Skocz do zawartości

GRAUPNER MC-20 HOTT


Gość Kamyczek_RC

Rekomendowane odpowiedzi

Ale żeby nie było tak różowo - bardzo proszę o poradę jak zrobić "motylka" pozostawiając gaz w lewym drążku.

 

Pisze z pamieci, ale powinno dzialac

W MODEL TYPE wybierasz opcje Brake Off i zmieniasz kanal z domyslnego 1 na 7 (mozesz takze na 8 lub 9).

wtedy powinno to wygladac tak:

Brake Off In 7

Nastepnie wchodzisz do menu CONTROL ADJUST i przypisujesz cos pod ten kanal. Ja np ze wzgledu na to ze przyzwyczajony jestem do 'gazu' w drazku to hamulce/motylek mam pod Lv1.

In7 | GL | Lv1 | 0%

 

Co do twojej przygody z radiem i Radkiem, rozumiem Ciebie i co czujesz bo ja na poczatku uzywania tego radia tez mialem problemy. Tak jakbym nie dorosl do niego lub wrecz przeciwnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie -jesli chcesz mieć gaz i hamulec na drążku - to do lądowania powinna byc stworzona nowa faza lotu np. Landing. Przy niej się zaznacza 'motor' na off i w ustawieniach "wing mixers" pojawia sie aktywna zakładka "Brake settings". Tam ustawiamy wychylenia klap i lotek oraz krzywą do SW. Jest to dokładnie opisane w rozdziale dotyczącym faz lotu, jak również w przykładach do konfiguracji modeli. Do latania na silniku korzystasz z fazy "normal" gdzie ustawienie 'motor' jest włączone ('yes').

Ja jeśli w przeciągu 10 minut nie potrafię sobie poradzić z jakimkolwiek urządzeniem (a wiele przechodzi przez moje ręce) to sięgam do instrukcji - bez sensu jest odkrywać amerykę, skoro to już dawno temu zostało zrobione. Jak mam dalej problem to czytam jeszcze raz.

Instrukcje do Graupnerów są napisane poprawnie, a załączone przykłady pomagają w konfiguracji różnych modeli i ich konfiguracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawienie zdecydowanie na odwrót jeśli chodzi o szybowce. Ale wydaje mi sie że to już było w tym wątku.

Najprościej - do przełącznika podpinasz fazę lotu "landing" (musi byc oddzielana faza z wyłączeniem silnika (motor-no) i stosownym opóźnieniem) i w niej wszystko sobie ustawiasz.W tym przypadku ja chyba bym wykorzystał wolne miksery do ustawienia BF. Choć zapewne można tez skorzystać z ustawień Brake Settings. Ale uważam że to kiepskie rozwiązanie jeśli chodzi o BF i precyzyjne sterowanie modelem przy lądowaniu. I na pewno takiego bym sobie nie zrobił.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurek, ja nie chcę mieć gazu i hamulca na drążku. Chcę tylko by gaz normalnie funkcjonował na drążku (dla mode 2), a oprócz tego bym miał możliwość włączenia "motylka" przełącznikiem.

 

Robert zrob tak jak Tobie pisalem.Z tym ze zamiast Lv1 przypisz Przelacznik 3pozycyjny (z opoznieniem lub bez)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurek,

 

dla mnie osobiscie kombinacja to "twoje" rozwiazanie :) - kwestia gustu

Przyzywyczajony jestem do gazu w drazku bo tak sie nauczylem latac. Nie latam duzo i obawiam sie ze w sytuacji awaryjnej zadziala instynkt "pierwotny". Chce przejsc na hamulce w drazku ale do tego musze zamontowac sobie przelacznik na nim (takie moje widzimisie) zebym mial go "pod reka". Pierwszy i ostatni raz probowalem uzaleznic polozenie przepustnicy w zaleznosci od fazy lotu, wiem sa ludzie z lepsza podzielnoscia uwagi ale ja do nich nie naleze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem. Zawodowcy lub wykwintni latacze z zasady silnik mają na pstryczku a hamulec na drążku. Hamulec na drążku jest również obecny w szybowcach wszelkiej maści. Ja jako że latam amatorsko i z nudów gaz i hamulec mam na drążku. Oczywiście inaczej niż wszyscy ;) Dzięki temu tez mam spokój psychiczny bo nikt nie chce latać moimi modelami. Max gaz mam do przodu jak i max hamulec. Bo mi tak wygodnie i tak sobie to wykombinowałem. Moim zdaniem (i zapewne nie tylko moim) hamulec powinien być ustawiany płynnie i precyzyjnie sterowany - jest istotniejszy niż sterowanie silnikiem. Im większy model i latanie (lądowanie) w zmiennych warunkach, tym ta zasada będzie sie wydawała trafniejsza. I nie watro popadać w złe nawyki od samego początku jeśli latasz szybowcem czy motoszybowcem. To nie makieta co podchodzi do lądowania na silniku z wypuszczonymi klapami. W szybowcach klapy wychylają sie do 90 stopni i przypadkowe włączenie silnika w takiej sytuacji może wysyłać głośne ojjjj wśród publiczności.

U mnie jest tak - normalne drążek kontroluje silnik. Jak chce lądować pstrykam przełącznikiem który przełącza mi faze na lądowanie (z zasady zmieniając różne inne ustawienia) a zarazem wyłącza silnik. I automatycznie nie ma niebezpieczeństwa że włączę buterflaya przy działającym silniku. Dodatkowo silnik mam wyłączony w tej samej pozycji drążka gdzie BT jest nieaktywny - czyli na siebie. Czyli przełączenie fazy lotu zawsze robie gdy silnik nie pracuje-bo po przełączeniu nic z modelem dziwnego sie nie dzieje. Leci jak leciał. Można pstrykać nawet w zakręcie. Rozwiązanie bezpieczne i precyzyjne.

Twój pomysł z przełącznikiem fazy lądowania na drążku nie jest najlepszy (dla mnie oczywiście) - zbyt łatwo przypadkiem będzie toto można włączyć w locie. Lub wyłączyć przy lądowaniu. Do lądowania z zasady przygotowujesz się wcześniej (juz na etapie przygotowania podejścia do lądowania) więc pstryknięcie jakiegoś innego przełącznika nie jest żadnym problemem. Jak również w sytuacji awaryjnej - 'odpstryknięcie' onego - choć nie pamiętam aby taka sytuacja mi sie zdarzyła.

 

A co do nawyków-właśnie po to latamy, aby nabywać właściwych nawyków ;) szczególnie w sytuacjach krytycznych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do nawyków-właśnie po to latamy, aby nabywać właściwych nawyków ;) szczególnie w sytuacjach krytycznych

 

No wlasnie tylko ktore nawyki sa wlasciwe,wyglada na to ze Ty wiesz ,a Graupner jeszcze nie, skoro mamy tyle mozliwosci ;) .To akurat jest moim zdaniem indywidualna sprawa latacza,pilota,zawodowca,amatora,zawodnika,czy jak tam zwal,to hobby i jak kto ma ustawiony nadajnik to jego sprawa i jezeli jemu pasuje to dlaczego nie.Spotkalem sie z wieloma dziwnymi ustawieniami(dla mnie),ale wlasciciele radza sobie z nimi calkiem dobrze.Co do przelacznikow w drazkach to raczej nie miales z tym doczynienia(a szkoda),mam w prawym fazy lotu i w lewym motor(max.stop,50%, tu zalezy od silnika),Butterfly na lewym dragu.To moim zdaniem duzo lepsze rozwiazanie niz szukanie odpowiedniego przelacznika na pulpicie,nie po to wymyslili przelaczniki w dragach zeby trudniej bylo. Mc-20 Hott to nie tylko do szybowcow,"amatorzy" lataja tez spalinami i tu gaz na dragu to raczej mus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki, zobaczę jak będzie u mnie bo nawet jak Cularis nie będzie potrzebował "motyla" do lądowania to zawsze lepiej go umieć ustawić niż nie :) . Może jutro to zrobię, bo właśnie odebrałem mojego Mc - 20. Tak jak wyszedł z rąk Pana Radka - tak śmiga w tej chwili bez zarzutu. Dla Niego i dla Was ukłony ode mnie :rolleyes: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesiu, przełączniki na drazku nie sa mi obce i brakuje mi ich wielce. Ale włączenia fazy lądowania bym na nich nie ustawił :P

 

 

Jurek gdybys sie zdecydowal na przelaczniki w drazkach to polecam te z rc-technik.de,nie dlatego ze mam,ale dlatego ze mam orginalne GR w Mc-24 i mam porownanie,jakosc,cena.Dodatkowo w drazkach z rc-technik jest dodatkowy przelacznik ktorego w GR brakuje.Cena+jakosc+mozliwosci napewno po stronie rc-technik.Jest tylko jedno ale,trzeba to samemu zamontowac,ale to zaden problem,jak ktos sie zdecyduje to moge pomoc(opis,zdjecia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.