TeBe Opublikowano 22 Lutego 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2014 Marcinie, dzięki. Po ustawieniu rewersu piskanie reglera ustąpiło. Ale silnik nadal nie rusza, po dodaniu gazu tylko drga i "dzwoni". Ten regulator prawdopodobnie jest zepsuty. Z oblotu nici. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekCichy Opublikowano 22 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2014 Jak na tak szalone tempo to model baaardzo ładnie wykonany. Powodzenia z reglem no i z oblotem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 22 Lutego 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2014 Diagnoza w warunkach wyjazdowych dokonana. Zamieniłem silniki z RWD13. Padnięty jest silnik. Zapewne ma przerwę na jednym z uzwojeń. Ale nie mam miernika, to nie sprawdzę. Trudno, poleci z ręki, żeby był choć krótki oblot. A polatam RWD13. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 23 Lutego 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2014 Po powrocie przeprowadziłem dogłębną diagnozę "na warsztacie". Śruby, którymi silnik był przykręcony do wręgi, były ciut za długie i jedna z nich dotykała do uzwojenia w środku silnika robiąc zwarcie do masy. Po zastosowaniu krótszych śrub silnik działa poprawnie. Zatem oblot w weekend po wprowadzeniu kilku poprawek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jethrotull Opublikowano 24 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2014 Lepiej dobrze obejrzyj ten silnik. Uzwojenia są wykonane drutem w emalii izolującej, jeśli dotknięcie śrubą spowodowało zwarcie, to znaczy że izolacja jest uszkodzona (może zresztą uszkodziła ją sama śruba) i jeszcze mogą być z tego kłopoty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 25 Lutego 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2014 Po sprawdzeniu (na ile się dało) lupą, wygląda na to, że przetarta była izolacja tylko jednego drucika. Zostało zamalowane i zapomniane ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 25 Lutego 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2014 Ten silnik (albo regulator) jest jednak podpadnięty, raz startuje, raz nie. Jutro przyjdzie nowy napęd, sprawdzi się jedno i drugie. A po oblocie z ręki i paru zdarzeniach w transporcie dokonałem kilku modyfikacji. Zrobiłem nowe łoże silnika, ma regulowany skłon, po oblocie zostanie wklejone na stałe i wykończone: Zamontowałem nową podstawę montażu skrzydła, tym razem ze sklejki lotniczej (poprzednia z liściastej była zbyt delikatna) i bez poprzeczki ustalającej. Montaż na gumy jest wystarczający. Wymieniłem popychacze. Pręty węglowe 0,8mm wymieniłem na 1,0mm (poprzednie wyboczały się), zmieniłem punkty podparcia popychaczy i zmieniłem prowadnice popuchaczy. Obecnie są wykonanne z pręta węglowego kwadratowego z otworem 1mm w środku. Podparcia popychaczy są obecnie klejone do kadłuba, a nie mocowane koszulkami termokurczliwymi, jak poprzednio. Obecne rozwiązanie jest sztywniejsze i pewniejsze. Zmieniłem również mocowanie statecznika poziomego, zamiast gumki jest po prostu przyklejony na stałe na taśmie dwustronnej. Rozwiązanie z gumką było za słabe i niepewne. Zgodnie z sugestiami Kolegów dodałem również płetwę osłaniającą dźwignię SW. Dalsza relacja po oblocie silnikowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 1 Marca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Zamontowałem nowy zespół napędowy. Wszystko działa poprawnie, maksymalny chwilowy ciąg zmierzony 340g :-) Oczywiście nie będę go wykorzystywał. Stare mocowanie łoża wykorzystałem do zamontowania regulowanego balastu, bo model był nieco za ciężki na ogon. Końcowa waga gotowego do lotu wynosi 243g. Jak się uda, to dziś oblot. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 1 Marca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Dzięki pomocy kolegów z Lotniska Korczagi Jaskółka została oblatana. Dałem ciała i źle ustawiłem kąt zaklinowania statecznika poziomego, po zmianie model został oblatany. O własnościach lotnych szkoda mówić ., ale też nie o to w tym projekcie chodziło. Lata, da się nim wykonać kreta . Ale jest pancerny. Z powodu dużego wzniosu uszu model raczej na bezwietrzną pogodę, słabo reaguje na SK. Idzie na półkę "gotowe do latania", czas na dalsze projekty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 1 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Ani fotki ,ani filmiku..? żaden z kolegów nie mógł nagrać historycznej chwili ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 1 Marca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Żona kręciła filmy. Wieczorem wrzucę :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 1 Marca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Zgodnie z obietnicą film. Pilotem oblatywaczem był kolega Włodek, ja latałem później: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stema Opublikowano 1 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Z powodu dużego wzniosu uszu model raczej na bezwietrzną pogodę, słabo reaguje na SK. Idzie na półkę "gotowe do latania". Jak Jaskółkę tam zostawisz to już nie polata. Kto jedzie na lotnisko w kapeluszu ! Głowa się grzeje, robi się głupoty i potem pisze. (emotki coś mi się nie chcą otworzyć-chciałem wstawić uśmiech) Nie załamuj się. Dorób kilka żeberek, zwiększ rozpiętość centropłata 2x, wznios uszów zmniejsz na jakieś 3-4 st. wytnij lotki i znów w górę. Będziesz zadowolony. Gwarantuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 1 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Dobrze, że uszy są, jest stateczna. Jest bardzo lekki, dlatego na wiatr się nie nadaje, nie przez uszy.Skoro słabo skręca to powiększ ster kierunku, choćby testowo doklej kawałek płytki balsowej. Wg mnie bardzo fajnie lata i cieszy oko w locie. Ja bym go nie odkładał na półkę. Mniej gazu, lub mniejsze śmigło, bo teraz to rakieta, i będzie całkiem fajny motoszyboczyk. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TeBe Opublikowano 1 Marca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Poszedł na półkę "gotowe do latania", czyli zrobił miejsce na warsztacie następnym dzieciom Oczywiście będę nim latał, bo fajna zabawka to jest. Ciągiem sam jestem zaskoczony, nic nie szkodzi, będę latał na pół gazu, albo ograniczę programowo. Śmigło rzeczywiście jest ciut za duże, 8x4,3, innego nie miałem. SK powiększę Podoba mi się również jego pancerność. Montaż skrzydła na gumach robi swoje. Jak Jaskółkę tam zostawisz to już nie polata. Kto jedzie na lotnisko w kapeluszu ! Głowa się grzeje, robi się głupoty i potem pisze. (emotki coś mi się nie chcą otworzyć-chciałem wstawić uśmiech) Nie załamuj się. Dorób kilka żeberek, zwiększ rozpiętość centropłata 2x, wznios uszów zmniejsz na jakieś 3-4 st. wytnij lotki i znów w górę. Będziesz zadowolony. Gwarantuję. Kapelusz lubię. Może dlatego, że mało kto dziś w kapeluszu chodzi. Kapelusz ma swoje plusy, i w deszczu i w słońcu. . A Sikorski swój pierwszy śmigłowiec oblatywał w kapeluszu i pod krawatem, więc tradycję są ;-) A Jaskółki raczej przerabiał nie będę, bo: 1. straciłaby swój jaskółkowy charakter i przestałaby być kultową Jaskółką. A tak jak jest, to fajna ciekawostka do pokazania, nie? Dziś nawet jeden kolega pytał się "a gdzieś ty w tym zmieścił pakiet?" :-) 2. w kartonie czeka już Moskito 260 od Mirka z Lublina, więc motoszybowiec na sezon będzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi