Skocz do zawartości

Multirotor na podejściu do EPWA


TeBe

Rekomendowane odpowiedzi

Maćku, piszesz z poziomu stolicy. Jak widzę Wasze relacje z weekendowych spotkań, to faktycznie można odnieść wrażenie, że modelarze mogą ze sobą rozmawiać. U nas tylu potrafi zebrać się na pikniku raz, dwa w roku. Pewnie jest jeden czynny modelarz na 250 km2. Tak więc szkolenia, dyskusje ...  kto i z kim? A może trzeba będzie załatwiać to w stolicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wg tych informacji poniżej 150metrów można latać

 

Kilka obrazków poniżej jest też napisane że obowiązują przepisy prawa lotniczego, a jeszcze niżej że grozi 5 lat za nieprzestrzeganie tych przepisów... Więc nie wiem skąd wytrzasnęli do 150m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg tych informacji poniżej 150metrów można latać

No właśnie nie do końca. To jest dość niejasno napisane, bo poniżej 150m mają prawo latać takie statki powietrzne jak lotnie, para- i motolotnie, którym w świetle prawa mamy obowiązek ustąpić drogi.

 

Fajnie jednak, że coś takiego powstało, tylko pytanie o zasięg oddziaływania, bo kto ma szanse na to trafić? Raczej Ci, którzy już są kumaci.

Warto ten adres i materiał popularyzować jak tylko się da między początkującymi modelarzami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie do końca. To jest dość niejasno napisane, bo poniżej 150m mają prawo latać takie statki powietrzne jak lotnie, para- i motolotnie, którym w świetle prawa mamy obowiązek ustąpić drogi.

 

Nooo właśnie. Czyli jest zwykłe wprowadzanie w błąd... Bo "nie lataj w pobliżu lotnisk" to jest logiczny wymóg, jednak nieprecyzyjnie sformułowany bo nijak się ma do np. obszarów CTR które niejednokrotnie obowiązują nawet kilkadziesiąt km od najbliższego lotniska. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latawcem możesz latać (chyba) wszędzie a copterem, zgodnie z prawem, nie w każdym miejscu :) Bez licencji mógłbyś puścić go na sznurku w centrum Warszawy lub w innym miejscu, gdzie modele poruszać się nie mogą, jako ... właśnie jako latawiec. I oni o tym właśnie myślą, na sznurku to podobno już nie dron. Tak samo jak temat pokrewny poruszał zagadnienie czy w strefie CTR bądź innej (w której nie można latać) można puszczać latawiec ... a drona na sznurku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dron na sznurku jako latawiec to moim zdaniem bzdura.

Nie wierzę, że ktoś rozsądny mógłby to uznać za literę prawa, zbyt wiele w tym jest "przeciw" (różnice: napęd, mechanizm lotu, sterowanie, ciężar).

Nie sznurek czyni latawiec. :)

 

Co nie zmienia faktu, że to (dron) być może bezpieczniejsze niż bez sznureczka (kabelka), choć też może rodzić komplikacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cos Panowie kombinujecie w złą stronę :P . W naszym prawie nie ma żadnych dronów, bixlerów, parkflyerów  itp. tylko bezzałogowe statki powietrzne. Czyli zdalnie sterowane maszyny latające, wykorzystujące siły aerodynamiczne. Nigdzie chyba nie jest powiedziane, ze BSP nie może mieć sterowania przewodowego, a wiec latawiec tez należy do BSP i latać nim w określonych miejscach nie wolno. Zresztą, co za różnica , czy silnik samolotu zassie 700 gramowego bixlera czy 2 kilo latawca...

Oni te prawo muszą i będą zmieniać, a my sobie nie pomożemy mówiąc że DJ Phantom z ogonem to latawiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzyśku, to wcale nie jest takie oczywiste.

Nigdzie nie jest napisane, że BSP muszą wykorzystywać siły aerodynamiczne (a modele rakiet?). Poza tym prawo rozróżnia nie tylko BSP, ale i (osobno) modele latające.

 

Przepisów dot. wykonywania lotów w warunkach VLOS przez modele latające (ML) lub BSP (prawo posługuje się oboma pojęciami i to nie zamiennie), nie stosuje się do jednych i drugich wykonujących "loty na uwięzi lub w obiektach zamkniętych" (Rozporządzenie MTBiGP z 26.03.2013r., pkt. 4.2). Teoretycznie może to dotyczyć latawców.

Tylko co to oznacza? Bo jeśli tylko to, że nie stosuje się tych przepisów, a innych, dotyczących latawców ustawodawca nie wskazuje, tzn. czy to znaczy, że latawcem można tak po prostu wlecieć w CTR, MATZ, strefy D i P, itd., czego normalnie robić nie wolno, oraz że operator (latawca) nie musi zapewnić ciągłej i pełnej kontroli lotu oraz unikania kolizji z innymi SP. Logicznie rzecz biorąc, musi to zapewnić, ale wprost napisane jest to niejasno.

 

Albo jest to potężna luka w prawie, albo ustawodawca zamierza to doprecyzować w najbliższej przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.