Skocz do zawartości

Silnik gaśnie


szpieg
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/39500-os-max-40la/

w powyższym wątku masz dokladnie przeze mnie opisaną procedurę regulacji silnika ...

Jak na mój gust Twoj chodzi na przelaniu i jest to jeden z powodów dla których gaśnie.

Świecę i tak i tak bym wymienił -> stara swieca -> trudniejsza regulacja i kapryśność silnika.

Twoja wydaję sie jeszcze działać przy czym wydaje sie jest tutaj sądzę słowem kluczowym.

 

Wyreguluj najpierw porządnie górę dołem zajmiesz sie potem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajdziesz mój temat na forum z podobnym problemem. Silnik (asp.46) odpalał na żarce, na ful obrotach chodził bez żarzenia, na ok 1/2 gazu już gasł. Robiłem wszystko, poza wymianą świecy. Gdy tylko zmieniłem świece problemy jak ręką odjął! Za litr paliwa kupił byś 2 świece, i miał o wiele mniej problemów.

 

Czytaj od końca tematu http://pfmrc.eu/index.php?/topic/25485-problem-z-asp46/   Zmieniłęm świece i problemy sięskończyły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam ... Jak odpalałes lewą ręką silnik ? Czyt.: W którą stronę go odpalałeś ??

 

IMHO nerwowe osoby raczej powinny się zająć spokojniejszym zajęciem i nie wymagajacym cierpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Tylko palec to wliczone w ryzyko trzeba było odpalić sobie radugę 7 to kopało po łapkach aż łzy leciały poza tym spalina gaśnie a elektryk kręci aż  go wyłączysz i to jest dopiero przyjemność ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko palec to wliczone w ryzyko trzeba było odpalić sobie radugę 7 to kopało po łapkach aż łzy leciały poza tym spalina gaśnie a elektryk kręci aż  go wyłączysz i to jest dopiero przyjemność ;)

 

Co masz na myśli pisząc, że "spalina gaśnie"? Każda moja też kręci aż ją wyłączę i to jest dopiero przyjemność  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Chodzi o to że koledzy że ręka w śmigle spaliny zazwyczaj powoduje jej zatrzymanie (zgaśnięcie) w elektryku o ile nie ulegnie uszkodzeniu silnik lub regulator siekanie palców trwa do chwili zatrzymania silnika przez operatora . Co za tym idzie obrażenia spowodowane przez spotkanie części ciała ze śmigłem elektryka są zazwyczaj bardziej dotkliwe . Dlatego należy zachować ostrożność i ograniczyć dostęp osób postronnych ,w szczególności dzieci i zwierząt do modeli latających bo może to spowodować przykre skutki dla wszystkich stron ...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chodzi o to że koledzy że ręka w śmigle spaliny zazwyczaj powoduje jej zatrzymanie (zgaśnięcie) w elektryku o ile nie ulegnie uszkodzeniu silnik lub regulator siekanie palców trwa do chwili zatrzymania silnika przez operatora . Co za tym idzie obrażenia spowodowane przez spotkanie części ciała ze śmigłem elektryka są zazwyczaj bardziej dotkliwe . Dlatego należy zachować ostrożność i ograniczyć dostęp osób postronnych ,w szczególności dzieci i zwierząt do modeli latających bo może to spowodować przykre skutki dla wszystkich stron ...

Hahaha, elektrykiem można latać po wyjęciu łapy ze śmigła, a spalinę trzeba znów odpalać, co może być nieco kłopotliwe bez fragmentów palca/palców  :D

 

Tak. Przy smigle 10" gws. Parówką zatrzymasz te smiglo. Ale już 10" APC potrafi zrobić niezłą krzywdę. Wszystkie przez wieksza wagę i sztywność.

Z parówkami, to już ktoś eksperymentował w związku z jakąś katastrofą lotniczą  ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam nie prawda, jak do elektryka włożysz rękę to śmigło stanie i nie będzie mogło ruszyć, a regulator wtedy odcina prąd, aby silnik nie uległ uszkodzeniu.

 

Człowieku czy Ty wiesz o czym mówisz czy tak sobie palcami po klawiaturze popi...lasz ?

Głupot nie pisz bo ktoś jeszcze przeczyta i będzie stosował takie idiotyzmy.

Nie ma znaczenia czy spalina czy elektryk .. utnie co będzie miał uciać i kręcić się dziarsko będzie dalej to - tylko kwestia mocy silnika.

Zalecam natychmiastową intensywna reedukacje z BHP modeli latających zanim sobie albo co gorzej osobie postronnej zrobisz poważną krzywdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Patryk może na dzwonku który ma 100W tak się stanie ale silniczek klasy tego ASP61 watów ma 800 i każdy jest niebezpieczny bo może zrobić krzywdę . O ile rękę da się pozszywać wybitego oka już nikt nie naprawi . Gorsze jest to że kiedyś  modele były mniejsze i lżejsze teraz latają giganty z sinikami po 50 i więcej ccm a ich waga daleka jest od bezpiecznej . Spora część ludzi to amatorzy z kasą którzy nie zdają sobie sprawy że to nie są zabawki i wymagają wiedzy i umiejętności . Co zrobić teraz jest EG potem trenerek a po nim 200ccm benzyna i kalectwo albo wyrok ... Choć i tak to małe piwo przy idiotach z FPV latających w okolicy lotnisk i pasów startowych czy z flarą nad tłumem na imprezie sylwestrowej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale bzdury niektórzy piszą - chyba moderator powinien pousuwać OT...

Mnie śmigło GWS 9" zatrzymało się na najmniejszym palcu lewej ręki ale tylko dlatego, że błyskawicznie zareagowałem. Efekt - rozcięta głęboko opuszka, przecięty paznokieć. Po zszyciu wysłali na prześwietlenie - okazało się, że również kość jest przecięta... silniczek to EMAX 28...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.