Skocz do zawartości

Podejście do lądowania przepisy RC


piotrkovski

Rekomendowane odpowiedzi

Faktycznie masz rację, niestety częściowo - jak to w Polsce... Ustawienie tego znaku jest możliwe, ale nie obligatoryjne. 

 

Potwierdza to postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie z 5 grudnia 2007 roku, sygn. II SA/Rz 714/07, publ. ST z 2008 roku, Nr 10, s. 72. 

W orzeczeniu tym sąd stwierdził, iż:

 

Działanie organu jednostki samorządu terytorialnego będącej zarządcą albo właścicielem terenu, na którym zlokalizowana jest droga wewnętrzna, polegające na umieszczeni na tej drodze znaku wewnętrznego, nie jest działaniem z zakresu administracji publicznej.

Jeżeli wolą właściciela bądź zarządcy terenu, na którym znajduje się droga wewnętrzna, jest uregulowanie odbywającego się na niej ruchu poprzez umieszczenie stosownego znaku drogowego, to aktywność ta ma charakter właścicielski, cywilnoprawny.

 

Teraz został wprowadzony znak D-52 "Strefa ruchu" który określa, że na drodze wewnętrznej obowiązują przepisy ruchu drogowego. 

 

Tak więc sam znak D-46 oznacza, że na takiej drodze możesz jeździć 200km/h bez prawa jazdy i odpowiadasz ewentualnie na drodze postępowania cywilnego, jak ktoś ci wytoczy sprawę. Jak takiego znaku nie ma, to sam musisz wiedzieć czy jesteś na drodze publicznej, czy nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to nie należy rozumieć tak, dla przykładu, że jeśli mam drogę na swoim terenie, np w fabryce i chciałbym aby działały przepisy KD to stawiam znak, a jak moje własne to nie stawiam znaku?

Oraz jeśli nie stawiam znaku D46 to sam mogę sobie powstawiać znaki kto ma np pierwszeństwo, z której strony lub ograniczenie prędkości, czyli ja a nie Państwo?

Ostatnie Twoje zdanie jest już nie aktualne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowe.

A dokładniej?

 

Trochę Cię poniosło Plisken z tym mandatem dla gościa mającego pierwszeństwo za niezachowanie ostrożności. To naciąganie kodeksu.(...)

Wcale mnie nie poniosło, tylko takie sytuacje się zdarzają i to dość często (szczególnie jak policjantom się nie chce jechać do kolizji :D

A co do reszty Twojej wypowiedzi to właśnie mniej więcej o to mi chodziło, że prawo prawem, ale zdrowie jest ważniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to nie należy rozumieć tak, dla przykładu, że jeśli mam drogę na swoim terenie, np w fabryce i chciałbym aby działały przepisy KD to stawiam znak, a jak moje własne to nie stawiam znaku?

 Nie do końca. Jak ustawisz znak D-52 "strefa ruchu", to może na twój teren wejść policjant lub strażnik i ukarać za nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego w postępowaniu mandatowym, a nie cywilnoprawnym. Tak jest np na wjazdach na niektóre parkingi w centrach handlowych. Jeżeli teren parkingu nie jest drogą publiczną (w 90% przypadków), nie ma D-52, to nawet jak zaparkujesz jak ciele, skosem przez 2 miejsca dla niepełnosprawnych, to można ci tylko zwrócić uwagę. Jak będzie "strefa ruchu" to dostaniesz mandat. znak D-40 (strefa zamieszkania, ten z piłkarzykiem) oznacza również strefę ruchu. 

 

Oraz jeśli nie stawiam znaku D46 to sam mogę sobie powstawiać znaki kto ma np pierwszeństwo, z której strony lub ograniczenie prędkości, czyli ja a nie Państwo?

Ostatnie Twoje zdanie jest już nie aktualne.

Państwo nie stawia znaków (określa gdzie) ale zarządzający ruchem. Na Twoim terenie Ty jesteś zarządzającym ruchem i Ty decydujesz co gdzie ustawisz. Odpowiednio inne organy na drogach publicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zgadzam się dokładnie z przedmówcą..Krzysztofem.

Na proste zadane pytanie czy wolno stać obserwatorowi na drodze odpowiadam iż zdecydowanie TAK !

Nie wnikam bo i po co, co to za droga ,równie dobrze mógł ktoś tam spacerować ,jechać autem ,rowerem i pilot stwarzający dla tych osób zagrożenie jest sam sobie winien.Osobiście będąc w takiej sytuacji -obserwatora z drogi na "darcie" modelarza zdecydowanie pomyślałbym i pokazał typowy gest pewnym palcem.Wierzę też iż w momencie zagrożenia taki obserwator na pewno sam odaliłby się /uskoczył przed modelem.

U nas jest podobnie ,zaraz od pola startów biegnie droga ,Wielokrotnie zatrzymują się tam qadowcy,spacerowicze,nordic walkinkowie, (czy jakoś tak) ,rowerzyści czy specjalnie przybywający obserwatorzy i to my modelarze zwracamy na nich szczególną uwagę ,nie przeganiamy tylko oceniamy czy da się latać czy nie.Osoby takie wkraczające na "teren" lotniska (ciekawscy ,ptyacze,fotografowie) są kulturalnie informowane o staniu z boku pasa,nie podchodzeniu blisko do modeli,zwracaniu uwagi na dzieciaki,psy,nie stanie w lini śmigła.

Dla mnie jest oczywiste iż w przypadku kontaktu modelu z człowiekiem na drodze mam przechlapane ,w momencie kiedy wtargnął on na teren lotniska mam jakąś teoretycznie linię obrony.Uważam że to modelarz powinien na tyle kontrolować lot i przewidywać   że  obserwatorzy nie powinni czuć się zagrożeni -nie wnikam tu w sytuacje awaryjne kiedy to z reguły mamy niewielki wpływ gdzie model walnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również uważam, że to pilot powinien myśleć za wszystkich na około i w razie "W" rozbić model, chroniąc ludzi. Co nie zmienia faktu, że Tomasz dobrze zrobił, bo może uniknął sytuacji wypadkowej. Nie byłem, nie widziałem.

 

Wczoraj szukałem zdjęć tej spornej drogi i znalazłem tylko jakieś zdjęcie rozjeżdżonego błota, to raczej nie ta droga.

Czytałem też regulamin lotniska modelarskiego i tam czarno na białym jest, że strefa lotu pilota jest taka, że sam stoi w środku a model ma przed sobą w zasięgu 120stopni. Z rysunku Tomasza że:

-albo pilot latał nad lotniskiem i robił podejście z prawej z zamiarem przelecenia nad drogą i wylądowania na lotnisku aeroklubu, przy nodze, ale Tomasz wszedł w kadr, pilot stracił kontakt wzrokowy z modelem i ostatecznie usiadł po drugiej stronie drogi, być może chroniąc Tomasza.

 

- albo pilot zupełnie nie zna regulaminu i lata jak popadnie

 

Następnym razem, w podobnej sytuacji proponuje jednak posłuchać pilota a po wylądowaniu i gdy już stres i emocje opadną podejść i zagadać jak człowiek, bez niepotrzebnych nerwów. A nóż zawiąże się ciekawa rozmowa, a jak pilot okaże się niekulturalnym gburem, no cóż. tacy też są.

 

Od strony formalnej nie uważam tematu za zamkniętego, bo przytaknięcie Tobie Tomaszu, którego chyba oczekujesz od początku wątku, nie jest rozwiązaniem. Przynajmniej bez podstaw prawnych. "raczej nie jest drogą lotniska" raczej nie jest odpowiedzią rzetelna.

 

Panowie, czy ta droga ma w ogóle asfalt, czy to taki deptak przez lotnisko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę jednak upierdliwy w drążeniu statusu drogi. Na tej mapce droga jakby kończy się przy numerze 91, potem na dwoje babka wróżyła. Szlaki rowerowe również są po ścieżkach leśnych. Jeśli czas pozwoli to w przyszłym tygodniu zadzwonię do gminy i spróbuję się dowiedzieć jak to jest z tą drogą. Chyba, że ktoś miejscowy wyjaśni to wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kojani, znalazłem opis wycieczki rowerowej :) Czego to nie ma w internecie

http://blog.it-hal.com/2013/11/szlak-po-gminie-konopnica/

A to jest to zdjęcie, które wcześniej znalazłem http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,453438,20140106,droga-granica-lotniska-w-radawcu.jpg


To jest zwykła droga polna okalająca lotnisko i oddzielająca je od pól uprawnych wykorzystywana również przez rolników.

Tym bardziej interesuje mnie kto nią zarządza. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm to raczej coś na kształt miedzy rozdzielającej lotnisko od działek.

Nie sądzę aby była zarządzana. Nie sądzę również aby obowiązywał na niej zakaz przebywania.

Wydaje się że przytoczone zdarzenie zostało nieco zbyt emocjonalnie opisane przez autora.

Aczkolwiek zachowanie modelarza pozostawia dużo do życzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.