Skocz do zawartości

Kompresor domowej roboty tzw "lodówkowiec"


przemo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak wiele razy pisałem - nie znam się na tym, ale widząc dyskusję zauważam jednak, że coś jest na rzeczy. Wiem też, że na każdym kompresorze jest napisane jaki olej trzeba użyć i nie na każdym jest napisane to samo, więc podpowiem co jest napisane a znawcy niech to odpowiednio wykorzstają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wiele razy pisałem - nie znam się na tym, ale widząc dyskusję zauważam jednak, że coś jest na rzeczy. Wiem też, że na każdym kompresorze jest napisane jaki olej trzeba użyć i nie na każdym jest napisane to samo, więc podpowiem co jest napisane a znawcy niech to odpowiednio wykorzstają ;)

Kacper,masz rację,ale pokaż zalecenie producenta kompresora lodówkowego który przewiduj użycie tegoż sprzetu w instalacji sprężarki :D

Toć to zwykła "pumpa"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się temu zaprzeczyć ... nie można podchodzić z przesadyzmem bo i zniszczyć pompkę za 20 zł z odzyku to nie to samo co kompresor za 15.000 zł ;) Sam mało się nie obesr...łem jak nagle huk i cisza. Pękł jakiś pasek w kompresorze i wszystko padło a maszyny stanęły w losowych operacjach na alarmach "no pressure". Na szczęście dzięki firmie, o której pisałem wcześniej w ciągu 3 godzin wszystko wróciło do normy usterki produkcji poszły z ubezpieczenia. Co do agregatu z lodówki i naszego zastosowania ... i tak nie chodzi to 24h na dobę. Moja przygoda z budową takiej "sprężarki" skończyła się na tym (za dzieciaka bo gdzieś wyczytałem, że tak można), że zdobyłem agregat, poucinałem rureczki i leżał z rok czasu w kącie pokoju .... zalanym olejem - posadzka łącznie z dywanem. Zjeb...ka od mamy i tyle było z konstrukcji ;):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się temu zaprzeczyć ... nie można podchodzić z przesadyzmem bo i zniszczyć pompkę za 20 zł z odzyku to nie to samo co kompresor za 15.000 zł ;) Sam mało się nie obesr...łem jak nagle huk i cisza. Pękł jakiś pasek w kompresorze i wszystko padło a maszyny stanęły w losowych operacjach na alarmach "no pressure". Na szczęscię dzięki firmie, o której pisałem wcześniej w ciągu 3 godzin wszystko wróciło do normy usterki produkcji poszły z ubezpieczenia. Co do agregatu z lodówki i naszego zastosowania ... i tak nie chodzi to 24h na dobę. Moja przygoda z budową takiej "sprężarki" skończyła się na tym (za dzieciaka bo gdzieś wyczytałem, że tak można), że zdobyłem agregat, poucinałem rureczki i leżał z rok czasu w kącie pokoju .... zalanym olejem - posadzka łącznie z dywanem. Zjeb...ka od mamy i tyle było z konstrukcji ;):)

normalnie padłem :D  :D :D :D .No ale teraz jesteś dorosły wiec czas przestać bać sie lodówek i dorosnąć :D  :D :D

 

ps

 

to do innych było :>

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie takie śmieszne ... mam uraz i nerwicę po tym jak załączyła się gaśnica CO2. To nie zwykła psikawka a takie jebn...cie, że drzwi pancerne wyrywa (bo aktywuje się w środku maszyny na skutek przepalenia przwodu), ale przynajmniej chroni elektronikę i resztę przed pożarem. Możesz nie wierzyć, ale automatycznie leżysz na glebie jak na komendę. Ciemno przed oczami a potem szybko kalkulator przed oczami :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartku wytłumacz mi po co?.Znajdziesz gdziekolwiek jakiekolwiek instrukcje/zalecenia dla stosowania olejów do typów sprężarek lodówkowych??.Wątpię,ale poszukaj,może sie mylę.

edit

a jeśli znajdziesz to będą to zalecenia do pracy w układzie chłodzącym,przecież producent nie przewiduje innego zastosowania

Instrukcje i zalecenia, które ja spotkałem, traktują agregat lodówkowy jako pracujący w kąpieli olejowej, smarowany rozbryzgowo, silnik tłokowy/sprężarkę tłokową.

Kupiłem swego czasu butelkę takiego specjalistycznego. Do smarowania rozbryzgowego, do sprężarek tłokowych (o ile pamiętam), olej zasugerowany na jakimś forum. Nie sprawdził się.

Jeśli kolega chciałby spróbować z takim olejem samochodowym, bo uważa, że polecający go się zna, to nie widzę przeszkód.

Jak się podzieli wynikami, to wszyscy będziemy mądrzejsi. :)

 

Dla mnie na chwilę obecną wygląda to tak: sprawdza się olej transformatorowy, ludzie leją, więc taki jest o.k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. a czy to nie jest podejście typu "u mnie na słonecznikowym z pierwszego tłoczenia też idzie" i wszyscy co to ptrzeczytają "idą z prądem" .. ? ;)

Jeśli "u mnie" oznacza "u bardzo wielu" to: można iść z prądem, ale i można szukać innej opcji.

Inna sprawa, że ogrom rozwiązań na tym forum to nic innego jak: kolega zrobił, jemu działa to i ja..., itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie chciałem być zgryźliwy, ale wiele osób tu powiela to co u innych działało ... bo napisali na rcgroups czy "innych forach" .. Bartku to nie było konkretnie do Ciebie ;) ale jak widzę choćby podejście niektórych do elektroniki i zaprzeczanie na siłę prawom fizyki i elektrotechniki to nie dziw się, że czasem kogoś krew zalewa. Z drugiej strony wracając do tematu . Jak można ocenić czy coś spełnia swoje zadanie używając 2 godz. dziennie. Zużyje się po 100 godzinach a mogłoby po 1000...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Jak można ocenić czy coś spełnia swoje zadanie używając 2 godz. dziennie. Zużyje się po 100 godzinach a mogłoby po 1000...

No i to jest właśnie problem, albo i nie problem, zależy jak patrzeć. Bo z jednej strony dla naszych zastosowań zwyczajnie nie warto czegoś rzetelnie i długo testować, a z drugiej mimo, braku rzetelnych testów, to coś działa i spełnia zadanie. :)

Jeśli ktoś ma doświadczenia z innymi olejami, bo testował różne i - bardzo ważne - wybrany przez niego olej będzie dostępny i w rozsądnej cenie - nich się podzieli. Ja pierwszy skorzystam :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż to :) bo kupione można zalewać byle gó....em ;) jak się skopie to szybka podmianka byle gwarancja przeszła. Zbudowane - nie ma gwarancji i nikt nowego nie da. Dla mnie jednak to znikoma różnica bo jak coś sam zbuduję to staram się dać wszystko od siebie i szanować. Kwestia podejścia do wkładu swojej pracy. Ma służyć jak najdłużej choćby na gumę do żucia uszczelniane a nie na jeden raz.

 

Uciekam spać ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem swego czasu butelkę takiego specjalistycznego. Do smarowania rozbryzgowego, do sprężarek tłokowych (o ile pamiętam), olej zasugerowany na jakimś forum. Nie sprawdził się.

Możesz opisać jakie były objawy nie sprawdzania się?

Kupiłem swego czasu butelkę takiego specjalistycznego. Do smarowania rozbryzgowego, do sprężarek tłokowych (o ile pamiętam), olej zasugerowany na jakimś forum. Nie sprawdził się.

Możesz opisać jakie były objawy nie sprawdzania się?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dla mnie na chwilę obecną wygląda to tak: sprawdza się olej transformatorowy, ludzie leją, więc taki jest o.k.

A co z tym o czym mr.jaro pisał wcześniej..cytuje z Wikipedii

""Olej transformatorowy może zawierać silnie toksyczne substancje rakotwórcze np. polichlorowane bifenyle (PCB), furanydioksyny.""

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz opisać jakie były objawy nie sprawdzania się?

Znaczący spadek kompresji.

A co z tym o czym mr.jaro pisał wcześniej..cytuje z Wikipedii

""Olej transformatorowy może zawierać silnie toksyczne substancje rakotwórcze np. polichlorowane bifenyle (PCB), furanydioksyny.""

Jeśli na opakowaniu oleju są wymienione substancje uznane za niebezpieczne to należy to brać pod uwagę, to oczywiste. Ja się nigdy z tym nie spotkałem przy okazji licznych dyskusji na forach nt. "jaki olej do kompresora lodówkowego". Co to znaczy może zawierać? Że nie każdy zawiera, czy każdy zawiera przypadkowe minimalne ilości tych substancji. No i rakotwórczy w kontakcie ze skórą, wdychaniu oparów? Ja tego nie wiem, a myślę, że dobrze byłoby wiedzieć.

 

Pozostaje jeszcze to o czym już pisałem, czyli na ile bardziej szkodliwy jest ten olej w porównaniu z niejedną substancją, jakiej używamy.

 

Chętnie uznam każdą korzystną alternatywę dla oleju transformatorowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wnikam co znaczy w tym przypadku "może zawierać" tak samo jak nie wnikam w jakim stopniu jest szkodliwy jak również czy przy wdychaniu czy kontakcie.na pewno jednak nikomu nie polecę stosowania .Chyba,że ktoś wie o tym i świadomi stosuje,wtedy jego sprawa :) . Nawet jeśli jego szkodliwość jest niewielka to właśnie dlatego,że przy budowie modeli nawdychamy się i tak wiele różnych świństw nie warto dokładać sobie następnego :D


To nie takie śmieszne ... mam uraz i nerwicę po tym jak załączyła się gaśnica CO2. To nie zwykła psikawka a takie jebn...cie, że drzwi pancerne wyrywa (bo aktywuje się w środku maszyny na skutek przepalenia przwodu), ale przynajmniej chroni elektronikę i resztę przed pożarem. Możesz nie wierzyć, ale automatycznie leżysz na glebie jak na komendę. Ciemno przed oczami a potem szybko kalkulator przed oczami :) :)

A to przepraszam,nie wiedziałem że były dalsze konsekwencje :) . Mamy w maszynach zamontowane takie gaśnice,czasem jakaś odpali wiec wiem mniej wiecej o czym mówisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.