Skocz do zawartości

Nasze hobby ,a zdrowie rodziny


rafał .k

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

 Większość z nas buduje coś w domu ,i tu moje pytanie, czy ktokolwiek miał kłopoty ze zdrowiem swoich pociech tudzież połowicy w związku taką działalnością ?Chodzi mi o stwierdzone przypadki i używane substancje .Wiem że wszyscy staramy się nie przeginać ale trzeba wiedzieć co można a co nie .Podejmuję tę dyskusję bo ulotki preparatów nie opisują szczegółowo wszystkich zagrożeń wynikających z ich używania .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem takiego przypadku, ale znajomy wylądował z oczami w szpitalu od oparów z CA. Sam miałem problemy, ale nie aż takie. Chodzi o tą wredną "chmurkę", która pojawia się po nałożeniu kleju na balsę lub pył z balsy. Staram się unikać wdychania oraz bezpośredniego kontaktu z taką mgiełką z oczami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malowanie cellonem (i każdym preparatem nitro) wyklucza jednoczesne spożywanie alko. Nie wiem na czym polega ta reakcja, ale dwa razy mi się zdarzyło. Nie polecam :-)

 

Ja piję rozcieńczony capon 1/1 ale dobrze schłodzony i nic-wnika głęboko jak powinien...

Alko do tego nie pasuje bo jest zbyt agresywny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malowanie cellonem (i każdym preparatem nitro) wyklucza jednoczesne spożywanie alko. Nie wiem na czym polega ta reakcja, ale dwa razy mi się zdarzyło. Nie polecam :-)

 

Bo miałeś złe proporcje za dużo nitro za mało alko ot i cała filozofia:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc tak ja miałem. Zakupiłem CA w HK rzadki i średni ten zwykły najtańszy CA po nich dostaję silnej reakcji uczuleniowej. Tylko i wyłącznie po tych dwóch preparatach. Inne CA kupowane czy w kraju czy na HK nie powodują u mnie takiej reakcji.

Reakcja uczuleniowa jest tak silna że mam wrażenie że gdybym dalej używał i przebywał w modelarni to o własnych siłach bym nie wyszedł.

Oczywiście oba poszły w kosz i teraz stosuje droższe z napisem "odor less" i wszystko jest OK. 

 

Co do używania specyfików modelarskich to trudno powiedzieć czy będą szkodziły Tobie czy Twojej rodzinie dopóki ich nie zastosujesz i nie zobaczysz. Każdy odbiera chemie inaczej.  Ja zapach benzyny uwielbiam a moja żona rzyga jak kot. Musze tankować sam żeby mi nie zapaskudziła samochodu. 

 

To jest bardzo indywidualne i to co mi szkodzi innemu nie musi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opary zawsze są szkodliwe szczególnie dla osób które wdychają jak "bierni palacze" czyli trują się nieświadomie dlatego jak kleić to najlepiej jak nikogo nie ma w pomieszzczeniu w którym stosujemy te specyfiki i przy otwartym oknie ale nie tak aby wszystkim wiało do domu tylko odwrotnie ;-) Jak się tylko da zastępować CA innymi klejami. Dla przykładu miałem Soliusa w wersji RR czyli sklejonej w fabryce Multiplexa. Nie widziałem żadnego klejenia CA w tym modelu. Prawie wszystko było klejone klejem na gorąco. To o czymś mówi a dokładnie o zasadach BHP i toksycznym działąniu CA. Warto więc zawsze się zastanowić czy nie skleić czymś mniej toksycznym lub przynajmniej wydzielającym mniej oparów w krótkim czasie, np kleić duże powierchnie (łączenie połówek kadłuba) klejem UHU por a CA wyłacznie obszary wąskie i najbardziej obciążone. Kto kleił CA połówki kadłuba to dobrze wie ile czlowiek się nawdycha i ile stresu to kosztuje aby skleić szybko i tak jak trzeba. Skrzydeł o konstrukcji żeberkowej również nie trzeba kleić CA choc wiem że to wygodne bo łapie szybko i dobrze trzyma. Można złapać element punktowo CA a kleić wydzielającymi mnie oparów klejami typowymi do drewna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do konstrukcji najlepszy jest UHU HART lub AK-20 - choć też trochę wali od nich rozpuszczalnikiem...

U mnie największym problemem są pyły po szlifowaniu drewna, duralu, węgla itp.

Choć jak czasem dam czadu z jakimś rozpuszczalnikiem lub lakierem, albo przepalę motorek w modelarni to zaraz mam gości z pytaniem co się dzieje...

Jeśli chodzi o CA to ja mówię na niego gównoklej ze względu na to, że nigdy nie wiadomo kiedy spoina puści, a najlepiej to skleja palce...staram się go wcale nie stosować.

Z tą tolerancją na "chemię" to jest dokładnie tak jak napisał Konrad - u każdego osobnika inaczej, jako przykład niech posłuży historia z którą zetknąłem się podczas studiów. Polarografia - jedna z metod analizy chemicznej w której używa się metalicznej rtęci. Pani doktor obsługująca pracownię robiła to od ponad 20 lat i miała się dobrze, a jedna ze studentek, która chciała u niej pisać pracę magisterską po kilku miesiącach w pracowni omal nie zeszła z tego świata i musiała zmienić sobie temat pracy...podczas remontu i wymiany wykładziny odkryto, że pod nią było kilka sporych kałuż rtęci, które to z pewnością parowały i zaszkodziły studentce, pani doktor nic nie ruszało i mam nadzieję, że nadal ma się dobrze (dawno nie miałem żadnych wiadomości z alma mater) - jak sama mi kiedyś powiedziała "złego licho nie bierze".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A

 

Warto również zadbać o zdrowie psychiczne Naszych Kobiet i unikać pokazywania rachunków ;)

A one dbają o nasze zdrowie? kupując sobie dziesiątą parę bucików, gdy my w tym samym czasie kupiliśmy tylko jedną w porywach do dwóch ! że o ciuchach już nie wspomnę .Raz włożyła więcej nie pójdzie bo by ją znajome objechały że hej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.