RomanJ4 Opublikowano 10 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2017 Co sądzicie o tym znanym fragmencie filmu Chodzi koledze o współczesną gaśnicę śniegową ? :D Fakt, że ciężko byłoby uznać, że niemieccy piloci (pomijając butę i wysokie mniemanie o sobie) po kampanii wrześniowej nie wiedzieli kto to są Polacy, i co potrafią, tym bardziej że spotkali się jeszcze z ich MS406 w kampanii francuskiej (np eskadra "kominiarzy")... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 27 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2017 ... spece którzy robili to w tym filmie... Fajne, jednak czy wpadającemu do wody Messerschmittu nie powinny odpaść skrzydła? (14.20min.) No jedno chociaż Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 27 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2017 A ile to samolotów odnajdują nurkowie w całości? I to nie tylko Messerschmitty, ale nawet stosunkowo delikatne Zero. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 27 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2017 Może masz rację. Nie zmienia to faktu, że sama grafika tych samolotów też nie robi na mnie jakieś wrażenia "wooow". Połowa gier komputerowych ma lepszą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 27 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2017 Szkoda. Dzisiaj nawet na planach filmów animowanych są konsultacje z expertami (czy mieczyk był taki, czy inny, jak powinien wyglądać elf i czym się różni od driady, itd.) a tu wystarczyło spotkać się z pilotem, wziąć do ręki samolocik-zabawkę i zapytać, co będzie wyglądało realistycznie a czego unikać. Takie czasy, że porządny warsztat spychany jest w kąt przez zachwyt nad możliwościami komputerów i grafików. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dyra63 Opublikowano 27 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2017 Panowie ,czy aby zbyt mocno nie marudzicie,takie szukanie jakichś "dziur",oraz w sumie dla zwykłego widza mało istotnych szczególików może tylko zniechęcić do pójścia do kina.Wszyscy wiemy ,że nie jest to film z takim budżetem aby wszystko było perfekcyjnie odwzorowane.Ważne ,że w końcu taki film powstaje a to czy np. samolotowi wpadającemu do wody odpadną jedno czy dwa skrzydła dla przeciętnego oglądacza nie ma znaczenia.Fizyka w większości topowych filmów akcji nie istnieje ,wspomnijcie filmy akcji z Tomem Cruise czy podobne z np."Szybcy i wściekli "tu się można dopiero ubawić i wiem ,że to inny gatunek kina ale fajnie się na to patrzy i ludziki walą do kina a manna leci do kasy producentów. Dzisiaj najważniejsza jest oglądalność a nie wiarygodność .Tak uważam ja i oczywiście możecie mieć na to inny swój pogląd ,ale myślę ,że i tak spotkamy się w jakimś kinie na filmie o naszych pilotach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 27 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2017 Ja tak sobie tylko narzekam na takie w sumie proste braki, które mogłyby podnieść realizm. Jednak fajnie, że film powstaje, bo jak powstanie jeden, to może ktoś inny zobaczy, że można, i może zechce nakręcić lepszy, a my będziemy mieli wybór Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emhyrion Opublikowano 27 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2017 Może być jak z Wiedźminem. To, co zrobiło TVP nie nadaje się w sumie do niczego poza wyśmianiem, ale po latach doczekamy się może wersji Bagińskiego, HBO czy innej i przypuszczam, że będzie o wiele fajniejsza. Natomiast co do samolotów - tak jak powyżej napisał Adam - nie czepiam się. Przede wszystkim dlatego, że póki co ani nie wiemy, czy to ci sami goście będą robić animacje, ani nie znamy efektu końcowego, a już zjechaliśmy od góry do dołu wszystko i wszystkich. To takie polskie... Poczekajmy na film. Potem będzie można marudzić, ze Zumbach nosił zegarek na prawej ręce a Paszkiewicz miał inny kolor oczu. Póki co to nasze marudzneie jest na wyrost i niczym innym jak wróżeniem z fusów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poharatek Opublikowano 27 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2017 Za "Wiedźmaka" wziął się Netflix i jest 99% szans, że wyjdzie im z tego coś fajnego. Natomiast co do "Dywizjonu 303" to fajnie by było, gdyby zawierał efektowne walki powietrzne, czy był co do najmniejszego detalu wierny prawdzie historycznej. Ale według mnie ważniejsze jest, żeby powstał dobry film. (Dowodem na to jest chociażby wspominany już w tym wątku "Ciemnoniebieski świat", który nie jest widowiskiem, a po prostu świetnym filmem). Niestety, według mnie, na coś takiego się nie zanosi... Bo było tak: Pierwsze wiadomości o tym filmie zwiastowały, że powstanie całkiem solidna produkcja. Za scenariusz (oparty na książce Fiedlera za zezwoleniem jego spadkobierców) odpowiadał Jerzy Skolimowski (jeśli ktoś chociaż trochę interesuje się kinem. to tego pana raczej przedstawiać nie trzeba), a reżyserować Łukasz Palkowski (ten od "Bogów", czy tegorocznego, świetnego "Najlepszego"). Zapowiadany budżet też miał być pokaźny. Więc miało być pięknie, niestety wkrótce okazało się, że wychodzi jak zwykle Palkowski zrezygnował z reżyserowania, zastąpił go Saniewski, który z kolei został zastąpiony przez Delicia. Czyli równia pochyła. Jak kto ciekaw - może sobie np. na Filmwebie sprawdzić dokonania twórcze poszczególnych panów. Jeszcze gorzej podziało się ze scenariuszem. Gdy tylko ruszyła produkcja, rzucono w kąt oryginalny skrypt Skolimowskiego i zastąpiono go hm... "czymś" (bo scenariuszem tego nie sposób nazwać). Na sieci można znaleźć jego abstrakt, jak również fragmenty, zawierające sceny... no nie do końca związane z Bitwą o Anglię (np. rozbierany lot Pamuły w Dęblinie, czy ucieczka Urbanowicza przed Rosjanami). Dosyć powiedzieć, że w tym momencie nie można wskazać, kto za ten "scenariusz" odpowiada. Efektem zmian w scenariuszu było to, że ze współpracy wycofali się spadkobiercy Arkadego Fiedlera. I trudno im się dziwić, bo czemu "jakieś coś" w niczym nie przypominające książki, ma być przedstawiane jako ekranizacja "Dywizjonu 303". O zawirowaniach z dystrybutorem była już mowa w tym wątku. Oczywiście, nie jestem wróżką, może się okazać, że mimo tych problemów wyjdzie arcydzieło. Ale, patrząc realistycznie, szanse na to są niewielkie. W każdym razie - nie czekam z zapartym tchem na premierę tego filmu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dyra63 Opublikowano 27 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2017 Myślę ,że wszyscy już jesteśmy trochę zmanierowani.Pamiętacie ,jeśli się nie mylę serial w serialu "Polskie drogi" w jednym z pierwszych odcinków był pokazywany atak niemieckich samolotów na polski garnizon wojskowy.Jako "messerki" latały Zliny 526 z czarnymi krzyżami ,patrząc wtedy byłem zadowolony jak wykonano ten nalot ,a mój młodszy brat który siedział obok mnie powiedział mi " Sztukasy ?",nooo odpowiedziałem . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 8 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 Tyle gadania, że to i owo w "303". Polecam obejrzeć DUNKIERKA. Powidła mojej teściowej nie są tak zjeb... Jak można zniszczyć tak film wojenny to nawet sobie nie zdawałem sprawy. Nawet sceny walk powietrznych są tak dynamiczne, że głowa boli. To co pokazuje 303 w porównaniu z Dunkierką to bajka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 8 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 Takie filmy nie są dla: - pasjonatów lotnictwa, historii itp. itd. - wojskowych, itp. itd. - ... Nawet w "Bitwa o Anglię" w scenie lotu treningowego polaków użyto 3 Hurricanów i 3 ME-109... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 8 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 To ,że np. czołgi rosyjskie z krzyżami robiły za niemieckie (plus kawałek blachy na bokach , żeby były bardziej kwadratowe) to już w nie jednym filmie widziałem, ale żeby spitfire latał 2 czy 3 dni na jednym baku to już wyczyn. I do tego pilot w końcu bez paliwa lata nad swoimi, ale ląduje w śród niemców ,zamiast skakać ,albo lądować w wodzie. Żołnierze stojący na plaży w kolejkach do morza ? ,nie okopujących się i masa innych takich krzaczków ,cały film Dunkierka jest naszpikowany takimi durnościami. Film wyższa sztuka, niemal jak wieszak z ubraniami w galerii sztuki Dopóki nie przyszła szatniarka. hihihi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 8 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 Tak to co piszesz ,sceny są kręcone i to wielki plus, to że lata w kółko ten sam emil też da się przeżyć. Sceny z kokpitu lub szyby spitta, to nieliczne wyjątki w całym filmie które ogląda się z przyjemnością. Co nie zmienia faktu , że muzyka apatii i desperacji to najlepsza cześć tego filmu, można oglądać bez obrazu, niewielka strata(poza powyższym). No i ciekawe czy mają taki sam budżet jak 303 Ciekawe czy w naszej produkcji będą takie kwiatki jak sterylnie poukładane worki na barykadzie w mieście, takie czyściutkie , prosto z fabryki, zero rozsypanego piachu czy żwiru. Worków kilka setek, zrobione przejścia,, a żołnierzy 5 , bo reszta stoi w kolejce ,do morza, ,pewnie stąd też takie zatrucie wody jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poharatek Opublikowano 8 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 ale żeby spitfire latał 2 czy 3 dni na jednym baku to już wyczyn. Ale zdajesz sobie sprawę, że w tym filmie przeplatają się trzy linie czasowe? Całość wątku "lotniczego" rozgrywa się na godzinę przed końcem ewakuacji. Co zaś do kolejek do morza - to proszę bardzo: Mnie "Dunkierka" się bardzo podobała, uważam, że jest to jeden z najlepszych tegorocznych filmów. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 8 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 No cóż, "Kompania Braci" to to nie będzie, nie ten budżet, i nie ten reżyser, nie ma się co oszukiwać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 9 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2017 No kolejki musiały być ,ale nawet na zdjęciu widać ,że większość kryje się przy bezpieczniejszych wydmach ,a nie w rządkach co 20m jak stado baranów na odstrzelenie. 1:443 gość się chowa za drewnianą bramą mimo,że niemal dotyka ręka murowanej ściany. chwilę później ucieka w prawo a kule za nim, pewnie z naprowadzaniem były 1 42 47 wszystko pokładane jak w magazynie , jak na toczącą się wojnę to gość zarządzający tym musiał mieć oko, tak poukładać zasobniki czy inne paczki. Generalnie nie licząc brudnych twarzy żołnierzy w wodzi od ropy, to trzeba przyznać , że wojna jest wyjątkowo czysta i miła dla oka. Nikt się ni chowa ,sami bohaterowie, ale w momencie nalotu ,wszyscy uciekają i tylko 1 próbował strzelać!1:39:42, miał pecha akurat jego walnęła bomba. Tonie statek,żołnierz w wodzie po szyje, ma nad sobą otwór , żeby się mógł spokojnie podciągnąć i wydostać na zewnątrz,ale nie ,nie umie pływać ,ale płynie pod wodą do innego otworu i tonie. Innego zalewa wylana ropa,że zapala się, to już inna bajka (cud), gość zanurza się i ??? i czeka, nic nie robi,może chłop myślał że się wypali, bo 3-4m popłynąć w bok na czystą taflę, to już było za dużo dla niego. 1:06:25 tonie statek z żołnierzami (przewraca się na bok),chłopaki toną mimo,że jeszcze maja powietrze nad głowami, dopiero otwarcie zamkniętych z zewnątrz drzwi(dlaczego sami sobie zaraz po ataku nie otworzyli i nie wyszli?) , uratuje 2 czy 3 chłopków.... i tak cały film, non stop,bzdura goni bzdurę! i na koniec wisienka na torcie, niemiecki samolot nurkuje na molo z oficerem, już ma zrzucać bomby czy wysłać salwę ,ale nie , strąca go spit,któremu już dawno skończyło się paliwo (a zapas amunicji miał bo zgarnął w powietrzu bonus z amunicją,takie żółte paczuszki na ekranach w grach) i od kilku minut leciał po prostej wzdłuż plaży. No głupi Niemiec, nie strącił najpierw spita mimo, że miał go jak na widelcu, tylko leciał na oślep, żeby tylko oficera ubić i to prosto pod nos spita!!! No zresztą Niemcy mają w tym filmie poziom iq poniżej 30, patrząc po ich reakcjach. Dla porównania kadr z filmu;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 9 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2017 Ja historykiem nie jestem, ale od czasu do czasu lubię sobie poczytać różne ciekawostki na temat naszych żołnierzy, nie koniecznie tylko pilotów. Ale ostatnio właśnie o nich przeczytałem. Jedna z przyczyn małych strat własnych w polskich dywizjonach lotniczych było to , że chłopaki dbali nawzajem o siebie. Jak któryś oberwał,albo mu się zbierało na oberwanie, to od razu dostawał asystę od swoich. Łącznie do wodowania , czy przyziemienia pilota na spadochronie , bo niemcy lubili dobijać tych, co dopiero katapultowali się ze swoich strąconych maszyn. Co do filmu 303 To , że siadali do supernowoczesnej maszyny i od razu umieli nią latać, to oczywiste , że zrobione pod publiczkę. Dość częstym przypadkiem w pierwszych lotach w tych maszynach, było lądowanie na brzuchu, na tyle tego było dużo , że sami Brytyjczycy zwrócili na to uwagę , że Polacy nigdy nie latali na maszynach ze składanym podwoziem i zwyczajnie w świecie zapominają ich używać. Czy byli głupimi wariatami "lubu dubu na niemca"- na pewno nie , ale mieli wiadomości z Polski,co tam się dzieje. Więc motywację i adrenalinę, wsiadając do maszyn mieli bardzo wysoką. Ale statystyki mówią swoje , musieli być dobrzy. Pytanie na ile technika waki Polaków pomogło brytolom w walkach podnieść swój własny poziom? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 10 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2017 . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 10 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2017 Tak to zawsze można powiedzieć, ale jak moja nastoletnia wtedy córka, wróciła z "Bitwy pod Wiedniem" zniesmaczona realizmem itd filmu , to jest to dla mnie jasny sygnał, że młodzież nie jest głupia, jak się chce to udowadniać w mediach , że tylko komórki i FB znają. Natomiast odrobina patosu w filmach mi nie przeszkadza, Lepiej mieć przesadzonych pozytywnych bohaterów, niż żadnych, czyli pustka w głowie, zapychana świecidełkami , błyskotkami, łatwym życiem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi