Skocz do zawartości

Fokker D-VII skala 1:5


MareX

Rekomendowane odpowiedzi

Znowu trochę wczoraj udało mi się popchnąć budowę o kilka milimetrów. Przykleiłem listwę noska natarcia i zacząłem pieścić "fale" na spływie.

 

2015-01-24121308_zpsae48ef8a.jpg

 

2015-01-24121232_zps270e64a7.jpg

 

Żeberka już oklejone tymi paseczkami, a nast. krokami będzie szlifowanie natarcia i całości obu powierzchni płata oraz budowa lotek, które to tylko na tym płacie, w oryginale, się znajdowały. No to idę "na modelarnię", jak to niektórzy modelarze mawiają. Zwłaszcza początkujący. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo to powoli idzie, a piłowania tyle, że modelarnia cała, jak pod pierzynką śniegu. Rozpytywałem Pawła o jego piękny strug, wiem w tej chwili więcej na temat dostępności, ale znam też ceny, na szczęście nasze, polskie, choć i tak obecnie poza moim zasięgiem. Ponoć są gdzieś dostępne "prostackie" i tanie strugi na zwykłą "starodawną" żyletkę, ale choć szukałem - nie znalazłem. Kolega Grzegorz, który także buduje Fokkera, tyle, że w oparciu o plany V.Knighta, pytał mnie o sposób wykonania lotek. Tak to Grzegorzu robiłem:

 

2015-01-28152722_zpsd6182df3.jpg

 

Jeśli się cofniesz 2 fotki w górę, zobaczysz płat w całości podczas przyklejania listwy noska. Tam widać, że skrzydło jest nawet bez zaznaczonych lotek i dopiero po oszlifowaniu noska, wziąłem się za ich zaznaczenie, a nast. ich wycięcie w części spływowej żeber, wg linii przyklejenia listwy, w którą będą wklejone zawiaski. Z uciętych części żeberek ze spływem, odciąłem tyle, aby było na drugą taką samą listwę, w którą po oprofilowaniu noska wg posiadanych planów p.Bączkowskiego, wkleję drugą część zawiasków. Na razie przygotowałem sobie też wg tych samych planów, półokrągłe zakończenia lotek i będę kombinował, jak to razem połączyć. Przy "falach" widać też "narzędzie" do ich obrabiania. Bardzo skuteczne  ;)

 

2015-01-28152646_zps034c14b7.jpg

 

Tutaj lepiej widać tę formę końcówki, a pod spodem wyłania się końcówka z planu p. Sunderlanda i to są właśnie te niedokładności, o których już wspominałem. Daleko więc jeszcze do końca budowy skrzydła, ale nic to... Zima pewnie jeszcze długą będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Rozpytywałem Pawła o jego piękny strug, wiem w tej chwili więcej na temat dostępności, ale znam też ceny, na szczęście nasze, polskie, choć i tak obecnie poza moim zasięgiem. Ponoć są gdzieś dostępne "prostackie" i tanie strugi na zwykłą "starodawną" żyletkę, ale choć szukałem - nie znalazłem.

 

Zajrzyj Marku tutaj: http://www.bocianmix.pl/40,232,sklep,modele.html - może to Ci podpasuje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Robercie i Kamilu za podpowiedzi, jak zawsze można na Kolegów z forum liczyć. Sprawdziłem też w tym sklepie ABC.RC , znanego nam z forum Kolegi -Legda, i tam taki sam strug jest o połowę tańszy, więc i tam go sobie go kupię. Do moich "wielkich" prac będzie póki co - w sam raz. 

 

PS. Zmierzyłem , tak dla ciekawości, górne skrzydło wraz ze zrobionymi już lotkami. Wyszło mi dokładnie 178 cm. Wtedy spojrzałem na dane oryginału, gdzie to skrzydło miało dokładnie 8,9 m. Podzieliłem to przez 5 i wiecie co mi wyszło? 1,78 m !!! No, rewelacja! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Marku ty szybciej budujesz te modele niż ja o nich myślę ;) . Ja od zawsze używam jednego struga z graupnera na żyletki poza twardym drewnem  balsę i lipę struga kapitalnie . Zastanawia mnie tylko keson na skrzydle oryginał go miał czy miał pół-żebra . Zastanawiający jest też przedni dźwigar o ile jest keson tak jak tu lepszym rozwiązaniem było dźwigary zrobić do samego pokrycia było by sztywniejsze skrzydło przy takim samym wymiarze dźwigara

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, Kamilu, Ty chyba jesteś taki troszkę "przesadzacz"/nie mylić z ogrodnikiem/. Moje tempo prac jest porównywalne z prędkością światła ;) , a myśl ludzka oparta jest na przepływie prądu i jak wiadomo ten, przepływając przez wodę zawartą w czaszce, bardzo wyraźnie spowalnia. Nawet słychać czasami /przynajmniej w mojej czaszce/, jak taka pojedyncza myśl przepływając sobie, powoduje chlupotanie tej wody... jako efekt uboczny intensywnego myślenia. :rolleyes:

Dzisiaj pracownik będzie w Tomicach i ma zlecenie na zakup takiego struga oraz kilku nożyków na zaś.

Co natomiast kesonu się tyczy, to w oryginale był oparty o dźwigar, który to będąc pełną skrzynką konstrukcyjną, przechodził przez żebra na całym ich przekroju, tak w pierwszym, jak i w drugim dźwigarze. Mało tego - ten keson był pocięty w bardzo wymyślne "zęby", co dokładnie widzę na rysunkach p. Bączkowskiego, jak i na przekrojowym rysunku w mojej najmądrzejszej księdze pt. "Fighters", którą to swego czasu synek mi w USA był zakupił.

Oczywiście, gdybym listwy dźwigarowe puścił po wierzchu i od spodu żeber i nast. je okleił, podobnie, jak to teraz zrobiłem, to dźwigary były by jak w oryginale i wtedy z kesonem mógłbym postąpić dokładnie tak, jak mówisz. Nie ja jednak żeberka rozrysowywałem, a w ostateczności i tak myśląc nad nimi, sugerowaliśmy się szkicami p. Sunderlanda i wyszło, jak wyszło. Pod folią , którą już posiadam, i którą to okleję skrzydła, kesonu nijak nie będzie widać, a i tak, jakkolwiek by na ten powstający modelik nie spojrzeć, to przy najlepszej woli patrzącego , będzie można - co najwyżej - do kategorii półmakiet go zaliczyć. I o to właśnie by mi chodziło. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, niestety. Pani z ABCrc nie spojrzała sobie na półkę, za to w kompie hebelek jej figurował i i niby był do wzięcia. W ten prosty sposób mój towarzysz zawodowej niedoli tylko niepotrzebnie nabił kilometrów i hebelka, jak nie miałem, tak nie mam. Wynalazłem samodzielnie taki sam, ale za cenę 2x wyższą w RC Skorpion i mimo "chwilowego braku na stanie" zamówienie złożyłem. Ciekawe ile poczekam. Wczoraj też otrzymałem od p. Piotra  /Pioterek/ z Lublina przesyłkę z detalami do kabiny Camela 1/4. Bardzo się z tego cieszę, bo i cena tychże była przystępna i same detale fajnie się prezentują. Nie pozostaje mi nic innego, jak brać się ze zdwojoną prędkością / czy można 2x przyśpieszyć szybkość światła?, o czym było wyżej/ za budowę Fokkera i nast. zacząć studiować Camela. Na razie idę szlifować końcówki lotek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popiątek miałem wyłączony z jakiejkolwiek działalności modelarskiej / :rolleyes: / z przyczyn zasadniczych /czytaj: rodzinnych/ i dopiero wczoraj przez chwile udało mi się pomęczyć nad osadzaniem zawiasków w lotkach i skrzydle. No i szlifowanie... jak ja to lubię... :wacko:

 

sk2_zps3032a69a.jpg

 

Te wystające części zawiasków będą też osadzone w listewkach, aby lepiej się trzymały i sama konstrukcja aby była mocniejsza w tych miejscach.

Tak to w całości się ma:

 

sk3_zpsc062b39e.jpg

 

Oraz ogólny widok całości, wraz z prezentem, którym już mogłem "oficjalnie" się pochwalić mojej najukochańszej, wnukowi i innym.

 

 sk1_zps36c8e26a.jpg

 

Czyli widać , co w dalszej kolejności. Dokończenie górnego płata, budowa dolnego i pewnie wiosna nadejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały ubiegły tydzień byłem przeziębiony i prace przy modelu stanęły. Dzisiaj jest już lepiej i mogę stwierdzić, że górne skrzydło praktycznie jest gotowe i tak sobie stoi:

 

 

2015-02-10112302_zpsc280c9cb.jpg

 

Myślałem nad zrobieniem napędu lotek także przy pomocy linek, jak to było w oryginale. Serwo chciałem umieścić gdzieś dalej i wyjść z górnej i dolnej płaszczyzny płata tylko linkami, ale nie mam koncepcji, jak to zrobić. Czy możecie podesłać jakieś istniejące rozwiązania?

Wziąłem się za sklejanie dolnego płata, który jest o wiele bardziej od górnego, prostszy. Kleję to "do góry nogami" i tak mi idzie:

 

2015-02-10112346_zpsfbbbccb3.jpg

 

I to by na razie było tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo to powoli idzie, a piłowania tyle, że modelarnia cała, jak pod pierzynką śniegu. Rozpytywałem Pawła o jego piękny strug, wiem w tej chwili więcej na temat dostępności, ale znam też ceny, na szczęście nasze, polskie, choć i tak obecnie poza moim zasięgiem. Ponoć są gdzieś dostępne "prostackie" i tanie strugi na zwykłą "starodawną" żyletkę, ale choć szukałem - nie znalazłem.

Ja z powodzeniem do zgrubnej obróbki listew balsowych na kr. natarcia, lotkach i sterach używam obieraczki do warzyw Fiskarsa, zamiast hebla.

http://www.fiskars.pl/Kuchnia/Produkty/Akcesoria/Akcesoria-FunctionalForm/858131-Obierak-z-poprzecznym-ostrzem-obrotowym

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow... modelarze to chyba naprawdę najbardziej kreatywny gatunek ludzi na świecie :D Sto lat bym myślał i na pomysł użycia obieraczki bym nie wpadł. Muszę to wypróbować :)

(przepraszam za OT . Model jest piękny, zawzięcie kibicuje i czekam na kolejne części relacji :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow... modelarze to chyba naprawdę najbardziej kreatywny gatunek ludzi na świecie  :D Sto lat bym myślał i na pomysł użycia obieraczki bym nie wpadł. Muszę to wypróbować  :)

 

Popatrz tu: http://shogun62ma.beepworld.de/ 

dział Technika Budowy.

A było to ok. 2000 r., kiedy wpadliśmy na to właśnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.