Skocz do zawartości

Seagull Harmon Rocket


idfx
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Naprawione ..

 

"Czeski" błąd .. Na obudowie zapłonu nie było masy. Na oko siatka ekranująca wchodziła przez zaciśniętą tulejkę w aluminiową obudowę układu, ale jednak coś puściło przy przenoszeniu puszeczki na nos. Rozebrałem układ zapłonowy i zrobiłem extra masę + zmasowanie silnika i połączyłem to z minusem zasilania odbiornika. Wszystko zaczęło pracować pięknie i przewidywalnie. Niby nic, ale takie glitche trzeba eliminować ...

 

Ciekawe doświadczenie. Dobrze, że "wziąłeś oddech" i pochyliłeś się jeszcze raz nad modelem - efekt - wszystko działa tak jak powinno!

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze jeden news ... Padł mi właśnie odbiornik :) Kilka razy zdarzyło się samoistne rozbindowanie a przy przepalaniu ostatniego zbiornika aparatura nagle zaczęła informować o krytycznym poziomie rssi (aparatura około 3 metry od modelu). Po odejściu na około 10 metrów traci zasięg. Wystraszony, że coś po stronie nadawczej sprawdziłem na dwóch innych modelach i rssi = 92 gdy na tym trefnym w tej samej odległości poniżej 50. 

 

Kolejna rzecz do wymiany i kolejne testy naziemne zanim się wzniesie. Na chwilę obecną model pakuję do piwnicy i jutro wracam do UK. Ponowne próby na koniec września.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawione ..

 

"Czeski" błąd .. Na obudowie zapłonu nie było masy. Na oko siatka ekranująca wchodziła przez zaciśniętą tulejkę w aluminiową obudowę układu, ale jednak coś puściło przy przenoszeniu puszeczki na nos. Rozebrałem układ zapłonowy i zrobiłem extra masę + zmasowanie silnika i połączyłem to z minusem zasilania odbiornika. Wszystko zaczęło pracować pięknie i przewidywalnie. Niby nic, ale takie glitche trzeba eliminować ...

 

Jeśli masz jeszcze chwilę czasu do oblotu to sugeruję wymienić patent na serwie, który widać na zdjęciu środka Twojego modelu. Chodzi mi o zaciskowe połączenie dźwigni serwa z popychaczem. To się niestety potarfi rozkręcić nawet skręcone na locktite. Popychacz może nie wysunie się w całości z mocowania ale najpierw pojawi się luz, początkowo niewidoczny, narastający z czasem eksploatacji. Problem naprawdę istnieje i jest b. groźny, zwłaszcza w modelach z benzyną gdzie drgania są większe niż w nitro. Popularność takiego mocowania popychacza w modelach ARF jest coraz większa - zupełnie nie wiem dlaczego. Lepiej to zastąpić zwykłym snapem, będzie znacznie bezpieczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozumiem, zamiana beczułki na zwykły snap to nie tyle wzrost wytrzymałości, tylko sztywność, prostota i niezawodność.

Wystarczy nasunąć rurkę, żeby się nie rozpiął.

 

W zamianie beczułki na snapa chodzi o niezawodność.Wkręt imbusowy w beczułce wcześniej czy później (a raczej wcześniej) złapie luz na popychaczu i problem gotowy. Jeśli posiadacie takie rozwiązania w swoich modelach to - wg moich doświadczeń -  lepiej będzie się ich pozbyć. Ale oczywiście każdy może zdecydować sam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie mam snap kulowy na dźwigni przy gaźniku a tu właśnie kierowałem się możliwością regulacji tak jak Roman napisał. Popychacz mam węglowy, więc nie ma opcji bym go nagwintował i zrobił regulację na gwincie snapa .. Mimo wszystko pomyślę jak to poprawić, ewentualnie zastosuję metalowy popychacz, ale niezbyt chętnie bo lubi za bardzo tańczyć od wibracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Nowy sezon rozpoczęty :) Po wielu dniach niepowodzeń z "silnikiem" dziś po wyciągnięciu z piwnicy po zimie odpalił za pierwszym zakręceniem rozrusznika i nie ma najmniejszych problemów z jego pracą. 

 

Winnym wszelkim niepowodzeniom był odbiornik. Na koniec się całkowicie uwalił, ale jeszcze w trakcie prób zanim to nastąpiło zobaczyłem jego niepokojące zachowanie. Od czasu do czasu dygnęły serwa i mignęła dioda na killswitchu. Zapewne przyczyna leży w torze zasilania i co i rusz miałem odcinany killswitchem (a więc kanałem odbiornika) zapłon. Rozgrzebywanie sinika, czyszczenie pompy, wymiana instalacji paliwowej .... a tu taka głupota :)

 

 

Pogoda nie jest lotna, ale w najbliższych tygodniach będzie oblot, prawdopodobnie przy kolejnym urlopie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj Harman ( to juz chyba 3 , a pierwszy po "liftingu" ) tez czeka na premiere !   Lata na OS 62 V . Bardzo lubie ten model i bardzo przyjemnie sie nim lata.

Osobiscie uwazem , ze poprzednia wersja byla solidniejsza i jakas taka sztywniejsza ( Ty masz chyba te nowa EP / GP ? ) . 

 

Chetnie kupilbym ten stary , bo mam  kupe czesci po moich wrakach  :D ( 2 kpl. skrzydel , obudowe silnika i mase drobnych pierdolek ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewien, którą mam wersję :) Niestety nie polatał, natłok urlopowych obowiązków + wyjątkowo nielotna pogoda :(

 

Dziś za to dotarła do niego starsza siostra :) :) gotowa do lotu z silnikiem 26 cc, muszę tylko zamówić śmigło :)

100_1529.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.