kbugatii Opublikowano 5 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2013 Proszę bardzo. Wg opisów stateczniki pionowy i poziomy z samolotu RWD-4 zostały oryginalnie zastosowane w samolocie RWD-5. (zdjęcie samolotu RWD-4 pochodzi ze zbiorów NAC) Dziękuję! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 17 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2013 Mała aktualizacja prac. Wykonałem fotele pilotów, układ sterowania z drążkami w kabinie pilotów, korek wlewu paliwa "R.W.D.". Rozpocząłem "produkcję" dźwigarów płatów czyli wykonałem półfabrykaty pasów dźwigarów. Są one konstrukcji sosnowo-węglowo-szklanej (dwie listwy sosnowe, rowing węglowy między nimi i jedna warstwa tkaniny szklanej na jednej stronie pasa). Dźwigary będą zbieżne w stosunku 20/10mm więc wymagają dokładnego szlifowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 24 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2013 Wykonałem montaż foteli pilotów oraz układ sterowania w obu kabinach pilota łącznie z DSS (dźwignią sterowania silnika). Po otrzymaniu nowej porcji zdjęć samolotu RWD-4 udało mi się ustalić położenie tablicy przyrządów w drugiej kabinie (w pierwszej kabinie tablicy nie było) oraz występowanie sklejkowych trójkątów wzmacniających na wręgach w okolicach mocowania okuć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 30 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2013 Płoza ogonowa i szczegóły mocowania (wkręty i śruby są tymczasowe, gdyż finalnie będą z łbami sześciokątnymi jakie miał oryginał) oraz szczegóły dźwigni sterowania silnikiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 8 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2014 Prace nieco zwolniły jako, że pracuję nad Dornierem Do-X...Jednak w tzw. miedzyczasie coś niecoś powstaje. Zrobiłem centropłat i mam już koła z hamulcami elektromagnetycznymi Kavana (bardzo dobra jakość po sprawdzeniu). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 19 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Kolejny postęp prac (niestety niezbyt wielki z powodu braku czasu ale już oklejam kesony...) Płaty mają w miarę dokładnie odwzorowaną strukturę tzn. profil, grubości etc. Cechą charakterystyczną jest krzywizna górnych pasów dźwigarów powstała na skutek wybranego przez konstruktorów położenia dźwigarów i w związku z bardzo grubym profilem nasady płata i bardzo cienkim profilem końcówki... Podobnie wygląda płat latającej rekonstrukcji RWD-5R... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kbugatii Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Jak to dobrze, że projekt się urzeczywistnia! Widzę, że krawędź spływu lotki jest pofalowana podobnie jak skrzydła. Czy w RWD 5 jest taka sama czy też prosta jak w większości obserwowanych przeze mnie konstrukcjach ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 19 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Jak to dobrze, że projekt się urzeczywistnia! Widzę, że krawędź spływu lotki jest pofalowana podobnie jak skrzydła. Czy w RWD 5 jest taka sama czy też prosta jak w większości obserwowanych przeze mnie konstrukcjach ? W oryginale (zarówno RWD-4 jak i RWD-5) było tak: stalowa linka (zamontowana i napięta na końcach żeber) tworzyła krawędź spływu skrzydła. Po oklejeniu skrzydła płótnem, napięciu i impregnacji cellonem płótno ściągnęło nieco odcinki tej linki między żebrami co dało takie charakterystyczne fale na krawędzi spływu. To cecha niemal wszystkich konstrukcji z tamtego okresu. W modelarski wykonaniu zastosowałem rurkę akuminiową fi=2,5mm wygiętą do wspomnianych fal i przyklejoną do listwy balsowej zalaminowanej obustronnie tkanina szklaną. W rezultacie mam lekką i sztywną krawędź spływu. Przy opłótnianiu wykorzystam tylko powierzchnię rurki (do niej będzie przyklejone pokrycie) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KayFranz Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Dla ścisłości: w RWD-5 tylko obszar bezlotkowy krawędzi spływu był z drutu. Lotka RWD-5 miała krawędź spływu listwową, czyli była prosta. I tak samo było w RWD-4 modyfikowanych albo naprawianych. Taka konstrukcja lotki była sztywniejsza, więc odchodzono od tej z "drucianą" krawędzią spływu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kbugatii Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Dzięki! Wszystko jasne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Stanisław, chyba faktycznie krawędź spływu lotki była prosta. http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/220524/d2f5252c190dac85c4580d9c5cfb9ab9/ Z drugiej jednak strony zdaje się, że wszystko zależy od roku produkcji samolotu. Wczesne wersje miały fale, co widać wyraźnie na tym zdjęciu http://www.sanko.wroclaw.pl/magazyn/nr07/nr7-art3.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 19 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Dla ścisłości: w RWD-5 tylko obszar bezlotkowy krawędzi spływu był z drutu. Lotka RWD-5 miała krawędź spływu listwową, czyli była prosta. I tak samo było w RWD-4 modyfikowanych albo naprawianych. Taka konstrukcja lotki była sztywniejsza, więc odchodzono od tej z "drucianą" krawędzią spływu. Tak było rzeczywiście nie mówiąc już o tym, że w przypadku samolotów RWD-4 wymieniano lotki na nowe o większej szerokości przy końcówce płata, gdyż w pierwszej wersji były one mało skuteczne w sterowaniu poprzecznym np. samolot SP-AEZ)...Mam fotografie o tym świadczące. Ja jednak buduję model samolotu RWD-4 Jerzego Bajana i Gustawa Pokrzywki - "P2" SP-ADM z Challange 1930, w którym lotki były "druciane" i niestety wąskie... http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/220413/d8fab28a14152c819722b70ad49ba9ee/ Stanisław, chyba faktycznie krawędź spływu lotki była prosta. http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/220524/d2f5252c190dac85c4580d9c5cfb9ab9/ Z drugiej jednak strony zdaje się, że wszystko zależy od roku produkcji samolotu. Wczesne wersje miały fale, co widać wyraźnie na tym zdjęciu http://www.sanko.wroclaw.pl/magazyn/nr07/nr7-art3.html Krzysztofie, było dziewięć samolotów typu RWD-4 i tak naprawdę każdy był inny...Niektóre różniły się znacznie, np. przednią częścią kadłuba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romigraf Opublikowano 19 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Tak było rzeczywiście nie mówiąc już o tym, że w przypadku samolotów RWD-4 wymieniano lotki na nowe o większej szerokości przy końcówce płata, gdyż w pierwszej wersji były one mało skuteczne w sterowaniu poprzecznym np. samolot SP-AEZ)...Mam fotografie o tym świadczące. Ja jednak buduję model samolotu RWD-4 Jerzego Bajana i Gustawa Pokrzywki - "P2" SP-ADM z Challange 1930, w którym lotki były "druciane" i niestety wąskie... http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/220413/d8fab28a14152c819722b70ad49ba9ee/ Krzysztofie, było dziewięć samolotów typu RWD-4 i tak naprawdę każdy był inny...Niektóre różniły się znacznie, np. przednią częścią kadłuba. Mam nadzieję, ze poniższe wyjaśni wszelkie wątpliwości "lotkowe" i pomoże p. Stanisławowi w zbudowaniu pięknego modelu. Jest to fragment zdjęcia RWD-4 (SP-ADM) wykonanego podczas Challenge 1930. Roman Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 19 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2014 Ach, cóż za piękne zdjęcie...Takiego mi brakowało. Wielkie Dzięki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 20 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2014 Lotki poprawione wg zdjęcia Romana. Jeszcze raz dziękuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romigraf Opublikowano 20 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2014 O! To się nazywa „Siły Szybkiego Reagowania” – tak trzymać! Bardzo mi się podoba sposób Pańskiego budowania; buduje Pan czysto. Hmm… stara szkoła? A skoro jeszcze o budowie, to chcąc nawet bardziej „uredukcyjnić” model mógłby się Pan pokusić o wierne odtworzenie metody mocowania statecznika pionowego. Otóż pomysł zastosowano po raz pierwszy w RWD-1, a później w RWD-2 i RWD-4. Polegał on na tym, ze końcowa wręga kadłuba stanowiła dosyć gruby i sterczący „bagnet” w kształcie dokładnie takim jak dźwigar statecznika pionowego. Do tergo bagnetu mocowane były zawiasy steru kierunku. Sam statecznik pionowy stanowił osobny, niezależny element, zaś do kadłuba mocowany był za pomocą metalowych okuć i śrub. Innemi słowy, był on „zdejmowalny”. Na wielu zdjęciach z epoki widać w tej okolicy wyraźną, ciemną linię podziału/łączenia. Dla jasności załączam kilka zdjęć. Roman Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 21 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2014 Kolejna porcja pięknych i jakże pożytecznych fotografii... Dziękuję Panie Romanie... również za wysoką ocenę choć moja "szkoła" nie jest jeszcze stara ale już nie najmłodsza (jest bardzo wielu Kolegów, którzy wykonują modele wybitnie starannie i których chętnie podpatruję). Ja oczywiście zamierzam skorygować swój projekt i nie tylko wykonam mocowanie statecznika pionowego zgodnie z pierwowzorem to jeszcze zamierzam wymienić niektóre okucia tak, aby odtworzyć to co jest możliwe (taki był cel zadania). Nie będzie to łatwe, gdyż sporo jest już wykonane wg wcześniejszych danych ale...nikt nie obiecywał,że będzie łatwo . Teraz, skoro kesony sobie schną, zająłem się silnikiem i maską silnika, gdyż zamierzam wykonać ją z blachy tak jak w SP-ADM... Przymiarka silnika... 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 21 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2014 Przymiarka silnika.. oż ty w życie to musi być piękna muzyka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek.riese Opublikowano 21 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2014 Panie Stanisławie interesuje mnie co to za silnik? W niedalekiej przyszłości będę budował pewnego myśliwca ( wszystko w swoim czasie i odpowiednim dziale) i też bym potrzebował silnik około 50 cm3 w układzie rzędowym. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 21 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2014 Panie Stanisławie interesuje mnie co to za silnik? W niedalekiej przyszłości będę budował pewnego myśliwca ( wszystko w swoim czasie i odpowiednim dziale) i też bym potrzebował silnik około 50 cm3 w układzie rzędowym. pozdrawiam Ten silnik to Os Max IL-300 (pojemność 50ccm). Przyznaję, że marzyłem o nim od dawna i kiedy był już mój decyzja o budowie modelu RWD-4 zapadła natychmiast... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi