Skocz do zawartości

Mój PZL P-24 "Puławski" z modelesuchocki.pl, opis budowy, loty


Rekomendowane odpowiedzi

Ja pytam o jedno a Ty piszesz drugie. Nie chodzi o sposób wkładania pakietu, jeden może być lepszy drugi gorszy, ważne jest gdzie będą położone pakiety bo jak miedzy wręgami A i B to może być za blisko SC. Wszystko zależy od tego jak ciężki wykonasz tył.

 

A ja się męczyłem z jednym timerem mając w aparaturze dwa...Super pomysł... Tylko moja 8FG jest dość cicha - macie jakiś pomysł, czy czegoś nie wiem?

 

Ja mam 14 SG to podobny sprzęt i nie narzekam na sygnał - a może włączyć wibrator ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj powstała konstrukcja do mocowania podwozia - pręt główny podwozia z osiami fi=5mm, pomocniczy fi=4mm

 

post-5634-0-20786000-1385392194_thumb.jpg

 

Została wykończona głowica do mocowania skrzydeł:

 

post-5634-0-05224200-1385392180_thumb.jpg

 

 

Prace między wręgą B i C zostały zakończone:

 

post-5634-0-33515300-1385392205_thumb.jpg

 

 

Następnie zajmę się mocowaniem maski i silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównanie napędów:

 

Według strony www Pana J.Suchckiego mój model w wersji spalinowej standardowo napędza silnik DLA32. Jego ciężar wynosi: silnik+wydech+moduł zapłonu+pakiet zapłonu=910+65+100+100=1175 g i Koledzy opisywali że są kłopoty z wyważeniem modelu.

Mój napęd elektryczny będzie ważył silnik+regulator+pakiety=452+75+880=1407 g (prawie 232 g więcej) więc teoretycznie powinien pomóc w wyważeniu modelu. Robiłem dzisiaj pierwsze i bardzo przybliżone przymiarki i nie jest za wesoło. Co ciekawe model bez pokrycia (tył modelu) jest konstrukcyjnie lekko wykonany nie ma co zarzucić, ale nosek króciutki i dźwignia jest potężna. Będzie ciekawie .... niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też tak wychodziło "po rozumie". Niestety, nie doszedłem jeszcze do etapu, na którym mogę sobie ważyć wszystko, bo mam dopiero szkielet kadłuba i stateczników, skrzydeł nawet nie tknąłem jeszcze , podobnie podwozia, a to wszystko, w dodatku pokryte balsą i folią będzie ważyć (i rozkładać środek ciężkości) zupełnie inaczej. Póki co jak wsadzam silnik (nawet bez regulatora) między wręgi A i B to środek ciężkości jest idealnie na tym otworze. Ale mam pełną świadomośc, że to się pewnie jeszcze nie raz zmieni...

 

Tymczasem mam inny problem. Zachodzę w głowę jak zamontować klatkę na silnik, bo ta co mam w żaden sposób mi nie pasuje do wręgi A, ani średnicą i rozstawieniem otworów pod śruby, ani wielkością. Tak jakby klatka była z innej bajki... Też tak masz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak patrzyłem na te fotki i na jednej z wcześniejszych widnieje pozioma płyta z czterema wycięciami na serwa , serwo zainstalowane jest w otworze od strony ogona (rozumiem że mają tam byc serwa do steru wysokości i kierunku/kółka/płozy. Czy w ramach walki z odciążaniem tyłu nie lepiej byłoby zainstalowac te serwa w otworach od strony dzioba, to niby nie aż tak wielka różnica, ale gram do grama i może dać różnicę.

Poza tym, ale to już czysta spekulacja i wyobraźnia, gdyż nie widząc całości trudno ocenić, ale ewentualnie w zależności od rozwiązania i wymiarów domku silnika i długości samego silnika, pod warunkiem że silnik mocowany na wrędze domku, a nie za wręgą, to ewentualnie w przypadku odpowiedniej wielkości domku, czy by nie umieścić przynajmniej jednego, najlepiej dwóch pakietów w domku i wtedy zdecydowanie pakiety pionowo, o ile oczywiście jest odpowiednia ilośc miejsca w domku, czego na fotkach nie widzę.

Wydaje mi się że pakiety połozone w całości przed wręgą A (czyli pewnie pionowo) dadzą lepszą mozliwość kombinacji wyważenia niż połozone poziomo częściowo przed a częściowo za wręgą A, albo inaczej przewidując maksymalnie przednie położenie zawsze mozna cofnąć wstecz bo z tego co widzę jest miejsce, a forsując położenie "tylne" może być problem z tworzeniem nowej przestrzeni z przodu.

Przepraszam za wymądrzanie ale temat jak już pisałem bardzo mnie zainteresował.

Skleiłem już jedną PZL-kę piankową, a teraz robię laminatową i kombinowałem w jednej a teraz kombinuję w drugiej i widzę że czasem przesunięcie wyposażenia o milimetry daje różnicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wręgą da się zamontować, ale przynajmniej w moim przypadku takie rozwiązanie jest niefajne. Bo żeby wsadzić pakiet musiałbym zdejmować każdorazowo osłonę silnika, żeby zdjąć osłonę trzeba by zdejmować śmigło, żeby zdjąć śmigło trzeba zdjąć kołpak. I tak co 10-15 minut w trakcie zabawy, bo przecież pakiety wieczne nie są i energii brakuje podejrzanie szybko. Zamiast latać, latać, latać, będę kręcić, kręcić, kręcić... A jeszcze jest kwestia atrapy silnika, którą trzeba by było jakoś.. no nie wiem? Obciąć, zeszlifować od tyłu? Zawracanie gitary... Wolę pakiety wsadzić od góry po zdjęciu zaślepki między skrzydłami, zabawa prosta łatwa i przyjemna. A przede wszystkim nie zajmuje mnóstwo czasu.

Piotr z tego co zrozumiałem rozważa przecięcie osłony silnika, i jak rozumiem, połączenie tego na jakimś zawiasie z jednej strony a z blokadą z drugiej. No jest to jakiś pomysł, ale wciąż pozostaje kwestia schowania pakietów za atrapą silnika.

 

Ja jestem totalnie początkujący, więc pewnie popełnię mnóstwo błędów. Zapewne pomysł i metodologia Piotra jest lepsza. Wyszedłem jednak z założenia, że kupiłem silnik, który wraz ze śmigłem 20" i pakietami 8s pociągnie (wg wyliczeń producenta) 7 kg. Skoro model gotowy do lotu sam w sobie będzie ważył około 5-5.5 kg (tak mi wychodzi z wstępnej kalkulacji), to mogę nawet półtora kg ołowiu umieścić w atrapie, domku na silnik i w ogóle upchać gdzie się da. Do bardzo dużo, z pewnością nie będzie potrzeba aż tyle. Póki co wzmocniłem troszkę mocowanie podwozia (a tak, na wszelki wypadek) i robię swoje. Wyważaniem zajmę się na koniec, jak już będę dobierał konkretne pakiety i przyklejał ciężarki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też tak wychodziło "po rozumie". Niestety, nie doszedłem jeszcze do etapu, na którym mogę sobie ważyć wszystko, bo mam dopiero szkielet kadłuba i stateczników, skrzydeł nawet nie tknąłem jeszcze , podobnie podwozia, a to wszystko, w dodatku pokryte balsą i folią będzie ważyć (i rozkładać środek ciężkości) zupełnie inaczej. Póki co jak wsadzam silnik (nawet bez regulatora) między wręgi A i B to środek ciężkości jest idealnie na tym otworze. Ale mam pełną świadomośc, że to się pewnie jeszcze nie raz zmieni...

 

Tymczasem mam inny problem. Zachodzę w głowę jak zamontować klatkę na silnik, bo ta co mam w żaden sposób mi nie pasuje do wręgi A, ani średnicą i rozstawieniem otworów pod śruby, ani wielkością. Tak jakby klatka była z innej bajki... Też tak masz?

 

Zawieś na samym końcu ogona ciężar ok. 350 g i spróbuj wtedy model wyważyć dokładając do przodu obciążenie do zbalansowania to się trochę przybliżysz do tematu wyważenia tego modelu.

 

Moje zamocowanie silnika dostarczone z modelem (domek) pasuje do modelu, nawet pasują otwory pod silnik Robbe, który dzisiaj dostałem. Będę musiał tylko ten domek skrócić na długości i trochę wzmocnić bo moc silnika "słuszna", ale wszystkie mocowania są ok.

 

Tak patrzyłem na te fotki i na jednej z wcześniejszych widnieje pozioma płyta z czterema wycięciami na serwa , serwo zainstalowane jest w otworze od strony ogona (rozumiem że mają tam byc serwa do steru wysokości i kierunku/kółka/płozy. Czy w ramach walki z odciążaniem tyłu nie lepiej byłoby zainstalowac te serwa w otworach od strony dzioba, to niby nie aż tak wielka różnica, ale gram do grama i może dać różnicę.

Poza tym, ale to już czysta spekulacja i wyobraźnia, gdyż nie widząc całości trudno ocenić, ale ewentualnie w zależności od rozwiązania i wymiarów domku silnika i długości samego silnika, pod warunkiem że silnik mocowany na wrędze domku, a nie za wręgą, to ewentualnie w przypadku odpowiedniej wielkości domku, czy by nie umieścić przynajmniej jednego, najlepiej dwóch pakietów w domku i wtedy zdecydowanie pakiety pionowo, o ile oczywiście jest odpowiednia ilośc miejsca w domku, czego na fotkach nie widzę.

Wydaje mi się że pakiety połozone w całości przed wręgą A (czyli pewnie pionowo) dadzą lepszą mozliwość kombinacji wyważenia niż połozone poziomo częściowo przed a częściowo za wręgą A, albo inaczej przewidując maksymalnie przednie położenie zawsze mozna cofnąć wstecz bo z tego co widzę jest miejsce, a forsując położenie "tylne" może być problem z tworzeniem nowej przestrzeni z przodu.

Przepraszam za wymądrzanie ale temat jak już pisałem bardzo mnie zainteresował.

Skleiłem już jedną PZL-kę piankową, a teraz robię laminatową i kombinowałem w jednej a teraz kombinuję w drugiej i widzę że czasem przesunięcie wyposażenia o milimetry daje różnicę.

 

Ja sobie umownie podzieliłem model na trzy części. Wręgi tego modelu na planie są oznaczone od strony silnika kolejno A,B,C ...itd.

Wszystko co zawarte jest przed wręgą A miedzy wręgami A i B jest "zielone-plus" czyli jak najcięższe i dobre (silnik, regler, pakiety napędu i radia)

Strefa między wręgami B i C to strefa obojętna "żółta-zero" nie mająca znaczącego wpływu na wyważenie modelu

Strefa od wręgi C do końca modelu to strefa "czerwona-minus" w której każdy gram powinien być kalkulowany.

Serwa o których wspomniałeś leżą w strefie prawie obojętnej na wyważenie modelu ich zamocowanie nie jest bardzo istotne więc można je mocować kierując się wygodą - w tym przypadku wygodną półką.

 

Pakiety na razie zamocowałem poziomo dla wygody ich wymiany (wczoraj zrobiłem mocowanie maski silnika na magnesy). Wymiana pakietu to zdjęcie kołpaka i śmigła, maska schodzi w całości i mamy świetny dostęp do całego napędu i jego kontroli- zajmie to może z 3 minuty. Z reguły lata się 5,6 razy na jeden wyjazd na lotnisko więc nie jest to takie aż uciążliwe.

Ale nie wykluczone jest również że jak będę musiał to zamocuję pakiety w pozycji pionowej przed wręgą A jak sugerujesz. Na razie mocowanie pakietów nie jest wklejone na stałe żeby można było w razie czego zmienić jeszcze koncepcję.

 

Ja swoją z lekcję wyważenia odrobiłem już kiedyś przy tym modelu:

 

post-5634-0-04711700-1385488952.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwa o których wspomniałeś leżą w strefie prawie obojętnej na wyważenie modelu ich zamocowanie nie jest bardzo istotne więc można je mocować kierując się wygodą - w tym przypadku wygodną półką.

 

obojętna dla wyważenia, ale nie dla masy całkowitej, tak więc jeśli waga końcowa ma znaczenie a przewidywany jest problem z wyważeniem, to jednak słuszniejsze wydaje się pakowanie wszystkiego przed środkiem ciężkości (wykorzystanie tych mas do wyważenia) i to maksymalnie do przodu ile się da. To takie maje spostrzeżenia z budowy Camela, co prawda nie dużego bo 1/8 (comabat) równie a może nawet" krótszonosy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obojętna dla wyważenia, ale nie dla masy całkowitej, tak więc jeśli waga końcowa ma znaczenie a przewidywany jest problem z wyważeniem, to jednak słuszniejsze wydaje się pakowanie wszystkiego przed środkiem ciężkości (wykorzystanie tych mas do wyważenia) i to maksymalnie do przodu ile się da. To takie maje spostrzeżenia z budowy Camela, co prawda nie dużego bo 1/8 (comabat) równie a może nawet" krótszonosy".

 

Nie zamierzam używać do wyważenia modelu ołowiu. Całość ma zostać wyważona wyposażeniem modelu.

 

Teoretycznie masz rację, ale serwo w tej pozycji jest dla mnie wygodniejsze do obsługi, jeżeli będzie to celowe serwa zmienią swoje położenie. Ale nie serwa tu decydują, wszystko rozstrzygnie się na ogonie (stateczniki i pokrycie kadłuba) i w części przedniej modelu (pakiety i napęd). Reszta to są ułamki problemu. Ważne jest aby być świadomym ew. trudności. W małym modelu serwo już coś znaczy, w PZL to tylko 0,008 masy modelu. A zdjęcie z serwem jest przypadkowe, tak sobie wsadziłem aby przymierzyć otwory w półce i widzę że stało się sławne :).

 

Model otrzymał maskę silnika mocowaną na magnesy:

 

 

post-5634-0-30655000-1385495112_thumb.jpg

 

a oto sam silnik z trzema łożyskami i mocowaniami - waga 452 g:

 

post-5634-0-89767000-1385495148_thumb.jpg

 

Całość prac podlega dokładnemu odbiorowi przez zaprzyjaźnionego szczurka:

 

post-5634-0-81345500-1385495241_thumb.jpg

 

 

Ten model buduję w nietypowej kolejności, najpierw część kadłuba przenosząca główne siły, potem konstrukcje pod wyposażenie z przodu modelu (napęd i pakiety, maska silnika), potem będą stateczniki wykonane na gotowo (oklejone), kółko ogonowe, bowdeny z cięgłem węglowym i serwa. Następnie test prawdy - dokładniejsza przymiarka wyważenia i powinienem uzyskać nadwyżkę na plus im większą tym lepiej.

Na plus w zapasie będę miał jeszcze podwozie, kołpak i śmigło - na minus pokrycie kadłuba i część zdejmowaną kabiny. Skrzydła dołożą też trochę na minus ale nie dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj parę zdjęć mocowania silnika i napędu. Przy mocowania silnika trochę mi zeszło bo przymierzania sporo. Wykorzystałem mocowanie załączone do modelu i odpowiednio je wzmocniłem sklejką 1,5 mm oraz podciąłem w miejscu gdzie będzie wsuwany pakiet.

 

Widok gotowego "domku" pod silnik - widok na podcięcie na pakiety:

 

post-5634-0-08004600-1385658499_thumb.jpg

 

post-5634-0-05023900-1385658511_thumb.jpg

 

post-5634-0-12497400-1385658526_thumb.jpg

 

Mocowanie silnika z silnikiem i kołpakiem:

 

post-5634-0-64023700-1385658546_thumb.jpg

 

 

Napęd zamocowany w modelu:

 

post-5634-0-27081500-1385658597_thumb.jpg

 

post-5634-0-00500000-1385658646_thumb.jpg

 

post-5634-0-60897200-1385658628_thumb.jpg

 

 

Rozmieszczenie pakietów pod silnikiem:

 

post-5634-0-50914800-1385658664_thumb.jpg

 

Zrobiłem próbę wyważenia kadłuba - na ogonie mam na razie + 320 gram do dyspozycji

 

Piotrze - a gdzie dokładnie powinien wychodzić środek ciężkości?

 

Z informacji jakie posiadam, model najlepiej sprawuje się ze środkiem ciężkości umiejscowionym ok. 20 mm za śrubą mocującą przedni zastrzał, czyli ok. 20 mm przed końcem kesonu - na podstawie wiadomośći od P.Jarka Suchockiego

 

Poprzeczka postawiono wysoko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jeszcze spore pole manewru...

 

Jakoś nie mogę się zebrać za robienie poszycia kadłuba, odwlekam to, więc zajmuję się pierdułkami. W związku z tym zacząłem montować atrapę silnika. To co dostałem od P. Suchockiego to ileś tam wyciętych krążków drewnianych. Niby nic prostszego - nabić je na patyk i gotowe. Ale żeby to nie wyglądało jak krążki na patyku przekładam je metalowymi podkładkami, dzięki temu żebrowanie cylindrów wygląda o niebo lepiej. A po trzech tłokach przymocowanych do podstawy już widzę, że ta atrapa będzie miała naprawdę słuszna masę. Może nie tyle co silnik, ale niewiele mniej.

Coś czuję, że serwa jednak będą mocowane na tylnej półce...

 

A czemu właściwie zmieniłeś punkt mocowania przedniego zastrzału?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że postąpiłem intuicyjnie bo w ten sposób zamykam wszystkie siły (od zastrzałów, podwozia i góry skrzydeł) na solidnej płycie podłogowej, mam więcej miejsce na półkę na akumulatory a punkt wyważenia modelu wypada teraz dokładnie na pierwszym zastrzale co jest wygodnym dla podparcia palcami przy kontroli wyważenia modelu ze skrzydłami.

 

Ja wykonam swoją atrapę zmodyfikowaną tj po wykonaniu wszystkie cylindry zostaną zeszlifowane do połowy i naklejone na cienki pierścień sklejkowy wklejony w osłonę silnika. Wizualnie nic się nie zmieni a będzie więcej miejsca w masce na pakiety.

 

Moim zdaniem do póki nie wykonasz przodu na gotowo i stateczników również na gotowo nie powinno się budować pokrycia modelu nie mając opanowanego wyważenia modelu !

 

Ten model mimo sporej rozpiętości ma niedużą powierzchnię skrzydeł i ciężar modelu jest tu ważny, nie powinien przekraczać 5 kg (a im mniej tym lepiej) - inaczej będzie to cegła na jeden kosztowny lot.

 

To jest trudny i ambitny model i nie wolno go lekceważyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jeszcze spore pole manewru...

 

Jakoś nie mogę się zebrać za robienie poszycia kadłuba, odwlekam to, więc zajmuję się pierdułkami. W związku z tym zacząłem montować atrapę silnika. To co dostałem od P. Suchockiego to ileś tam wyciętych krążków drewnianych. Niby nic prostszego - nabić je na patyk i gotowe. Ale żeby to nie wyglądało jak krążki na patyku przekładam je metalowymi podkładkami, dzięki temu żebrowanie cylindrów wygląda o niebo lepiej. A po trzech tłokach przymocowanych do podstawy już widzę, że ta atrapa będzie miała naprawdę słuszna masę. Może nie tyle co silnik, ale niewiele mniej.

Coś czuję, że serwa jednak będą mocowane na tylnej półce...

 

A czemu właściwie zmieniłeś punkt mocowania przedniego zastrzału?

Polecam płytę balsową (deski balsowe 1,5mm obustronnie zalaminowane tkaniną 48-80G/dm2). Bardzo lekka, wytrzymała i doskonale poddaje się cięciu i szlifowaniu krawędzi.

82j7.jpg

 

Można też wykonać "półcylindry" w makiecie silnika gwiazdowego, które pod maską silnika będą widoczne jako całe a znacznie zmniejszą ciężar atrapy.

9uji.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak laminujesz taką płytkę balsową ?

Grawitacyjnie.

Deski balsowe sklejam na długości klejem Pattex (klej do drewna) następnie laminuję jednostronnie tkaniną szklaną z minimalną ilością żywicy zwracając uwagę na wyciśnięcie wszystkich bąbelków powietrza. Czekam aż żywica się utwardzi, potem analogicznie - druga strona. Ważna jest równa płaszczyzna i delikatny docisk kolejnych laminowanych stron. Po 24 godz. usuwam naddatki tkaniny i otrzymuję równą, sztywną i lekką płytkę dobrą do wręg, żeber, wsporników - idealnie dającą się ciąć nożem lub piłką włosową a przy pewnej wprawie operatora - laserem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.