Skocz do zawartości

Pfalz DIII - model oklejany folią (czy to jeszcze ESA)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

sory Marcin jesli uważasz że Cię obraziłem (-?)

 

cwaniactwo! protest! co to jest! ja wam pokaże! jak zbuduje czołg! legislacyjny gniot - wiesz.. ja chyba inaczej formułuję proste pytania...

 

 

nie wiem na ile jest Ci bliska psychologia -ale jeśli nei wierzysz jak deprymująco działają takie swady na forum to masz przykład "na gorąco":

 

 

slawek mod wroc                               22,32
Ale się narobiło z folią w ESA.......

(...)

Kolejny element który jest na NIE jeśli chodzi o moje występy w ESA   (...)

 

komentarz zbędny...

 

 

ale za to bardzo spodobał mi się żart o karze za nieikupowanie moich modeli   chachacha    serio! :)

Opublikowano

A nie można do tego tematu podejść badawczo? Pojawia się nowy materiał, zbudować model, polatać w treningach lub w zawodach niepunktowanych, pokazać innym uczestnikom, dać dotknąć, wyciągnąć wnioski, nada się albo nie.

Technologie się rozwijają, pojawiają się nowe materiały, nowe techniki, dyscyplina ewoluuje w stronę makietowości, co mi się osobiście podoba.

Może się okazać, że folia w ESA to ślepy zaułek więc myślę, że nie ma co się spinać zaraz na starcie.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Dzięki Robertus za podejście na zimno bo właśnie tak chciałem zrobić model Pfalz-a.

 

Pokazać że można inaczej a o regulaminie podyskutujemy dopiero jak każdy dotknie, pomaca i przekona sie do tego lub nie Ja to nawet folią się zachwyciłem bo to zmienia podejście do modeli ESA. Właśnie nie budowanie czołgu wzmocnionego węglem i usztywnianie wszędzie gdzie można a budowa lekkiego i sprężystego modelu jest moim celem.

Dlaczego pojawiły sie tu argumenty o jakieś cwaniactwo i chęć obejścia regulaminu tego nadal nie rozumiem. Oczywiście, że chciałem  wystartowac modelem w zawodach bo tylko tak można go sprawdzić i dlatego pokryłem tylko jeden płat na próbę a nie cały model. Bez sprawdzenia w praktyce takich rozwiązań nie można przecież tak polaryzować stanowiska a ja nikomu ze swoimi pomysłami się nie narzucam.

 

Poniżej zdjecie oklejonego i uginającego się skrzydła Pfalz-a

2015-02-17-4205.jpg

 

Jak widać nic z tego co wyróżnia epp nie zostało utracone a moim zdaniem materiał staje się tylko mniej podatny na rozdarcie.

 

Jeśli chodzi o malowanie to jak wspomniałem po zdjęciu folii spód został pomalowany a po uzupełnieniu znaków rozpoznawczych pokryłem skrzydło ponownie folią i to okazało się właściwym rozwiązaniem.

 

2015-02-17-4200.jpg

 

Róznicę widać tylko przy zdjeciu pod światło które wykonałem aby specjalnie uwidocznić różnicę skrzydła z folią o prawej i bez folii po lewej

ale już przy innym kącie aparatu całe skrzydło pokrte folią wygląda całkiem dobrze.

 

2015-02-17-4201.jpg

 

Mając gotowe skrzydła pozwoliłem sobie na złożenie na szpilkach modelu w całość.

 

2015-02-17-4202.jpg2015-02-17-4204.jpg

 

ms

Opublikowano

Szanowni Koledzy,
Przeczytałem uważnie cały wątek i jakoś nie mogę obok tego przejść obojętnie. Być może dlatego, że również w jakimś stopniu jestem dosyć pryncypialny jeżeli chodzi o przestrzeganie zasad i regulaminów i poniekąd rozumiem reakcję (może zbyt emocjonalną) Marcina na eksperymenty Mirka z foliowaniem skrzydła w modelu na zawody i wynikające z tego pytania, które można w skrócie sprowadzić do jednego - czy i w jakim stopniu można nie stosować się do zapisów obowiązującego regulaminu ESA. Sezon ESA 2105 został już rozpoczęty. Większość z nas budowała modele opierając się na zawartych w regulaminie ograniczeniach co do rozmiarów, wagi, napędu, malowania ... i MATERIAŁÓW użytych do ich budowy. Nie bardzo rozumiem dlaczego zapisy dotyczące rozmiarów, wagi, pojemności pakietów mają być bezwzględnie przestrzegane, a zapisy dotyczące materiałów użytych do konstrukcji już nie. A może jeszcze jeszcze jakieś punkty regulaminu można stosować bardziej elastycznie? Rozważania nt. tego czy oklejenie płata folią coś daje czy nie są sprawą wtórną. Nikt nie zabrania nikomu eksperymentować ze swoimi konstrukcjami, ale jeżeli ma być to model zawodniczy to reguły muszą być takie same dla wszystkich i publikowane w takich terminach  żeby każdy miał szansę się do nich dostosować. Konstrukcje z eksperymentalnymi rozwiązaniami nie koniecznie trzeba sprawdzać w rundach pucharowych. Jeżeli rozwiązanie się sprawdzi trzeba je dopuścić regulaminem na następny sezon - tak też odczytałem wpisy robertusa. Piszecie, że coroplast jest już kanonem w czeskich konstrukcjach - dlaczego nikt nie pomyślał żeby wprowadzić zapis do regulaminu o możliwości stosowania na stateczniki tego materiału na równi z regulaminowymi piankami? Pomijam w tym miejscu rozważania nt. tego jaki ten materiał jest, twardy, miękki, urwie się nie urwie .... - to nie ma znaczenia. Bez wątpienia do pianek zaliczyć go nie można, więc podchodząc do sprawy formalnie, modele, które są zbudowane z jego wykorzystaniem są nieregulaminowe. Przepraszam, do niedawna były nieregulaminowe, bo NC1 kilka postów wyżej ogłosił, że to materiał regulaminowy na stateczniki. Zastanawiam się na ile ten wpis jest wiążący bo do tej pory wydawało mi się, że NC jest strażnikiem przestrzegania regulaminu i nie ma możliwości jednoosobową decyzją zmiany jego zapisów. I żeby było jasne - nie mam zamiaru robić tu żadnej zadymy ani podważać autorytetu i decyzji NC1 - po prostu chcę rozwiać moje wątpliwości, które naszły mnie po przeanalizowaniu tego wątku.  W takim kontekście czytam też komentarze Marcina.

Opublikowano

Odpowiedz na pytanie jak sprawdzić nowy materiał jeżeli nie na zawodach gdzie spotyka się świat kombatu?

 

Nie przypuszczam aby jedno zafoliowane skrzydło uczyniło model szybszym lub nadnaturalnie sprawnym co mogłoby zasadniczo wpłynąć na wynik zawodów.

Jak napisałem już kilka razy model jest testem technologii i mam pełną świadomość ograniczeń obecnego regulaminu gdyż przez dwa ostatenie lata byłem NC1 i sam ten regulamin redagowałem.

Coroplast pojawił się na zawodach ESA w zeszłym roku tj. po tym ja zobaczyliśmy dwa lata temu na zawodach Euro CUP, że z powodzeniem stosują go Czesi.

To, że nie było korekty regulaminu w sezonie 2014 na sezon 2015 było wolą zawodników którzy nie chcieli zmian zapisów choć ten materiał stosują. Na zasadzie porozumienia uznano, że materiał jest miękki i spełnia regulamin choć oczywiście pianką nie jest. Dążymy do integracji regulaminów i również z takimi zmianami technologii budowy ESA należy się liczyć.

 

Na przełomie roku w ramach konkursu powstało kilka a może nawet kilkanaście modeli wwI z ogonem z coroplastu nikogo to nie dziwiło a oceniający sedziowie w tym również ja nie mieli wątpliwości, że modele są zgodne z regulaminem a materiał wszedł juz na stałe do budowy usterzenia modeli ESA. Nie wszyscy go lubią i nie wszyscy stosują ale nie widzę konieczności głosowania takiej "bzdury" jak możliwość stosowania coroplastu na ogon i tylko na ogon skoro przez cały rok był już stosowany i nie budził negatywnych emocji. Regulamin sankcjonuje zapisem to na co umówią sie zawodnicy a modele budujemy wg. zasad które ustalają sami zawodnicy - to zawodnicy tworzą regulamin.

Mariusz może przez pół roku nie czytał forum a może nie zwracał uwagi a teraz wymyśla od cwaniaków tym którzy coś nowego wnoszą do modeli ESA.

Mnie sie to nie podoba bo jak udowodniłem na forum ACES widział mój model Saetta na zawodach w Płocku w zeszłym roku i nie protestował na temat coroplastu, zatem co ma celu zapewnienie, że optotestuje takie modele w tym sezonie?

 

Mogę założyć, że widząc coroplast nie protestował bo uznał to za test materiału i czekał na zmianę regulaminu co uzasadniałoby jego obecne stanowisko ale pozostaje w sprzecznośći z odmawianiem prawa do testów innych materiałów w tym sezonie. Coś tu się w przyjetej postawie nie zgadza.

 

Zapewniam, że nie mam na celu oszukiwanie kogokolwiek z rodziny ESA a "cwaniakowanie" i chęć wygrania czegokolwiek dzięki technicznym nowinkom jest mi obce. Nie po to pokazuję model aby go ukryć.

Miałem nadzieję, że rok jako NC2 ESA i dwa lata jako NC1 ESA w tym mnie uwiarygadniają, tym bardziej zabolała postawa kolegi który nie wykazał się żadnym zaufaniem względem mojej osoby.

Zbuduje model do końca a nowym NC pozostawię decyzję co dalej za folią i jak ją testować.

Nowym szefom pozostawiam również spuściznę w formie "legislacyjnego gniota" jak obecny regulamin określił kolega choć ja uznałem że brak zmian w tym sezonie to własnie osiągnięty poziom porozumienia satysfakcjonujący wszystkich modelarzy ESA - niestety jak widać, byłem w błędzie.

 

Mirek

Opublikowano

Mirku,

Sprawdzić można na treningu albo ustawionej rundce poza konkursem  :) 

Ja nie mam nic przeciwko nowym technikom, coroplastowi itp. Przez myśl nawet mi nie przeszło żeby nazwać cię "cwaniakiem" i posądzać o jakieś niecne praktyki,a tym bardziej chęć oszustwa. Znamy się nie od dziś i wszyscy wiemy, że Tobie folia na skrzydłach ani inne "wynalazki" nie jest potrzebna żeby osiągnąć dobre wyniki i moja wypowiedź nie szła w tym kierunku. Ja po prostu należę  do tych, którzy wolą żeby nawet takie bzdury jak coroplast na ogon wpisać w regulamin - wtedy nie ma dyskusji. Pewnie są dwie frakcje - takich może przesadnych "legalistów" jak ja i lubiących więcej swobody w interpretacji przepisów  :P  Tak jak piszesz, ten materiał już się przyjął i negatywnych emocji nie budzi (przynajmniej moich), więc raczej nikt kopii o to kruszył nie będzie.   

Opublikowano

wiecie co, mam dziwne uczucie że głos tutaj zabierają głównie ludzie z doświadzceniem ALE których rzadko ostatnio można było spotkać na zawodach ESA... (medzyczasi epojawił si ewidze watek Mirka - i ma podobne odczucia w kwestii czytani aforum)

jesli się mylę - przepraszam

wykładnia CZY koropolast jest zgodny i CZY MOŻNA go stosować
została podana prez NC1 już w kwietniu 2014:


wykładnia

z wieloma osobami temat był omawiany na zawodach - jakos sobie nie przypominam żeby ktos mial cos przeciw. Nie chodzi tylko o jeden model:latałem ja ww1 i ww2, latał tytułem eksperymentu Mirek i inni.
Zrobiłem na obu forach konkurs na budowę modeli ESA gdzie koroplast TEŻ WYSTAPIŁ i to nie raz jako budulec!

Fajnie panowie że tak uważnie śledzicie wątki ...


Były pytania  - w ramach konkursu -ale raczej o stronę techniczną.
no i przez CAŁY ROK nie znalazł sie nikt kto by wyraził sprzeciw/protest.


koszt koroplastu to ok 5 PLN za m2 w detalu - do kupienia w hurtowniach plexi ale i sklepach papierniczych
-chacha- Mirek i Jacek pewiedza zaraz znowu że producent strzela sobie w kolano podając na tacy takie sensacje :)

Zatem PANOWIWE DYSKUTANCI nei uważacie że polujecie na czarownice których nie ma???

Słyszał ktos o zawodach ESA gdze model został oprotestowany???

CELOWO podkreslam "w ESA" - spalina rzadzi sie swoimi prawami- i słyszałem że tam bywa różnie.

regulamin mówi o piankach -ale dalej podaje że (...)model ma byc w całości wykoanny z materiałów miękkich(...)

przeciez nie trzeba być inzynierem żeby zrozumiec że chodzi o POZOSTAŁE materiały konstrukcyjne użyte w budowie - za wyjątkeim wzmocnien etc

bo jesli traktujemy zdanie literalnie- to  sio z węglami, silnikami, smigłami, drutami na popychacze, itd!

możemy sobe i zrobić miętkie rzutki :) Ale bedzie zabawa! :)))

doprecyzowanie regulaminu - to najprostsza droga do zrobenia z niego gniota - jak już dzis nazywa go  Marcin.
ile stron ma miec to cudo?
w jakich butach mozna wchodzic na murawe?
kaski z atestami?
kurtki w kolorach nie przeszkadzajacych innym zawodnikom?

Spotykamy sie na zawodach i jest czadowo! kazde zawody były zajefajne. nie widziałem jakiejs kłótni czy animozji..
o sory! raz!
jeden z kolegów wykorzystał DOGŁĘBNĄ znajomośc regulaminu
i muszę przyznac ze zrobiło mi sie wstyd kiedy uzmysłowiłem ze to on miał racje a nei ludzie którzy meili watpliwosc czy tak mozna było...

chłopaki! do bojuuu! budowa maszyny i w góre! za niecałe dwa tygodnie zawody!
a Wy sie chcecie mocować na gęby???

Opublikowano

Jedna czy dwie treningowe walki nie dadzą odpowiedzi jak materiał sie zachowuje. Mogę oczywiście ustawić się na "kursie kolizyjnym" i czekać co się wydarzy  ;)  ale moim zdaniem trzeba kilka kolizji i kilka napraw aby cos powiedzić.

 

Właśnie kwstia napraw tego materiału mnie najbardziej interesuje bo jak folia będzie pękać to "skórka z wyprawkę" i nie opłaca się jej nakładać. Ja wyginałem epp we wszystkie strony i nie pęka ale dynamika zderzeń modeli może pokazać zupełnie co innego. Węgle potrafią pękac albo są wyrywane ze skrzydła a jak w warsztacie tłukę skrzydłem o blat to jeszcze nigdy mi węgiel nie wyskoczył.

 

ms

Opublikowano

Nie czekaj Mirek na zawody, walnij młotkiem a potem siekierką i będziemy wiedzieć już teraz a nie żyć w napięciu :-)

PS. Naprawa to chyba tylko w formie łatek - zabierasz żelazko na zawody?

Opublikowano

Piotrze - jadę na ferie zatem foliowane skrzydło Pfalzaj nie będzie testowane na otwarciu sezonu.

Może dobrze byłoby zabrać na zawody dwie jednakowe połówki skrzydła w dwóch technikach aby każdy zobaczył o co to zamieszanie na forum :blink:

 

ms

Opublikowano

Witajcie ponownie,

 

jako że dyskusja rozgorzała na dobre i rozwiązanie znaleźć trzeba niejako na biegu, proponuję:

 

- do regulaminu dopisać ustęp zbliżony do regulaminów innych krajów: „główne elementy modelu (skrzydła, kadłub) muszą być wykonane z materiałów piankowych, niczym nie oklejonych poza taśmą na natarciu, do wykonania sterów i lotek dopuszcza się polipropylen komorowy (coroplast/tekpol)...”

 

Dlaczego:

 

1. Nie twórzmy „czarnej listy” wykluczeń materiałowych, bo będzie liczyć 40 stron A4 czcionką 8

 

- tu zawsze polegaliśmy na zdrowym rozsądku pilotów.

 

2. Gdyby być totalnym purystą to zarówno zastrzały, jak i podwozie jak i płozy ogonowe MUSZĄ być z pianki! Bo węgiel i szkło są dopuszczone jedynie na wzmocnienia wzdłużne płatów i kadłuba, a drut w ogóle. Tak samo sklejka czy drewno!

 

Czy naprawdę będziemy się „ganiać” na zawodach i znajdować: „o, on ma płozę ze sklejki – protest!”

 

3. Przez aklamację, czy też niedopatrzenie jak woli Eskadra Płock, coroplast nie został ani oprotestowany ani dopuszczony w porę. Stanowi natomiast składnik kilkunastu już modeli w kraju i kilkudziesięciu poza i to jest fakt. Ja mogę latać tylko tymi które mają piankowe stery – no problem! Ale czy chcecie połowy składu na każdych zawodach? To zawsze była walka o „złote kalesony” przy salwach śmiechu i dobrej zabawy, nie zmieniajmy tego w bezsensowne zadęcie.

 

4. Ewentualne oklejanie folią ( sorry Mirku ) możemy dopuścić dopiero po wspólnym przegłosowaniu, a przede wszystkim przetestowaniu wad i zalet tego rozwiązania. A co ważne – po znalezieniu metody jak to ująć w regulaminie bez pola do nadużyć.

 

Takie jest wspólne zdanie NC1 oraz NC2.

 

Czy takie rozwiązanie Wam odpowiada?

Opublikowano

Mnie wszystko szefie odpowiada ;)..... ale mam zamiar oprotestować wszystkie modele do których używany jest klej CA.

Moim zdaniem regulamin nie zezwala na jego stosowanie w innych miejscach niż wzmocnienia, gdyż wyraźnie utwardza epp a to jest niezgodne z regulaminem.

 

Taki, żarcik ..... na rozluźnienie dyskusji :P :P :P

 

ms

Gość Kamyczek_RC
Opublikowano

Dla mnie osobiście esa to już przeszłość i raczej nie z braku chęci ale idiotycznego zachowania kolegów nc1 i nc2 w aces ale to już odrębny wątek którego nie bede kontynuował . Jeśli ta kategoria ma być prosra to w regulaminie powinno zostać minimum ograniczeń napęd , waga i wielkość modelu i każdy zrobił by model z tego z czego go łatwiej zrobić . Jutro ktoś oklei model tkaniną szklaną na butapren to tez bedzie ok a za miesiąc zamiast butaprenem ktoś oklei model na zywice i też bedzie ok ...

Opublikowano

Temat czy ESA jest nadal ESĄ pewnie się kiedys pojawi. Dla mnie trzeba się określić, tj. czego się od startu w zawodach oczekuje. Można poprostu startować i wtedy olać wszystkie "nowości", wyścigi kto ma mocniejszy silnik kosztem czasu lotu (kiedyś był zapis ile na pełnym gazie powinien model wylatać ale niestety niektórzy go ignorowali kosztem naiwnych Kolegów), olać budowanie modeli zwartych - bardziej odpornych na kolizje, opływowych, czy tez o dużej rozpiętości i 2 silnikach koszących tasiemki i inne modele jak kombajn. Wtedy startujemy wyłącznie aby miło spedzić czas. Można wybrac podejście startu do walki o miejsce na pudle i wtedy wyciskamy regulamin oraz budujemy modele o określonych parametrach i wykłócamy się o szczegóły ponieważ zagrażają naszym marzeniom o pudle - i słusznie.

 

Postawa Mirka jest o tyle dobra, że prezentuje rozwiązanie na forum, przed zawodami i można merytorycznie podyskutować.

 

Są też osoby z natury twórcze jak Marek, które ciągle szukają nowych rozwiązań, nowego podejścia do tematu oraz nowych tematów. I dobrze, dzięki temu mamy niesamowity postęp w jakości wykonania modeli przez zawodników.

 

Dyskutować, testować a nie opierniczać się nawzajem ;-)

Opublikowano

O.K. wiem nie jestem Esa-pilotem, ale śledzę tę "zadymę" od początku.

Mam w związku z tym taki pomysł.

Wprowadzcie kategorie.

Formuła 1 - czysta pianka, czy jak to nazywacie.

Formula 2 - model modyfikowany (folia, coroplast)

Formuła 3 - klasa open ograniczona wymiarami maksymalnymi i napędem. Wielosilnikowce, jednopłaty, wiatrakowce i inne cuda.

 

Dopuszczalne walki pomiędzy klasami.

 

Tak na marginesie to wydawało mi się zawsze że esa to walki przyjaciòł chcących się świetnie bawić, a tutaj wychodzi, że to trochę sztywna paczka. Szkoda.

Kodyfikacja zasad jest przydatna i pomocna ale jak ją interpretować to pozostawiam innym. Podstwą powinien być zdrowy rozsądek.

Czy Warto sobie psuć dobrą zabawę?

Sorki jak kogoś uraziłem.

Opublikowano

Nigogo nie uraziłeś. Wprowadzanie dodatkowych kategorii do dodatkowej kategorii (ESA to kategoria z założenia wprowdzająca do spaliny) nie ma racji bytu. Będzie zbyt skomplikowanie i zbyt drogo dla zawodników nie mówiąc że czasowo się nie da tego rozegrać w jeden dzień. Na szczęście mamy główno-dowodzących NC1 i NC1 którzy rozstrzygają wątpliwości co do regulaminu. Wystarczy się ich słuchac I po kłopocie :-)

  • Lubię to 1
Opublikowano

Dajcie spokój z podziałami bo nikt nie ma zamiaru budować kolejnych modeli by potem latać we trzech.

Najczęściej Ci co dużo krzycza w internecie nie pojawiają się potem na zawodach gdzie jest super atmosfera i wszystko można dogadać. Z Pfalz-em byłoby podobnie gdyby nie chęć oprotestowania modelu przez jednego zawodnika i ten cały zbędny szum jaki się wytworzył.

Mnie martwi najbardziej, że straciłem swój wątek i teraz model jest pokazywany pod hasłem "oklejania folią" a przecież budując Pfalz-a pokazałem też inne pomysły.

 

Kolejnym jest wykonanie słupków - te węglowe często bywają zawodne gdyż łatwo sa wyrywane z epp. Eksperymentowałem też z bambusem, bambusem osadzonym w wężykach paliwowych (co dawało całkiem dobre efekty) a teraz miałem innym pomysł.

Jacek w swoim modelu pokazał słupki ze sklejki a chyba Stefan wyciął je z tekstolitu co zainspirowało mnie do jeszcze innej technologii.....

 

2015-02-19-4233.jpg

 

Połączenie węgla z balsą nie gwarantuje niczego nowego ale już nawinięcie na tak przygotowane słupki dwóch warstw koveralu klejonego na nitroclloenie, powinno zasadniczo wzmocnić to połączenie. Po wysuszeniu koveral został zaprasowany i bardzo mocno "ściągnął" węgiel do balsy .... a waga ?

 

2015-02-19-4234.jpg

 

Lekko i mocno - takie było założenie przy budowie tego modelu i to chyba sie udało, gdyż model tak jak na pokazanym zdjeciu tj. z wyposażeniem i pakietem 1300 mAh ale bez podwozia waży 526g !!!

 

2015-02-20-4239.jpg

 

........ a transport nie stanowi problemu po zdemontowaniu 4 śrub

 

2015-02-20-4242.jpg

 

Została jeszcze kosmetyka kabiny, malowanie pilota i podwozie ale do pierwszego testowego lotu jest już gotowy :)

ms

Opublikowano

Mnie martwi najbardziej, że straciłem swój wątek i teraz model jest pokazywany pod hasłem "oklejania folią" a przecież budując Pfalz-a pokazałem też inne pomysły.

No przecież sam tego chciałeś. Przecież moderator wydzielił dyskusję o folii i regulaminie do nowego wątku.

Na Twoje życzenie scalił ponownie.

PS. Przynajmniej tytuł wątku sam sobie możesz zmienić edytując pierwszy post.

Opublikowano

Mirku - przepraszam, że w Twoim wątku, ale jednak postanowiłem na tym forum też podzielić się swoją opinią:

 

 

Przez długi czas śledziłem wątek i nie zabierałem głosu. Cała forumowa dyskusja zaczęła się wtedy gdy się - tak jak Piotr - relaksowałem na nartach... A potem dłuuuuuugo przecierałem oczy ze zdumienia jak toczy się dyskusja na temat regulaminów i nowych technologii w ES(imple)A.

 

A miało być tak pięknie i mieliśmy nie zmieniać regulaminu.

 

Powiem szczerze: za każdym razem gdy chciałem coś napisać pojawiały się nowe wypowiedzi z jeszcze "ciekawszymi" koncepcjami.

Kilka tygodni temu Pewna Osoba powiedziała mi, że ESA nie pociąga go ze względu na "wyścig zbrojeń". Odpowiedziałem, że jest to przesadzona opinia, oparta na internetowych przesłankach. Ale wiecie co: Jak patrzę, na to co się tutaj wydarzyło przez ostatni tydzień: miał rację.

 

Ta dyskusja przypomina mi walkę z sezonu 2013 o karabiny w ESA, co mam wrażenie również nas podzieliło. Sam wtedy miałem chwilę zwiątpienie: czy jest sens latać dalej. Wtedy pojechałem na zawody do Biłgoraju tylko dzięki intensywnym namowom innej Osoby (za co jestem wdzięczny). Okazało się, że w realu klimat Combatu nie uległ zmianie - mam nadzieję, że i ta internetowa dyskusja tego nie zmieni.

 

 

Merytorycznie:

 

Cieszę się, że w wątku wypowiedzieła się osoby, które były u zarania Kombatu w Polsce. Pod Ich słowami podpisuję się rękami i nogami: Regulamin dopuszcza naklejanie folii tylko na natarcie skrzydła.

I tak powinno zostać. Zezwolenie oklejania skrzydeł doprowadzi do wielu nadużyć, o których już koledzy wspominali.

 

Bo przecież możemy stworzyć coś takiego: skrzydło ze styroduru możemy okleić tkaniną szklaną (używając np. żywicy epoksydowej). I jestem w stanie udowodnić (Marcinie, czy też myślałeś o takim skrzydle?), że suma składników takiego skrzydła będzie "miękka", a rdzeń będzie "pianką". Jaki będzie efekt tego kompozytu? Pancerne skrzydło, technologicznie identyczne z dorosłym Combatem. A miało być SIMPLE!!

 

I może ktoś ma pomysł co to znaczy "miękki" materiał? Podejdźmy do tematu rozsądnie i nie twórzmy niepotrzebnych problemów.

 

 

Coroplast też ciężko nazwać miękkim - jestem tego samego zdania co Piotrek - Coroplast jest beeee. I do "miękkich" bym go nie zaliczył... A stalo się już tak, że w zeszłym sezonie sporo maszyn powstało z takimi ogonami - czego nie uwzględnił regulamin (a więc w jego świetle modele były nieregulaminowe), to pojawił się problem typu "zgniłe jajo".

 

W tym momencie jedynym rozsądnym stanowiskiem NC1 i NC2 jest przyjęcie tego co już nastąpiło w zeszłym sezonie, czyli dopuszczenie modeli z ogonami (statecznik poziomy i statecznik pionowy) z Coroplastu.

Aczkolwiek przed sezonem 2016 proponuję przeprowadzić głosowanie, w którym ustalimy demokratycznie co z tym zrobić.

 

Natomiast (Jacku - z całym szacunkiem, ale pod tym sie nie podpisuję): tworzeniu lotek z Coroplastu uważam za niestosowne. Coś takiego by wyglądało co najmniej źle...

 

Do złych stron Coroplastu zaliczam równiez brak wiórów podczas zderzenie ;P

 

 

 

A jeśli ktoś też ma chęć zarzucić mi, że ograniczam kreatywność i szukanie nowych rozwiązań, to od razu mówię: Jestem zwolennikiem poszukiwań nowych rozwiązań, ale takich, które będą zgodne ze sztuką, a nie próbą wymyślenia czegoś nowego, co jest dalekie od założenia ESY, czyli; "SIMPLE".

 

Początki były takie, jak napisał Marian: Modele przy zderzeniu odbijały się od siebie - i to było dobre!! A teraz? Limit masy zwiększył się aż do 450g! - W technologii ESA, to już się robi kamień.

 

I jeszcze jeden temat, który również mnie niepokoi: Kwestia profilii w WW1 - (pewnie wkładam kamień w mrowisko): czy nie uważacie, że profile symetryczne/dwuwypukłe również psują klimat z czasów WW1? Może warto zastanowić się czy (na wzór dorosłego WW1) nie ograniczyć profili do ptasich i płasko-wypukłych?

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.