sławek Opublikowano 16 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2014 Wraz z Markiem pomyśleliśmy o lekkim i prostym depronowym modelu park-jeta (na depronie- nie na podkładach z budowlanego . Wybór naturalnie padł na Miga 29 i na razie przygotowałem go w Photoshopie w dwóch wariantach malowania : roboczo nazwany Kościuszko I z ćwiczeń w 1998r "orli szpon" Bryłę uprościłem do bólu ale nie nie dopuściłem by powstał koszmarek -krzyżak tylko model bryłowy (lub prawie ). Model nabazgrałem w Sketchupie i tradycyjnie rozłożyłem elementy na płaszczyznę Pepakurą Czekam teraz na kuriera -ponoć druk na piance wyszedł elegancko PS liczę że udało mi się mimo uproszczeń zachować sylwetkę 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 16 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2014 Drukowanie na depronie daje dużo nowych możliwości. Można wydrukować dowolnie skomplikowany wzór malowania. Na przykład słowacki digital. Oczywiście nakład pracy aby to wymalować w programie jest pewnie większy niż przy plamach kamuflażu. No i Na polskim niebie nie latały☺ Ps. Ćwiczenia Orli szpon były w 97 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławek Opublikowano 16 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2014 Malowanie piksel nie jest specjalnie trudne -ot wystarczy przygotować w programie graficznym "kwadratowy pędzel" Nawet mam materiały by odtworzyć te Słowackie malowanie z tygryskiem Ale dojdzie do skutku jak będą chętni...jest możliwość by powstał ten Mig w postaci zestawów . Wymiarów nie podałem wcześniej : Rozpiętość 72cm Długość 94cm Czyli nie za duży nie za mały.. typowy rozmiar na te "klasę" modeli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławek Opublikowano 17 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2014 Doczekałem się kuriera Po niecierpliwym ale ostrożnym rozpakowaniu paczki a właściwe paczuchy (spora kartonowa tafla) okazała się moja praca w postaci "zmaterializowanej" , efekt mnie zaskoczył Szybkie zdjęcia (fotografia i tak nie odda tego w naturalny sposó Czas wymienić nożyki......... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 17 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2014 Jeden zonk? A jak drugie strony powierzchni stateczników? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławek Opublikowano 17 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2014 Oj nie powiedziałem- model jest drukowany dwustronnie czyli to co ma być pod spodem jest pod spodem czyli : usterzenie pionowe,poziome , "skrzydłokadłub" pylony.. Chwila z nożykiem i mam kupkę części ,widać druk spodu . Jako że to prototyp to widać teraz pierwsze moje błędy : zewnętrzne pylony na uzbrojenie są za długie ,zwłaszcza dla tych którzy by chcieli uruchomić lotki . Zostawiłem dodatkową obwódkę w okolicy kabiny ,przyda się do przyklejenia wytłoczki .. Ta "relacja ma być przy okazji instrukcją więc wytłuszczonym drukiem będę pisał istotne uwagi . Na początek : -do modelu jest dołączona lekka folia do laminowania - mat - model można ja pokryć na dwa sposoby -przed wycięciem części -całą tafle depronu lub każdy element z osobna. (oklejanie żelazkiem -więc tradycyjnie wpierw sprawdzamy jaka potrzebna jest minimalna temperatura by nie zniszczyć pianki ). -wszystkie części wycinamy od "wierzchniej" strony modelu!! ,druk na spodzie posiada wokół tych części dodatkową obwódkę barw która jest zabezpieczeniem na ewentualne przesunięcie elementów w drukarni. Ja wybrałem opcje foliowania po wycięciu dzięki temu mogę zafoliować brzegi z akurat których udało mi się pozbyć bieli -wystarczyły jakieś resztki farb i troszkę kombinowania z uzyskaniem choć trochę podobnych barw. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławek Opublikowano 18 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2014 Mała przerwa w budowie -czekam na resztę maneli wiec by nie marnować czasu- Malowanie Słowackie -digital i do niego koteczek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 18 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2014 Miodzio Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo Opublikowano 18 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2014 Wygląda super czekam na więcej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławek Opublikowano 19 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2014 Dotarła do mnie dziś spóźniona folia i ciekaw jej właściwości zabrałem się za jej sprawdzanie . Jest to folia której nie widziałem wcześniej- cieniutka ,matowa i sprawiająca wrażenie strasznie delikatnej. Pokryłem na szybko statecznik pionowy by sprawdzić jak nią posługiwać . Przyłożyłem odpowiedni wycięty kawałek z małym zapasem około 1cm ,ustawiłem domowe żelazko na NYLON ,złapałem ją w krańcowych punktach statecznika i po przez zwykłą czystą kartkę papieru wprasowałem spokojnie przesuwając się w jedna stronę co zapewniło mi nie tworzenie się bąbli powietrza .pozostały nadmiar posłużył do pokrycia brzegów. Jak widać na zdjęciu mimo matu folii textura nic nie traci na nasyceniu czy detalach-ster na dole . Przyrost wagi żaden a ewentualne wygięcie się elementu od kurczącej się foli zostaje zneutralizowane po pokryciu drugiej strony . Tak więc test zwykłego krycia mamy za sobą , czas na test foli razem z formowaniem elementów . Na pierwszy bój wyginania poszła gondola silnika .pokryłem ją analogicznie do steru ale tylko z jednej strony, wygięcie sie pianki nam tu nie przeszkadza -będziemy przecież ją formować. Po foliowaniu wyciąłem "rynny" które ułatwią wyginanie -wszak to depron 6mm Punkty linii nacięć są delikatnie pozaznaczane na częściach na wydruku podczas wycinania tych kanalików trzeba naturalnie uważać by nie naciąć foli z drugiej strony ,ewentualnie przy braku wprawy nacięcia można zrobi przed foliowaniem -najmniejsze jej nacięcie może spowodować pęknięcie elementu podczas formowania Nie wyginamy na siłę !!-wystarczy wstępne uformowanie ,złapanie kształtu taśmą klejącą a zagięcia przejeżdżamy żelazkiem co ładnie utrwali wygięcia. Poniżej praktycznie gotowa gondola ,przymierzona do reszty Gdyby folia pękła z jakiegoś powodu przy wyginaniu elementu (np nacięliśmy ją podczas wycinania kanalików ) bez paniki -wystarczy w miejsce pęknięcia czy rozcięcia dać z tej folii łatę -jest praktycznie nie widoczna po wprasowaniu Małe podsumowanie foliowania - może jest odrobinę z tym zabawy ale po dojściu do wprawy robi się to szybko a uzyskuje się wzmocniony model na pęknięcia ,nawet odporność na zadrapania (szkoda druku ) Waga żadna - naprawdę jest extra lekka , jedyna wada to łatwość rwania się od ewentualnych nacięć (ale tylko podczas formowania) czy dziurek np od szpilki użytej do pozbycia się bąbla ale nadrabia to możliwością niewidzialnego łatania . No- eksperymenty się skończyły ,teraz sklejamy na poważnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GiulioN Opublikowano 19 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2014 Ładnie to wychodzi Podoba mi się ilość detali. Może bym się kiedyś skusił na taki zestaw i myślę, że nie tylko ja Daj znać jak będzie coś wiadomo odnośnie ceny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 19 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2014 Czy ktoś tu wogóle czyta posty czy tylko oglada obrazki. W sprawie ceny proszę do źródła. Marka z "Na polskim niebie". http://pfmrc.eu/index.php?/user/1484-marek-rokowski/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławek Opublikowano 20 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 To moja wina że nie sprecyzowałem że "producentem " jest Marek Rokowski -ja tylko go narysowałem . Zabrałem się za rzecz od której powinniśmy zacząć prace -wklejenia węgla w skrzydło . Użyłem pręt 3mm ,wyciąłem kanał by go maksymalnie "zatopić' w depronie na tyle duży by wszedł tam bez wciskania ale ina tyle dopasowany by nie trzeba było zamalowywać odkrytej pianki Teraz dopiero możemy zafoliować nazwijmy to -płytą główną Wracając do foliowania (to dosyć istotne) trzeba koniecznie na ścinkach poeksperymentować z temperaturą tp by oklejanie wyszło za pierwszym przeciągnięciem żelazka -ewentualne poprawki mogą doprowadzić do bąbli ,jeśli opanujemy to powinno to wyglądać tak Pracuje nad modelem trochę chaotycznie ,powinienem w sumie teraz wszystko foliować ale przeskoczyłem znowu na formowanie -ciekawość prawidłowości projektu i spasowania malowania i tak doszedł nam oto kadłub Kark można by formować mniej kanciasto na szczęście ta cześć jest ułożona na płycie zgodnie z właściwością na wyginanie się arkusza depronu ale ja na razie trzymam się pierwszych założeń. Jeśli ktoś by chciał wyginać tak by nie uzyskać efektu pudełka nie robimy nacięć depronu pod spodem jak to miało miejsca przy gondoli silnikowej . CDN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 "Tylko narysowałem" dobre sobie. Rowki to jak wycinasz? Nożykiem w V? Fajna ta folia, ona jakoś pręży, napina się jak modelarska? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławek Opublikowano 20 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 No cóż -ja tylko kawka ,monitorek, mysz -Marek ma więcej z tym zachodu Rowki w V -nożykiem . Folia pręży -pisałem wyżej że elementy po pokryciu się wyginają -krycie z drugiej strony to prostuje plus ewentualne prostowanie dogrzewaniem odpowiedniej strony (Robert też tylko obrazki oglądasz ? ) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 20 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 Chciałbym tak umieć projektować graficznie. Myślę, że umniejszasz swoje zdolności i wkład w projekty. Za parę dni dostanę digitala to nie będę już obrazków oglądał tylko swoje wklejał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławek Opublikowano 22 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2014 Górne części silników: tu mamy do wyboru 3 opcje ich wykonania : najprostsza -zostawiamy jak jest Dla leniwych wersja druga ( wymaga jedynie podmalowania krawędzi ): I wersja trzecia wymagająca specjalnej kolejności i na niej oczywiście się skupie : Wpierw wycinamy silniki z kadłuba -te części nie będą nam już potrzebne Zanim będziemy wklejać "tył silników" musimy zrobić zawieszenie sterów ,zrobiłem to w sposób mało wyrafinowany ale skuteczny . Wkleiłem pod spod dwie listewki 2x6 i ze sklejki 1mm zawieszenie osi sterów (osie z pręta węglowego 3mm -taki jak na skrzydle) Pomiędzy ster a pierwszy zawias wstawiłem kawałek rurki plastikowej by otrzymać mały dystans steru od kadłuba by uniknąć ewentualnego zaczepienia się ich nawzajem podczas lotu .na na spodzie przy krawędzi statecznika wkleiłem listewkę 2x6 -do niej później wkleję orczyk -jest to pewniejsze rozwiązanie niż orczyk na węglowej osi- zbyt łatwo o "ukręcenie " się steru i utraty przez to sterowności Drugi koniec osi zabezpieczony przed wysunięciem się wycie tym z metalowej rurki pierścieniem i zagniecionym na osi Widok całości Teraz możemy powrócić do wklejania tylnych części silników -konstrukcja zawieszenia usterzenia usztywniła nam tył który mógł by się powyginać podczas wklejania Podłożyłem kawałek pianki by usztywnić i ułatwić wklejanie Jest jeszcze inne rozwiązanie wklejenia "silników" -nie wycinamy dla nich miejsca, a wygięte-szlifujemy krawędzie od spodu z nadmiaru depronu -po naklejeniu w swoje miejsca powinniśmy uzyskać podobny efekt bez zmartwień o wyginanie nam się ogona . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk 58 Opublikowano 22 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2014 Jakim klejem wkleiłeś dźwigar skrzydła? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sławek Opublikowano 22 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2014 Większość elementów kleje Uhuporem z powodu szybkości sklejania (: depron-depron, depron,drewno, depron węgiel . Drewno-drewno łapie CA Ogólnie większość części można sklejać Dragonem polimerowym -ja dysponuje akurat małą ilością czasu więc pośpiech (a co za tym idzie estetyka prac ) zdecydował wybór kleju szybko wiążącego . Wklejenie dźwigaru Dragonem wymusiło by na mnie długie oczekiwanie na wyschnięcie -zafoliowanie zbyt szybko niemal by uniemożliwiło wyschnięcie tego kleju ale dało by lepsze wzmocnienie wyciętej szpary . Podobnie jest z dźwigarem na usterzeniu . Można stosować tez żywice -równie dobrze jak nie lepiej wypełni szczeliny z dźwigarem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ted850 Opublikowano 28 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2014 Jaki napęd planujesz, tunelowy czy śmigiełko z tyłu ?Mam małe doświadczenie z depronem i chciałbym spytać czy pręt 3mm wystarczy do usztywnienia skrzydła ?ps. w moim "plaszczaku" miałem na początku sterowanie tylko ogonkiem ale bardzo szybko popłonczyłem go z lotkami bo beczki robił bardzo ociężale mimo dużych wychyleń https://plus.google.com/photos/111364731422052630499?banner=pwa&pid=5851031553528627458&oid=111364731422052630499&authkey=CNKbk4_e5eL8Eg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi