Skocz do zawartości

Pierwszy dolnopłat, który wybrać?


chicken007
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Nie wiem czy dobry dział wybrałem ponieważ nie bywam tu często. Zabawę  zaczynałem od budowy z depronu a konkretnie RWD5 o rozpiętości 130cm, następnie przesiadłem się na spaliniaka Canary 40 i ten model mam już 4 sezon. Chciałbym zbudować sobie coś o podobnej rozpiętości, bardzo podoba mi się Spitfire, tylko jest dużo przeróżnych planów w sieci i nie bardzo wiem za który się zabrać, żeby w razie problemów podczas budowy, ktoś mógłby mi coś podpowiedzieć, doradzić, Chcę wykonać najpierw w ramach ćwiczeń sam szkielet i zostawić sobie do ozdoby ( taką mam zachciankę) a następnie dopiero coś do latania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Spitfire nie jest prostym modelem tak w budowie jak i pilotażu . Poza tym nie napisałeś czy chcesz model do poskładania czy zupełny tartak . Jak ma być to ARF to w modelemax masz za 309 PLN TRAVEL AIR 1550mm jak chcesz kita to może być np. modele SIG KUGAR , GREAT PLANES RV4 , Lub z modeli do budowy z planów np. VOLKSPLANE VP-1 bardzo prosty , kanciasty ale świetnie latający ...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest bardzo dużo modeli do wyboru w kategorii "dolnopłat" ale było znacznie łatwiej doradzić gdybyś sprecyzował do czego ma służyć nowy model.

 

Spitfire jako drugi model spalinowy to jak słusznie zauważył kolega, zły wybór.

Moim zdaniem, wszystkie myśliwce z okresu wwII niezależnie od miejsca lokowania płata będą zbyt szybkie przy lądowaniu i zbyt łatwe do przeciągnięcia w skrętach. Trenerek górnopłat którym latasz to spokojny model który sam koryguje sporo błędów pilota a przy podejściu do lądowania jest stateczny z uwagi na spory wznios płata.

Proponowałbym zmianę kryteriów wyszukiwania i określenie jaki kolejny krok chcesz wykonać, wtedy łatwiej byłoby doradzić.

 

Moim zdaniem należy szukać prostego w budowie modelu o prostokątnym obrysie płata, bez wzniosu ale o dwuwypukłym i raczej grubym profilu. To oznacza raczej model w kategorii FUN Fly co pozwoli nauczyć się podstawowych reakcji na model bez wzniosu przy niezbyt dużych prędkościach lotu a zarazem pozwoli cieszyć się przyjemnością latania podstawowego zakresu akrobacji.

 

ms

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem, i tu się będę powtarzał, najlepszy do latania jest model F3A średniej wielkości. Nim sie można podszkolić zarówno w precyzyjnym lataniu, jak i w figurach, a jeśli nie chce się szaleć po niebie, oferuje on bezpieczne i przewidywalne latanie.

Jak dolnopłat, pomyślałbym o starego typu  aircombacie 1/12 (starym tzn spalinowym, choć nie wiem czy ktoś jeszcze walczy inaczej niż ESA), to model łatwy do wyrzucenia, dający dużo frajdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Sławku aircombat 1/12 odpada tam najwolniejsze modele są zbyt szybkie i za ciężkie do tego tym nie nauczysz się i nie potrenujesz ani startu z ziemi ani lądowania na kołach bo ich brak .Większość tych modeli ma ok 1m waży jak na gabaryty sporo i to raczej silnik z modelem niż model z silnikiem . Dolnopłat do nauki ma być prosty w pilotażu posiadać własności dolnopłata ale przy tym mieć dużą powierzchnie i latać intuicyjnie . Człowiek ma się czegoś nauczyć nie zniechęcić a tak się skończy jego przygoda w WW2 1/12 i podobnymi ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy modelarze, jeśli chicken 4 lat lata canary, to można założyć że potrafi trzymać drążki, i poradzi sobie z normalnym modelem, a nie jakąś zabawką. Latanie trenerkami to zwyczajne marnowanie czasu, i zapału na to piękne hobby.

Z moich doświadczeń- model f3a, nie jakiś zawodniczy ale powiedzmy w miarę prosto złożony i wyregulowany chińczyk, jest bardzo poprawny, lata łatwiej niż trener, jest łatwo widoczny na niebie, i ma prawidłowe reakcje. Żaden model na płasko wypukłym profilu nie ma prawidłowych reakcji, zawsze zakręty wyglądają jakieś drewniane.

Co do aircombata, to faktycznie są szybkie modele, i dość trudno nimi wystartować. Ale już 2 sekundy po starcie, jeśli się tylko ominie trawę, dają niesamowitą dawkę frajdy, mają szybkie reakcje, wbrew pozorom są dość łatwe w pilotażu, poza tym że szybkie, mają spory zakres prędkości (duża- bardzo duża) a na bardzo dużej, ładnie gwiżdzą.

Szczerze, to polecam jakąś akrobatkę, albo f3a, albo coś w rodzaju extry, czy innego cap/su, coś co pozwala trenować umiejętności.Trenerek, to jakby uczyć driftu wywrotką ze żwirem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do aircombatu to kolega który nie leciał spalinowym modelem ma trochę mylne o nim wyobrażenie , choć nieco racji też .

Do rzeczy.

Podobnie jak akrobatka, combat może latać b. przewidywalnie .

Jednak aby tak było ,powinien być to model z tych większych tzn na silnik 4 cm3 na łożyskach a nie panewkach.

Dużo frajdy dają modele o sporej masie tzn ok 1300-1400 g i rozpiętości powyżej 1,25m ( tu jest ta racja-obciążenie skrzydła) .

Moja żona uczyła się na Latecoerze 299( 134 cm) i w już w drugim locie zażyczyła sobie pełne wychylenie lotek.To samo było na Ile 10.Arsenalu vb10,Nakajime czy A7M.W tej chwili jednym z najlepiej latających modeli jest B6N Tenzan ze skrzydłami Karola Wdowikowskiego.

P.S.

Już po 1,5 sezonu startów Alina zajęła 74( na 98) miejsce na Mistrzostwach Świata a jej model został kupiony przez jednego z czołowych niemieckich zawodników.Tak mu się spodobało latanie tym modelem.

DA SIĘ TYM LATAĆ  :D a modele są tanie.

No i kto mówi że combat MUSI być bez kół

P11%20zim.jpg
 

sum7.jpg
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Marian co mają panewki i łożyska do własności lotnych modelu ? Może mają znaczenie w combacie ale tu człowiek ma silnik jaki ma nie ma znaczenia czy to panewkowy czy 4-suw czy 2-suw  poza tym wbrew pozorom dla nowicjusza lepszy będzie najprostszy i najtańszy 2 suwowy panewkowiec . Ale to nie o silniku mieliśmy rozmawiać . Combat ma ograniczone własności edukacyjne odpada lądowanie i start na kołach nie wspomnę już o samej budowie bo to temat tabu . Nie sądzę też by kolega chciał uczyć się walenia w ziemię na zawodach aces ww2 tylko doskonalić technikę latania dolnopłatem w której skład z pewnością wchodzi start i lądowanie z podwozia.  A co do fotek Mariana to pierwszy to z pewnością dolnopłat , drugi z pewnością też jak ma płat prawie w osi kadłuba powiedział bym średniopłat ale pominę to . Tak czy inaczej combat niczego nie uczy chyba że częstego reperowania rozbitków .  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak kolega Sekator, polecam Travel Air od Black Horse. To mój pierwszy dolnopłat i muszę przyznac, że jest łatwiejszy mojego pierwszego górnopłata (Piper J-3 Cub 26 od The Wings Maker). Zalety Travel Air to wg mnie:

- praktycznie nie przeciąga się przy zalecanych ustawieniach środka cięzkości;

- wspaniale szybuje - latam zwykle nim do końca zbiornika. Jeśli zgaśnie na nawietrznej i trochę wyżej to wychodzi kosiak i lądowanie na dead stick'u :);

- dzięki dużej doskonałości aerodynamicznej można latać na słabym silniku. Ja mam ASP .32, start z asfaltu można wykonać na przepustnicy w pół otwartej;

- po delikatnym zwiększeniu wychyleń sterów ma zacięcie akrobacyjne;

- poprawnie lata na plecach;

- nisko usytuowany środek ciężkości oraz podwozie daleko przed nim powoduje, że nie ma tendencji do kapotażu.

 

Chicken007, jeśli szukasz dolnopłata do bezstresowego latania to Travel Air jest idealny. Jesli chcesz poszaleć to wg mnie po 4 sezonach latania spalinką klasy .40 można ryzykować latania trudniejszymi modelami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, dzięki za zainteresowanie tematem. Powiem szczerze że latam cztery sezony tym trenerkiem ( nie za często ale jednak) i trochę mnie dobija to jego powolne latanie. Rzeczywiście jest niesamowicie stabilny nawet przy dużym wietrze, a start robiłem nim pod duży wiatr na placu 4x4m. Spodziewam się że przy dolnopłacie nie będzie tak wesoło. 

Myślałem o struganiu tego od podstaw z balsy. A czy Koledzy mogą podpowiedzieć o ile większy musi być silniczek od mojego OS-a 46la do takiego dolnopłata?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśniam -combat to zazwyczaj model MAŁY więc silnik powinien mieć wydajniejszy .Co do reszty  :wub:

Jeżeli chcesz robić model z balsy to przecież twój silnik jest OK .Miałem w ręku IŁa 10 z balsy, w skali 1:10 właśnie z takim silnikiem i podwoziem (niestety stałym,więc głupio w locie wyglądał ) i latał on bardzo przewidywalnie .

Nie napisałeś jakie modele ci się podobają ale myślę że w każdej kategorii znajdziesz coś dla siebie.

Zwłaszcza F3A a w półmakiecie sportowa awionetka.( łatwo zrobić dobre i ładne podwozie )

Warto jednak spytać na forum bo można trafić np na Super Aira i tak jak pisał Rafał walczysz z korkiem a nie masz zabawy.

P.S.

Widziałem takiego w lipcu 2008 w Jeżowie -Rafał to był twój ? Piotrek latał wtedy Corsarzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.