Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A to składane śmigło to w jakimś konkretnym celu, czy tylko estetycznym?, bo w samolotach nie zawsze się sprawdzają.

W miejscach gdzie przewiduję mocowanie podwozia wręgi robię z balsy, niekiedy nawet z dodatkiem sklejki 0,4. Wzrost wagi jest niezauważalny, a wytrzymałość podwozia znacznie wzrasta.

Opublikowano

Śmigło w celach estetyczno-wyważających. No i mam od dłuższego czasu w szufladzie. Coś trzeba z nim zrobić ;)

Uwaga do mocowania podwozia cenna. Człowiek się uczy cały czas. Powinienem dokleić do wręgi depronowej, wręgę lub pół wręgę ze sklejki już na etapie składania szkieletu i wtedy zamontować rurki na podwozie.

Opublikowano

Fajnie Ci wychodzi ten model.

 

Zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby zastąpić rurki mosiężne węglowymi? Zawsze kilka gram, a moim zdaniem nie będzie istotnej różnicy. Przy niektórych kretach mogą okazać się nawet węglowe lepsze. Są nieco elastyczne - być może mniej będą próć kadłub...

 

Co do składanych smigieł, to czy nie będą one kolidować z osłonką silnika? (nie schowają się do końca, a i może będą szarpać osłonę).

 

No i podczas oblotu proponuje porównać jak samolot lata na składanym i klasycznym. Nie wiem, które się lepiej sprawdzi, ale nie zaszkodzi sprawdzić.

Opublikowano

Jak robiłeś KFM-3 to mogłeś schować dźwigar pomiędzy stopnie zamiast dawać go na sam spód. Również na końcówkach zastrzałów można by przykleić płaskie kawałki sklejki schowane pomiędzy stopniami, w ten sposób nie miałbyś ostrej węglowej rurki w miękkim depronie, byłoby mniejsze ryzyko że zastrzał przebije skrzydło. A poza tym to bardzo sympatyczny modelik Ci wychodzi, nie wiem czy się nie skuszę na taki, jeśli będzie dobrze latał.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Samolot na pewno lata lepiej na zwykłym śmigle. Składane jest po prostu cięższe. Z racji tego, że ląduję zawsze w trawę nie mogę mieć sztywnej piasty. Zwykle moje samoloty mają propsaver. W tym przypadku propsaver nie wyglądałby zbyt ładnie, w dodatku śmigło składane pomaga wyważyć model. Ale jak będzie po pierwszych lotach to się zobaczy.

 

Vowthyn zauważ, że skrzydło nie jest prostokątne i w proponowanym przez Ciebie rozwiązaniu rurka węglowa dźwigara "łamałaby" się nie tylko w pionie jak u mnie, ale też w poziomie. Nie wiem jakby działał taki połamany w każdą stronę dźwigar.

Ryzyko przebicia skrzydła przez zastrzał nie istnieje bo już je przebił ;). Dla zmaksymalizowania powierzchni sklejenia przechodzi przez cały profil. Ew mogę nakleić sklejeczki od góry.

 

Fotka z kółkami zastępczymi

Dołączona grafika

Opublikowano

Dzisiaj podłączyłem elektronikę i ustawiłem powierzchnie sterowe.

Zrobiłem też flaperon na przełączniku gear, ale nie wiem jak domiksowac do tego nieco steru wysokości.

Klapy 30% nie za dużo?

Aparatura T9X

Opublikowano

Po prostu dodajesz ręcznie kolejny mix i na tym samym przełączniku dajesz tyle SW ile chcesz. Niestety nie sprawdzę teraz, bo od jakiegoś czasu mam już ER9x w aparaturze, ale miałem domiksowany SW do klap (tyle że oddzielnych) w fabrycznym sofcie właśnie w ten sposób, tutaj szczegółowo opisane: http://pfmrc.eu/inde...__fromsearch__1

Opublikowano

Natura problemu polega na tym, że w mixach programowalnych używa się tylko przełącznika trójpozycyjnego, a ja używam [Gear], popróbuję jutro czegoś innego.

Opublikowano

Dlaczego? O ile dobrze pamiętam można było spokojnie wybrać dowolny przełącznik jako aktywujący miks, nie jestem tylko pewien czy DR tak działały, ale Gear, TRN i Throttle cut na pewno.

Opublikowano

I oblot...udany.

Wiało cały dzień, wykorzystałem krótką chwilę wieczorem. Niestety zanim doszedłem do mojego lotniska to wiatr powrócił a w locie to już zaczęło mocno wiać. Musiałem wracać czym prędzej na dół.

Opublikowano

Czas na plany.

Część pierwsza, czyli ogon. Proponuję wzdłuż przekroju pionowego pociągnąć jakiś pasek węgla albo inne wzmocnienie. Tam gdzie jest kadłub jest w miarę sztywno, natomiast sam statecznik pionowy wydaje się nieco giętki. Wkleiłem u siebie kawałek paska węgla od spodu.

Proponuję tez wyażurowac nieco pionowy przekrój wycinając kółka, ale bez przesady.

 

Część druga skrzydło: skrzydło jest 30mm nad poziomem kadłuba. W razie czego posiłkujcie się plikami w sketchupie, gdzie można pomierzyć interesujące wymiary.

 

Część trzecia: tutaj jest najwięcej zmian w stosunku do prototypu. W szkielecie dorysowałem półeczki na serwa i poziome wzmocnienia, szczególnie potrzebne przy silniku. Gdy było tylko pionowe silnik (z pomocą moich palcy)miał tendencję do lekkiego wyginania depronu na boki.

Przekrój szkieletu przedniej części mniej więcej wygląda tak.

Dołączona grafika

 

W tej części mieści się całe wyposażenie. Serwa jak widać na poprzednich zdjęciach są pod skrzydłem na półeczce. Regulator i odbiornik są w przewężeniu między silnikiem a kadłubem. Pionowo wsunięte po obu stronach pionowego szkieletu. Zapomniałem zrobić zdjęcie.

Nie rysowałem wszystkich półeczek na planie. To chyba nie problem. Jak pisałem wcześniej rurki do podwozia można by dokleić do kawałka sklejki i dopiero to przyklejać do wręgi depronowej. Wedle uznania. Jak widać przy oblocie mój patent działa, nic się ie urywa.

Dopiero jak wyposażenie będzie wmontowane i bowdeny podłączone do ogona proponuje założyć poszycie.

 

Oprócz pdf załączam również pliki sketchupa.

 

Waga do lotu z akku 3S850mAh - 530gram

 

Uwaga 2012-09-26: Znalazłem błąd w planach przedniej części. Wszystko poza stożkiem smigła jest zrobione z depronu 6mm.

zaktualizowałem plan

Uwaga 2014-01-06 Wgrałem jeszcze raz plik z tylnym segmentem.

pzl_p11c_skrzydlo.pdf

pzl_p11c_przod.pdf

P11 Sketchup files.zip

pzl_p11c_tyl_v2.pdf

Opublikowano

I kolejne loty

http://youtu.be/znaC2MqM2U4

Powiem Wam, że lata pięknie. Równo jak po sznurku. Mozna nim latac tylko kierunkiem i wysokością. To pewnie zasługa tego V między skrzydłami. Na nim też jest profil i to pewnie powoduje stabilność. Z drugiej strony mimo, ze lotki mają 25% szerokości skrzydła to beczki są dość wolne i trzeba korygować ogonem aby nie tracił wysokości.

Eksperymentuję ze środkiem ciężkości, zacząłem od 55mm a te loty były gdy środek ciężkości jest ustawiony na 75mm od krawędzi natarcia. Nadal jest stabilny i nie ma nerwowości w prowadzeniu. Profile KFm maja to do siebie, że siła nośna nie jest w punkcie a rozłożona na pewnym obszarze i dzięki temu nie są bardzo czułe na zmiany środka ciężkości. samolot łagodnie przeciąga. Po prostu opuszcza nos i nabiera prędkości, ładnie szybuje.

Robiłem próby z klapami na 30% i nic. Nie zauważyłem żadnej różnicy. Tak przynajmniej mi się wydaje.

Tak się zastanawiam czy kąt zaklinowania skrzydła nie powinien być ustawiony na 0. Mam statecznik ustawiony na 0, a kąt skrzydła zrobiłem przez podłożenie pasku depronu 3mm pod natarcie skrzydła. Niby nie dużo, ale skłon silnika musiałem zrobić konkretny (zwykle wystarczy 1 podkładka a tu dałem 3) a i tak minimalnie ciągnie go do góry przy przyśpieszaniu. Nie mam takiego doświadczenia z KFM aby coś sugerować w tym punkcie.

 

Podsumowując polecam do zrobienia. Lata się nim bardziej jak trenerkiem niż myśliwcem A wygląd nieporównywalnie lepszy :)

Opublikowano

Ten ostatni filmik bomba !

 

Co zmieniło się pomiędzy przedostatnim i ostatnim filmem? Bo różnica jest bardzo wyraźna.

Taką trenerkową p-11 też bym chętnie polatał...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.