herkristo Opublikowano 11 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2014 Kabinkę wytłoczyłem w negatywowej formie. Najpierw nagrzałem plexi wstępnie. Za pomocą pompy próżniowej małymi impulsami ,,zassałem ‘’podgrzewając jednocześnie plexę aż osiągnęła właściwy kształt. Zdjęcia formy: Na ostatnim zdjęciu widać silikonowe uszczelnienie na formie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 12 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2014 Bardzo zmyślne tłoczenie (zasysanie) plexi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
widar123 Opublikowano 12 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2014 Krzysiek rozpędziłeś się tak, że za chwilę dogonisz mnie, a jak tak dalej pójdzie to i przegonisz Podziwiam Twoje umiejętności formierskie, jesteś niewątpliwie w tym mistrzem. Oglądając proces wytłaczania kabiny nasunęło się pytanie, czy podczas wytłaczania w miejscach gdzie są wyprowadzone otwory do pompy próżniowej nie tworzą się dodatkowe niechciane wypustki? Rozglądałem się za tym rozdzielaczem do form, o którym pisałeś (Frekote wolo), niestety w sklepach internetowych bezpośredniej sprzedaży nie udało mi się znaleźć, trzeba zamawiać. Czy masz jakiś namiar na taki sklep, gdzie można kupić od ręki? I jeszcze jedno, rozmawiając o produktach Loctite z doradcą handlowym próbował mnie przekonać do produktu Frekote 770 przeznaczonego do wyrobów epoksydowych, twierdził że Frekote wolo może zostać "zjedzone" przez epoksydy z racji tego, że są bardziej agresywne od żywic poliestrowych. Jednak Ty stosujesz żywice epoksydowe i jak widać jest OK. Na koniec jeszcze o modelu, maska silnika oczywiście będzie dzielona ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herkristo Opublikowano 12 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2014 Krzysiek rozpędziłeś się tak, że za chwilę dogonisz mnie, a jak tak dalej pójdzie to i przegonisz Podziwiam Twoje umiejętności formierskie, jesteś niewątpliwie w tym mistrzem. Oglądając proces wytłaczania kabiny nasunęło się pytanie, czy podczas wytłaczania w miejscach gdzie są wyprowadzone otwory do pompy próżniowej nie tworzą się dodatkowe niechciane wypustki? Rozglądałem się za tym rozdzielaczem do form, o którym pisałeś (Frekote wolo), niestety w sklepach internetowych bezpośredniej sprzedaży nie udało mi się znaleźć, trzeba zamawiać. Czy masz jakiś namiar na taki sklep, gdzie można kupić od ręki? I jeszcze jedno, rozmawiając o produktach Loctite z doradcą handlowym próbował mnie przekonać do produktu Frekote 770 przeznaczonego do wyrobów epoksydowych, twierdził że Frekote wolo może zostać "zjedzone" przez epoksydy z racji tego, że są bardziej agresywne od żywic poliestrowych. Jednak Ty stosujesz żywice epoksydowe i jak widać jest OK. Na koniec jeszcze o modelu, maska silnika oczywiście będzie dzielona ? Forma do wytłaczania kabiny powstała jeszcze w ubiegłym wieku. Gdybym robił formę dzisiaj, to otworki do podciśnienia rozmieściłbym poza obrys kabinki (na tak zwanych ,,zejściach’’). Myślę że dwa by wystarczyły. Po dwóch nieudanych próbach nauczyłem się tak dawkować podciśnienie, że nie widać śladów otworów na wytłoczce. Z rozdzielaczem to było tak: Wiecznie miałem problemy z tzw. oczkowaniem podkładu (żelkotu) na powierzchni woskowanej w formie. Poszukiwałem więc innych niż wosk środków rozdzielających. W hurtowni przesympatyczna pani ( Krysia) przedstawiła mi ofertę środków LOCTITE-FREKOTE . Otrzymałem wtedy gratis próbkę rozdzielacza WOLO, która właściwie wystarczyła mi na dłuższy czas. Teraz stosuję również rozdzielacz frekote ale zamiast WOLO- FREWAX. Cytuję z instrukcji producenta: Frekote FREWAX : Polimerowy oddzielacz płynny (z dodatkiem wosku)do polerowania dla wyrobów o bardzo wysokim połysku. Warstwa końcowa do form poliestrowych. Nie przechodzi na wyrób.Do wielokrotnych odformowań. Frekote 770 jest również polimerowym rozdzielaczem (ale bez wosku)nie trzeba go polerować. Podobnie jak wolo- Frewax stosuje się przy formach poliestrowych i metalowych o kształtach trudnych do wypolerowania. Rozdzielacz frekote można kupić tu: http://www.havel-composites.com/shop/30-home/0-list.html Nawet w małych ilościach. Warto ściągnąć ,, Instrukcję nakładania warstw oddzielających FREKOTE w produkcji poliestrów żelkotowych zbrojonych kompozytów epoxydowych technologii RTM” .Wszystko tu jest opisane szczegółowo – ile warstw –ile razy..itd.Instrukcję otrzymałem oczywiście od pani Krysi, ale myślę że można spróbować znaleźć ją na stroniehttp://www.henkel.pl/ Maski silnika nie będę niestety dzielić L, a z tym ,,mistrzem” to przesadziłeś. Są na tym forum prawdziwi ‘’wyjadacze”u których chciałbym chociaż praktykować. pozdrawiam Krzysztof Pierwsza przymiarka Podwozie wykonałem z rowingu węglowego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 12 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2014 Ładnie wychodzą Ci laminaciki. Masz już spore własne doświadczenie w tej dziedzinie. P.S. Najbardziej podoba mi się ten artystyczny nieład. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herkristo Opublikowano 12 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2014 Ładnie wychodzą Ci laminaciki. Masz już spore własne doświadczenie w tej dziedzinie. P.S. Najbardziej podoba mi się ten artystyczny nieład. Masz rację że artystyczny, bo wiesz ile to czasu trzeba spędzić na ułożenie tego niby ,,bezładnego" tła ? To się nazywa tworzenie kompozycji tła.. czy jakoś tak... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xeo Opublikowano 12 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2014 Człowiek szybciej się w tym odnajduje niż jakby miał spędzić czas na układanie i później zastanawianie "gdzie ja to położyłem" ;-) Wysłane z GT-N7100 przy użyciu Tapatalk 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herkristo Opublikowano 13 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2014 Zlin stoi już na nogach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 13 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2014 posprzątałeś na stole Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekCichy Opublikowano 13 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2014 Piękny ten Zlin i bardzo podziwiam prędkość z jaką powstaje Zainteresował mnie trochę tu wspomniany herex i ciekaw jestem czy w sztywności, twardości itp. dużo różni się od np. depronu? Nie znam się totalnie na laminowaniu więc może to infantylne pytanie ale po co robi się kanapkę włókno-herex-włókno, a nie np. samo włókno tak żeby wagowo wyszło podobnie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herkristo Opublikowano 13 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2014 Co jak co, ale porządek jest u mnie zawsze Po skończeniu jakiegoś etapu budowy ,staram się odgruzować stanowisko pracy. W trakcie pracy -wiadomo,że najpotrzebniejsze rzeczy i narzędzia najlepiej jak są w zasięgu ręki. Piękny ten Zlin i bardzo podziwiam prędkość z jaką powstaje Zainteresował mnie trochę tu wspomniany herex i ciekaw jestem czy w sztywności, twardości itp. dużo różni się od np. depronu? Nie znam się totalnie na laminowaniu więc może to infantylne pytanie ale po co robi się kanapkę włókno-herex-włókno, a nie np. samo włókno tak żeby wagowo wyszło podobnie? Taką technologię właśnie nazywa się sandwich (kanapka) a najprościej ujmując, to właśnie ,,uprzestrzennienie'' laminatu, gdzie górna warstwa działa na rozciąganie, a dolna na ściskanie z dodaną wewnątrz przekładką np ( herex,balsa itp.) daje właśnie tę sztywność . Po prostu fizyka - wektory itd. Modele budowane z depronu , to zupełnie inna kategoria i wytrzymałość . KOLEDZY POMÓŻCIE !!!!! ja lepiej nie potrafię tego wytłumaczyć. Nie mam doświadczenia pedagogicznego ,a w końcu kolega zadał ciekawe pytanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tom Opublikowano 14 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2014 Depron ma swoje miejsce, każdy chyba wie gdzie, pod panelami podłogowymi (są oczywiście wyjątki :-) ) Nie znam technicznych właściwości podkładu pod panele, możesz sam sprawdzić ściskając palcami nawet z niewielką siłą że jesteś w stanie go zgnieść. Poza tym że podkład (depron) jest słaby mechanicznie, to jest wrażliwy na niektóre żywice i zawarte w nich związki chemiczne. Natomiast herex, airex itd to specjalne materiały przekładkowe bardzo odporne na chemię, oraz cechujące się odpowiednimi właściwościami mechanicznymi, ściśnięte palcami stawiają duży opór. Mają też odpowiednią wytrzymałość na temperaturę co pozwala je kształtować w formach do odpowiedniego kształtu (to tak na "chłopski rozum"). O laminowaniu jest bardzo dużo w sieci, a jeśli interesują Cię właściwości materiałów przekładkowych to też jest tego dużo np. http://www.watpol.pl/index.php/wlasnosci-herex-c70. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekCichy Opublikowano 15 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2014 to właśnie ,,uprzestrzennienie'' laminatu, gdzie górna warstwa działa na rozciąganie, a dolna na ściskanie O kurcza nie pomyślałem o tym, dzięki za odpowiedź, to właściwie wyjaśnia sens przekładki @Tom: Dzięki za odpowiedź i link, o herex pytałem, bo z wyglądu na zdjęciach baardzo podobny do depronu, a czym się różni jeden materiał od drugiego najlepiej zapytać kogoś kto miał oba w ręce bo najbardziej obrazowo przedstawi różnicę. Tak czy siak będę musiał zaobejść się w ten materiał i poeksperymentować bo wygląda to bardzo ciekawie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herkristo Opublikowano 16 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 Przyszła pora, żeby dać wreszcie odpocząć zapuchniętym od żywicy oczom. Czas na ,,tartak”. Zaczynam od stateczników: Zastrzały statecznika poziomego już ,,śpią" w formie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kbugatii Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 Proszę zdradzić tajemnicę z czego zrobiony jest spływ statecznika poziomego? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herkristo Opublikowano 16 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 Proszę zdradzić tajemnicę z czego zrobiony jest spływ statecznika poziomego? To nie jest żadna tajemnica tylko oblaminowana rowingiem węglowym listewka sosnowa. Pozdrawiam Krzysztof Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herkristo Opublikowano 20 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2014 Stateczniki zostały pokryte tkaniną Koveral . Nitrocellon rozcieńczyłem rozpuszczalnikiem RC-01. A oto jak wygląda Zlin z pokrytym usterzeniem: Tak oto powstała bryła kadłuba- a teraz zacznie się najciekawsza praca, czyli wykończenie i ogólnie mówiąc drobiazgi.. Zaopatrzyłem się w odpowiedni sprzęt do pracy i do dzieła: tak wyglądają laminatowe zastrzały: Zaczęło się piękne lato. Czas nad morze. Tempo prac nad modelem na pewno spadnie, ale spokojnie, nadrobię zaległości. pozdrawiam Krzysztof Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
list Opublikowano 21 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2014 Witam, Na początek gratuluje i chylę czoła pięknej pracy. Mam pytanie odnośnie wytłoczki osłony kabiny; a właściwie sposobu jej wykonania- w foremniku negatywowym. Jak do tej pory zawsze spotykałem się z tłoczeniem osłony za pomocą pozytywu, zresztą ten sposób mam przećwiczony....kopyto- żywica+ pył alu+ stolik podciśnieniowy...itd. Panie Krzysztofie, czy może Pan porównać te dwa sposoby? Powiem szczerze, że zaprezentowane rozwiązanie mnie zainteresowało.....Będę wdzięczny za wszelkie uwagi. Stoję przed problemem wykonanie dużej osłony- długość 800 mm.... Pozdrawiam i dziękuję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
herkristo Opublikowano 22 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2014 Witam Przy tłoczeniu na kopycie należy porządnie nagrzać materiał, a przy większej owiewce z tym zawsze jest problem. Potrzebny jest również dosyć skomplikowany system (stolik podciśnieniowy ) Najczęściej przy tłoczeniu na kopycie jest tylko jedno,, podejście” a jeśli cos pójdzie nie tak jak należy ,to nieudana wytłoczka idzie do kosza. Przy tej technice potrzebne jest doświadczenie. Każda z tych dwóch technik tłoczenia ma swoje wady i zalety. Ja z powodzeniem od kilku lat stosuję tłoczenie w podciśnieniu. Na początku użyłem do moich prób agregatu ze starej lodówki ( są dwie rurki- jedna zasysa powietrze, a druga tłoczy) z podłączonym zbiornikiem wyrównawczym (jakaś nieduża butla np. od małej gaśnicy). Na zdjęciach jest widoczna cała technika i kolejność tłoczenia, mogę jedynie dodać, że użyłem materiału VIVAK 0,8 mm. Przed włączeniem pompy próżniowej należy wstępnie nagrzać (używam popularnej nagrzewnicy ręcznej ) całą powierzchnię pleksi, a następnie krótkimi impulsami włączać pompę jednocześnie nagrzewać spiralnym ruchem ,,zanurzającą’’ się w formie pleksę. Widać wtedy gdzie należy dodatkowo podgrzać , i kiedy użyć większego podciśnienia. Przy większych owiewkach można spróbować nagrzewać pleksę spiralnie , czyli zaczynając od wewnętrznej krawędzi , aby równomiernie zanurzała się w formie. Pozdrawiam Krzysztof Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
list Opublikowano 22 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2014 Dzięki wielkie o to mi chodziło! Problemy z równomiernym nagrzewaniem materiału mam przerobione- tłoczenie na pozytywie.... Czas wypróbować Pańską metodę. Jeszcze raz wielkie podziękowania. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi