jetfan Opublikowano 25 Sierpnia 2015 Opublikowano 25 Sierpnia 2015 Szanowni, Proszę o pomoc. W ostatnią niedzielę mój P-11G (opisywany na tym forum jakiś czas temu) przeniósł się do krainy wiecznych lotów - przeciągnięcie przy lądowaniu i dzwon z kilku metrów Uderzenie było słabe ale na tyle mocne by konstrukcja balsowego modelu uległa destrukcji, silnik (benzynowy 26 ccm) i elektronika są całe. Model zostanie odbudowany, chętny na szczątki znalazł się jeszcze na lotnisku ale ja szukam nowego modelu. Kiedyś na allegro widziałem zestaw CNC Spacewalker’a ale teraz nie mogę namierzyć producenta – jeśli ktoś z Was ma namiar/kontakt to bardzo proszę o informację ew. inne propozycje co prostego można zbudować do takiego silnika. Nie szukam tak wymagającego zestawu jak ten, który udało mi się rozbić tylko czegoś naprawdę prostego do weekendowego latania.
Marcin K. Opublikowano 25 Sierpnia 2015 Opublikowano 25 Sierpnia 2015 O ile się nie mylę chodzi o firmę Wimarex. Przykro....
endriuRC Opublikowano 25 Sierpnia 2015 Opublikowano 25 Sierpnia 2015 Ehh znam ten ból rozwalonego modelu... sma ostatnio rozwaliłem extre spaline w 2 locie PS spacewalkera tez kupuje świetny model
lukas325 Opublikowano 30 Sierpnia 2015 Opublikowano 30 Sierpnia 2015 Witam serdecznie, Tak się stało, że to ja jestem nowym właścicielem PZL P-11 opisywanego w tym wątku.Model jest w trakcie odbudowy i będzie latał Tak wyglądał przed rozpoczęciem prac: Na tą chwilę skrzydło jest już naprawione, dorobione są mocowania serw,kadłub jest wzmocniony i naprawiony oraz trwają prace nad przyklejeniem oderwanego tylnego statecznika. Liczę,że jeszcze w tym sezonie model się wbije w powietrze i będzie pięknie latał. Jeśli udało się wskrzesić Wilgę ze zdjęć poniżej to i z naprawą P-11 nie powinno być większego problemu : Pozdrawiam. 1
Bartek Piękoś Opublikowano 30 Sierpnia 2015 Opublikowano 30 Sierpnia 2015 Wyrazy współczucia dla Zbyszka. A nowemu właścicielowi gratuluję odwagi. Ja sam, nie wiedząc czy i jakie ew. są uszkodzenia konstrukcji, których nie widać, nie zdecydowałbym się na remont i ponowne ulatnianie. Chyba, że jesteś w stanie to sprawdzić. Niemniej jednak powodzenia w oblocie i szczęśliwego latania!
jetfan Opublikowano 31 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 31 Sierpnia 2015 Wyrazy współczucia dla Zbyszka. A nowemu właścicielowi gratuluję odwagi. Ja sam, nie wiedząc czy i jakie ew. są uszkodzenia konstrukcji, których nie widać, nie zdecydowałbym się na remont i ponowne ulatnianie. Chyba, że jesteś w stanie to sprawdzić. Niemniej jednak powodzenia w oblocie i szczęśliwego latania! Za wyrazy współczucia dziękuję chociaż - może to dziwnie zabrzmi - specjalnie nie żałuję. Model sprawił mi dużo frajdy, zwłaszcza jego budowa, i co najważniejsze: latał. A że był wypadek, trudno. W ogóle to dziwna sprawa bo np. znajomi i rodzina strasznie rozpaczali z powodu katastrofy - a ja nie specjalnie. Model trafił w dobre ręce, będzie odbudowany a ja mam nowy 'obiekt kultu' i pewnie jesienią poleci. Tym razem ARF EDGE 540 2m. Także dramatu nie ma
paulusr Opublikowano 31 Sierpnia 2015 Opublikowano 31 Sierpnia 2015 Tym razem ARF EDGE 540 2m. Także dramatu nie ma 26ccm. Na pewno?
Marcin K. Opublikowano 31 Sierpnia 2015 Opublikowano 31 Sierpnia 2015 @lukas325 lpowodzenia w odbudowie! Patrzac na Wilge.. Coperfild może ci buty szorowac!
jetfan Opublikowano 31 Sierpnia 2015 Autor Opublikowano 31 Sierpnia 2015 26ccm. Na pewno? Na pewno, przecież wiem jaki mam silnik a poważnie to model ma być do spokojnego latania, 3D odpada, nie będzie wisieć na śmigle więc 26 ccm wystarczy.
lukas325 Opublikowano 7 Września 2015 Opublikowano 7 Września 2015 Witam, Prace idą do przodu - model naprawiony i wzmocniony.Teraz trzeba będzie odnowić mu powłokę,aby znów był w jednym, kolorze i nie było śladu po wypadku.
jetfan Opublikowano 8 Września 2015 Autor Opublikowano 8 Września 2015 O kurczę, a chciałem go wyrzucić na śmieci... naprawdę jestem pod wrażeniem
Marcin K. Opublikowano 8 Września 2015 Opublikowano 8 Września 2015 Mam Katane z bleck horse do odbudowy, 180cm. Nie chcesz może? Szacunek!!
lukas325 Opublikowano 8 Września 2015 Opublikowano 8 Września 2015 Dzięki za słowa uznania Może faktycznie odbudowywanie zniszczonych modeli to nisza na naszym rynku i da się z tego rozkręcić biznes
Bartek Piękoś Opublikowano 8 Września 2015 Opublikowano 8 Września 2015 Bardzo ładnie zrobione. Miejmy nadzieję, że również mocno i trwale, bo tego nie widać na zdjęciach. Masz może foty z odbudowy? Gratulacje i tylu lądowań co startów!
Marcin K. Opublikowano 8 Września 2015 Opublikowano 8 Września 2015 Autor powinien zmienić tytuł wątku. Model dostał drugie,równie piękne życie!
lukas325 Opublikowano 8 Września 2015 Opublikowano 8 Września 2015 Model w miejscu złamania jest wzmocniony solidnie i nic pod ręką się nie ugina - tak jak reszta kadłuba.Niestety fotek krok po kroku nie posiadam Jeśli chodzi o tytuł wątku to może w tym przypadku to będzie smutna historia zakończona happy endem
lukas325 Opublikowano 22 Września 2015 Opublikowano 22 Września 2015 Witam ponownie. Prace idą dalej - model już po całkowitej naprawie blacharsko - lakierniczej Teraz naklejki oraz wyposażenie. Przy okazji chciałbym podziękować mojemu tacie oraz koledze Grzegorzowi za pomoc przy ''wskrzeszaniu'' zwłok
jetfan Opublikowano 23 Września 2015 Autor Opublikowano 23 Września 2015 Zdecydowanie trzeba (koniecznie!) zmienić tytuł wątku lub rozpocząć nowy, bardziej optymistyczny Podziwiam wytrwałość i gratuluję, powodzenia!
Rekomendowane odpowiedzi