Skocz do zawartości

Extra 260-1250mm, próby rysowania w CAD


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

No cóż, wolę robić mocne,lekkie modele niż mocne, ciężkie modele. Zawsze można wrzucić ze 400g dodatkowego balastu i tak poleci. Zależy kto co lubi :)

 

Obciążenie pow Extry to 32-34g ,zależy od wyposażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na Katanę S z HK, która przy rozpiętości 1,5 m waży ~ 2700g (taką wagę podał Marcin vel Viper w swoim poście) bądź patrząc na Extrę, którą kolega z lotniska sprzedał na początku roku. Jego model przy rozpiętości 1,4 m ważył 1900 g, model z tego tematu waży jak piórko. Dlatego zapytałem się po co ? Sławek słusznie zauważył w poście #536 że taki model jest na bezwietrzne dni. Dlatego dalej zapytam po co ? Skoro takie dni jak na lekarstwo. Osobiście czekam na dzień jak doświadczenie pozwoli mi zakupić model > 1,6m, który przy wietrze 5 m/s a w porywach 8 m/s nawet tego nie odczuje.

 

Pozdro

 może u Ciebie Przemku są takie dni jak na lekarstwo u mnie np wieczorami przeważnie jest spokojnie  i można na spokojnie polatać a nie walczyć z wiatrem ... z resztą modelarstwo to nie zakon krzyżacki kierowany sztywnymi zasadami dotyczącymi zależnością między wielkością a masą modelu i na szczęście każdy może wybrać jakim modelem chce latać i jakim lata się najlepiej ... sądzę że nie ma sensu tutaj wchodzić w takie dyskusje pod tytułem "po co taki lekki model" ;) ... oczywiście zdaję sobie sprawę że większym modelem lata się o wiele lepiej no ale nie każdy może sobie pozwolić na posiadanie takiego modelu choćby z racji dostępnego miejsca do latania bo fundusze się jakoś znajdą ;) pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy,na prawdę nie ma się o co spierać... każdy ma swój gust i różne preferencje co do stylu latania.

 

EXTRA którą zaprojektował Sławek bez problemu da się też latać przy umiarkowanym lub większym wietrze.chodzi jednak o to jakiego typu ma być to latanie.jeśli ktoś preferuje loty od prawej do lewej lub w kółko i bez większych ekstrawagancji model da radę.wystarczy włożyć pakiet 1800 3S aby go trochę dociążyć i będzie super  ;) .

schodki zaczynają się gdy chcemy latać 3D i ja tu preferuję raczej bezwietrzną pogodę,bez względu czy latam modelem 2,2m czy chociażby FLASHem RC FACTORY (waga do lotu 430g) to przy ostrzejszym fikaniu i zawisach wiatr tylko przeszkadza.

 

wczoraj latałem przy umiarkowanym wietrze,wymęczyłem model na wszystkie strony,szybkie zwroty,ostre nurkowania,korkociągi,itd... Extra wytrzymała wszystko  :) .

model lekki zawsze będzie lepiej latał niż cięższy,każdy doświadczony pilot RC to wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie mówiąc, mam nadzieję że okres projektów/latających cegiełek  mam już za sobą. Staram się robić modele jak najlżejsze ale i wytrzymałe. Zrezygnowałem do maximum ze sklejki lipowo balsowej zastępując ją elementami węglowymi w celu zejścia z wagi przy zachowaniu wytrzymałości. Węglowe podłużnice sprawdzają się bardzo dobrze i w tym kierunku będę szedł. Ubolewam nad brakiem w sklepach sklejki topolowej 2mm, gdyby była dostępna to była by super sprawa, z samej Extry urwałbym jeszcze z 15g. Nadchodzi zima, długie wieczory więc będzie czas na zrobienie Extr w wymiarach 1460 i 1600 (Viper naciska  :D ). Przerobię Katanę 1030 na wagę ultralekką a także Funtanę ADW 1250 odchudzę dość znacznie. Su 29- ten model muszę zrobić w wersji 1250- cięcie kadłuba będzie pewnie za jakieś 2-3 tygodnie.

 Wracając do wagi  i wytrzymałości modelu: to nie jest tak że myślę o "próchnie" które da radę latać tylko z pakietami 1000mAh. Extra udźwignie pakiet 2200 bez problemu. Waga do lotu będzie większa i model będzie szybszy, bardziej dynamiczny i mniej wrażliwy na podmuchy. Extrim Artexu odniósł sukces w takim wymiarze że moja Extra czy inne modele nie mają szans na podobny a ja  chciałem zrobić KIT za niewielkie pieniądze wypełniając lukę po zaprzestaniu produkcji przez Artex, taki KITzaawansowany trochę bardziej niż Extrim i latający przynajmniej podobnie do tego typu modeli. Modele o tej rozpiętości generalnie są przeznaczone do latania bez wiatru. Nie każdy lubi/ma chęć zajmowania się modelami halowymi 3D i chce mieć model konstrukcyjny. Przykładem jest Katana Mini PA. Ten modelik odniósł sukces a przecież nie był projektowany na huragany, czyli wynika z tego że zapotrzebowanie na lekkie modele konstrukcyjne jednak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero wróciłem do domu, a tu taka zażarta dyskusja.

Przecision aerobatics myślę że między innymi dlatego odnieśli spory miedzynarodowy sukces, gdyż jak się reklamują przy większości modeli zaprojektowali modele najlżejsze w swojej klasie, o najmniejszym jednostkowym obciążeniu powierzchni, oczywiście wszystko to przyzwoitej jakości i z gotowymi dopasowanymi setupami.

Przy relatywnie małym modelu akrobata 3d tak około 1000mm rozpiętości zarzut że nie jest projektowany do latania na wietrze jest przepraszam, ale trochę bez sensu.

Taki model ze swej natury, czyli małej rozpiętości, ale jednocześnie relatywnie dużej powierzchni i dużej powierzchni porządnie pracujących sterów jest wrażliwy na wiatr, waga trochę w górę czy w dół niewiele tego zmieni. Natomiast jak już warunki są w miarę niezłe (ostatni weekend  2-3 m/s) to lata się nim nieporównanie lepiej gdyż niska waga i niskie obciążenie powierzchni umożliwia 

1 większy zakres prędkości, latanie z dużo niższymi prędkościami

2 niższą prędkość przeciągnięcia

3 wykonywanie fajnych figur z mniejszymi prędkościami (kwestia gustu, ale mi takie latanie bardziej odpowiada)

4 nizszą prędkość lądowania i mam też wrażenie że łagodniejsze lądowanie, ale to może mi się wydaje

5 oczywiście dobrze dobrany silnik umozliwia latanie jak rakietą, więc co kto woli

6 użycie lżejszego (tańszego) setupu - silnik, bateria, ale często nie powoduje to wcale spadku osiągów, a wręcz przekłada się na korzystniejszy stosunek ciagu do wagi i dłuższy czas latania

7 argument mało obiektywny, ale mi sie sprawdza, lekkie, niby filigranowe modele konstrukcyjne nawet jak przywalą (oczywiście wszystko zależy jak) podlegaja jakby mniejszym szkodom i sa łatwiej naprawialne

Porównywanie modelu 1030 do 1500 kompletnie nie ma sensu i nie waga tu decyduje, ale właśnie rozpiętość.

Proponuję uruchom dobry symulator typu real flight i wybierz mniej więcej podobne modele projektowane z myślą o 3d, typu extra, katana, sbach, są w różnych wymiarach i polataj wykonując te same proste figury typu zawis, harrier, modelem o rozpiętości tak około 1000-1200, potem 1500-1800 i na koniec powyżej 2000mm, a odczujesz różnicę i będziesz wiedział o czym piszę.

Na tym naszym modelarskim poletku jest taka dowolność realizowania się że nikt nie zmusza czy zachęca to latania akurat modelami 3d.

Dla mnie niska waga i niskie obciążenie powierzchni jest parametrem istotnym i branym pod uwagę przy kupnie nowego modelu i bardzo się cieszę, że objawił nam się Sławek, który ma prawdziwy talent do projektowania i odchudzania.

Piszę trochę na wyrost, bo jeszcze extry nie oblatałem, ale zrobił to Andrzej i generalnie jak zrozumiałem opinię ma bardzo dobrą.

Ja cegłolotów nie lubię, bo lata mi się słabo, nieporównanie gorzej niż gazetolotami, ale jak wszystko kwestia gustu i preferencji.

A zaletą małego modelu typu opisywanej extry jest cena, tanie wyposażenie, łatwość transportu nawet w postaci gotowej do lotu (szybki wypad na łączkę), mniejszy stress (przynajmniej na początku, ja tak to odczuwam) i dobre czy bardzo dobre parametry lotu, a to nie jest tak że na wietrze się nie da, bo się da, ale kiedy walczysz z wiatrem po prostu lata się mniej przyjemnie, mniej przewidywalnie, ale cegłolotem przy każdych warunkach lata sie mniej przyjemnie  ;)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do Extry 260, wrzuciłem ją dziś na wagę w taki stanie jak na zdjęciu z tym że z oboma lotkami. 552 g! Ten numer nie przejdzie. Ta Extra nie poleci, chyba że te skrzydła ale z inną folią i innym kadłubem. Zabieram się jutro za przeróbki kadłuba i usterzenia bo to tu jest problem. Skrzydła- w nich nie ma nic do przeróbki. Projektu nie odpuszczę bo parę stówek utopiłem w kopytach i próbnej wersji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest takie powiedzenie, że lepsze jest wrogiem dobrego. Sam nie raz się przekonałem na sobie, że "a, jeszcze trochę poprawię, bo nie jestem do końca zadowolony" powodowało, że wszystko się pop....zepsuło dokumentnie. Daję Ci to pod rozwagę, bo widzę to samo u Ciebie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w tym przypadku wiem co sp...em. Żeby zrównoważyć tył musiałbym z 600g przywalić na przodzie, tak wychodzi z wyliczeń. Sprawa jest dla mnie jasna: pogonię balsosklejkowe wręgi z tyłu kadłuba, balsosklejkowe podłużnice kadłubowe i zastąpię balsowymi. Kolejną rzeczą jest pozbycie się węglowych wzmocnień z usterzenia bo jest to przekombinowane w tym momencie. Wymiana żeberek z balsy 3mm na 2mm zmniejszy ich wagę o 30%, zmienię również powierzchnię balsowego pokrycia usterzenia. Wywalę dwa niepotrzebne węglowe wzmocnienia garbu (dobre pytanie po co je w ogóle wstawiałem ?) , dolne profilowania kadłuba złożone z balsy i węgla zostaną usunięte i zmienione na węglowe pręty 2,5mm. Zmniejszy to wagę tych elementów i komplikację modelu. płytki wzmacniające gniazda serw SW zrobię z brzozówki 0.8mm, będą mocniejsze i lżejsze. Tak to wygląda. Skoro na malej Extrze udało się urwać  z tego co pamiętam 19g to w tej 1250 pewnie też się da. Wyjdzie jej to tylko na dobre.

 

Edit: Dzwonił Marcin "Viper" prosto z lotniska, oblatał małą Extrę, jestem zadowolony ze wstępnej opinii :) Marcin pewnie się nią z nami podzieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z obietnicą dziś od samego rana pognałem na łączkę, by sprawdzić jaki w extrze 1030 tkwi, albi i nie potencjał, zwłaszcza że z dużym niepokojem śledziłem ostatnie prognozy i do końca nie byłem pewien czy sie uda.

 

Na początku krótkie oświadczenie (zgodnie z zasadami rzetelnego badania): model jest własnością Sławka, użyczył mi go do testów, nic mnie ze Sławkiem nie wiąże, ani rodzinnie ani finansowo, nie mam żadnego interesu w promowaniu jego konstrukcji, prawdę mówiąc poza postami na forum osobiście poznaliśmy się niedawno, a opinie jakie tu przedstawię są moimi czysto subiektywnymi odczuciami wynikającymi z mojego doświadczenia i preferencji, uff, no to do rzeczy :)

 

Model bardzo udany, ponieważ dostałem model do dokładnego oblatania i jeszcze trochę mogę go pomęczyć, więc na koniec zbiorę wszystkie odczucia razem, na razie pierwsze wrażenia na gorąco.

Setup Sławka czyli wzmiankowany w poprzednich postach silnik Dualsky wraz z odpowiednim regulatorem, śmigło jakieś chińskie 11x5,5 (trochę zatarty napis), serwa chińskie 9 g to chyba HXT, ja dodałem przejściówkę pomiędzy kablami od regulatora goldy 3,5mm a wtyczką mojego pakietu (pakiet i wtyczka dokładnie takie jak w linku)

http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=9608

i odbiornik spektrum 6100.

Do lotu waga 647, pewnie gdyby nie przejściówka byłoby lżej, ale i tak uważam że to świetny wynik.

Extra mimo lekkości ma sztywną i mocną konstrukcję.

I najważniejsze loty.

Start z niezbyt równego trawiastego lotniska, a w zasadzie z biegnącej przez łąkę ziemno trawiastej drogi, pomimo małych kółeczek i kołpaków (ja w swoich modelach wywalam kołpaki i daję większe kółka, właśnie ze względu na nierówność trawy) odbył się bez problemu, na low ratesach model na zalecanym przez Sławka CG (zakres 65-75, ja ustawiłem 70 mm) poleciał jak po sznurku, żadnych nieprzewidywalnych czy złych zachowań.

Ustawiłem w aparaturze 3 flight mody, 1- low rates praktycznie wszystko po 50%, 2 pośredni - wysokość i kierunek 70-75%, 3 high na 100% (kąty podam później po paru następnych lotach jak już wszystko dopieszczę i będę zadowolony).

Pierwszy lot na low rates, lata spokojnie, prawie jak trenerek, lądowanie bardzo przyjazne, z małą prędkością, bardzo spokojne, pomimo małych kółeczek extra potrzebuje odrobiny płaskiej powierzchni na dobieg.

W kolejnych lotach starty i lądowania na flight mode 1, a w trakcie lotu zmieniałem pomiędzy 1,2 i 3. Wraz ze zwiększaniem zakresu ruchu powierzchni sterowych model nabierał wigoru.

Pierwsze wnioski: klasyczna akrobacja typu świece, pętle, beczki bardzo przyjemna, harrier ma lekką tendencję do machania skrzydłami, ale wraz z przestawianiem flight modów na wyższe i wyczuwaniem silnika i prędkości przeciągnięcia tendencja coraz mniejsza. Jest to pewnie w jakimś stopniu pohodna zastosowanego silnika i śmigła (z tym ostatnim będę eksperymentował), ja w swoich modelach jestem przyzwyczajony do znacznego nadmiaru ciągu i preferuję ciąg nad prędkością, w związku z czym pracuję drągiem w okolicy środka, rzadko tylko dochodzę do górnych stanów, a tu musiałem się przestawić i pracować w górnej 1/3. Z każdym kolejnym lotem, wyczuwaniem modelu i silnika i nieznacznym przestawieniem baterii do tyłu tendencja ta malała. Aczkolwiek na tle innych modeli o podobnej rozpiętości i tak extra prezentuje bardzo przyjemną charakterystykę, trzyma się powietrza i nie robi numerów.

Zawis bardzo przewidywalny, w locie nożowym lubi trochę prędkości, aczkolwiek znowu nie jestem do końca pewien czy nie wynika to z setupu, a w zasadzie moich przyzwyczajeń (podobnie jak w harrierze - będę to jeszcze testował). Kolejne lądowania już z małymi przygodami, trafiałem w jakieś nierówności, czy kępki trawy, extra zaczepiła kołpakiem lub kołpakami i stawała na piaście śmigła, a ostatnie wykonała piękny przewrót.

Ale ponieważ model leciutki, prędkość lądowania niewielka nie miało to żadnych negatywnych konsekwencji, co potwierdza solidność konstrukcji i solidność samego podwozia, oraz jakość jego mocowania.

 

Jednym słowem buźka mi się śmiała, model ładny i świetnie latający, bez żadnego kombinowania.

Poziom mojego stresu był większy niż zwykle (nie przepadam za lataniem nie swoimi modelami), ale z każdym kolejnym lotem i przeświadczeniem że nie muszę z modelem walczyć, a jedynie go poznać, napięcie opadało i przyjemność z latania rosła.

Dziś niebo przez większą cześć przedpołudnia było szare, momentami jak szedłem pionowo w górę model jakby częściowo znikał za pasmami chmur/mgły i na tym tle zastosowane przez Sławka barwy były nie do końca czytelne, model stawał się momentami jednolicie szary na tle szarego nieba i to powstrzymywało mnie przed większymi wygłupami. Ubarwienie to oczywiście kwestia indywidualnych preferencji ( ja może mam jakiś problem ze wzrokiem ale zdecydowanie preferuję kontrastowe barwy na górze i spodzie modelu, w tym róznego rodzaju pasy i szachownice) i absolutnie nie wpływa na ocenę konstrukcji, którą kazdy pokrywa swoim ulubionym wzorem.

Jutro latania ciąg dalszy, już nie mogę się doczekać, obiecywałem sobie że już odpuszczę modele o rozpiętości circa 1000mm, sprzedałem właśnie dlatego swoją katanke mini z PA, ale ta extra mi się podoba i jako model i jak lata. Nie robiłem jej wprawdzie od podstaw, ale z rozmów ze Sławkiem poza modelami PA to nie widzę innej firmy, czy prywatnego oferenta który oferowałby zestaw takiej jakości, z taką ilością jakościowych cześci - podwozie laminatowe, a nie płaskownik metalowy do wygięcia, porządna osłona silnika i kołpaki, a nie wytłoczka jak z folii, elementy węglowe. Jednym słowem jak w filmie z Barbrą Streisand "Narodziny gwiazdy" :)

 

Poniźej fotka obrazująca łąkę na której latam i moja dzisiejsza flota Boom 3d, Extra 1030 Sławka i Katana S

post-6578-0-05897300-1411219693_thumb.jpg

post-6578-0-17093400-1411219718_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie, dziękuję za wstępną opinię. Duś Extrę ile wejdzie, jak się rozsypie to zrobię następną :D Co do machania skrzydłami to dobrze ze jest ono niewielkie, niestety w tak małych modelach to już jest praktycznie nie do wyeliminowania. W sprawie generatorów bocznych o których rozmawialiśmy to raczej problemu nie widzę. Myślę że przy natarciu i na listwie zawiasów ( spływ skrzydła) można odwiercić małe otworki i wkleić kawałki pomarańczowych rurek od bowdenów robiąc coś w rodzaju mocowania śrubek do przykręcenia wingletów. Bardzo się cieszę że model spełnił założenia jakie przed nim postawiłem. Ciekawy jestem jeszcze jak się zachowuje w bardziej ekstremalnym 3D ale pewnie to sprawdzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwólcie że ja też dołożę swoje trzy grosze...  :)

miałem dziś spotkać się z Marcinem w Warszawie na wspólne loty,niestety trochę nam się plany pokrzyżowały i ze wspólnego latania nic nie wyszło.po powrocie z pracy postanowiłem jednak polatać Extrą gdyż pogoda po południu zrobiła się wręcz idealna,słonko świeciło a wiatr prawie ucichł.

przeczytałem opinię Marcina po oblocie Extry V2 i już wiem że poprawki które wprowadził Sławek bardzo poprawiły właściwości lotne modelu.

 

w egzemplarzu który ja mam zauważyłem natomiast kilka mankamentów.

1)zbyt delikatna półka podwozia,dwa razy wyrwałem podwozie przy trochę ostrzejszym podejściu.

2)trudno jest utrzymać dłużej stabilny zawis,przy cofniętym SC na ok.80mm od natarcia jest dużo lepiej ale model bardziej buja skrzydłami w harierze.natomiast harier na plecach wychodzi wręcz książkowo.model leci bardzo stabilnie i majestatycznie,zero bujania skrzydłami.

3) lot na żyletkę wychodzi przy znacznej prędkości i są niewielkie zachwiania kierunku lotu (mała powierzchnia boczna kadłuba) i dodanie generatorów na pewno poprawi ten stan.

 

poza tymi drobiazgami model naprawdę świetny,można powiedzieć że lata sam  :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.