Skocz do zawartości

Broń czarnoprochowa, karabin Tennessy kal. 45


Irek M

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

Rękawiczki oficerskie więc muszą się podobać :). Jednak w porównaniu do innych akcesoriów - butów czy munduru nie są tak idealnie wykonane. Ale jest też wtopa - zamówiłem spodnie kilka numerów za duże. Zmieściłby się do nich i Flip i Flap :D - będą przerabiane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jak pojawi się jakaś interesująca pani z dmuchawką to mogę przyłączyć się bez wahania :D.

Dla mnie niesamowite w tej zabawie - o ile strzelectwo tak nazwiemy - wrażenia wzrokowe czyli to co zarejestruje kamera. Na filmie ani razu nie zobaczycie takiej ilości ognia, ale kamera wychwytuje to. Zawsze też zastanawiałem się czemu snop iskiej nie jest prosty tylko taki "jęzorowaty" jak na tej fotce.

 

post-14330-0-09680600-1535445032_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stefan, przyjęło się, że wystrzał z czarnoprochowej jest głośniejszy niż z nitro. Nieprawda, jest odwrotnie. W takim pomieszczeniu wygłuszanym jak to na focie nie wytrzymałbym bez słuchawek gdyby ktoś obok mnie strzelał z nitro. Dźwięk  niesłychanie świdruje uszy - Paweł pewnie potwierdzi.

Oczywiście zawsze mam ze sobą i słuchawki i dodatkowe okulary ochronne ale do zdjęcia nie mogę ich zakładać ;).

Też, Paweł , wydaje mi się, że to pochodna gwintu. Znaczy ten długi snop iskier pewnie "obraca" się tak jak wcześniej kula czy pocisk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Marek, jak wiesz pojęcie drogi( jako nie tani) (nie tani to nie , że Tatiany jest czyli Tani tylko, że niedrogi jest :D) jest pojęciem względnym. Za cenę tego karabinka kiedyś kupowałem 4 karabiny(sztucery) typu Kentucky lub kilka pistoletów. Ten typ karabinka jest typem odtylcowym co oznacza, że "nabój" wkładam od tyłu do komory nabojowej, a nie jak w poprzednich od przodu lufy. Nabój to papierowa rurka, którą zwijam z arkusika papieru dosypuję odmierzoną ilość prochu - instrukcja podaje 60 - 80 gn (gn to grainy/greiny, a nie gramy) podsypkę np. z kaszki manny i wkładam pocisk ważący prawie 31g. Taki "nabój" poprawnie nazywa się patronem. Z tego typu broni strzela się też mosiężnymi patronami ale wtedy nazywa się to gilzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.