Skocz do zawartości

Przyczepa samochodowa.


idfx

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

I tą Piękną przyczepką, modele przewieziesz tylko raz :) Bo później już nie będziesz miał  specjalnie czego wozić... Te wszystkie przyczepki ze sklepów budowlanych służą do przewożenia cementu itp, ale nie modeli. Do naszych celów potrzebna jest przyczepa  porządnie resorowana,  i najlepiej dwuosiowa. Te wszystkie z osią na gumach nie nadają się. PRZERABIAŁEM. Lepiej kup sobie porządną "trumnę"na dach. Modele  przynajmniej, dowieziesz w jednym kawałku na lotnisko... ;) Reasumując: PRZYCZEPKĘ SOBIE ODPUŚĆ :) Chyba,że potrzebujesz cement wozić... A jak już ta rada  Ciebie nie przekona, to oprócz modeli wrzuć do tej przyczepki z pół tony czegoś... Piasku, cementu, albo co tam masz. I wtedy może te Twoje modele jakoś dojadą...

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyślałem (za podpowiedzią Roberta) by zbudować solidny "trójkątny" wieszak z drewna i model zawiesić pionowo mocując go do rogów gumowymi odciągami. Chyba nie powiesz mi, że coś mu zagrozi ?? Mam trochę doświadczenia  w stabilizowaniu masztów i fizyki nie oszukamy w tym przypadku choćby nie wiem co ... Zawrotnych prędkości też nie zamierzam pokonywać bo to tylko 10 km do lotniska i mogę spacerkiem dojechać przy relaksującej muzyczce.

 

... ale o tej dwuosiowej pomyślę ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzejowi raczej chodzi o drgania przy jeździe po nierównościach. Jak już chcesz taką z budowlanego to pomyśl o amortyzacji całej skrzyni.

Gdyby wielkość cie nie przerażała to taka kempingowa ze zniszczonym wnętrzem byłaby za grosze. Takie mają amortyzację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że chodziło o "hopki" a nie drgania bo one są i będą na takim badziewiu .. Jak już jakaś to nowa, nie będę się potem pierniczył z papierami, przeglądami itp. itd. a może mnie spotkać wiele niespodzianek i długa droga zanim z nią wyjadę ...

 

Ciągle myślę i dzięki Wam się dowiaduję. W sobotę będę w Radawcu i się dowiem nieco więcej o przewożeniu modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś, tak jak Ty teraz , napaliłem się na przycepkę. Poszedłem do Praktikera, wybrałem sobie najlepszą, jak mi się wydawało... Przerobiłem ja wg swoich potrzeb: wymościłem specjalnymi gąbkami, półeczki porobiłem, stelaże na modele... Cud na kiju po prostu :) Dumny byłem jak diabli z tej mojej roboty. No i zapakowałem modele, serwisy, narzędzia, i co tam było potrzebne do startu. I pojechałem na MS do Słowenii.....Wszystko było pięknie w przyczepce poukładane, każda skrzyneczka miała swoje miejsce.Poutykane gąbeczkami... I trzeba było zobaczyć to co się stało z modelami, ze sprzętem... dobrze ,że akurat walizki z radiami wrzuciłem do auta ;) . Nad naprawą tego co zastałem po przyjeździe spędziłem prawie dwa dni! Ledwo na start się wyrobiłem.. I nigdy więcej. teraz jak już muszę zabrać przyczepkę, to jedzie w niej sprzęt campingowy, ale nie moje modele... Rób jak uważasz wieszaczki sobie rób i inne duperele. w końcu i tak w tej przyczepce cement będziesz woził. tak jak ja :D

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he he, nie uparłem się jeszcze na konkretne rozwiązanie, muszę pomacać, popytać, podejrzeć innych i podejmę wybór jednak 10 km "spacerkiem" to nie Słowenia ;) Graty mogę wrzucić do bagażnika auta, ale modele z których się może coś wylać, albo utytłane po sam ogon po lotach już nie .. Dzięki za słuszną podpowiedź i na pewno ją uwzględnię na sam koniec przed podjęciem decyzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem kiedyś takie ogłoszenie o sprzedaży przyczepy.

 cytuję w całośći:) i podkreslam , że nie jest to moje ogloszenie, ale warto przeczytać, żeby sie trochę pośmiać.

 

 

Witam.

Do sprzedania przyczepa kempingowa ELDDIS TYPHOON GTX z 1991 roku.Przytargana do ojczyzny w 2011 roku na kołach.Kupiliśmy od gościa który ją sprowadził.Koleś powinien grać na frędzlach od tapczanu zamiast handlu.Nawypisywał głupot w ogłoszeniu,ale za długą drogę przebyłem,żeby wracać z niczym.Rejestracja,która miała być przyjemnością okazała się koszmarem bowiem do kupionej przyczepy otrzymałem tylko umowę kupna oraz tymczasowe ubezpieczenie.Przyczepa nie miała tablicy rejetracyjnej,którą sprowadzający wraz z dowodem rejestracyjnym zabrał do okazania królowej angielskiej.I tym sposobem już po przejechaniu 150 km,brałem udział w akcji "Poznaj swojego dzielnicowego".Milicjant był ciekaw dlaczego poruszam się pojazdem niedopuszczonym do ruchu (brak tablic i dowodu rejestracyjnego) i wymierzył mi za ten czyn 2 paki mandatu i 1 punkt karny,który bez powodzenia próbowałem zamienić na pobliskiej stacji Lotos na ręcznik kąpielowy.Po szczęśliwym dotarciu do miejsca zamieszkania i odmówieniu koronki różańcowej w intencji błyskawicznej rejestracji,uderzyłem na stację diagnostyczną w celu wykonania pierwszego przeglądu po sprowadzeniu do RP nr 5.Diagnosta powiedział NIE,co było dla mnie porównywalne z ciosem Artura Szpilki.Niestety bez opini rzeczoznawcy nie ma podstaw do wykonania przeglądu.Wydzwoniłem owego rzeczoznawcę,który zjawił się po 15 minutach,uzbrojony w centymetr krawiecki do pomiarów przyczepy.Za 3 dni i 184 zeta ekspertyza NASA była gotowa.Przyczepa przeszła przegląd a ja już po tygodniu przestałem się jąkać.Wizyta w wydziale komunikacji to już tylko masaż tajski w porównaniu z wcześniejszymi przeżyciami.Jeszcze tylko opłaty za rejestrację,chyba 112 grajcarów i dumny jak Bronek po dyktandzie montowałem tablicę rejestracyjną na przyczepie.Niech to będzie przestrogą dla ludzi,którym handlarzyna wmawia,że rejestracja przyczepy sprowadzonej z wysp jest szybka jak przygotowanie zupy Vifon.To tyle jeżeli chodzi o przeboje związane z rejestracją pojazdu. Przyczepa jest sucha jak żarty Karola z Familiady,nie jest to żaden "HIT POLSATU",ale jak na swoje lata prezentuje się atrakcyjnie.W opisach handlarzy figuruje jako 5-6 osobowa,jednak moim zdaniem 3-4 osoby to max,żeby komfortowo egzystować.Oczywiście pomieściłoby się 46-ciu uchodźców z Libanu,ale przecież nie o to chodzi.

 

 

WYPOSAŻENIE:

*przedsionek (używany 2 sezony) średnia:6,4 promila w wydychanym powietrzu na dobę... 

*ogrzewanie gazowe (z tego nie korzystałem,bo brakuje iskrownika za 200 dutków,a tyle wykasowała milicja)

 *lodówka z zamrażalnikiem (po zmrożeniu dębowe smakuje jak guinness.To subiektywna opinia szwagra)

*kuchenka z piekarnikiem z której nie korzystałem,bo Magda Gessler nie dojechała...

*toaleta chemiczna z kasetą na nieczystości (dodaję dwa płyny do toalety na bazie spirytusu,które w niektórych kręgach uchodzą za wykwintny aperitif oraz 4 listki srajtaśmy Regina o swądzie konwalii)

*wbudowane radio Ford z RDS (szwagier twierdzi,że nie kradzione)

 *duża ilość schowków,luster,lampek,w pomieszczeniu z toaletą spora szafa (schowków jest tak dużo że do dzisiaj nie mogę odnaleźć ćwiartki "Cytrynowej Lubelskiej"...

 *jebotko na przodzie (bardzo wygodne i sprzyja prokreacji i trafieniu przy okazji tauzena złociszy tytułem "becikowego") przyczepy jest składane i można tam rozstawić stół,który na czas podróży jest przymocowany w TOI-TOJU...

 

Mankamentem jest wyszczerbiona szyba tyłu przyczepy,którą można wypełnić silikonem.Taką szybę znalazłem ongiś na allegro,ale nie miałem monety,bo zainwestowałem i czekam na odsetki z Amber Gold (mają być na dniach). Przyczepa ma przegląd techniczny ważny do 31.08.2013,ubezpieczenie ważne do 31.03.2013. Co ważne,przyczepę można targać mając lejce kategorii B. (waga przyczepy 990 kg,zaś maksymalna masa całkowita to 1240 kg).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytajac posty zaczołem się zastanawiać, skoro to 10 km i powoli to może boks pod wymiar modelu na dach (relingi) i dodatkowo możliwość trzymania modelu po sezonie. Choć przyczepki z modelami widziałem w realu a boksu nie (mowa o benzynie) bo pod szybowce widziałem boksy szyte pod wymiar z laminatu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę sprawdzić co wożą moi koledzy w przyczepie... Pewnie combaty są odporniejsze. Chociaż muszę przyznać, że większość ma dedykowane dostawczaki. Tak czy inaczej dedykowany samochód czy przyczepa może robić od biedy za hangar. Boxa trzeba mieć gdzie trzymać.

 

 

Wysłane z mojego PMT3277_3G przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.