Skocz do zawartości

Urozmaicenie modelarstwa RC


Y/F-22

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Macie jakieś ciekawe pomysły jak urozmaicić sobie hobby ? Zajmuję się tym tak na poważniej od paru lat, liczę tutaj od pierwszego poważniejszego modelu. W sumie to takie latanie nudzi się i to szybko niezależnie czy model to pylon czy motoszybowiec. Ostatnio wkręciło mnie nagrywanie z powietrza, aktualnie uszyłem także parę spadochronów i dla czystego fun'u uwalniam je z motoszybowca, nawet miły widok, zrzucam tak aby możliwie jak najłatwiej je odzyskać. Teraz starałem się wprowadzić zmiany w hangarze i mam 3 różne modele tak aby mieć jakąkolwiek różnorodność i nie latać codziennie tym samym, zawitał nawet wiatrakowiec. Śmigłowce też już przerobiłem i to parę klas, nawet udawało mi się stworzyć jakieś proste 3D. Znajomy sugeruje wejście w FPV bo to zupełnie inny, nowy świat. Mamy także zamiar trochę pocombacic w stylu esa modelami delt , jest nas trzech więc można się już pobawić. Szukam jakiegoś punktu zaczepienia w którym będę mógł się znowu realizować tak aby nie nudziło się to za szybko. Chciałbym spróbować czegoś nowego, może macie jakieś ciekawe pomysły ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprościej, to spróbować innych kierunków. Podoba się ESA, to zainwestuj w model i spróbuj sił w zawodach.

Może spróbuj się wybrać na jakiś zlocik, zobaczyć coś nowego, podpatrzeć popróbować. Jest parę imprez w Polsce.

 

Zdaje się, że w pierwszy weekend po Bożym Ciele są zawody wodnosamolotów w Białymstoku, o Puchar Centralnej Europy. Może warto się wypuścić? ;)

http://www.wodnosamoloty.com/

 

Można się też pokusić o jakiś duży i ambitniejszy projekt, do wykonania samemu. Na pewne miło się pochwalić jedyną maszyną w kraju, w dodatku zbudowaną samemu.

 

A może coś około... redukcja, dioramy? Może praca z młodszymi adeptami, pomaganie w modelarni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynymi problemami tutaj są ograniczenie pieniężne i ograniczenie dojazdowe, jeżeli w Rudnikach koło mnie są zawody to zawsze na nie jadę ale wypad gdziekolwiek dalej to raczej lipa tym bardziej z jakimkolwiek modelem. Na FPV mam odłożone także w tym kierunku pójdę, combat zrobimy póki co tanimi deltami a jak nas to wciągnie to kupimy esy z cyber fly. Udało mi się także zwerbować paru okolicznych modelarzy i zachęcić ich do odwiedzenia naszego lotniska (a jest naprawdę fajne) także prawdopodobnie uda się polatać z nowymi ludźmi. Gdybym tylko mieszkał w dużym mieście (np. Częstochowa gdzie jest pełno modelarzy, sklepów i modelarni) to nie byłoby problemu, na miejscu jest tylko 3 modelarzy i staramy się jakoś tam wspólnie latać. Ambitny projekt - myślałem nad dużym bo około 3 metrowym latającym skrzydłem, zawsze marzył mi się tego typu model a w tym rozmiarze powinien już budzić grozę na niebie tym bardziej, że byłby utrzymany w ciemnej kolorystyce. To wszystko jednak warto odłożyć na zimę bo wtedy mało się lata także dopiero będę nad tym myślał.

 

Na razie ogromną frajdę sprawia mi desant spadochronowy, wczoraj uszyłem 3 kolejne (okrągłe, około 50 cm średnicy) z czego 2 już straciłem przy dzisiejszych zrzutach, trzeba się będzie po nie przejechać bo spadły gdzieś "za brzózki". Zrobiłem sobie uniwersalny uchwyt uwalniany serwem także z modelu można zrzucać dosłownie wszystko, wypuszczałem bibułkowe taśmy obciążone plasteliną które się świetnie prezentowały na niebie. Nawet są pomysły aby wynieść tak mały piankowy szybowiec znajomego, jutro będziemy kombinować.

 

Aktualnie postaram się wejść w FPV jednak zanim do tego dojdzie to będę musiał sporo przemyśleć tak aby poprawnie dobrać sprzęt, myślę o lataniu góra 1 km bo dalej już nie zaufałbym swojej aparaturze. Tym bardziej, że na osd czy ap mnie póki co nie stać więc będzie to podstawowy sprzęt typu fox 700 1,2 gHz, monitor 7 cali i tyle. Myślałem też na wejściem w innego typu modele np. samochody do driftu, ślizgacze lub modele rakiet. Dzięki za pomysły, rozpatrzę je i coś wybiorę tak aby spróbować czegoś nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze FPV robiłem na bazie Delty 120 minut. :) Zrobiła się z niej potwornie ciężka krowa i latała z prędkościami przydźwiękowymi, ale dawała radę. :)

Woziła Foxa, dwie kamery, w tym nagrywającą FCO ECO i nawigacyjną płytkówkę 420 linii. Do tego dwa pakiety, napędowy i do video. Masa do lotu, blisko 700 gram.

Musiałem zmienić silnik, po na typowym latała za wolno. :)

 

Ale możesz sobie np. zbudować Toto 3 z depronu i też będzie ładna platforma. 

 

A jak lubisz szybkie, nietypowe modele, to może warto rozszerzyć swój park maszynowy o airboat-a? Lata, pływa, ślizga się po trawie... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he, taki glupi pomys wynikajacy z mojej nie uwagi, na szczesciw na symulatorze nie na prawdziwym modelu, lot na nie duzej wysokosci wylaczamy radyjko..  zmiana rewersow kierunki lotek i wysokosci i wlaczamy radyjko.. pierwsze pare sekund jest zabawne. dluzej leciec sie mi nie udalo..

zabawa raczej jedno razowa przy prawdziwym modelu..


mam toto-3 i na silniku cf2822 leci majestatycznie spokojnie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 lat i znudzony jesteś dotychczasowym swoim modelarstwem mówisz ? Przecież sam określiłeś meritum problemu. Kasa!  Coś roisz o FPV  a to kasa do kwadratu itd.  Znajdź jakąś niszę do jakiej jeszcze nie zaglądnąłeś w tym hobby.

18 lat i znudzony czymkolwiek ?? Człowieku ! Nawet nie mam siły by zadrwić z twojej postawy.Słabo mi !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i podobnie chcialem napisać, ale kol.Roh mnie wyprzedził ;) . Ja Ci młody koleżko radzę,żebyś "Małego Modelarza" posklejał... I to obojętnie jakiego. Im trudniejszy tym lepiej. Nauczy Cię to cierpliwości i wytrwałości :) . A jak już parę modelików zbudujesz, to po szukaj sobie jakiejś dyscypliny "wyścigowej". Ja Ci proponuję nasze łodki FSR. na początek FSR STANDARD (bo tanie). Jak się wciągniesz, i zaczniesz wygrywać, to gwarantuję Ci,że na inne modelarstwo nawet nie spojrzysz :D

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie neguję, że latasz doskonale, ale może czas na ćwiczenie akrobacji zgodnie z programem zawodów itp. Choćby jedną w kółko, aż zacznie wychodzić perfekcyjnie, bo z Twojego opisu wynika, że latanie samo w sobie to latanie do znudzenia, z którego nie można już wydusić za grosz więcej przyjemności. Czas zwiększyć poziom trudności :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.