdym razie zakup powyższej "rodzinki" ma solidne uzasadnienie ekonomiczne, a jeśli chodzi o samopała, to kosztował mnie przysłowiową czapkę gruszek :)

 

post-351-0-11565800-1484699022_thumb.jpg

 

Ktoś pomoże w identyfikacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście Paweł, że te silniczki są tylko dla "picu" i pewnie dlatego mają tyle w sobie urody :) Wrzucam rodzinne zdjęcie + z innej szopy samopał/zagadka (co to za jeden?). "Rodzinka" pochodzi spod jednej ręki, jeden z nich jest podpisany nazwiskiem i datą (1937). Największy ma pojemność 38ccm, ten mniejszy 2ccm, resztę już opisałem wcześniej. Wszystkie lekko się obracają z miłą kompresją :)

 

 

 

Robercie wcześniej wystosowałem Ci obszerną odpowiedź, ale podczas próby edycji na telefonie niechcący usunąłem wpis. W każdym razie zakup powyższej "rodzinki" ma solidne uzasadnienie ekonomiczne, a jeśli chodzi o samopała, to kosztował mnie przysłowiową czapkę gruszek :)

 

attachicon.gifDSC_6847.jpg

 

Ktoś pomoże w identyfikacji?

 

 

 

Ten samopał to angielski Frog 149 z końca lat pięćdziesiątych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.