Skocz do zawartości

Extra 260-1250mm, próby rysowania w CAD


Gość
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Do absurdu niemal doprowadziłeś swoją walkę o każde ćwierć grama, a do akrobata instalujesz serwo, nie dość, że mało precyzyjne, to jeszcze dość ciężkie. Natomiast wykonanie przeniesienia napędu na ostatnim zdjęciu to dla mnie rozwiązanie dla modelu 2 krotnie większego i 3 krotnie cięższego :P .

Dziwne. :huh:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż Bartku jest tak: kwestia przeniesienia napędu jest zrobiona jak najbardziej prawidłowo. Naprawdę nie będę pakował wszędzie węgla bo teoretycznie ma być to KIT dla przeciętnego modelarza a nie milionera tym bardziej że węgiel nie wszędzie jest potrzebny a podnosi koszty dość znacznie. Dźwignie są policzone, obliczone skrócenie linek, zrobiona symulacja- ma działać. Sam orczyk waży nie wiem ile bo waga o dokładności teoretycznej 1g nie chce tego zważyć. Trudno powiedzieć czy doprowadziłem odchudzanie do absurdu, po prostu wywalam elementy które nie są nadmiernie obciążone i wymieniam na balsowe przy okazji zmniejszając wagę na ile się da a to chyba dobrze ? Wg, mnie to chyba dobrze skoro udało się zabrać z modelu 50g które można dołożyć do silnika czy pakietu dzięki którym ten model będzie latał nawet bez skrzydeł. Staram się nie robić pantonimy w stylu duralowy płaskownik podwozia do wygięcia we własnym zakresie bo nawet taki prosty temat jak gięcie można zepsuć na parę sposobów a nie każdy ma krawędziówkę czy inną giętarkę w warsztacie. Staram się myśleć za innych żeby potencjalny zestaw stał się przygodą podczas montażu a nie pasmem problemów i kombinacji bo ktoś nie przewidział tego czy tamtego.

 Nikomu nie chcę zaglądać w kieszeń ale wydanie 100zł na nowe serwo kierunku do prototypu to dla mnie przesada tym bardziej że trochę muszę się napracować na tą stówkę a nowe serwo 82mg mam i to nie użyte ani razu. Zapewniam Cię że jak będzie potencjał w modelu to serwa będą odpowiednie bez względu na to co to oznacza. Zwróć uwagę na to że mój świat nie obraca się wokół modeli PA, EF itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązanie napędu steru kierunku jest jak najbardziej OK dla modelu tej rozpiętości , wagowo również (podobnie extra 260 z PA, czy Addiction X równiez z PA).

Co do serw to nie wiem skąd takie przemyśenia. Podobnie odeślę do strony PA, do średniego Addictiona czyli X zalecaja właśnie komplet Hs 82mg, a nie jest to firma która wypuszcza buble lub niedobrane setupy, piszę na podstawie 3 posiadanych modeli czyli katany mini, Addicitona 3d i extry 260 i wszystkie na setupach zalecanych śmigały aż miło, bez żadnego kombinowania i dopieszczania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to 82MG i takie założę. Reszta pow. sterowych docelowo będzie napędzana Turingowymi odpowiednikami Savoxów 0225. To tylko model i do tego prototyp. A odchudzał i tak będę :) bo daje to korzyści tym bardziej że płaskowniki węglowe są w miarę tanie i jak się okazało po crash testach spełniają swoje zadanie jak należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławku, dzięki za tak obszerną odpowiedź.

Odniosę się do je poszczególnych fragmentów, bo mam wrażenie, że się miejscami nieco rozmijamy.

Otóż Bartku jest tak: kwestia przeniesienia napędu jest zrobiona jak najbardziej prawidłowo.

Nie chodziło mi o nieprawidłowości, tylko, moim zdaniem, o brak konsekwencji. Sam sobie narzuciłeś takie standardy, że u ciebie każde ewentualne odstępstwo od nich będzie bardziej widoczne.

Naprawdę nie będę pakował wszędzie węgla...

I słusznie. Tylko ja w ogóle nie o tym.

Sam orczyk waży nie wiem ile bo waga o dokładności teoretycznej 1g nie chce tego zważyć.

Moja waga ma dokładność 1g i wyraźnie rozróżnia snap metalowy i cztery śruby od snapa plastikowego i 2-3 śrub (ew. odrobiny kleju i jednej śruby).

...wywalam elementy które nie są nadmiernie obciążone i wymieniam na balsowe przy okazji zmniejszając wagę na ile się da a to chyba dobrze ?

Nie dyskutuję z tym czy to dobrze czy nie (oczywiście że dobrze :) ).

 Nikomu nie chcę zaglądać w kieszeń ale wydanie 100zł na nowe serwo kierunku do prototypu to dla mnie przesada tym bardziej że trochę muszę się napracować na tą stówkę a nowe serwo 82mg mam i to nie użyte ani razu.

Sorki. Nie zarejestrowałem, że to serwo do prototypu, więc pakujesz jakie masz i tyle.

Inna sprawa, że HS-81, za połowę tego co piszesz, wystarczyłoby w zupełności.

Jeszcze inna sprawa, że piszesz o kosztach i jednocześnie robisz SW na dwa serwa, a można chyba na jedno, prawda?

Tyle.

Zapewniam Cię że jak będzie potencjał w modelu...

Dobre :D .

 

Życzę ci serdecznie jak najszybszego i pomyślnego zakończenia twoich projektów.

 

Rozwiązanie napędu steru kierunku jest jak najbardziej OK dla modelu tej rozpiętości , wagowo również (podobnie extra 260 z PA, czy Addiction X równiez z PA).

Jak rozumiem, jednym z celów Sławka, jest zrobienie lepiej tego, co zrobiła firma PA.

Podobnie odeślę do strony PA...

Na szczęście nie we wszystkim musimy kopiować rozwiązania firmy PA, co zresztą potwierdza cały ten wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SW zrobiłem na dwa serwa nie dlatego że nie potrafię zrobić na jedno bo potrafię. Chodzi o to o czym pisałem, odginanie się połówek w nierównym stopniu.Dosyć mam tego efektu i wolę zrobić na dwóch serwach o mniejszej sile. Jeżeli nie miałeś okazji przekonać się jak działa nierównomierne wychylenie połówek SW to tu chyba nie znajdziemy wspólnego języka.

HS 82 jest cięższe od HS 81 o 1,6g więc jeżeli nie ma się o co spinać bo serwo jest w okolicy SC. Kolejna sprawa, snapy będą plastikowe. Nie napisałem że model ma POTENCJĘ , źle się wyraziłem , powinienem napisać że jeżeli model spełni pokładane w nim nadzieję to kupie mu lepsze serwa ( mam nadzieję że wyraziłem się najjaśniej jak mogłem)

 Jak sam widzisz a może i nie (nie wiem czy czytałeś całość postów) staram się robić i poprawiać na bieżąco konstrukcje a nie wróżyć z fusów, więc konstruktywna krytyka jak najbardziej ale uwagi na temat serw na tym etapie budowy  i bez latania chyba są nie na miejscu.

 Nie rywalizuję z PA, nawet z chińczykami, no chyba że wskażesz w Polsce sklep gdzie kupię topolówkę 2mm to wtedy będę mógł podjąć rękawicę  i zejść z wagą mniej niż PA, chociaż nie, w małej Extrze już uzyskałem mniejsze obciążenie pow, nośnej niż w Katanie mini. Czyli jednak się da. PA produkuje znakomite modele ale nie zapominaj jednego: nie święci garnki lepią. Ogólnie przekonanie jest takie : Lepiej niż PA nikt nie zrobi. Ostrożny byłbym z takim twierdzeniem bo można lepiej, to tylko kwestia projektu i dostępności materiału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozumiem, jednym z celów Sławka, jest zrobienie lepiej tego, co zrobiła firma PA.

Na szczęście nie we wszystkim musimy kopiować rozwiązania firmy PA, co zresztą potwierdza cały ten wątek.

Czy lepiej to nie wiem, zobaczymy, aczkolwiek mam nadzieję że równie dobrze :)

Wzorowanie się na najlepszych to nic złego, a na przykładzie małej extry Sławek udowodnił że zmierzając do podobnych efektów (ekstremalnie lekki elektryczny akrobat) szedł własną drogą i osiągnął świetne efekty, nie tylko w postaci modelu, ale też rozwiązań konstrukcyjnych dających lekki, a jednocześnie dość odporny model (oczywiście nie do przesady), co niestety miałem okazję sprawdzić i potwierdzić (piszę o spotkaniu z ziemią i małych szkodach przy silnym uderzeniu).

Własciwości lotne potwierdzałem z całą przyjemnością :).

 

P.S. W małej extrze też można było zastosować inne serwa, np. lansowane przeze mnie futabki, które z wagi 7,8 g dają siłę 1,7 kg, ale zysk 4,8g w skali całego modelu (do lotu bodajże 647g) to już pomijalna wartość, a poza tym lekka, czy też ekstremalnie lekka konstrukcja daje duże pole do popisu w wymyślaniu setupu, natomiast model ciężki nie daje żadnego manewru.

Bardzo dobrze więc że Sławek podchodzi do konstruowania w sposób tak restrykcyjny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartku nie zapominaj, że to akrobat i zakładając, że ma spełniać swoje zadanie w 100% nie mozna sobie pozwolić na to by SW "pływał". Pomysł Sławka jest jak najbardziej trafiony, stosowany i słuszny i też będę szedł tą drogą. Nawet najdelikatniejsze odgięcie SW może zakłócić prawidłowy plan lotu i wykonywanej figury. Pod tym względem nie ma sensu żałować extra +/- 3 czy 5 g. Ważne by to spełniało w 150% swoją rolę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokończenie Extry to kwestia kilkunastu godzin, zdecydowanie większe nadzieje pokładam w SU. Jest tam mniej materiału a kadłub w kilku miejscach ma konstrukcję półskorupową co powinno nadać mu sztywność. Szczególnie interesują mnie zmiany w skrzydłach. Temat serw i tak idzie na drugi plan w tej chwili.Będą gotowe modele, będzie temat serw.

 

Aha, jeszcze jedno, moja Extra jest większa niż ta z PA a pow. nośna większa o 1,5dm2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.