robertus Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Przemku, widzę, że nic nie zrozumiałeś Zastanawiam się, czy sa kryteria (poza handlowe) jakimi można by się kierować przy wyborze aparatury lub porównania jej z inną. Jak ocenić, która aparatura jest bardzo dobra, dobra, słaba czy beznadziejna ? Jak chcesz odpowiedzieć na takie pytanie? Każdy będzie miał swoje krytera, dla każdego coś innego będzie ważniejsze. Niech każdy dopisze do listy swoje kryteria jakimi się kierował. Otrzymasz listę 100 różnych rzeczy a i tak nie pomogą Ci w wyborze aparatury. Nie dorabiaj swojej interpretacji pytania od Andy Copter, bo następuje wtedy przekłamanie. Interpretujesz pytanie na podstawie swoich doświadczeń i wypisujesz swoje kryteria i wagi, które nie są obiektywne i nie mogą być podstawą aby porównać różne aparatury, Bo... wszystko zależy od punktu siedzenia, a więc od tego do czego miała by służyć aparatura i jakim wyzwaniom podołać. Dlatego uważam, że pytanie jest złe i nadaje się jedynie do trolowania. Oto lista moich kryteriów, można ją dopisać do listy miliona innych. 1. Logo firmy w wyrazistym kolorze 2. Przełączniki aby robiły cyk a nie pop, jak się przełącza 3. Chromowany uchwyt Dla mnie najlepsza będzie ta, która się błyszczy i przykuwa oko na lotnisku. Rozumiesz teraz co chcę przekazać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Franciszku - ale teraz takie czasy że niektórzy modelarze muszą mieć wszystko napisane - dokładną instrukcje budowy modelu wyłącznie z obrazkami, spisaną przez kolegów listę parametrów aparatury przed zakupem (a niespełnienie jednego z punktów będzie dyskwalfikowało ta aparature) no i kogos kto za niego naprawi ten ciężko zbudowany model piankowy po krecie. Takie czasy 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Francka Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Franciszku - ale teraz takie czasy że niektórzy modelarze muszą mieć wszystko napisane - dokładną instrukcje budowy modelu wyłącznie z obrazkami, spisaną przez kolegów listę parametrów aparatury przed zakupem (a niespełnienie jednego z punktów będzie dyskwalfikowało ta aparature) no i kogos kto za niego naprawi ten ciężko zbudowany model piankowy po krecie. Takie czasy Albo osobę która im pomoże ten zestaw uruchomić - znam to .Co do instrukcji to się nie zgadzam każdy polak bez instrukcji uruchomi wszystko. Kiedyś wszystko o budowaniu modelu uczyła modelarnia teraz modelarnia to spotkania modelarzy i dyskusje i wymiana doswiadzen nie ma pieniędzy na prowadzenie modelarni a młodzież ma za dużo innych zainteresowań Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Przy wyborze aparatury można jedynie doradzić coś nowicjuszowi, aby jako tako wystartował w modelarstwo. A potem to już ta osoba na podstawie swojego doświadczenia wie czego oczekuje od następnej aparatury i powinna sama określić te kryteria i ich ważność. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRY3 Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Z zakupem aparatury jest podobnie jak z zakupem samochodu - jeden kupi to co ma sąsiad, drugi bo podoba mu się sylwetka i kolor, a trzeci poświęci czas na analizę parametrów technicznych, wyposażenia i kosztów eksploatacji. Ja należę do tej 3 grupy i wybór samochodu, czy aparatury (i innych przedmiotów jak elektronika użytkowa) poprzedzony jest analizą, czasem nawet wielotygodniową, ale mam poczucie, że to co kupiłem to jest mój wybór, a nie wybór sprzedawcy ( choć pewnie nie jedyny słuszny) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Czy Wy chlopaki naprawde nie umiecie czytac ze zrozumieniem?? Pare stron wczesniej przeciez prowadzilismy z Jurkiem wymiane zdan, ktora jednoznacznie skonczyla sie werdyktem - ze radio wybieramy uzywajac indywidualnych kryteriow, ktore kazdy ustawia sam wg swoich aktualnych potrzeb. Pytanie w temacie jest jedno - ale w tresci pierwszego postu wyraznie sformulowano problem - ze chodzi o wymienienie wlasnie przykladowych kryteriow ktorymi sie kierowalismy. Ja nie powiem jakie masz kupic radio dopoki nie powiesz czego po nim oczekujesz albo jakie sa Twoje konkretne potrzeby. Jednym wystarcza radio RTF, ale jak zachce mu sie zbudowac super odjechana makiete to zmieni radio - na jakie?? - na takie jakie obsluzy mu te milion piecset sto dziewiecset funkcji... To tak jak z wyborem samochodu - do firmy kupisz dostawczaka, ale jak masz firme transportowa do wozenia kontenerow to nie kupisz malucha tylko TIR'a. Do szescioosobowej rodziny kupisz Vana a nie kabrio. A jak juz powiedzmy zdecydujesz sie na klase samochodu - np kompakt - to porownujesz spalanie, wyglad, pojemnosc silnika. Kurde - ludzie - czy nigdy nie robiliscie listy "za i przeciw"? Mielicie G i przerzucacie sie szyderczo o wyborze radia. Nie chodzi o konkretne radio - tylko o proces jego wyboru... Spoko,luz Przemcio...dobry przekaz ale dla nastolatka . Jeśli nie potrafiłeś załapać w moim pytaniu ironi i sarkazmu to nie spinaj pośladów.. Dla mnie to oczywiste ! i naturalne ! co napisałeś Ty i szanowna większość forumowiczów i najzupełniej się z większością zgadzam. Wierzę też że dla 90 % forumowiczy ten temat jest zupełnie nie potrzebny,każdy średnio rozgarnięty jest w stanie sam sobie poradzić z kryteriami przy zakupie aparatury i ten temat z pewnością nie posłuży za poradnik potencjalnemu kupującemu. Od samego początku traktuje temat lajtowo,na dzień dobry wiedziałem że będzie tu gorąco -niby proste pytanie a iskrzy, każdy stara się aby jego post był najlepszym wyznacznikiem jak kupić optymalnie radio.. Dla mnie temacik to taka mała prowokacja (nawet wg założyciela) ,dobrze że ewoluował do konkretów ... Temat świetny...rozpisała się cała elita forum,wkroczyli moderatorzy,8 stron w rekordowym tempie,usunięte posty ,ot takie właśnie mielenie oczywistego G jak sam napisaleś... . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiesiek Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Czytaj uważnie ten wątek BO JA JUŻ NIE MODERUJĘ. Co Ci da ubezpieczenie ? że nie zapłacisz z własnej kieszeni jak komuś zrobisz krzywdę, co nie znaczy, że uchroni Cię od pierdla. Trzeba mieć jeszcze rozum a nie tylko ubezpieczenie .. Czyli w jakim stopniu poprawia to bezpieczeństwo ??!! Ok niemoderujacy moderatorze(patrz avatar) .Czyli tak: latamy na odludziu,sprzet sprawdzony(dziala),czyli kwestie bezpieczenstwa mamy zalatwiona,a jak cos pojdzie nie tak?W Twoim przypadku pozostaje modlitwa,nic nie kosztuje ."Trzeba miec jeszcze rozum a nie tylko ubezpieczenie.." ja mam i jedno i drugie,a jak to wyglada u Ciebie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Nie twierdzę, że nie masz, ale w dalszym ciągu mylisz pojęcia ... Jeszcze raz zapytam - jakie bezpieczeństwo zapewnia Ci ubezpieczenie ? jeszcze raz powtórzę - tylko własnej dupy byś poniósł mniejsze konsekwencje. Przecież ubezpieczenie nie uchroni Cię od usterki modelu lub błędu sterowania i jak ma komuś przywalić w łeb to i tak się to stanie. Czy tak ciężko rozróżnić te dwie sprawy ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Ok niemoderujacy moderatorze(patrz avatar) .Czyli tak: latamy na odludziu,sprzet sprawdzony(dziala),czyli kwestie bezpieczenstwa mamy zalatwiona,a jak cos pojdzie nie tak?W Twoim przypadku pozostaje modlitwa,nic nie kosztuje ."Trzeba miec jeszcze rozum a nie tylko ubezpieczenie.." ja mam i jedno i drugie,a jak to wyglada u Ciebie? W przsypadku ucieczki modelu w radawcu było wszystko, od ubezpieczenia po modlitwę i co? BYło dużo szczęścia że tak to się skończyło. Posiadanie ubezpieczenia nie równa się bezpieczeństwu. Bo jak napisałeś: Bezpieczenstwo=Ubezpieczenie.W umowie nie pytaja o cene i marke nadajnika . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cZyNo Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Ale jakby spadł model i rozwalil auto, to zawsze lepiej mieć ubezpieczenie... Jesli kogos uszkodzisz to w zależności od determinacji pokrzywdzonego albo zapłaci ubezpieczyciel albo bedzie rodzina przynosić pomarańcze na widzenia... Ogólnie i tak warto mieć. Zreszta Wiesiek siedzi w DE a tam bez ubezpieczenia nie ma co silnika nawet włączać. I dobrze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart07 Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Ubezpieczenie = możliwość pokrycia szkód na innej osobie. Jak mi wlecisz w samochód to pogadamy. Nawet jak będziemy razem koleżeńsko na lotnisku. Co do moderowania. Uważam, że na prośbę autora powinniśmy moderować każdy temat. Zgodnie z naszym wyczuciem sytuacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Ja też uważam, że warto mieć, w UK wymagane, ale nie można myliś tego z bezpieczeństwem :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 A to oczywista oczywistość. I tak jak Wiesiek napisał najlepiej mieć rozum i ubezpieczenie. I może nawet trochę szczęścia. Ale nie należy równać tego jak on to równał, no chyba, że to w żartach pisał. Ubezpieczenie = możliwość pokrycia szkód na innej osobie. Jak mi wlecisz w samochód to pogadamy. Nawet jak będziemy razem koleżeńsko na lotnisku. Jak wlecisz w człowieka to i ubezpieczenie nie pomoże. Na przykładową rehabilitację czy rentę sam będziesz musiał bulić co miesiąc nawet jak odsiadki nie będzie., Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart07 Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 1. Nie mylmy ubezpieczenia z zabezpieczeniem. 2. Dlatego nie latam przy zabudowaniach. 3. Dlatego wykupuję ubezpieczenie na 1000000 a nie obowiązkowe na 20000. OC w samochodzie masz na 5000000E. Nasze osiągalne jest więc 20x mniejsze. Tutaj jest pole do działania dla wszelkiej maści stowarzyszeń. Jak spowoduję kalectwo u kogoś, to o mojej winie zadecyduje sąd. Nie mniej to z ubezpieczenia będzie wypłacane odszkodowanie, bo licząc w tych kwotach, to nic nie mam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Jeszcze raz zapytam ... jak to wpływa na bezpieczeństwo ? Zapewni, że uszkodzony model włączy autopilota i gwałtownie zmieni kierunek, by w kogoś albo coś nie uderzyć ? Jak tego kolega Wiesiek nie rozumie to ja mówię PASS i dalej nie drążę tematu .. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Z ubezpiezenia nie wypłacą więcej niż deklarowana kwota, po prostu zrobią regres na ubezpieczającego się, Nawet jak kwota będzie w widełkach umowy ale jakoś duża to mogą szukać kruczku jak zrobić regres. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Logiczne że ubezpieczenie nie zapewnia bezpieczeństwa w dosłownym sensie -no chyba nie trzeba tu wielkiej dyskusji. Wg mnie powinno być obowiązkowe-mam,daje komfort ubezpieczonemu że w razie W jest szansa na zadoścuczynienie osobie/rzeczy czy fakt do obrony że człowiek chciał dobrze czy zgodnie z przepisami. Kwestie wypłat,sądów,kruczków do wymigania się z wypłaty odszkodowania to już inne bajki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiesiek Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 A to oczywista oczywistość. I tak jak Wiesiek napisał najlepiej mieć rozum i ubezpieczenie. I może nawet trochę szczęścia. Ale nie należy równać tego jak on to równał, no chyba, że to w żartach pisał. Jak wlecisz w człowieka to i ubezpieczenie nie pomoże. Na przykładową rehabilitację czy rentę sam będziesz musiał bulić co miesiąc nawet jak odsiadki nie będzie., Niepotrzebnie ten znak rownosci stawialem.Wiadomo ze ubezpieczenie nie uchroni mnie przed wypadkiem. Ubezpieczenie modelarskie pokrywa rehabilitacje i rente.W Niemczech obowiazkowe.Ja place 60€ rocznie(modele max. 25kg) na sume 2mln € i obejmuje caly swiat. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TommyTom Opublikowano 3 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 jak już szanowni forumowicze dojdą do wniosku, że istnieje racjonalne kryteria wyboru "najlepszej" aparatury, to trzeba się będzie w kolejności zastanowić co dane kryterium oznacza i wyznaczyć pod kryteria. Jeżeli uznanie zyska kryterium "niezawodność" to należy wyznaczyć obiektywne kryteria oceny i nadać im odpowiednie wagi, czyli np. czy zdarzały się przypadki utraty zasięgu (badanie na podstawie ankiety), czy manetki pozycjonują po 1 roku, 2 latach, czy potencjometry/przełączniki wykazują luzy/styki, łamią się i kiedy.... to nie ma końca. A właściwie jest dla każdego inny. Ten wątek ma wg mnie tylko DEAD END, ponieważ nie ma na świecie obiektywnych kryteriów wyboru CZEGOKOLWIEK. Ile jest ludzi tyle kryteriów. Powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndyCopter Opublikowano 3 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Dwie strony żywiołowej dyskusji o bezpieczeństwie. Żadnego określenia kryterium jakim miała by być określona aparatura w tym względzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi