skipper Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Ku mojemu zaskoczeniu, dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że "Cinderella" ma w zasadzie ożaglowanie gaflowe, co prawda gafel jest w poziomie ale jest. Dziwny ten świat. Przemyślałem krój żagli i będą pewne zmiany w szablonach. Na początek grot w wersji podstawowej. ------------------------------------------------ - obrys bez zmian - uklad listew (najwyższa lekko w dół) - mniejsze głowice rogów - inny rozstaw mocować do masztu, końcowe bliżej noków - węższe sklejki brytów, około 5-7 mm - wprowdzenie profilu przejściowego w górnej częsci zagla (rysunek) - zmiana górngeo profilu (rysunek) W sumie nieznaczne korekty, ale mam taką nadzieję, że następny grot będzie już taki jakiego bym sobie życzył. Pierwsze próby na wodzie będą z prototypem.
skipper Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Powoli zabieram się za wykończenie kadłuba. Dziś trafił do lakierni. Przy okazji mam pytanie do ludzi biegłych w elektronice i aparaturach. Odbiornik (2.4 GHz) planuję umieścić na śródokręciu, anteny,(jedną mogę spokojnie puścić w kadłubie np. w poziomie bez przdłużania) chciałbym mieć na rufie. Czy można przedłużyć je np. ekranując przedłużkę?
bart07 Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Anteny 2,4 GHz mają długość 31mm (te używane przez nas). Reszta, jak jest dłuższa to jest kabel w ekranie. Musisz sprawdzić, jak Twój odbiornik ma wyprowadzoną antenę. Podaj typ.
skipper Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Czyli nieźle kombinuję. Mam odbiornik SANWA RX 841 FS. Są dwa druty o długości około 210 mm w których są odizolowane końcowki o długości około 31 mm.
bart07 Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Kup antenę od FrSky. Mam taką 60cm. Jak na płytce nie masz gniazda (i będziesz musiał i tak lutować), to spróbowałbym użyć kabel RG 316. Wypuściłbym antenę przez maszt ponad top. Jak masz 2 anteny to powinno być diversity, więc niewiele ryzykujesz. Jedną zostaw oryginalną, a drugą zmieniaj.
skipper Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Dzięki Bartku, ale oświecając mnie w tunelu niewiedzy, że to czym się martwiłem to przewód, problem jest że tak sie wyrażę z głowy. Chodziło mi o to, że w instrukcji zalecają żeby anteny było ustawione do siebie mniej więcej pod kątem 90o, z Twojego poprzedniego postu wnoszę, że wystarczy rozcapierzyć same końcówki. Na to spokojnie znajdę miejsce pod pokładem. Nic nie ekranuje (balsa i szkło). NIe zamierzam tym pływać dalej niż 150-200 m, dla pojedyńczej łódki to i tak daleko od skippera. Sanwa ma przyzwoity zasięg i nawet tuż nad wodą pociągnie spokojnie schowana w kadłubie. Jutro mam w planach pomalowanie części elementów dekoracyjnych i na tym na razie będzie koniec. Trzeba przygotować starszą i większą siostrzyczkę małego "Kopciuszka" i trochę popływać po Mazurach. Co roku pływam około 2 miesięcy, głównie rekreacyjnie, czasem jako skipper w zaprzyjaźnioinej firmie czarterowej, a w zeszłym roku "0", to wyzwala ogromne ciśnienie. Już nie mogę się doczekać.
bart07 Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Ustawienie pod kątem 90° jest prawidłowe dla modeli latających, gdzie położenie anteny zmienia się w sposób istotny. Dla Twojej łódki ustaw jedną antenę pionowo. Jak przewidujesz pływanie w bardzo dużych przechyłach to możesz ustawić drugą poziomo w poprzek kadłuba. Tak aby przy przechyle była pionowo. Z tym, że to raczej taka sztuka dla sztuki. Mimo wszystko nie lekceważyłbym tłumienia sygnału przez wodę. Jak nie chcesz prowadzić w maszcie, to może dorób flagsztok na rufie? Oczywiście antena nadajnika pionowo.
skipper Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Myślałem o trochę innym ustawieniu, obie pod kątem 450 patrząc od dziobu a patrząc z boku pionowo. Przy przechyle jedna z nich będzie zbliżała się do pionu. Na pewno zrobię przed pływaniem testy zasięgu. Na razie jestem mocno zdołowany, bo położyłem czerwień na rufę i zgotowało farbę. Sporo szlifowania. Chyba będzie cala biała.
jędrek Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Witam A jakimi farbami malujesz, że tak się "zgotowało"?
skipper Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Andrzeju, zapomniałem, ku przestrodze innych pokazać co i jak i na czym. Uzywałem puszek w aerozolu: biała RAL 9003 to Champion COLOR PLUS z Polchowa, czerwona DEN BRAVEN Sealants B.V. i te holenderskie "dziadostwo" zagotowało mi naszą farbę. Szkoda, że nie zacząłem od pasków na sterach, wtedy miałbym niej szlifowania. Jeszcze się nie poddaję, na razie muszę dojść do czystego laminatu.
jędrek Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Opublikowano 23 Kwietnia 2015 To faktycznie nie wesoło. Jeśli masz taką możliwość, to lepiej malować akrylami samochodowymi dwuskładnikowymi z jednej "rodziny".
skipper Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 23 Kwietnia 2015 Aceton i papier ścierny czynią cuda, no może trochę przesadziłem, ale jutro pewnie jeszcze godzinka głaskania i będę malował. Tu zachowałem się jak nowicjusz zakładając że lakiery w aerozolach nie będą na wojennej scieżce. "Czerwone" jest wredne i niczego dobrego po nim nie można się spodziewać. Jutro odwiedzę białostocką chemię i kupię puszkę od nich. A na razie tak to wygląda:
skipper Opublikowano 24 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 24 Kwietnia 2015 Na razie kadłub pozostanie biały z drobnymi elementami dekoracyjnymi wykonanymi z folii. Z kolejnego malowania jestem generalnie zadowolony, łacznie kilkanaścia cm2 do przeszlifowania i zapolerowania i to wszystko. Straty to kilka godzin pracy. Na kadłub nałożę jeszcze jedną warstę lakieru. Myślałem że bedzie trochę gorzej to wyglądało. A w niedzielę rano znikam z cywilizacji na tydzień. Zero internetu, telefonów itd.
skipper Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Kadłub wygląda już znośnie. Nie jestem tym zachwycony, ale nabrał ogólnej "ślizgości". pewnie jeszcze nad nim popracuję, ale to już po testach na wodzie. Wtedy będzie wiadomo czy warto. Cały czas mam świadomość tego, że jest to łódeczka dosyć eksperymentalna, że jest to moja pierwsza konstrukcja w małym szkutnictwie. Pozostało zainstalowanie i regulacja serw, linek itd. , zrobienia pudełka na na odbiornik i wizyta na stoisku z babelkami. To wszystko po powrocie z Mazur. Prognozy nie są rewelacyjne, ale jakoś dam radę.
skipper Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Teraz jest trochę lepiej. Może jeszcze poprawię dekor przed "mini" jak na mój gust wygląda za masywnie, ale to już detale. Jeżeli będzie tak pływać jak wygląda, to chyba nie będzie najgorzej. Jakieś sugestie?
king_kong Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Kolego Andrzeju! już nie mogę się doczekać relacji jak pływa Mini, jedno co mnie zastanawia, to jak będą napędzane stery, bo widzę że osie obrotu nie są równoległe, planujesz dwa serwa?
skipper Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Marku, ja też, ale trzeba uzbroić się w cierpliowość. Stery są napędzane jednym serwem, dokładniej prawa płetwa, na lewą napęd jes przenoszony popychaczem. Stery są zrównoważone, siły niewielkie do skręcania niewielkie, zawiasy swoje i tak muszą przenieść. Nierównoległość osi obrotu spowodowała że popychacz jest raz przekoszony na prawo, raz na lewo i dlatego na końcówkach są przeguby kulowe. Najważniejsze że działa. Zastanawiałem się czy na sterach nie zastosować profili asymetrycznych , ale to już by było przegięcie. Płetwy w tej wersji są trochę za duże (powierzchniowo), ale to świadoma decyzja. Zachowanie łódki, jej zrównoważenie to wielka zagadka, niby wszystko jest policzone, ale ... Przy okzazji Marku, wszystkiego Naj
skipper Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Autor Opublikowano 25 Kwietnia 2015 Zdjęcia obrazują pracę napedu sterów kierunku. Ostatnie zdjęcie pokazuje jak wygląda to w normalnym (300) przechyle. Mam nadzieję, że choć troszeczkę wyjaśniłem co konstruktor miał na mysli, kiedy myślał, że myśli. Zaczynam pakowanie dobytku na większy jacht.
Tomek Opublikowano 26 Kwietnia 2015 Opublikowano 26 Kwietnia 2015 Nie jestem szkutnikiem ,ale ładnie Ci to wychodzi. Kibicuje w budowie.
tombrzus Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Interesujące patenty, bardzo jestem ciekaw jaj się będą sprawowały na wodzie. Z zainteresowaniem obserwuję ten wątek od początku. Tomek
Rekomendowane odpowiedzi