Skocz do zawartości

PZL P24


jetfan

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 134
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Witaj Piotr

Nowe loty będą na wiosnę, niestety, także nie mam nic nowego do powiedzenia, zresztą nie było kiedy - obowiązki zawodowe nie dają nic czasu. Nie mogę się doczekać, aż pojadę polatać, a tu przed południem zadyma śnieżna u nas taka , że nie wiem czy uda mi się wyjechać z domu na zakupy.

A w czasie zimy prace trwały nad modelem troszkę. W modelu zamontowałem nieco inne zasilanie: 2 aku 5 celowe 2300 NiMh na odbiornik i serwa z managerem Robbe i dodatkowy 4 celowy na zasilanie modułu zapłonowego. Silnik dostał nowiutką piastę śmigła i półkę na ciężarki nad łożem. O dziwo- po przesunięciu serw i akumulatorków do przodu, model wyważył się bez dodatkowego ołowiu na półeczce. Zmieniłem również jesienią płozę ogonową wleczoną na spięte ze sterem kierunku kółko . Mam nadzieję, że trochę to zmniejszy myszkowanie ogona na boki podczas startu. W zastrzałach donitowałem zagięte pod kątem prostym blaszki z otworem przez który będzie przechodzić blokada śruby mocującej zastrzał do płata. Niestety, nawet małe wibracje powodują odkręcanie się tych śrub, po przewierceniu łebka śruby wykorzystałem zapinki do mocowania karoserii w samochodzikach do blokowania śrub. Muszę jeszcze przemyśleć ten patent w mocowaniach zastrzałów do kadłuba. Na razie jakoś tego nie widzę. Jak coś się będzie działo, nie omieszkam napisać.

Piotr

 

obiecane fotki

 

Półka z serwami

 

p3290844.jpg

 

 

akumulatorki

 

p3290845.jpg

 

Półka na ciężarki

 

 

p3290846.jpg

 

 

Środek ciężkości

 

Program WinLaengs4 v1.12 beta

 

x_cw (16%) 127,8 mm

x_cw (8%) 153,3 mm

x_ac 178,7 mm

 

 

pliczek z pzl24 do tego programiku mogę podesłać na maila

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pliczek z pzl24 do tego programiku mogę podesłać na maila

Poprosiłbym o ten programik. pit@rcgostyn.pl

Miałbym jeszcze jedną prośbę. Czy mógłbyś zrobić fotki okolicy usterzenia. Chciałbym zobaczyć, w którym miejscu wychodzą popychacze. Nie mam za bardzo pomysłu jak zlokalizować przejście popychaczy przez kadłub wtym miejscu żeby nie narobić za dużo bałaganu. Popychacze z jakiego drewna zrobione?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr. Programik wysłałem. Nie wiem, szczerze mówiąc jakie to drewno, wydaje mi się , że bukowe. Jest twarde i bardzo sztywne. I o to chodziło. Popychacze dostałem razem z modelem. Końcówki popychaczy są z drutu stalowego z przylutowanymi tulejkami gwintowanymi do snapów metalowych. Otwory na druty są wycięte mniej więcej na wysokości krawędzi natarcia steru wysokości. Mam zamiar dokleić jeszcze ładne osłonki z plastiku na te otwory ale nie mam czasu poszperać po sklepach. Drut popychacza wysokości jest wygięty w takie niby Y widły tylko dużo bardziej spłaszczone, aby otwór na wyjście z kadłuba był jak najkrótszy, ponieważ skok , posuw ( czy jak to nazwać) popychacza jest w sumie nieduży ( ok 4 cm), a wielkość wychylenia steru przy takim posuwie wyregulowałem mechanicznie na dźwigniach i nieco z poziomu regulacji EPA serwa.

 

 

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr .Odnośnie pytania o ROTO 25, to uważam, że to idealny silnik do tego modelu. Kupiłem go używanego na allegro ale nie widziałem, żeby taki ktoś jeszcze sprzedawał. Ma wystarczającą moc i wydaje się być niezawodny i oszczędny Miałem mały kłopot z tłumikiem, musiałem dorobić duralową przedłużkę wydechu z cylindra, ponieważ łoże, które użyłem, kolidowało z puszką tłumika. Przedłużka odsunęła puszkę o ok 2 cm i wszystko się ładnie zmieściło. Sporo kłopotów miałem również z dźwignią klapki ssania w gaźniku.Kombinowałem na różne sposoby i nie znalazłem dobrego sposobu na zamontowanie serwa. Po wielu próbach do przesuwania tej dźwigni użyłem cienkiej linki stalowej wyprowadzonej przez mosiężną rurkę poza maskę silnika i zakończoną pętelką. Jest niemal niewidoczna , a użycie klapki stało się bardzo proste. Po prostu pociągam za linkę przy otwartym gazie, na moment ją przytrzymuje i daję gaz na zero, Na gaźniku jest mały zatrzask, który przytrzymuje dźwignię ssania. Lekkie dodanie gazu powoduje zwolnienie blokady i sprężyna ustawia klapkę w normalne położenie. Silnik ma moduł zapłonowy zasilany napięciem do 4,8 v i mały bajer w postaci diody led migającej przy obracaniu śmigła. Można przystawić tachometr bez potrzeby przybliżania do śmigła i łatwo odczytać obroty. wskazania trzeba chyba podzielić czy pomnożyć przez 2, kurcze, nie pamiętam :wacko: . Cena 340 euro jest trochę duża ale myślę, że jak za nowy silnik cena jest OK.

Pozdrawiam

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pietka dzięki za info o silniku. Cena 340 Euro to cena w Czechach, trzeba dodać jeszcze cenę za łoże i wysyłkę. Cena robi się duża. Silnik ma tą zaletę, że swoje waży i kręci pokaźnymi śmigłami, idealnie do P-11c. Jakby jednak nie patrzeć w tej cenie można mieć prawie dwa RCGF26 lub OS maxa 22GT i zostanie jeszcze na skrzynkę piwa :) No cóż trzeba to przemyśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No i mam problem :( , z silnikiem a konkretnie na granicy silnika i śmigła. Chodzi o to, że w piaście silnika jest jedna śruba centralna oraz trzy mniejsze śruby co 120 st. na obwodzie. Widać to na zdjęciu np. tutaj:

 

p1010110d.jpg

 

Mam dwułopatowe śmigło i nie mam pojęcia w którym miejscu wywiercić w nim otwory na te trzy mniejsze śruby by było ok. Jakbym nie zrobił to położenie tych otworów będzie niesymetryczne względem łopat śmigła. Czyli jedna łopata będzie zawsze bardziej osłabiona w stosunku do drugiej. Gdyby śmigło było trzyłopatowe to problem by nie istniał a z dwoma łopatami - klapa, nie mam pomysłu.

 

Możecie Koledzy podpowiedzieć jak to zrobić poprawnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

powinno być ustawione na 16%. Ustawienie na 8 % dotyczy , jak pamiętam, modeli do akrobacji 3D. Ale sprawdzę.

Piotr

 

Po konsultacjach z kolegą od którego dostałem program, radzę nie kombinować tylko ustawić ten SC na 16%. Chodzi tu o tak zwany zakres stateczności. Większy jest do modeli latających bardziej statecznie, mniejszy pozwala na bardziej dynamiczne latanie, łatwiejsze wchodzenie w zakręty itp. Co do odstępstw "w górę-18% " nie sądzę , żeby dało się tak przekonstruować model i program aby taki śc wyliczyć i aby było widać wyraźnie zwiększenie, czy polepszenie właściwości lotnych modelu , używając tego zakresu stateczności. Myślę, ze zakres 16% jest optymalnie liczony. Ale tu nie jestem ekspertem, może ktoś z kolegów wyjaśni ten temat lepiej?

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Kolejne etapy budowy na zdjęciach, skrzydła trochę oklapły bo nie było jeszcze zastrzałów,

ale za to jest modelka :)

 

Generalnie wszystko b. powoli się posuwa, aktualnie oblot przewiduję wczesną wiosną. Czyli rok obsuwy

w stosunku do pierwszych planów. Jeśli oblot się powiedzie to model dostanie malowanie z kampanii wrześniowej

z samolotu p11g Kobuz. Do oblotu będzie srebrny tzn tylko z podkładem. Do tego czasu planuję jedynie pomalować

makietę silnika czyli wydmuszkę widoczną na ostatnim zdjęciu.

 

lst9.jpg

 

z8fe.jpg

 

 

yac9.jpg

 

 

dd5t.jpg

 

l9hb.jpg

 

f4gm.jpg

 

a3wn.jpg

 

0kv5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę podłubałem, skończyłem zastrzały i zabrałem się za sterowanie silnikiem. Oryginalna dzwignia na gaźniku jest strasznie toporna i wyjątkowo niefunkcjonalna więc próbuję ją zastąpić samoróbką z płytki laminatu. Na razie sukcesy umiarkowane.

 

hy8h.jpg

 

ecth.jpg

 

 

 

3zy.JPGwpmm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Szkoda, że to tylko monolog ale co tam, brnę dalej.

 

Model jest na etapie tuż przed oklejeniem i malowaniem. Wszystkie części są gotowe, nawet zastrzały, z których nie jestem zadowolony ale pomyślałem, że zostawię je do oblotu a potem może zrobię nowe, zobaczymy. Dzisiaj spędziłem kilka godzin nad maską i makietą silnika. Efekt na zdjęciu poniżej. Wygląda całkiem ok ale... jest trochę zbyt 'artificial' to znaczy ewidentnie widać że to wydmuszka. Do tego nie jest podobny do silnika z PZL 11-G więc zmienię ją na pewno. Dlatego w masce już tej makiety nie ma, zrobię sam nową ale na razie muszę odpocząć od tego i zajmę się oklejaniem.

 

W międzyczasie zdecydowałem ostatecznie iż mój model będzie stylizowany właśnie na PZL 11-G. Uzasadnienie: żaden p24 nie był w polskich barwach lotnictwa wojskowego. Model który robię będzie miał zamkniętą kabinę a ponieważ chciałem by był to model z polskim znakami wojkowymi więc wybór P11-G jest jedynym logicznym wyborem (przynajmniej tak mi się wydaje).

 

ydgr.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model robi się z każdą odsłoną piękniejszy - jeszcze raz wielkie gratulacje. Co do malowania i znaków - widziałeś mojego P-24 na stronie www. Jest tam taka adnotacja: ... taki mógł być ... Czy już wyważałeś swój model z pełnym wyposażeniem? Kiedy skończony model postawiłem na przyrządzie do wyważania doznałem szoku - niestety ten krótki przód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryszard, jeśli pozwolicie, to wtrącę kilka słów. Miałem ten sam problem z wyważeniem. W pierwszej wersji musiałem dodać ok 500 (1) g ołowiu na ściankę ogniowa. Potem przesunąłem półkę z serwami do przodu- tuż za zbiornik paliwa, wszystkie pakiety skleiłem grubą gąbką dwustronnie klejąca i przymocowałem trytkami do sciany ogniowej od wewnątrz kadłuba. Miałem już zamontowaną nad silnikiem stalową półkę na ołów ale po tych przeróbkach okazało się, że nie muszę nic dokładać. Proponuję jednak dokonac tych przeróbek, 500 g ołowiu to ok 10% masy więcej- masakra!!!

Pozdrawiam

Piotr

P.S. Szczegóły przeróbek mogę podesłać na zdjęciach

 

Ryszard, jeśli pozwolicie, to wtrącę kilka słów. Miałem ten sam problem z wyważeniem. W pierwszej wersji musiałem dodać ok 500 (1) g ołowiu na ściankę ogniową. Potem przesunąłem półkę z serwami do przodu- tuż za zbiornik paliwa, wszystkie pakiety skleiłem grubą gąbką dwustronnie klejąca i przymocowałem trytkami do ściany ogniowej od wewnątrz kadłuba. Miałem już zamontowaną nad silnikiem stalową półkę na ołów ale po tych przeróbkach okazało się, że nie muszę nic dokładać. Proponuję jednak dokonać tych przeróbek, 500 g ołowiu to ok 10% masy więcej- masakra!!!

Pozdrawiam

Piotr

P.S. Szczegóły przeróbek mogę podesłać na zdjęciach

 

Ryszard, jeśli pozwolicie, to wtrącę kilka słów. Miałem ten sam problem z wyważeniem. W pierwszej wersji musiałem dodać ok 500 (1) g ołowiu na ściankę ogniową. Potem przesunąłem półkę z serwami do przodu- tuż za zbiornik paliwa, wszystkie pakiety skleiłem grubą gąbką dwustronnie klejąca i przymocowałem trytkami do ściany ogniowej od wewnątrz kadłuba. Miałem już zamontowaną nad silnikiem stalową półkę na ołów ale po tych przeróbkach okazało się, że nie muszę nic dokładać. Proponuję jednak dokonać tych przeróbek, 500 g ołowiu to ok 10% masy więcej- masakra!!!

Pozdrawiam

Piotr

P.S. Szczegóły przeróbek mogę podesłać na zdjęciach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Po ponad roku leżakowania i ja zabrałem się za swojego pezetela. Model także pochodzi od Pana Suchockiego. Kupiłem go w stanie ARC. Obecnie pokryłem skrzydła koverallem i przy odrobinie szczęścia może uda się skończyć do wiosny (chociaż wątpię). Model będzie w barwach 114 eskadry myśliwskiej. Trochę przeanalizowałem wszystkie dane jakie udało mi się zebrać w sprawie położenia środka ciężkości i wygląda to tak :

- na podstawie programu i danych przygotowanych przez Piotra sc=12,6cm

- plany "amerykańskie" po przeniesieniu do autocada i przeskalowaniu. Sc=96mm (na podstawie tych planów wyważony został P-24c kolegi wicherka i lata całkiem dobrze). Czekam na potwierdzenie od niego tego położenia sc.

- środek ciężkości na podstawie "Modelarza" to 30% średniej cięciwy aerodynamicznej. Daje to Sc=109mm

(Położenie sc odłożone w środku rozpiętości modelu )

 

Modele Pana Suchockiego mają powiększone usterzenie w stosunku do oryginału. Z moich obliczeń wynika że współczynnik wynosi 1,1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie mogę się zebrać i pojechać na lotnisko aby "organoleptycznie" posprawdzać te warianty położenia SC. Jak nie sprawy osobiste to wieje jak pierun, a nie lubię sprawdzać i oblatywać przy silnym wietrze bo wszystko jest "zaciemnione" i czasami reakcje modelu nie są tym o co go podejrzewamy :) Ale różnica pomiędzy wyliczonym przeze mnie w programiku SC (126) a twoim 109 jest niewielka. Przypuszczam, że przy tym rozmiarze modelu trymowanie z poziomu aparatury powinno sprawę załatwić. Dam znaka jeśli jeszcze jesienią uda mi się polatać.

pozdrawiam

Piotr :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Fajna ta atrapa. Z czego?

 

Ze sklepu :)

 

A na poważnie to wytłoczka z tworzywa, jak już pisałem nie będzie wykorzystana z powodu braków wizualno-estetycznych.

 

Dzisiaj złozyłem wszystko do 'kupy', łacznie z pakietami, serwami silnikiem itd no i niestety wyszło ponad 5kg... czyli lekko nie jest. Dokładnie nie wiem jaka bedzie waga do lotu ponieważ jeszcze dojdzie pokrycie skrzydeł (folia) + malowanie. Środek ciężkości aktualnie wypada troszkę przed przednim dzwigarem więc raczej uniknę dużego doważania ale muszę zrezygnować z wyposażenia kabiny, zastrzałów pod statecznikiem poziomym oraz pilota w kabinie. Kilka zdjęć poniżej, jutro wstawię kolejne.

 

q59i.jpg

 

excy.jpg

 

eg5b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.