Skocz do zawartości

Cessna 195 - relacja z budowy


lukasto
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 71
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Wstepnie na ostro a póżniej nieco wygładziłem (ostra krawędź bardzo szybko by się połamała - depron jest troche za delikatny na w pełni ostre wykończenie).

 

SIlnik, śmigo, regulator i pakiet dobrane i zakupione. Dodatkowo kupiłem kolejny odbiornik (nie chce mi się go przekładac pomiędzy modelami :) ).

 

Robi się domek na silnik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę zaległych zdjęć :)

 

Skończone oklejanie "głównych" ozdób kadłuba oraz w tle skończone owiewki na serwa:

cessna195-47.jpg

 

Wydrukowany szablon do wycięcia z folii (napis który obecnie jest już przyklejony pod oknem)

cessna195-48.jpg

 

Skończone skrzydło:

cessna195-49.jpg

 

Klei się przednia szybka

cessna195-50.jpg

 

Obecnie mam juz gotowy domek oraz polutowane wszystkie przewody. Miałem dzis robc próbę elektroniki ale okazało się, że padła mi bateria w aparaturze. No cóż ... test elektroniki odbędzie się jutro :)

 

Okazalo się, że brakło mi Y-kabli i niestety trzeba będzie doważać przód (na oko jakieś 150g). Dokadniej wyjdzie jak już poskładam do kupy całą elektronikę (zamontuję ją na swoich miejscach :) )

 

Jutro postaram się zrobic bardziej aktualne zdjęcia :)

 

Próbny lot zaplanowany jest narazie na nabliższą sobotę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Y-kable nic nie mają współnego z wywazaniem, brakowało zarówn Y-kabli jak i wyważenia.

Model oklejany był folią stosowana w reklamie ponieważ nie wymaga grzania żelazkiem (dość istotne w przypadku depronu :) ).

Folia oazała się jednak dość ciężka. Po oklejeniu waga samolotu wzrosła o 500g :angry: .

 

Na chwile obecna samolot jest ukończony i gotowy do lotu.

Waga do lotu: 2200g

Zasilanie 2 pakiety po 2200mA (powinno starczyć na długo). Miał byc jeden pakiet ale okazało się, że ziób samolotu jest na tyle krótki, że trzeba było dać sporo balastu, a skoro juz trzeba go wozić to niech chociaż na coś się przyda :) Balast wyszedł kosztowny ale będą tego również plusy :) . W sumie i tak trzeba było wsadzić w dziób 170g ołowiu :( .

 

Próbny oblot miał się odbyc dziś ale okazało się, że teoretycznie jutro bądą lepsze warunki i przy okazji będą osoby które będą mogy nagrać i sfotografować tą wiekopomną chwilę albo spektakularnego kreta :)

 

Poniżej trochę zdjęć gotowego samolotu (tym razem już normalnym aparatem a nie telefonem :) )

 

cessna195-51.jpg

 

cessna195-52.jpg

 

cessna195-53.jpg

 

cessna195-54.jpg

 

cessna195-55.jpg

 

cessna195-56.jpg

 

cessna195-57.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po próbie.

Była mała kraksa :( na którą złozył sie za silny wiatr i błąd przy połaczeniu serv z lotkami.

Samolot upadł na beton ale o dziwo konstrukcja okazała sie dość pancerna.

Spalił sie pakiet więc stopiło sporą część depronu ale reszta dość szybko da się naprawić.

Po pierwszej próbie wiem co trzeba zmienić więc jak by poszło bardzo dobrze to za tydzień lub dwa bedzie kolejna próba :) .

Mam nagrany filmik z próby więc jak tylko dostane linka do niego to go tu zamieszczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki uprzejmości klegów z Marvio RC dostalem

z pierwszego lotu :)

 

Samolot został wstepnie rozebrany (część uszkodzona), a raczej usuniety uszkodzony depron i folia.

Okazało się, że jest przepalona jedna listewka pomiędzy wręgami i kilka mniej lub więcej nadpalonych.

 

Do przerobienia mam sposób mocowania pakietu (prawdopodobnie to własnie było przyczyną pożaru).

Ponieważ i tak muszę częśc listewk wymienić na nowe to przy okazji zrobię kieszeń od spodu do mocowania pakietu/pakietów.

Na pierwszy lot będzie jednak tylko jeden pakiet a do wyważenia pójdzie wiecej balastu. Jak juz samolot będzie prawidłowo latał to wrócę do 2 pakietów i mniejszej ilości ołowiu.

 

Szybka mocno sie powyginała od tempretury ae poza tym nic więcej sie jej nie stało (przy pomocy opalarki jest juz przywrócona do poprzedniego ksztatu - prawie :) ).

 

Odłamał się kawałek mocowania skrzydła, ale to jest detal (błyskawicznie da się naprawić)

Pękła maska silnika - troche kleju i będzie wyglądała jak nowa :)

Pękł centropłat ale na krótkim odcinku - teraz skleję taśmą a później wymieni się pomarańczowe poszycie po uprzednim sklejeniu depronu (to też detal)

Lekko przytarty koniec skrzydła (nawet chyba nie będę ruszał :) )

Uszkodzone serwa lotek - na szczęście nie duzy koszt i szybko da sie wymienić

Skrzywiona oś silnika i byc może kołpak - to tez nie duże koszty :)

Złamane śmigło - tego akrat szkoda bo bylo dobre :)

 

Generalnie nic powaznego, całość do naprawienia w jeden weekend (tylko trzeba go mieć :P )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

błędu pilota nie było

tak jak pisałem wcześniej, były żle podłaczone lotki do serv (były bardzo czułe).

gdyby nie było wiatru to bym sobie z takimi lotkami poradził w powietrzu ale podwialo go na tyle mocno, że z próby uspokojenia lotu zrobiła sie walka o utrzymanie go w powietrzu :), niestety nie udana :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co masz na myśli pisząc "źle podłączone", bo taka informacja znaczy dla mnie tyle co "odwrotnie", czyli w złym kierunku...

Przed kolejnym startem zmniejsz wychylenia lotek, bo model strasznie nerwowo reaguje na Twoje ruchy :). Ten pakiet zapalił się w wyniku uderzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomasz przy tak małych lotkach ich duże wychyły przy bardzo małej prędkości modelu nie spowodowałyby "machania" skrzydłami, na filmie ewidentnie widać że samolot został przeciągnięty. Na filmie kolega z lotniska też cały czas krzyczał "oddaj". Niestety waga 2,2 kg przy rozpiętości 125cm to bardzo dużo i do prawidłowego lotu będzie potrzebował prędkości. To oczywiście tylko moja osobista opinia i nie występuję tu w roli eksperta :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzyczał ,krzyczał :P .Są trzy aspekty tej kraksy.

Pierwszy to wiatr.Leciałem parę minut wcześniej spaliną i też miałem spore problemy z wiatrem.W czasie skrętu przewalał się mocno na skrzydło.

To nie była pogoda na oblot nowego modelu.Dostał podmuch w czasie startu,poszedł z wiatrem i brakło prędkości i doświadczenia.

Drugi to źle wykonane mechanicznie połączenia serw i lotek.Jak się przyglądniecie na wcześniejszych zdjęciach z budowy to zobaczycie o co mi chodzi.

Trzeci to przypuszczam stres.Tomek bardzo chciał już polecieć.Podejrzewam że machał drągami w stresie na maxa.

Ale to jest nauczka na przyszłość.Jak coś jest niepewnego to nie leć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.