Skocz do zawartości

Polikarpow PO-2


JarekL

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Jako, że budowa mojego RWD-2 ma się ku końcowi, postanowiłem zabrać się za nowy temat.

Tym razem będzie to PO-2. Mam szczególne powody interesować się akurat tym samolotem, ale o tym potem, jeśli to w ogole kogokolwiek będzie interesowało.

 

Założenia są takie: rozp. ok 1100 mm ( skala circa 1:10 ), masa jak wyjdzie ( jak najmniejsza oczywiście, ale nie chcę też robić gazety ), konstrukcja mieszana - trochę depronu, sklejki, balsy, wszystko prawdopodobnie pokryję papierem na wikol.. Nie do końca jestem jeszcze pewien co do każdego szczegółu konstrukcyjnego i metod jakie wykorzystam - plany i samolot tworzę na bieżąco. W głowie mam ogólny zarys konstrukcji, mam nadzieję, że wszystko przebiegnie pomyślnie.

 

Przez ostatnich kilka dni coś tam już podłubałem, czego efektami pozwolę sobie się pochwalić:

 

PO2%20001.jpg

 

PO2%20002.jpg

 

PO2%20003.jpg

 

PO2%20004.jpg

 

PO2%20005.jpg

 

PO2%20006.jpg

 

PO2%20007.jpg

 

 

Tymczasem to wszystko, teraz zasadnicze pytanie, czy ktokolwiek będzie zainteresowany tym, abym kontynuował tę relację? ;)

Jak coś, pytajcie, podpowiadajcie, krytykujcie.. ;)

 

Pozdrawiam

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty Jarku tu się prowokacyjnie nie zapytowywuj, czy ktokolwiek będzie zainteresowany! :) Rób, pokazuj -niech się młodzi stażem modelarze uczą, podglądają. A jak walniesz babola, to się na pewno znajdzie nakierowywacz na dobrą drogę. Będę jednym z obserwujących. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie prowokowałem i nie czarowałem.. po prostu wrodzona nieśmiałość ;)

Co do powodów dlaczego akurat pociak.. Buduję go dla mojego ojca, właśnie na papajku uczył się latać. Właściwie to buduję go drugi raz, pierwszy egzemplarz był prezentem dla niego na 60-te urodziny, jednak od tego czasu zdążył się już totalnie wyeksploatować. Poza tym i tak potrzebował mnóstwa poprawek. Żadna więc głębsza myśl, po prostu wielki sentyment do tego akurat samolotu - ileż ja się o nim nasłuchałem za dzieciaka! A dzięki ojcu, pierwszy raz samolotem ( Gawronem konkretnie ) leciałem już mając 4 lata... i tak mi zostało :)

 

Robercie, jakiś czas temu miałem w planach Jaka-17 :)   1:1 zatem ;) na marginesie, Twój Jak jest bardzo fajny.

 

Wracając do meritum.

Abym mógł cokolwiek dalej zrobić przy kadłubie, muszę najpierw zbudować skrzydła.. mam nadzieję, że już dzisiaj wieczorem, jak dzieciaki pójdą spać, uda mi się trochę popracować. Pochwalę się dalszymi postępami jak tylko jakieś nastąpią ;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Jarku. Ja też mam ogromny sentyment do Pociaka a konkretnie do CSS-13 bo  też się na nim szkoliłem i wylatałem sporo godzin (trasy, holowanie, wywożenie skoczków}. Sądzę, że to nie będzie wierna makieta, ale gratuluję wyboru i z zainteresowaniem będę (mam nadzieję) śledzić kolejne kroki w powstawaniu Twojego modelu. Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halo Jarku i umie Pociak budzi wspomnienia z młodzieńczych lat.Jak Instruktor modelarni lokowskiej w Opolu,mnie strasznie

namawiał do budowy makiety. Niestety powódź całą dokumentacje zniszczyła. Z chęcią pokibicuje, powodzenia.          

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Trochę dłuższa przerwa wyszła, jednak prace trwają - codziennie po trochu, ale ciągle do przodu..

Nadal pracuję nad skrzydłami - urok dwupłatowców ;)

Na chwilę obecną przygotowałem, nazwijmy to, surówki do dalszej obróbki. Jeszcze przede mną dorobienie końcówek, odcięcie lotek i oczywiście połączenie wszystkiego w całość. W dolnym centropłacie muszę jeszcze wykonać wyprowadzenia dla przewodów serw.

Kilka fotek:

 

PO2%20008.jpg

 

PO2%20009.jpg

 

PO2%20010.jpg

 

PO2%20011.jpg

 

PO2%20012.jpg

 

PO2%20013.jpg

 

PO2%20014.jpg

 

PO2%20015.jpg

 

Żeberka na drugim zdjęciu są to żeberka w które będą wprowadzone zamocowania słupków międzyskrzydłowych. Są wzmocnione balsą i sklejką w której wykonałem kieszenie na te zamocowania. Generalnie, jako że zakładam, że wytrzymałość obu skrzydeł będzie w zupełności wystarczająca aby pracowały jako samonośne ( zwłaszcza przy małym obciążeniu powierzchni nośnej charakterystycznym oczywiście dla dwupłata ), planuję słupki wykonać tylko jako elementy wizualne, co docelowo ma znakomicie ułatwić demontaż całego płatowca.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Miesiąc minął, niestety mało produktywny. Grypa w rodzinie (najpierw żona, potem dzieci, a w końcu ja) niestety nie sprzyja szczególnej aktywności.

Coś tam jednak udało się podziałać.

Zmontowałem w końcu skrzydła w całość, odciąłem lotki, wszystko jest wstępnie oszlifowane. Zalaminowałem jedną warstwą tkaniny szklanej łączenia centropłatów z płatami - ot tak dla całkowitej pewności, że nic mi się w powietrzu nie połamie.

Przygotowałem też już stateczniki i stery - zostały oklejone listwą balsową dla wzmocnienia krawędzi. Dodałem też na stateczniku poziomym wzmocnienia w miejscach gdzie będą mocowane zastrzały.

Na kadłubie wzmocniłem sklejką i ostatecznie dopasowałem do profilu łoże dolnego skrzydła.

Następny etap, to dokończenie kadłuba.

Tak na marginesie, wszystko co dotychczas wykonałem waży w sumie 240 g.. myślę że to nie najgorszy wynik.

 

PO2%20016.jpg

 

PO2%20017.jpg

 

PO2%20018.jpg

 

PO2%20019.jpg

 

PO2%20020.jpg

 

PO2%20021.jpg

 

PO2%20022.jpg

 

PO2%20023.jpg

 

Pozdrawiam

Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze prace mocno poszly do przodu, jak dla mnie to prezentuje sie na tym etapi bardzo fajnie, Poczytalem dzis o tym modelu i sie okazuje ze mam w planach budowe tegoz modelu ale o rozpietosci 2000 (ale najpierw musze nabrac doswiadczenia). A z jakich planow budujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie powtórzę po kolegach, bardzo fajna relacja. Chciałbym tylko wtrącić swoje trzy grosze odnośnie mocowania wręgi silnikowej. Czy aby samo przyklejenie do "zielonego paskudztwa" bez jakiejś listwy wzmacniającej wystarczy? Chyba, że traktujesz to jako swoistą "strefę zgniotu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można powiedzieć, że buduję z głowy czyli z niczego ;)

Tak poważnie, to pracuję na podstawie własnych planów które powstają w trakcie budowy.

To tak jak ja nad swoim PWS. Tak na marginesie to Jacek ma rację. Ogranicz to zielone paskudztwo. Kruszy się i łamie przy byle nagięciu. Zrobiłem z niego dwa samoloty. Nadal czekaja na oblot a już widzę, że materiał kiepski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wręga silnikowa jest nie tylko przyklejona do "zielonego paskudztwa", od środka są położone dwie warstwy tkaniny szklanej. Docelowo pomiędzy tą wręgą, a pierwszą wręgą kadłuba będzie wklejona i zalaminowana pólka ze sklejki, która ma mieć dwojakie zadanie - wzmocnić przód kadłuba, oraz stanowić łoże dla pakietu.

Co do jakości wspomnianego "zielonego paskudztwa" to nie mam aż tak złego zdania na jego temat. Zgadzam się, że nie jest to materiał top sort, ale korzystając z niego zbudowałem już kilka modeli i nie miałem jakichś poważniejszych problemów z jego gięciem, czy kształtowaniem w ogólności. Udawało mi się z niego kształtować nawet kadłuby o okrągłym przekroju ( przykład tutaj http://pfmrc.eu/index.php?/topic/47932-jet-1-parkflyer-z-depronu/ - model ciągle lata i mimo kilku nawet poważnych kretów wymagał tylko stosunkowo drobnych napraw )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pólka ze sklejki wszystko tłumaczy :)  - po prostu nie było jej na zdjęciach i stąd moja uwaga, ale i tak będę podglądał co jakiś czas ;) . Co do jakości materiału, uważam, że ten jaśniejszy (błękitny) jest chyba odrobinę lepszy od zielonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czysta robota i to na dodatek prosto z głowy - szacun  :)

Mi z depronu ''podkładów'' jeszcze nic tak czyściutko nie wyszło  :(

 

Jedno mogę stwierdzić, żaden depron nie jest gorszy od nowych ''cezara''. Teraz jest jaśniejszy i kruszy się przy byle dotknięciu - nowiutki model po pierwszym locie jest cały popękany (chyba że trafiłem tylko na taką partię?)  :(

stwierdziłem że szkoda mi nerwów na ten materiał (siedzę, kleję, poświęcam czas a ten ot tak sobie pęka) i przerzucam się powoli na drewno 

 

A czystości wykonania zazdroszczę  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam

Aktualnie ciągle pracuję nad kadłubem. Wykonałem półkę na pakiet, półkę na serwa sterów wysokości i kierunku, kilka ostatnich wzmocnień - między innymi w docelowym miejscu mocowania podwozia. Zamontowałem też prowadzenia bowdenów.

Zbudowałem baldachim górnego płata. Największą trudność na tym etapie stanowiło zachowanie odpowiedniego kąta zaklinowania tego płata, ponieważ aby zmniejszyć wrażliwość samolotu na przeciągnięcia, założyłem ten kąt o jeden stopień większy niż kąt zaklinowania płata dolnego. Na razie baldachim nie jest zamontowany na stałe, bo utrudniałby wykonanie górnej części kadłuba, tym bardziej, że część nad baldachimem aż do przodu kadłuba ma być odejmowana w celu umożliwienia dostępu do elektroniki i pakietu.

Jak widać na fotkach udało mi się też już wykonać trochę w/w górnej części kadłuba.

Podsumowując, pozostało jeszcze trochę pracy i myślę, że niebawem będę mógł już oklejać wszystko papierem.

 

PO2%20024.jpg

 

PO2%20025.jpg

 

PO2%20026.jpg

 

PO2%20027.jpg

 

PO2%20028.jpg

 

PO2%20029.jpg

 

PO2%20030.jpg

 

PO2%20031.jpg

 

PO2%20032.jpg

 

PO2%20033.jpg

 

PO2%20034.jpg

 

PO2%20035.jpg

 

Pozdrawiam

Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.