Skocz do zawartości

AN2 "lot między latarniami"


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wg mnie jakiś świr ... Ryzyko na maxa,powinni mu odebrać licencję.

Dla mnie zero uznania i chwalić się nie ma czym.

Ale to tylko moje zdanie :) .

Opublikowano

Jarek czy Ty może wiesz o co chodziło temu pilotowi.

Widziałem że coś raz rozpylił nad parkingiem stadionu, a poza tym chyba ani przez chwilę nie leciał prosto.

Opublikowano

Co rozpylił to rozpylił,ale ciekawe co wciągał przed lotem tak ciasnych zakrętów nie robi się na trzeźwo.

Opublikowano

coś raz rozpylił nad parkingiem stadionu,

 

Wrocław - zresztą nie tylko - słynie z dużej ilosci komarów, ten :świr"(SP-FYF)rozpylał srodek przeciwko tym paskudnym stworzeniom... Może i nie ma sie czym chwalic, ale pilot prowadzacy tego Antosia ma talent i wyczucie sprzętu, którym lata - to trzeba mu przyznac. Dotąd dopóki nic sie nie stało sprawy nie ma...

Opublikowano

Jarek kurde wyczucie wyczuciem ale tam gdzie latał jest spore osiedle. Nawet nie chce myśleć co by było gdyby się zwalił.

Toż rozpylać środki przeca można równie dobrze jak nie lepiej w locie równym i spokojnym.

Opublikowano

Konrad - tam jest duzy nowy stadion, sporo dróg, rond, a wszystko to dojazdy do obwodnicy. Latał tak naprawde obok stadionu i zadziwiająco nisko. Pracuje tuż obok znam okolice. To bajoro obok stadionu - to był cel lotu antka...

Opublikowano

Panowie z ZUA (zakład usług lotniczych) na antkach wyczyniają cuda, oni mają na tym sprzęcie wylatane prawie tyle co chodzą po ziemi, więc wątpię, ze na tym filmie lata jakiś uczeń-pilot. Oprysków niestety nie da się robić z 300m, a na dodatek nikt nie będzie chciał latać dodatkowych godzin robiąc wielkie zakręty na dużych wysokościach, bo to pali jak smok (koło 150l benzyny lotniczej). Na filmie nie widać dokładnie jak wyglądały te zabudowania pod nim, o ile były, bo wątpię że robiliby opryski nad ludźmi, myślę że nazywanie ich świrami i pomysły na odbieranie im licencji są lekko przesadzone. Antkami piloci nie takie rzeczy robią, bywały na nim nawet pętle, ranwersy czy ślizgi. Na przykład podczas akcji lisy każdy zakręt praktycznie tak wygląda, bo muszą się zmieścić w określonym promieniu i tyle. Naprawdę ci piloci wiedzą co robią. :)

Opublikowano

Wg mnie też nic złego ... Po za tym ten samolot nie był bardzo nisko, nie latał między latarniami tylko z 30 albo 50m nad nimi, wielkość samolotu robi swoje...

Opublikowano

No Jarku, jak on tak śmiał nad Twoim niebem latać, nie miałeś tam jakiejś rusznicy? ;)

BTW. Przydałby się taki oprysk i u mnie bo komary zaczynają się pojawiać.

Opublikowano

Pamiętam takie loty z lat odległych gdy PGRy opryskiwały pola Antkami a póżniej Dromaderami, kilku ludzi z flagami wyznaczało rejon oprysku a piloci w slalomie nad polami latali jeszcze niżej.

Opublikowano

Mój kolega latajac w Afryce na Gawronie opylajac plantacje zginął , bo przerwał mu silnik. Byłem też świadkiem jak przerwał silnik Antkowi tuż po starcie ze skoczkami na pokładzie. Samolot skapotował za lotniskiem ale na szczeście nikt nie zginął. Za dużą odpowiedzialność wzięli na siebie organizatorzy "katów" komarów. Skutek i tak będzie nieskuteczny., zwłaszcza we Wrocławiu gdzie wody nie brakuje.

Opublikowano
... Za dużą odpowiedzialność wzięli na siebie organizatorzy "katów" komarów. Skutek i tak będzie nieskuteczny., zwłaszcza we Wrocławiu gdzie wody nie brakuje.

 

A tu Tadeusz akurat jesteś w błędzie. :) Od kilku lat, odkąd tępią te cholery we Wrocławiu nie ma większych problemów z komarami. Mieszkam dość blisko zalesień i rzeki i bez problemów wychodzę latem. Nie żeby ich nie było, ale podróżuje trochę po kraju i w innych miastach jest nieporównywalnie gorzej lub po prostu beznadziejnie. :D

Opublikowano

Jak na chłopaków co opylają komary we Wrocławiu, to wysoko leciał ;)

co roku tak śmigają, choć w tym miejscu jeszcze go nie widziałem ;)

Opublikowano

Dokładnie chodzi o to miejsce.

Nie cofam się przed tym co napisałem na początku,rozumiem iż opryski to normalna rzecz i niskie przeloty to normalka -sam nieraz widziałem takie coś.

Niemniej jednak tutaj na filmie, pilot zanim "wyceluje" w sadzawkę trochę przesadza i zupełnie niepotrzebnie wykonuje dość wątpliwe jak na prawdziwy samolot zwroty.

Znam wspaniałe własności lotne Antka i wiem że to samolot do wszystkiego ale w przypadku awarii (a tego nie przewidzi nikt) ten pilot zrobi krzywdę oprócz sobie także innym,wszak teren jest mocno zabudowany .

Ostatnie lata pokazały dość sporą serię wypadków lotniczych (awionetek,szybowców) w Polsce i niekoniecznie z winy awari sprzętu.

Potem jak zwykle pojawiają się pytania w stylu -czy można było tego uniknąć ? oczywiście że można było, gdyby ludzki rozsądek wziął górę nad brawurą,chęcią zaimponowania,brakiem doświadczenia itp itd...

Opublikowano

Tyle ze on Opyla mokradla cały czas. Zawsze gdy leci poniżej koron drzew zrzuca środek komarobojczy. Akurat tam gdzie krąży nie ma zbyt dużej zabudowy. Głownie są parki, rzeka i bajoro, słynna dziura przy stadionie i drogi. Na filmie tak na oko 60% czasu to opylanie, reszta to odlot do miejsca opylenia. Zwroty takie ostre, żeby nie wylecieć nad teren gęstej zabudowy.

Niestety awaria samolotu zawsze moze sie zdarzyć, jak i wypadek samochodowy-które to codziennie generują sporo ofiar, znacznie wiecej niż awionetki co ostatnio spadają.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.