Skocz do zawartości

Funcub parę pytań .


Elkojote

Rekomendowane odpowiedzi

Eee. Myślałem że to było coś bardziej nieprzewidywalnego. Ten numer znam od około dwóch lat, jak spuchnięty pakiet próbowałem pozbawić koszulki termokurczliwej za pomocą ostrego nożaj. Efekt -płomień na około 1 metr( na szczęscie w górę-oczy całe!!!!! ) i w kuchni malowanie sufitu.Od tego czasu zawsze bateria z przodu dostaje osłonę z pianki ,co niestety pogarsza chłodzenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa wątki w jednym poście :

1. FC jest naprawdę niezniszczalany.Wczoraj po 40 min lotu ,włożyłem ostatnią baterię i postanowiłem przećwiczyć start z wysuniętymi klapami.

Pierwszy start klapy wysunięte na " trzy ząbki (aparatura hitec flash  7- klapy na ślizgaczu ) około 20  st. wszystko ok. Drugi start klapy wysunięte na około 45 st. Model rwie do góry więc natychmiastowy odruch-drążek silnika w dół i prawa ręka tez to samo -ślizgacz w dół- tylko że ślizgacz w dół znaczy klapy na 90 st - i klasyczny kret z trzech metrów na asfalt. I żadnych uszkodzeń oprócz odejścia podwozia od modelu-ale mocowanie było tak zaprojektowane aby to w takiej sytuacji nastapiło.Tyle tylko że kadłub chyba jednak troche zdeformował -na oko nie widać lecz przy dzisiejszych lotach musiałem go na nowo trymować.

2. Po przestudiowaniu kilku wpisów na różnych forach co do wodnosamolotów  zastanawiam się czy uczynienie z FC pływadełka jest dobrym pomysłem ?

Chodzi o to że wszyscy piszą iż elektronika musi byc zabezpieczona przed działaniem wody- ba oparów wody. Przypomniałem sobie że kiedyś zbudowałem sobie tak zwanego air-bota, i mimo że wszystko było w.g. mnie super szczelne i tak po kilkunastu minutowym pływaniu w kabinie było sporo wody. A FC ma przecież wszystko otwarte na przestrzał ? Co wy na to ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FC na pływakach jest uroczy. Uważam, że dużo ładniejszy niż z kołami. Bardzo rasowy.

 

Zabezpieczyłem, pływałem, nic się nie działo. Najważniejsze to zabezpieczenie regulatora i odbiornika.

Koledzy robili to na klej na gorąco, czasem zalewając całość.

Ja się napracowałem i wykorzystałem rękawiczki lateksowe i sporo taśmy klejącej. Najtrudniejsze do zabezpieczenia wyjścia kabli wsadzałem w palce rękawiczek.

Dziury pod kadłubem w ogóle nie zatykałem, podobnie jak i wlotów z przodu. Nie zaliczyłem ani jednego podtopienia, więc tak naprawdę w sytuacji ekstremalnej te moje zabiegi nie zostały przetestowane,ale rozbryzgi wody przy starcie i lądowaniu model zniósł bezproblemowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno się nie zgodzić z twoją opinią .Według mnie każdy samolot (model ) tego typu , na pływakach wygląda przecudnie.Ja do dziś " zakochany " jestem we włoskim SACHI ( tak to się chyba pisze ) zbudowanym tylko dla pobicia rekordu w dziedzinie wodnosamolotów. To był rasowy ścigacz wsród pływadeł !!!! Ale model byłby chyba trudny do opanowania !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Witam Panowie, nie chcę zakładać nowego tematu, a mam krótkie pytanie: jakiś czas temu trochę pokiereszowałem mojego FC, ucierpiała głównie przednia część kadłuba. Model został posklejany, jednak to już nie to  :) Planuję odciąć przednią część kadłuba, zrobić ze sklejki wręgę na silnik i przykryć go plastikową maską - o taką: http://germanrc.pl/pl/p/Super-Cup-LP-Oslona-silnika/3835

 

Jest to maska od Super Cub'a firmy Hobbyzone. Czy ktoś z Was miał może jakieś doświadczenia z taką przeróbką i czy tę maskę da się jakoś dopasować do FC? 

 

Pozdrawiam  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zastanawiam się jak to może wyglądać - wypadało by żeby maska kończyła się tam gdzie kadłub kończy się w oryginale - pozostaje kwestia szerokości tej maski. Wdaje mi się, że to ta sama maska, która jest dostępna sklepie http://www.funcubparts.com/, konkretnie ta: http://www.funcubparts.com/parts/mods/FCP09-245.html (jest adnotacja "By Hobbyzone")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam

 

Zacząłem składać swojego Funcuba. Podłączę się może do istniejącego tematu.

Chciałbym zapytać tych którzy już takimi latają. Czy  akumulator 2200 3S wystarczy mocować na rzepie, na podłodze, czy raczej zbudować jakieś solidniejsze mocowanie?

Zamierzam latać raczej spacerowo może czasem parę beczek i pętli....

Samolot będzie drugim modelem.

Pozdrawiam

Sławek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wskazówki.

Pakiety macie ułożone w przedniej części modelu, pod zdejmowaną kabinką, czy raczej wsunięte dalej pod skrzydło?

Silnik mam 105g więc przód nie będzie bardzo ciężki.

Poproszę o info jakie macie wyposażenie na pokładzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.