Vesla Opublikowano 11 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Października 2015 Dobra, koledzy, nie bijcie :-) Naprawię, zmienię stateczniki i jak się uda to kolejna niedziela rano loty. Ale teraz zmienię miejsce i poczekam na bezwietrzną pogodę. :-) Śmigło założę 8x4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 11 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2015 Wiesiu, ale co było teraz nie-tak ze statecznikami, że chcesz je zmieniać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vesla Opublikowano 12 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Bartku, tu chodzi o to co pisałem wcześniej, że zgodnie z wyliczeniami powinienem odsunąć stateczniki do tyłu (zrobione) i powiększyć je ok.20%. Przy okazji tego remontu mogę to zrobić i zwiększyć stateczność. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej_t Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Model jest stateczny i lata dobrze tylko mu w tym przeszkadzasz tym ogromnym sterem kierunku. Położony w zakręcie lotkami leci przechylony na jednej wysokości. W momencie wychylenia steru kierunku pogłębia przechył na skrzydło i leci do ziemi. Wystarczy latać trochę wyżej, spokojnie zakręcać lotkami i trzymać w zakręcie sterem wysokości. To nie jest model 3D żeby wychyleniem steru kierunku robił drift bez kładzenia się na skrzydło. Jak powiększysz wychylenie steru kierunku to będziesz robił przewrót połączony z autorotacją i zupełnie sobie nie dasz rady z modelem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Radzę słuchać Andrzeja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vesla Opublikowano 12 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Dlatego jestem na forum. Rady doświadczonych kolegów są cenne. :-D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vesla Opublikowano 14 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 Model wyremontowany i gotowy do lotu. Teraz tylko czekać odpowiedniej pogody. Postaram się pamiętać Wasze rady. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 Trzymam kciuki. P.S. Pamiętaj o ustawieniu expo! I o 1000 innych rzeczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 14 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2015 Model jest stateczny i lata dobrze tylko mu w tym przeszkadzasz tym ogromnym sterem kierunku. Położony w zakręcie lotkami leci przechylony na jednej wysokości. W momencie wychylenia steru kierunku pogłębia przechył na skrzydło i leci do ziemi. Wystarczy latać trochę wyżej, spokojnie zakręcać lotkami i trzymać w zakręcie sterem wysokości. To nie jest model 3D żeby wychyleniem steru kierunku robił drift bez kładzenia się na skrzydło. Jak powiększysz wychylenie steru kierunku to będziesz robił przewrót połączony z autorotacją i zupełnie sobie nie dasz rady z modelem. To że duży ster kierunku to wcale nie jest źle - model dobrze utrzymuje kierunek lotu. Używanie SK w locie powoduje mocne przechylenie modelu i utratę wysokości więc z SK trzeba uważać - często efekt działania tego steru kontruje się jednocześnie lotkami i sterem wysokości. Dlatego na początku lepiej wykonywać zakręt na samych lotkach. Aby poprawić elegancję zakrętu poziomego domiksowuje się często SK na parę % do lotek, ale to po oblataniu modelu i nabraniu pewności. Na początku jak nie trzeba to bym SK w locie nie tykał. I tak pozostają dalej 3 drążki do zabawy 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vesla Opublikowano 30 Stycznia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2016 Witajcie po dłuższym czasie! Nawał innych ważnych wydarzeń spowodował wstrzymanie na pewien czas prac nad modelami RC. Ale jednak udało się drobnymi kroczkami odbudować PWS-kę. Maska nie jest może tak piękna jak poprzednio ale mieści nowy domek na silnik i jednostkę napędową. Dwa nawiewniki które pojawiły się na górze maski mają ułatwiać chłodzenie znajdującego się w tym miejscu ESC. Całość waży do lotu 820g. (Przytył o 220g w stosunku do pierwszej wersji). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vesla Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Witam PWS 50 zakończył dzisiaj żywot. Po ostatniej naprawie miał jeszcze jedną kraksę (szóstą) po której musiałem naprawiać kadłub i skrzydło (lewe). Model wymagał dużej prędkości i łatwo przeciągał. Dzisiaj zabrałem go na loty. Miałem średni wiaterek i udało mi się wykonać cztery loty. Jak już wspomniałem model latał jak cegła, wymagał dużej szybkości także przy lądowaniu. Lądował jak beczka złomu (łubudu). Stały, średni wiatr bardzo mi w lotach pomagał. Przy piątym locie samolot po starcie zaczął ściągać w lewo, opanowałem go i wszedłem na wysokość żeby mieć czas na reakcję i sprawdzić zachowanie samolotu. Zatoczyłem dwa kręgi i znajdowałem się na zakręcie na trzeci krąg gdy maszyna zwaliła się na lewe skrzydło i dużej wysokości z wielką prędkością zaliczyła pięknego kreta. Tym samym skończyła swój żywot. Poprzednie kraksy mocno nadwyrężyły skrzydła i wydaje mi się, że to było przyczyną ściągania na lewo i w efekcie końcowym kraksy. Możliwe, że po poprzednich lotach skrzydło zmęczone kraksami po prostu się wypaczyło. Wideo z jednego z lotów zamieszczę wkrótce, nie mam filmu z kraksy, teraz tylko zdjęcia po kraksie. Z góry przepraszam za jakość filmu, filmował mój 7 letni syn :-) Niestety, samolot nie nadaje się do naprawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Widziałem tu na forum bardziej połamane modele, ale to Twoja decyzja, no i ileż można walczyć z tym samym, nie? Szkoda go, niech mu niebo lekkim będzie (bo pewnie pójdzie do nieba). Co następne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vesla Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Kadłub można uratować, ale skrzydła są w strzępach, dźwigary i cała reszta. Do PWS-ki wrócę w przyszłości i większej skali. Ten to była cegła. Dużo się na nim nauczyłem i wykozystam wiedzę w innych modelach. Dzisiaj oblatałem PZL 50 Jastrząb (ESA) Mam gotowy do oblotu PZL 26 (zostało wykończyć i pomalować) I chciałbym jeszcze w tym sezonie zrobić JD-2 bis. Wykorzystam do tego celu skrzydło które zbudowałem jako dodatkowe do modelu patyczaka. Pasuje idealnie :-) Co dalej? Chciało by się powiedzieć, że dopiero się rozpędzam, ale zobaczymy. Nadal czeka na budowę RWD 4 i ostatnio zakochałem się w Lublinie R VIII bis (może nawet na pływakach). Jak widzisz Bartku, twardo trzymam się rodzimych konstrukcji ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Też będzie w kierunku makiety, jak PWS? Podobał mi się bardzo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vesla Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2016 To zacięcie makietowe zostało mi z redukcyjnego modelarstwa więc pewnie będzie tak jak napisałeś. Wiem, ze to zwiększa masę ale wygląda lepiej :-) Więcej zdjęć rozbitej maszyny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
modelarz115 Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Szkoda modelu, widać ile pracy w niego włożyłeś.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vesla Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Szkoda, ale zbuduję następny :-) Obiecany film z lotu, jak wspomniałem jakość fatalna, mój mały synek jeszcze musi się wiele nauczyć :-) https://youtu.be/3g6ptYiKgYY Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2016 Twój mały synek poradził sobie bardzo dobrze. A co do modelu, to faktycznie szybki był. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vesla Opublikowano 2 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2016 Dziękuję w Jego imieniu, przekażę mu to jak się obudzi :-) Fakt, był szybki a najgorszy był przy lądowaniu kiedy gwałtownie przepadał jak wytracił prędkość. Jak cegła (teraz wiem co to znaczy :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
302_Osh Opublikowano 2 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2016 Szkoda, ze nie próbowałeś w wysokiej trawie. Takie małe modele jak PWS 50 I Jastrząb są raczej trudne do lądowania, ciężko podejść, bo wiatr, człowiek chce jak najdelikatniej zrobić flare przed przyziemieniem. Proporcjonalnie do rozmiarów samolotu trzeba by robić flare przy tej wielkości modelu jakieś 5cm nad ziemią. Praktycznie niewykonalne tak wyczuć, ja ląduje mustangiem na prędkości, wole stracić, pogiąć podwozie niż przeciągnąć i złamać skrzydła i nos. Przy takich modelikach polecam składane śmigło i wysoką trawę (patrz delikatne, depronowe, nie oklejane modele Robertusa). A PWS 50 latał wyśmienicie. Zrób taki sam, ale ze 2m rozpiętości, będzie 5 razy łatwiej lądować. Świetny model. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi