Skocz do zawartości

Kompresor domowej roboty tzw "lodówkowiec"


przemo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ludwiku, proszę abyś mnie, prostemu człowiekowi, wyjaśnił:

1. Co znaczy "wylewanie dziecka z kąpielą" a propos o naszej dyskusji, która nota bene skończyła się już parę postów wcześniej. Zadałem Ci to pytanie już wcześniej, ale je zignorowałeś.

2. O czym i o kim piszesz tu:

 

Staraj się, proszę,  pisać mniej erudycko, a bardziej konkretnie i wprost.

Drogi Panie, pisanie "wprost" zdaje się w tym wątku nie być zbyt mile widziane. Zaraz wielki lament się podnosi, wypowiedzi znikają...

 

Masz kompresor, który Ci odpowiada - fajnie.

Można,ale nie wiem czy to było pytanie. Jak pytanie, to chętnie odpowiem.

Nie, przedstawiłem chłodny komentarz obecnych cen. Jeszcze 7 lat temu 24l były od 350zł, a modelarskie mikrusy od 180zł... Wielokrotnie kalkulowałem budowę własnego lodówkowca (full wypas) mając za darmo dwa główne składniki - butlę i agregat. Konkluzja zawsze była taka sama - nieopłacalne, ponad 500zł, wiele drobnicy, a detalicznie jest drogo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Panie, pisanie "wprost" zdaje się w tym wątku nie być zbyt mile widziane. Zaraz wielki lament się podnosi, wypowiedzi znikają...

:D Bartek, ludwiku, Bartek...

Moja serdeczna rada: pozbądź się pewnej maniery w pisaniu. Dotyczy to zarówno "Drogiego Pana" (napisałeś już trochę postów i pewnie zauważyłeś, że my tu sobie mówimy na "Ty") jak i pomysłu na użycie tego zgrabnego cytaciku.

Nie, przedstawiłem chłodny komentarz obecnych cen. Jeszcze 7 lat temu 24l były od 350zł, a modelarskie mikrusy od 180zł... Wielokrotnie kalkulowałem budowę własnego lodówkowca (full wypas) mając za darmo dwa główne składniki - butlę i agregat. Konkluzja zawsze była taka sama - nieopłacalne, ponad 500zł, wiele drobnicy, a detalicznie jest drogo.

To dobrze, że masz takie chłodne spojrzenie. Szkoda, że porównując koszt lodówkowca full wypas porównujesz go z budżetowym kompresorem z marketu. Chłodne spojrzenie jest, a jaka w tym jest logika?

 

Ja tez skomentuję: bezkonkurencyjny (Twój kompresor) jest dla Ciebie. Z Twojego punktu widzenia i kryteriów przez Ciebie przyjętych (pewnie moc, wydajność, spręż). Natomiast dla mnie i wielu innych kolegów równie ważna (lub najważniejsza) jest dyskrecja, czyli jego kompaktowe wymiary i niski poziom hałasu z jakim pracuje, bo wielu z nas maluje w domach/mieszkaniach, wieczorami, po nocach.

Czy możesz podać jaką głośność w dB ma Twój kompresor?

 

P.S.

Na swój lodówkowiec wydałem ok. 190PLN (agregat, butlę i filtr miałem z odzysku). Dokupiłem presostat z manometrami, elementy instalacji (zawór zwrotny, wężyki, złączki, taśmę teflonową, wlotowy filtr powietrza, podstawę, jakieś kółka (mój jeździ), kabel, wtyczkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy porównujecie????? Kompresor "lodówkowiec" jest z założenia urządzeniem ze złomu!!!

 

Koszt kompresora "0 zł" 

Koszt butli "0 zł"

 

Inaczej nie ma sensu. 

 

Lodówkowiec jest cichy i robi próżnię

 

 

A - i temat jest o lodówkowcach, nawet komercyjne systemy wykonane w oparciu o agregat lodówkowy tutaj słabo się mieszczą (może jako pomysł na skopiowanie rozwiązań).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy porównujecie????? Kompresor "lodówkowiec" jest z założenia urządzeniem ze złomu!!!

Po co ten radykalizm, Bartosz. Lodówkowiec wcale nie musi być ze złomu, taki "lepsiejszy" jak  najbardziej ma sens, jeśli kryterium jest dla nas nie cena, ale np: to, że

 

Lodówkowiec jest cichy i robi próżnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po lodówkowcu nie śmierdzi farbą w chałupie ? Skoro tak to se kupię bo nie umiem zrobić !

Cicho i bez smrodu, i cząstek farby w powietrzu. Oczywiście jakby coś jednak było w powietrzu to na pewno nie opadną na meble bo są po........lodówkowcu.

Mocne argumenty ! 

 

 

24h odpoczynku od forum za ten post.

Edytowane przez bart07
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po lodówkowcu nie śmierdzi farbą w chałupie ? Skoro tak to se kupię...

Kolego Rohu.

 

Zaśmiecasz temat.

Polecam Ci jakieś forum o odświeżaniu powietrza w mieszkaniu, pielęgnacji mebli, ściereczkach i miotełkach do kurzu,

gdzie wypróżnisz się werbalnie ku zachwytowi pań domu.

 

Bo my tutaj rozmawiamy o urządzeniach do malowania natryskowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bart07, na początku też tak myślałem - taniocha. Jednak życie zweryfikowało, że łatwo można popłynąć z kosztami. Dlatego to z góry zaznaczyłem, każdy musi sobie sam to skalkulować.

Uwziąłem się i znalazłem : http://brosatwar.blogspot.com/2013/02/warsztat-projekt-kompresor-23.html

 

Bartek Piękoś, nie wmawiaj mi, że 24l jest dla mnie takie wspaniałe. Chciałbym mieć tak ze 100l 4kW, ale mnie nie stać. Nie maluję w mieszkaniu pistoletem, aerografem, sprajem. Co najwyżej pędzelkiem. Także może hałasować do oporu. Niby sprężarkę kupiłem do malowania, lecz w praktyce to ... pompuję opony w rowerach :P .

PS. Nabita butla pozwala mi na 40 minut malowania aerografem przy 1.5 atm( albo 2 atm, nie pamiętam).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli wierzysz tej tabelce ,to moje gratulacje. Pierwszy przykład  http://allegro.pl/reduktor-powietrza-z-filtrem-1-4-cala-do-kompresor-i5173710042.html

Według tabelki ,butla- ja nawet daję  3 kg   http://allegro.pl/butla-gazowa-3kg-butla-turystyczna-3-kg-i5185350997.htm

Można butlę dostać po gaśnicy śniegowej 6 kg. Według zasady "dla chcącego nic trudnego" i w koszta wcale się nie idzie, ale trzeba szukać . To jest tak jak z modelarzami- jedni kupują gotowce, inni siedzą tygodniami nad planami i budują od podstaw i bądź tu mądry nad wyższością świąt wielkiej nocy ,nad świętami bożego narodzenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Rohu.

 

Zaśmiecasz temat.

Polecam Ci jakieś forum o odświeżaniu powietrza w mieszkaniu, pielęgnacji mebli, ściereczkach i miotełkach do kurzu,

gdzie wypróżnisz się werbalnie ku zachwytowi pań domu.

 

Bo my tutaj rozmawiamy o urządzeniach do malowania natryskowego.

Aleś się nabzdyczył ! Nawąchałeś się farby z urządzenia do malowania natryskowego czy jak ?

Hamuj nieco ! 

Ironia celowa z mojej strony bo argumentów "za" widzę bardzo wiele a pisanie, że w mieszkaniu można malować bo cichy jest zwykłym zaproszeniem w maliny dla niedoświadczonych .

Zaś sama realizacja idei lodówkowca jest znakomita ! Bo to uczy na wielu płaszczyznach. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Postanowiłem i ja zrobić lodówkowca ale mam problem z tym agregatem.

Przy takim podłączeniu jak na zdjęciu włącza się i wyłącza co parę sekund, jak przepiąć te przewody aby pracował cały czas.

post-12393-0-14345500-1426953651_thumb.jpg

Na tym zdjęciu są widoczne trzy rurki wychodzące z agregatu i tu nie bardzo wiem do której co podpiąć.

Bardzo bym prosił o pomoc bo nie chciał bym zrobić jakiejś głupoty i uszkodzić agregat.

post-12393-0-00480800-1426954371_thumb.jpg

Bardzo dziękuję Andrzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli podłączyłeś poprawnie, to być może działa Ci tylko uzwojenie rozruchowe, wyłączane przez widoczny na zdjęciu automat. A główne uzwojenie jest np. spalone (częste w starych agregatach ze złomu). Zdejmij automat, będziesz miał trzy wyprowadzenia silnika. Sprawdź omomierzem, czy obydwa uzwojenia (rozruchowe i główne) są w porządku. Uzwojenie fazy rozruchowej ma mniejszą oporność od głównego. Prawdopodobnie główne będzie przepalone. Silnik agregatu działa tak, że uzwojenie główne (w czasie pracy) jest cał czas podłączone, a faza rozruchowa, przez automat, jest na chwilę załączana przez automat. Jeśli obydwa uzwojenia będą poprawne, mozesz sprawdzić silnik, włączając jego uzwojenie do prądu, a fazę rozruchową na chwilę, przy pomocy kawałka przewodu. Jeśli obydwa uzojenia poażą oporność, dopiero wówczas będziesz mógł obwiniać automat lub jego podłączenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam problem z wyłącznikiem ciśnieniowym, a raczej z obwodem odprężającym. Tam jest taki zaworek, który powinien się zamknąć pod ciśnieniem. Problem jest taki, że agregat "nie ma siły" go zamknąć. Jak ręcznie zamknę ten zaworek to wszystko działa jak należy. Można go jakoś przerobić albo wymienić na inny ze słabszą sprężyną?

Czy już tylko pozostaje zrezygnować z odprężnika?

post-16841-0-84321600-1428068521_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, dzięki za odpowiedź - natomiast nie podziałało. Cały boczny zawór zalałem i dalej nie miało siły zamknąć. Od środka wkładałem z gumy uszczelkę z otworkiem 1mm, żeby zmniejszyć światło zaworka i zwiększyć tym samym ciśnienie, i nie dawało rady zamknąć.

W końcu ten insert, który w środku odpowiada za wstępne napięcie sprężyny zaworka puknąłem delikatnie pobijakiem z gwoździa, stawiając wcześniej na nakrętce M6 cały zaworek żeby nie uszkodzić jego cyngielka, i wskoczył głębiej powodując, że teraz zaworek jest super czuły, nawet od dmuchania ustami się zamyka. (tylko nie bić za mocno, bo jak insert za głęboko pójdzie to się zamknie na zawsze!)

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.