Pioterek Opublikowano 3 Lutego 2014 Autor Opublikowano 3 Lutego 2014 Panowie z całym szacunkiem nakładki są tylko po to żeby folia się dobrze na skrzydle ułożyła. W wielu modelach ARF w ogóle takich nakładek nie ma. Co do mechaniki: dźwigary, keson, żebra ew. pokrycie to są główne elementy stanowiące o wytrzymałości skrzydła - reszta to już tylko "opierzenie" bez zasadniczego z punktu wytrzymałości skrzydła znaczenia. Jak sobie życzysz Lechu to oklejaj nakładki wzdłuż - ja pozostanę przy swoim. Jest w moim mieście paru Kolegów modelarzy z kilkudziesięcioletnim dorobkiem i doświadczeniem i jest od kogo się uczyć.
Lech Mirkiewicz Opublikowano 3 Lutego 2014 Opublikowano 3 Lutego 2014 Dobrze,że jest się od kogo uczyć bo na naukę nigdy nie jest za późno . Ponieważ piszesz Piotrze, "ja pozostanę przy swoim" temat uważam za zakończony. Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem "reszta to już tylko "opierzenie" bez zasadniczego z punktu wytrzymałości skrzydła znaczenia." zwłaszcza w profilach przechodzących w lotki. Gratuluję pasjonującej relacji z budowy, jeśli pozwolisz przyjadę do Lublina na oblot tego modelu, może przy okazji Pietka poleci swoim i ja też zabrałbym swoją 11-kę. Pozdrawiam Lech
Pioterek Opublikowano 3 Lutego 2014 Autor Opublikowano 3 Lutego 2014 Oczywiście serdecznie zapraszam do Lublina. Obloty swoich nowych modeli z reguły staram się robić sam, bo to stres duży i głowa musi być spokojna. Ale na kolejne loty zapraszam bardzo serdecznie i na piknik modelarski w czerwcu i w każdy inny wolny dzień jak się skomunikujemy. Co do Pietki to może będziesz miał więcej szczęścia niż ja, żeby namówić naszego Kolegę na loty. Mnie się w tamtym roku nie udało, mimo że bardzo gorąco namawiałem i oferowałem serwis filmowy i fotograficzny z lotów jego ślicznego modelu. Sam chciałem przypatrzeć się PZL-wi w locie przed rozpoczęciem budowy własnego modelu.
pietka Opublikowano 3 Lutego 2014 Opublikowano 3 Lutego 2014 Piotrek, nie dałem się namówić bo wiele się u mnie prywatnie działo i czasu nie miałem a i serca do latania też nie miałem jak wiesz. Jak już coś robiłem to z Cesną a i tak mało. W ogóle mało latałem w zeszłym roku. Ale obiecuję, że jak Lech przyjedzie to śmigamy. Co prawda czasu w tym roku będę miał od wiosny jeszcze mniej ale się postaram wynaleźć czas. Fajnie będzie z Wami polatać. Pozdrawiam Piotr
stan_m Opublikowano 3 Lutego 2014 Opublikowano 3 Lutego 2014 Pytanie z rodzaju podstawowych - układ prostopadły do żeber łatwiej się układa na krzywiznach jak zaznaczył jeden z Kolegów, ale co ważniejsze jest bardziej wytrzymały na przypadkowe uszkodzenie (wduszenie). Nakładka położona wzdłuż pęknie od razu wzdłuż żebra i to pod folią, nakładka ułożona w poprzek ma na to większą odporność. Przyznam się szczere, że nie zastanawiałem się nad tym tematem bo od lat ja i Koledzy klubowi naklejają nakładki w poprzek i było to dla mnie oczywiste, ale jak widać są różne trendy. Na pewno to nie jest błąd czy "babol" jak to Kolega z 3city uprzejmie nazwał. Ale jak ktoś chce wzdłuż to niech klei wzdłuż a jak w poprzek to w poprzek - mamy demokrację. A może któryś z Kolegów Modelarzy z dorobkiem i doświadczeniem zabierze w tej sprawie głos ? Rzeczywiście, nakładki na żebra powinny być wykonane z pasków balsy o słojach wzdłuż żebra. Przede wszystkim żebro w płacie samolotowym nie jest elementem nośnym ale wyłącznie detalem nadającym i zachowującym podczas pracy płata profil...Elementem nośnym jest wyłącznie dźwigar lub poszycie (w konstrukcji skorupowej). Właśnie z tego powodu żebro powinno być sztywne i lekkie (im więcej żeber tym lepiej zachowany profil płata). Nakładki na żebro z pasków balsy o słojach "wzdłuż "mają tę zaletę, że ugięte na krzywiźnie żebra ulegają wstępnemu naprężeniu (jak paski resoru w samochodach typu Żuk z Lublina - kto pamięta?) co po przyklejeniu znacznie usztywnia żebro i dzięki temu można je wyciąć z cieńszej balsy co przy modelu np. 3-metrowym daje spore oszczędności wagowe. W modelach o dużej cięciwie jest to naprawdę istotne. Ja w swojej praktyce modelarskiej nigdy nie stosowałem nakładek ze słojami " w poprzek". Również z posiadanych kilkuset (sic!) planów głównie amerykańskich wynika, że nakładki na żebra są z balsy o słojach wzdłuż żebra. Akurat w Twoim P24, nie ma to aż tak dużego znaczenia ze względu na gęste użebrowanie ale w innych modelach - owszem, ma.
Pioterek Opublikowano 3 Lutego 2014 Autor Opublikowano 3 Lutego 2014 Dzięki za merytoryczną uwagę. Ale czy w modelach około 3 metrowych płaty nie są kryte w całości balsą ? - to wtedy temat nakładek wogule nie istnieje
stan_m Opublikowano 3 Lutego 2014 Opublikowano 3 Lutego 2014 Jeżeli to są modele samolotów ze sztywnym pokryciem to oczywiście, balsą - jak najbardziej. Ale gdy są to modele samolotów "drewniano-szmacianych" tam niestety musi być folia lub płótno... Tak jak w moim Sopwith Camel F1 w podziałce 1:2,3... http://imageshack.com/a/img560/2218/ks2t.jpg
Pioterek Opublikowano 3 Lutego 2014 Autor Opublikowano 3 Lutego 2014 No tak, ale gdzie tam PZL owi do Twojego giganta . Ciekaw jestem gdzie go trzymasz ? toć to kawał maszyny Myślę, że w tak dużym modelu nakładki mogłyby być zrobione ze sklejki balsowej. Zachowa się wtedy wytrzymałość i odporność na ułamanie nakładki przy nieumiejętnym chwyceniu (wduszeniu) skrzydła.
stan_m Opublikowano 3 Lutego 2014 Opublikowano 3 Lutego 2014 No tak, ale gdzie tam PZL owi do Twojego giganta . Ciekaw jestem gdzie go trzymasz ? toć to kawał maszyny Obecnie właścicielem Camela jest mój kolega, który ma lotnisko modelarskie a niedaleko - mały hangar. Ja mam, w tej samej skali Fokkera Dr1 (obecnie w przemalowaniu), którego hangaruję w garażu. Oczywiście po zdemontowaniu. Niestety, modele tej wielkości są bardzo kłopotliwe w transporcie i przechowywaniu...
Pioterek Opublikowano 5 Lutego 2014 Autor Opublikowano 5 Lutego 2014 Może trochę z boku tematu - ukazał się w Modelarzu 01/2014 artykuł o zastosowaniu żyroskopów w modelach makiet. Zainteresowanych tym tematem serdecznie zapraszam. Są to spisane moje dwuletnie doświadczenia z tymi ustrojstwami:
dukeroger Opublikowano 5 Lutego 2014 Opublikowano 5 Lutego 2014 a to ja tez cos wypatrzylem i nawet na temat P.24 - moze sie komus przyda:
Pioterek Opublikowano 6 Lutego 2014 Autor Opublikowano 6 Lutego 2014 Zająłem się kabiną, minie ze trzy dni za nim wszystko spasuje i pomontuję. Kabinę zrobię trochę inaczej niż w projekcie, myślę że bliżej oryginału.
dukeroger Opublikowano 7 Lutego 2014 Opublikowano 7 Lutego 2014 jak chcesz mam troche wlasnych zdjec z P.11 ktore pokazuja wiecej niz w monografiach czy sieciowo dostepnych zdjeciach
Pioterek Opublikowano 7 Lutego 2014 Autor Opublikowano 7 Lutego 2014 jak chcesz mam troche wlasnych zdjec z P.11 ktore pokazuja wiecej niz w monografiach czy sieciowo dostepnych zdjeciach Mam opracowanie WM-Glass A.-PZL P.24 i to mi wystarczy. Ja nie będę z kabiną szalał bo nie jest to w zamyśle pełna makieta. Pilot, zegary, może jakiś drąg sterowniczy i to wszystko w kabinie. Ale dziękuję za gotowość pomocy, to bardzo uprzejmie z Twojej strony. Ale jak masz jakieś ciekawe zdjęcia to je tu zamieść, to może i i inni Koledzy skorzystają.
Pioterek Opublikowano 7 Lutego 2014 Autor Opublikowano 7 Lutego 2014 Powoli powstaje kokpit: Otwory w kokpicie będą zasłonięte balsą 1,5 mm, za pilotem będzie jakaś forma zagłówka. Jest to forma przed obróbką wykańczającą. Kokpit unoszony jest do góry w całości jak na zdjęciu i mocowany na magnesy. Druga osobna część to będzie łącznik skrzydeł zdejmowany przy zakładaniu skrzydeł również mocowany na magnesy. W zamyśle cała obsługa modelu odbywać się będzie z zewnątrz - pakiety od przodu (po zdjęciu maski) , załączanie modelu wyłącznikiem w zamocowanym w kadłubie (wył. prądowy i od radia). Szukam też fajnego pilota 1:5. Temu dobrze z oczu patrzy, ale nie ma go w kraju niestety. Może ktoś mi pomoże informacjami gdziemożna kupić fajną lalkę pilota?
dukeroger Opublikowano 7 Lutego 2014 Opublikowano 7 Lutego 2014 Prosze bardzo PZL P.11c (z muzeum lotnictwa w Krakowie):
gregory Opublikowano 7 Lutego 2014 Opublikowano 7 Lutego 2014 Piotr widze że kabinka bedzie ba już jest super ! a i pilot bedzie musiał w śroku siedzieć i pilotować tą piękną maszynę.Już nie mogę się doczekać wiosny i PZL 24 w locie
dukeroger Opublikowano 7 Lutego 2014 Opublikowano 7 Lutego 2014 co do pilota to polecam ta firme: http://www.acesofiron.com/5th_scale.htm
Rekomendowane odpowiedzi