Skocz do zawartości

po naprawie źle lata...


latacz

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wydaje mi się, aby silnik miał wpływ na taką zmianę zachowania modelu, tym bardziej nadmiar jego ciągu i dodatkowo, że jest to nadal ten sam silnik. Większość moich modeli ma nadmiar 2:1, niektóre nawet więcej, a w większości przypadków staram się by modele były jak najlżejsze.

Sam przerobiłem podobne dziwne zachowanie po naprawach i za każdym razem powodem było albo nieznaczna zmiana geometrii, albo konieczność przesunięcia baterii do nieco innego położenia w stosunku do wartości sprzed kraksy, by być w stanie uzyskać właściwy CG.

Może przez to, że nie mam wykształcenia technicznego i dodatkowo lubię proste rozwiązania nigdy sobie specjalnie nie komplikowałem. Używam różnych silników bezszczotkowych (różne wielkości i różni producenci), podobnie różnych regli i w zdecydowanej większości przypadków nie bawiłem się w programowanie regli, używam wartości domyślnych, z dobrym skutkiem na zasadzie plug and play i działa dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś znowu oblatalem model po kolejnych poprawkach -po zwiększeniu skłonu silnika.

Wieczorem zrobiłem około 10  krótkich 3 minutowych lotów (za każdym lotem zmieniajac położenie SC) - lata lepiej niż latał ostatnio  -jednak mimo, że skłon jest obecnie wyrażnie większy niż był przed kraksą -lot jest nadal wyraźnie mniej stabilny niż przed kretem.

 

I chyba ujawniła się główna przyczyna niestabilnego lotu ... kilku centymetrowe pęknięcie folii na krawędzi natarcia przy samym końcu prawego płata oraz odklejenie na długosci 6cm.

Normalnie folia ładnie przylegała -i rysa na foli oraz odklejenie nie byly widoczne.

Po około 30 minutach lotów -w dość silnym dzisiejszym wietrze -zmieniając pakiet w pewnym momencie zauwazełem,ze folia minimalnie sie odchyla tworząc milimetrowa otwartą szczelinę na krawedzi natarcia.  Jeśli w locie chwilami pojawiała się szczelina -następowało na pewno silne przyhamowanie końcówki plata i prawdopodobnie utrata siły nośnej na końcówce.

potem folia znowu przyległa -i znowu... słowem powód żeby rzucało.

Szczelina pojawiała  tylko przy szczególnym kącie ustawienia płata względem wiatru...pekniecie dało się zauważyć jak dość silny wiatr dmuchnął na płat -wg prognozy instytutu meteo u mnie  było 15 km/h porywy do 38km/h w praktyce porywy były raczej słabsze -może ze 30km/h)

 

Druga sprawą jest na pewno współpraca regla z silnikiem - bardzo trudno dać precyzyjnie tyle gazu żeby model szedł poziomo lub lekko się wznosił... gaz jest nieprecyzyjny -dodatkowo korzystajac z lekko poprawionej stabilnosci i szybkosci lotu (po tym zwiększeniu skłonu silnika)  pokusiłem sie o niski przelot na dość silnie otwartym gazie  i ze sporą szybkością. W locie silnik pracuje nierówno!  Z odległosci kilku metrów -gdy model mnie mijał na około 50% mocy -było to słychać.

Co ciekawe -zmiana pakietu z 3 cel na dwie powoduje ustabilizowanie zespołu napędowego - silnik pracuje równiutko -modelem prawie nie rzuca -tylko lot jest troszkę za wolny -da się latać -jednak pod dzisiejszy wiatr na dwóch celach wyraźnie mało mocy.

 

I ciągle widać dziwne  chocki klocki -pradopodobnie związane z tym odklejeniem foli -dlatego napisałem  "prawie nie rzuca " przy powolnym poruszaniu drągiem wysokości -zarówno na wznoszenie jak i delikatne nurkowanie następuje gwałtowne szarpniecie na skrzydło z peknietą folią.

 

Przykleję tą folię -i dam na krawędź natarcia wąski pasek foli która to przykryje. I regulator do zmiany. Jak pogoda pozwoli -w niedzielę kolejny oblot. Mam nadzieję, że już będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było zaburzenie  oplywu -chylę głowę.

 

.Mam odcięcie -łagodne zmniejszenie mocy -ale to nie to. Kłopot sprawiają problemy z synchronizacją.

 

   Algorytm/program  tego regla niezbyt dobrze rozumie mój silnik. Na tym reglu -silnik ma większą moc niż na dotychczas stowanych -ale przy większych mocach, dużym smigle, lub gwałtownie dodanym gazie regiel i silnik tracą synchro -objawia sie to charakterystycznym piskiem -utratą obrotów, grzaniem się silnika i prawdopodobnie zakłóceniami. Na ziemi problem wystepuję tylko na duzej -prawie pełnej mocy -w locie najwyraźniej  od około 50% mocy  pojawia się i znika.

 

Wyjaśnienie ogólne (powinno być w dziale o silnikach elektrycznych)

    Tak się dzieje z większością regulatorów w połączeniu z wysokosprawnymi o dużej mocy -ale bardzo małymi silnikami bezszczotkowymi -np silnikami cd robionymi  i obciążanymi na moce ponad 60-80W.  Typowe amatorskie przeróbki takich silników mają 30-50W.

Problemy współpracy regli z silnikami wystepują często  także z silnikami o nietypowym układzie uzwojeń i/lub nietypowej ilosci magnesów i zębów statora.

     Niektóre regle potrafią  w takich motorkach prawidłowo odczytać położenie wirnika i utrzymują zadany timing -niektóre sie gubią.

 

Moje silniki -robione na osiągi "ponad typową  miarę"  bezbłędnie chodzą ze starymi  reglami mgm expert, model motors,  i wszelkimi jeti -poza wersją eco.

Silniki zrobione na jeszcze mocniejsze -nie lubią niektórych jeti -zależnie od wersji programu regla.

Silnik w tym modelu -ma ponad 120W przy rozmiarze 28mm srednicy 9mm dlugosci 26g wagi  -więc jest poza typowymi parametrami rozumianymi przez większość regli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Co ciekawe -zmiana pakietu z 3 cel na dwie powoduje ustabilizowanie zespołu napędowego - silnik pracuje równiutko -modelem prawie nie rzuca -tylko lot jest troszkę za wolny -da się latać -jednak pod dzisiejszy wiatr na dwóch celach wyraźnie mało mocy".

 

Może obetnij trochę moc (mniejsze śmigło) a przy okazji zyskasz na czasie lotu, sam model Ci to podpowiada. Ja też lubię mieć mocny napęd na wypadek sytuacji zagrożenia modelu - ale nie aż 200%  :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba pozbyć się niestabilnosci a nie ograniczać moc... komuś kto ma mocny samochód zaproponujesz obciąć połowę mocy -bo będzie mniej palił?

 

model potrzebuje  mieć więcej mocy -wtedy jest zabawa -a ja lubię nim  latać w dość silnym wietrze. Mam mało czasu -i ma latać gdy mogę jechać na lotnisko -moc ma być taka by byle wiaterek nie przeszkadzał.

i ma iść pionowo w górę -iść ostro normalnie lecieć pionowo.

 

trzeba pozbyć sie niestabilnosci a nie ograniczać moc. nie po to robiłem taki silnik -i 15 lat latałem tym modelem z dużą moca -żeby teraz  zmniejszać śmigło i ciąg. 

śmigło jest 9x5 max duze które ten silnik pociagnie -i tak zostanie. Jesli nowy regiel gubi synchronizacje po przekroczeniu pewnej mocy -to zmienię regiel nie smigło. ciąg ma być. prędkość też.

 

A czas lotu -jak nie ma wiatru i chcę długo latać latam na 20% mocy 20 minut. A  na pakiecie 2cele li-jon prawie 40 minut ale wół się robi.

jak troszkę wieje -czyli typowo  lot 15 minut na ciut większym gazie.

jak mocno wieje lub chcę poszaleć -gaz pomiedzy 70 a 100% i 6-7 minut lotu.  po kilku sekundach mogę mieć 50m zwyżki -i tak ma zostać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model zbyt ciężki staje się niestabilny. Pakiet 3 celowy waży nieco więcej niż 2-wu a przy tak lekkim modelu może mieć to pewne znaczenie. Czy wziąłeś to pod uwagę ? Jeżeli ten 3s umieściłeś tam gdzie 2s to tym bardziej sporo to zmienia bo zmieniłeś wyważenie modelu. Może tu pies pogrzebany .. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak pisałem latam ponad 20 lat...   - takich drobiazgów jak wyważenie pilnuję...  a na 3celach 1000mAh mam 20g/dm2 więc model  ciężki nie jest.

wręcz ultra lekki.

 

model latał na 3 celech -i to przeróżnych pojemnosciach i wadze -od 480mAh do 1000mAh przez 15 lat.

i latał dobrze -wręcz idealnie.

 

na 2 celach -li-jon też kilka x latałem...  kilkanascie lat temu -bo nie miałem innego lekkiego pakietu niz li-jon -a 3 cele li-jon  były zbyt ciężkie.

obecnie -od ponad roku czasem znowu zapinam 2s  bo mam li-jon wysokoprądowe  dużej pojemnosci.

 

model ogólnie  jest przestawialny w szerokim zakresie -pod modelem półka -  pakiet zaleznie od wagi przykłada sie do  3 cm w przód lub w tył i mocuje gumą. Pakiet 2cele li-jon 2900  waży dokładnie tyle co 3 cele li-pol 1000 -i model  tak samo się wyważa.

SC typowo ma być pod dżwigarem -lub 5mm przed lub za. Przed kazdym lotem podpieram model nadźwigarze i zależnie od potrzeb przesuwam pakiet.

 

SC w  przód  i trymowanie  na ogon dawało  powolny stabilny lot z uniesionym dziobem na minimum mocy.

SC  w tył i trymowanie  na dziób -więcej gazu i był  szybki też stabilny lot.  To działało przez 15 lat.

 

 

2 lub 3 cele -jedyna różnica -to mniej lub więcej ciągu -a na obecnym reglu stabilna  -lub niestabilna praca (gubienie synchro,  piszczenie zespołu napedowego -i falowanie mocy).

    Naprawię stary regiel lub dam mgm expert 12A  (znalazłem w starych zapomnianych zapasach -mam nadzieję, że działa) i zobaczę jak poleci. Tamte regle dawały stabilną pracę takich silników  w pełnym zakresie mocy.  Obecny jeti advance 12A pracuje z tym silnikiem niestabilnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"SC w  przód -trymowanie  na ogon dawało  powolny stabilny lot z uniesionym dziobem na minimum mocy.

SC  w tył -trymowanie  na dziób -więcej gazu i był  szybki też stabilny lot. to działało przez 15 lat."

 

Myślałem, że w samolotach jest nos / nosek a nie dziób .. ale widocznie jestem nowszego pokolenia a 20 lat temu inaczej mówiono.

 

To więcej się nie udzielam, łódki to nie moja działka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witku, czytam ten temat i uznałem że to jest temat  k i s i e l. W poście 44-tym doczytałem się, że w modelu stosujesz rewelacyjny silnik własnej produkcji/ czy się mylę?/ i było wszystko OK! Teraz są problemy, żadna porada kolegów nie skutkuje ,nic nie pasuje.Ja też mam własnoręcznie robione silniki i tylko jeden odmawiał posłuszeństwa współpracy z regulatorami, więc je przewijałem i po kłopocie.Wszystkie chodzą na max wychylenie drążka z popularnymi na rynku. No, niektóre się trochę grzeją i przyznam ża nie są rewelacyjne, ale ich mała  waga  pasuje do modelików ultra lekkich.Przejżałbym silnik i sprawdził magnesy!    A czy aby nie przegrzane!?     .Jeśli model ma wszystkie parametry prawidłowe jak pisałeś,lata i tylko pozostała naprawa pokrycia, to  nie cudował bym, tylko kupił inny silnik o wymaganych parametrach i po kłopocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i staruszek znowu pięknie lata... kilkakrotnie oblatany, przetestowany po naprawie...

sedno problemów  w kolejności znaczenia.

 

1 -niestabilny napęd z nowym regulatorem -kolejna wymiana regla załatwiła sprawę definitywnie -po ponownej wymianie regla model wreszcie znowu  zaczął latać przewidywalnie.

     Prawdopodobnie napęd gubił się przy  konkretnych  obrotach  -akurat w zakresie mocy używanym do lotu poziomego pojawiały się zakłócenia - prawdopodobnie chwilowe zerwania synchronizacji -i szarpanie silnikiem "falowanie mocy"

 

 

Opisanie niżej  problemy/korety nieznacznie poprawiały lot -jednak ciągle było kiepsko  -więc były niejako towarzyszace głównemu powyższemu.

 

2 -pęknięta jakieś 4cm i odklejona od krawędzi natarcia folia - przy końcówce skrzydła -nie było tego widać -folia przylegała -ale w locie już niekoniecznie... chwilami robiła się szczelina i modelem ściągało na to skrzydło -jednak dawało się z tym latać.

 

3 -trudno powiedzieć czemu - cofnięcie SC o 5 do10mm względem położenia przed kraksą i naprawą  poprawia lot.

 

4-dodatkowo zwiększyłem skłon silnika -zmniejszyło to skłonność do zadzierania -ale to już kosmetyka..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dobrze rozumiem .... zwiększenie skłonu zmniejszyło zadzieranie ?

Czy aby w tym przypadku nie powinno się to objawić większym "zadzieraniem" ?

 

 

Tak tylko pytam bo wydawało mi się, że im bardziej  do dołu skieruję silnik tym mocniej będzie go ciągnęło w dół jednopcześnie wzroście ciśnienie na płat a przy odpuszczaniu ciągu będzie własnie rwał się do góry jak wariat zamiast lecieć poziomo ?

 

A propo's SC wygląda na to, że jednak kraksa miała nieco poważniejsze skutki i co nieco się poprzesuwało :)

A czy twój poprzedni ESC był aby tej samej wielkości i wagi ?

Czy był w tym samym miejscu i w dokładnie tej samej tej samej pozycji ?

Pozornir wydawać by się mogło, że to żadna różnica a jednak. Miałem kiedyś podobny przypadek. Zbudowałem model i niemalże doskonale go wyważyłem, po pierwszym krecie odpadlo podwozie ..... taki dziwny twór o przekroju trójkąta ( niestety nie równoboczny) jakiez było moje zdumienie gdy po ponownym zamocowaniu tegoś podwozia samolot wogóle nie chciał latać i "siadał na ogon". Niby nic się nie zmieniło ....... praktycznie ...... wszystko było w tym samym miejscu ....... ale tak naprawdę podwozie w stosunku do wersji pierwotnej było odwrocone o 180stopni czego o dziwo nie zauważyłem. Różnica zaledwie kilku milimetrów w położeniu kół względem kadłuba i diametralnie inne zachowanie samolotu.

 

Dlatego nie wierz tak do końca w to, że wszystko było idealnie tak samo ... bo nie było i pewnie dalej nie jest ;);)

 

Hehehe widzisz, mimo wieloletniego doświadczenia .... wciąż dowiadujemu się nowych rzeczy i uczymy się więcej i więcej  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten model nigdy nie zadzierał po odpuszczeniu ciągu.

zadzieranie -zawsze zadzierał jak sie dalo gazu    -ale przed kraksą w akceptowalny sposób -po daniu "trochę"gazu mocno podnosił nos -ale trzymał prędkość i szedł w górę.

 

 po kraksie i naprawie -zaczął mocniej zadzierać i tracić prędkość na trochę  większym ciagu  -zwłaszcza gdy napęd byl niestabilny i obroty  skakały w sposób nieprzewidywalny...  zwiększeniem skłonu chciałem zniwelować tendencje do stawania na ogonie na połowie mocy (nie wiedziałem, że ciąg jest niestabilny i moc skacze)

.

   tu jest trochę zabawy z ustawieniem skłonu i z zadzieraniem bo ciąg duuuuuży -ponad 2x waga modelu   -waga modelu 280-310g  (zależnie od włożonego pakietu) i 650-700g ciagu...na 70% mocy model i pionowo rwie do góry...

 

teraz większy skłon -mniej podnosi nos po dodaniu mocy. choć to szczgół -gdy ciąg można dawkować precyzyjnie.

 

 

Ciężar regla nie ma w tym modelu wpływu na połozenie SC -wymaga tylko innego położenia pakietu  -od dawna latam na kilku różnych i różnie umieszczanych pakietach -model zawsze przed każdym lotem wyważałem -montujac pakiety  tak aby wyważał się podparty pod dzwigarem skrzydła -z malymi korektami zależnie od wiatru.

teraz optimum sc -to model podparty nie na dźwigarze -a 5mm za dźwigarem.

 

 

 

    dziwne -model kilka razy był dużo mocniej  połamany -i zawsze po naprawie nic się nie zmieniało ...   tu nie jest problemem gdy spadnie -przypikuje nawet z wysoka spada powoli...  problemem jest glebnąć na pełnej mocy...

 

 -teraz drobiazgowe uszkodzenia i 3 tygodnie kombinowania. Zmylił mnie ten regiel... -na ziemi chodziło prawie ładnie do 90% mocy -prawie bo pojawiały sie piski silnika...

     dopiero dzień bez wiatru -gdy zaryzykowałem niesprawnym modelem niski szybki przelot pozwolił usłyszć ,ze silnik w locie  nie gra równo tylko faluje koło 50% mocy -a tak -przypuszczenia, czy regiel może powodować kłopty które wyglądają na areodynamike -czy nie.

Dziekuję wszystkim za pomoc -życie uczy pokory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Witek pisał, że nie ma tylko pakiet trzeba przesuwać ;):)

 

"Dziekuję wszystkim za pomoc -życie uczy pokory."

 

Fajnie, że po 50-ciu latach życia i kilkudziesięciu latach latania tym samym modelem i na tym samym silniku to zrozumiałeś.

 

Jako pionier i projektant silników bezszczotkowych w Polsce z niezawodnymi ultralekkimi rosyjskimi łożyskami, może uchylisz rąbek tajemnicy i pochwalisz się parametrami Swojego silnika i firmami, gdzie można takowe zakupić ? Pewnie mnie na nie nie stać, ale z chęcią się zagłębię w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.