MaciejP Opublikowano 24 Listopada 2016 Autor Opublikowano 24 Listopada 2016 W sumie przekonaliście mnie do zrobienia foremników choć nigdy tego nie robiłem. Z kompozytami jednak trochę miałem styczności. Pomożecie to ogarnąć ? po pierwsze chciałbym jak najwięcej informacji co jest ważne przy kopycie oraz jak podzielić te foremniki ponieważ centropłat jest razem z gondolami silników. Jak podzielić model na kilka form ? czy skrzydło podzielić góra dół ? itd... Z góry dzięki za podpowiedzi
Grifon Opublikowano 24 Listopada 2016 Opublikowano 24 Listopada 2016 Najprościej zrobić klasyczny układ, kopyto na gondole wystarczy jedno, skrzydło w centropłacie konstrukcyjne albo ze styropianu. Ja będę miał czas to zamieszczenie w wekennd relacje z budowy mojego pierwszego modelu z laminatu. Dobrze że się zdecydowałaś na to, trudności będą ale i satysfakcja również.
MaciejP Opublikowano 5 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 5 Grudnia 2016 Najprościej zrobić klasyczny układ, kopyto na gondole wystarczy jedno, skrzydło w centropłacie konstrukcyjne albo ze styropianu. Ja będę miał czas to zamieszczenie w wekennd relacje z budowy mojego pierwszego modelu z laminatu. Dobrze że się zdecydowałaś na to, trudności będą ale i satysfakcja również. Cóż, trochę czasu minęło, robota idzie do przodu. Nadal jednak nie jestem przekonany w 100% do robienia kompozytu. tak się zastanawiałem dużo i doszedłem do wniosków że: 1. Nigdy tego wcześniej nie robiłem, 2. Oryginalny Komet to samolot zbudowany w większości z drewna a w dużym lotnictwie uważamy że takie samoloty czy szybowce mają duszę więc model z plastiku tej duszy już nie będzie miał. 3. Mam dość niską temperaturę w mojej modelarni w zimę do laminowania a nie chce czekać do wiosny. 4. i wiele innych wątpliwości wszystko to oraz analiza konstrukcji powoduje że chyba jednak postaram się ulotnić drewnianego Kometa po pewnych zmianach konstrukcyjnych. 1. Rura duraluwowa w skrzydle ma średnicę wewnętrzną 8mm i zamierzam włożyć w nią pręt węglowy. 2. żeberka w centropłacie są z balsy, zamierzam wyciąć żebro nasadowe i zastąpić je sklejkowym, do tego połączę podłużnice w skrzydle sklejką tworząc tam gdzie się da dzwigar Ceowy lub skrzynkowy, który zapobiegnie rozejściu się skrzydła przy obciążeniu pomiędzy rurę duraluminiową a pokrycie wkleję wzmocnienia które ustabilizują rurę w centropłacie. 3. Zamierzam otworzyć kadłub i obejrzeć napęd steru wysokości bo nie wzbudza on zaufania. 4. oblaminowanie całego modelu cienką tkaniną modułową. 5. Zastanawiam się nad zastosowanie silników Os Max FS- 155, wymiarowo pasują w gondole silnikowe które własnie robię 6. Aktualnie robie kopyto gondoli silnikowej, wersja 3cia prawdę mówiąc próbowałem na różne sposoby obliczyć długość gondoli ale mój model nie trzyma za bardzo proporcji, stąd trzy podejścia do gondoli, wydaje mi się że to ostatnie kopyto jest najbliższe oryginałowi. poniżej parę zdjęć z prac przy kopycie osłony silnika oraz osłonie kabiny. gondola wymaga jeszcze dopieszczenia ( i tu pytanie do was jaką byście polecili szpachlę do wypełniania drobnych ubytków i niedokładności.)
mecenas Opublikowano 5 Grudnia 2016 Opublikowano 5 Grudnia 2016 https://www.gimmik.net/Model_Lite_-_szpachlowka_do_drewna_-_lekka_brazowa,o,10711.html?gclid=CLeq3a6b3tACFU1eGQod8ZQFcw
MaciejP Opublikowano 6 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 6 Grudnia 2016 dziś otworzyłem centropłat i zająłem się wzmocnieniem konstrukcji.
radziu45 Opublikowano 6 Grudnia 2016 Opublikowano 6 Grudnia 2016 Jeżeli te rurki mają trzymać skrzydła to chyba powinny być związane z dziwigarem
MaciejP Opublikowano 6 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 6 Grudnia 2016 kombinuje własnie jak umocować tą przednią rurkę ona idzie nierównolegle do podłużnic, nowe żebro nasadowe będzie ze sklejki bo to balsowe to był jakiś żart. Myśle co zrobić z tą tylną rurką, czy myślicie że wystarczy pomiędzy poszycie a rurkę wstawić jakieś klocki z twardszego materiału ?
MaciejP Opublikowano 9 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 9 Grudnia 2016 Prace przy idą powoli do przodu, dziś wykonałem wzmocnienie rury duraluminiowej w centropłacie. Obudowałem ją skrzynką, którą zamknąłem sklejką. drugą rurę umocuję podobnie. Wykonałem również żebro zamykające centropłat ze sklejki. Następnie zamocuję drugi koniec rur w kadłubie. Wykonałem też kopyto masek silnika oraz kopyto do osłony kabiny które dziś oblaminowałem, na laminat pójdzie żywica z mikrobalonem i potem obrubka. Dalej w planiach zajmę się otwarciem ogona i kontrolą napędu steru wysokości, który jest na jakimś słabym bowdenie (zamierzam to zmienić na bardziej pancerne). Zacząłem też rozmyślać na konstrukcji temat podwozia. tu jest całkiem ciekawe rozwiązanie
MaciejP Opublikowano 10 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 10 Grudnia 2016 Czy ktoś wie gdzie można kupić synchronizator do silników ?
TeBe Opublikowano 10 Grudnia 2016 Opublikowano 10 Grudnia 2016 http://mzkservis.cz/products.php?curmenu=624
MaciejP Opublikowano 12 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 12 Grudnia 2016 Kolejny dzień i trochę pracy poszło do przodu. Dziś wykonałem mocowanie drugiej rury w centropłacie, oraz zamknąłem centropłat sklejkowym żeberkiem. Do tych rzeczy użyłem żywicy. Kolejna rzeczą, którą zrobiłem było wycięcie otworu we wrędze w gondoli. przez otwór ten będzie wchodził zbiornik paliwa, który będzie częściowo w domku. Zamówiłem już zbiorniki o pojemności niespełna 600ml. Jutro powinien też przyjść pierwszy silnik ASP FS180AR. zacząłem również szpachlowanie kopyta osłony silnika oraz kabiny. Zastanawiam się też nad uzyciem poduszek pod silnikiem które zmniejszą drgania przenoszone na konstrukcję.
Marcin K. Opublikowano 12 Grudnia 2016 Opublikowano 12 Grudnia 2016 U kolegi Marcina(Zycior) zakup sobie pokładowy podgrzewacz świec oraz zaku tachometr. Moim zdaniem synchronizator to lipa. Rozbieżność na poziomie 100-300obr/min jest nieodczuwalna. Mój Dual Ace pierwszy lot miał z silnikami ustawionymi na ucho ponieważ tacho miało opóźnienie na poczcie.
MaciejP Opublikowano 12 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 12 Grudnia 2016 Synchronizator i tak będzie bo już został zamówiony u Świętego. Myślę że warto go zamontować dla samego dzwięku. Latam na samolocie dwusilnikowym Piper Seneca V i nie ma nic lepszego niż dźwięk silników po włączeniu synchronizatora. Założenia jakie zrobiłem są następujące, samolot ma być szybki bo w realu też był szybki myślę że waga wyjdzie koło 10-11Kg więc będę potrzebował długiego pasa Pytanie do znawców tematu, jakie śmigła powinienem zamówić aby była na prawdę szybki, długość rozbiegu mnie nie interesuję. do modelu zmieszczą mi się smigła 16 cali. pytanie jak duży skok można w takich śmigłach zastosować aby wykorzystały maksymalnie silnik, a może mniejsza średnica i większy skok ?
Marcin K. Opublikowano 13 Grudnia 2016 Opublikowano 13 Grudnia 2016 Zwiększając skok musisz zmniejszyć średnicę, inaczej nie wykrecisz z silnika max mocy. Jak działa taki synchronizaror? To jest optyczne? U mnie mam 2t 2x7.5ccm i bardzo przyjemnie bzycza choć kolejny model dwusilnikowy będzie napędzany 4taktem. Tak patrzę sobie za DH89. Plusem są koszty podwozia, a raczej brak kosztów bo ma stale podwozie;)
MaciejP Opublikowano 13 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 13 Grudnia 2016 Zwiększając skok musisz zmniejszyć średnicę, inaczej nie wykrecisz z silnika max mocy. Jak działa taki synchronizaror? To jest optyczne? U mnie mam 2t 2x7.5ccm i bardzo przyjemnie bzycza choć kolejny model dwusilnikowy będzie napędzany 4taktem. Tak patrzę sobie za DH89. Plusem są koszty podwozia, a raczej brak kosztów bo ma stale podwozie;) z tego co się zorientowałem to jest czujnik obrotów silników, i różnice niweluje przez jedno serwo. DH 89 to piękny samolot, miałem okazje przelecieć się nim jako pasażer w Duxford w zeszłym roku. Przeraziła mnie trochę próba silników na ziemi bo końcówki dolnego płata wpadały w niezłe drgania Dziś dowiedziałem się od znajomego Anglika który jest członkiem volontariuszem w shuttleworth collection że prawdziwy Comet był bardzo trudny w pilotaży przy starcie i lądowaniu za sprawą kształtu skrzydła i braku zwichrzenia geometrycznego co powoduje przeciągnięcie rozpoczynające się od końcówki skrzydła przy 15st kąta natarcia. To jest powód dla którego tym samolotem startuje się i ląduje zawsze z uniesionym mocno ogonem oraz ląduje na dwa punkty. Mam teraz dylemat czy przebudować końcówki i dodać zwichrzenie geometryczne czy zostawić i mieć podobne trudności przy lataniu. "The real Comet at Old Warden will tip-stall in the 3 point attitude (15 degree angle of attack). It must take off and land with the tail high !" poniżej dwa filmy obrazujące co się dzieje gdy model przeciąga się przy starcie bądz lądowaniu włąsnie od końcówki (następuje dynamiczna autorotacyjna beczka), niestety na Youtubie większość modeli Cometa tak kończy.
Andrzej Klos Opublikowano 13 Grudnia 2016 Opublikowano 13 Grudnia 2016 ... Mam teraz dylemat czy przebudować końcówki i dodać zwichrzenie geometryczne czy zostawić i mieć podobne trudności przy lataniu. ... TAK. Podobnie Mosquito (ktory wywodzi z tej lini samolotow) wg Eric Brown, "doslownie przewracal sie na plecy" w czasie prob predkosci minimalnej do ladowania na lotniskowcach. A
Marcin K. Opublikowano 13 Grudnia 2016 Opublikowano 13 Grudnia 2016 Wiesz może skąd bierze dane ten czujnik? Czy to jest optyczne jak popularne tachometry czy dokłada się czujniki na os, coś jak halotron? Pierwszy raz natrafiłem na to urządzenie i całkiem mi się podoba choć wolę podgrzewacz Comet nie jest zbyt spokojny, niezłe wyzwanie!!
oko Opublikowano 13 Grudnia 2016 Opublikowano 13 Grudnia 2016 Tu piszą że synchronizator jest na hallotronach: http://www.bigplanes.nl/contents/en-uk/p1024_WIKE_RC_TwinSync_Engine_Synchronizer.html dodatkowo wyłącza silnik w razie awarii drugiego - jak tu jest, czy taki samolot w ogóle ma szansę lecieć na jednym silniku? (nawet uwzględniając problemy typu silnik krytyczny albo brak zakresu kompensacji sterem kierunku) a tu opis budowy całkiem podobnej konstrukcji, i trochę dyskusji o tip stall: https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?835618-Build-Off-II-1-6-scale-de-Havilland-DH-88-Comet a tu gość pisze że się boi latać, trochę się nie dziwię Piękny jest ten samolot i wszędzie piszą że trudny w pilotażu. Podoba mi się koncepcja wątku gdzie jedni piszą żeby sprzedać a inni żeby nie sprzedawać, a ktoś nawet proponuje ankietę. http://www.modelflying.co.uk/forums/postings.asp?th=84396&p=1
radziu45 Opublikowano 13 Grudnia 2016 Opublikowano 13 Grudnia 2016 Witam kiedyś około 25 lat temu w Łodzi był zbudowany cały czerwony dwa silniki moki 7,5 cm . Zacytowałem sam siebie bo widziałem jak to lata trochę czasu minęło ale wiem że jest to trudny samolot jego minimalna prędkość jest wysoka do startu potrzebuje trochę więcej niż by się wydawało , ten który wtedy latał w łodzi był zbudowany z planów ważył 7 kilo bo tyle makieta w F4C mogła ważyć 2x MOKI 7,5 i to do startu było mało bo działo się to co na pierwszym filmie i tak też został rozbity .
mecenas Opublikowano 13 Grudnia 2016 Opublikowano 13 Grudnia 2016 To bardzo piękny samolot, ale bardzo wredny w pilotażu, zarówno oryginał jak i model. Nie wybacza ŻADNEGO błędu. Miałem swego czasu Lighting'a 2.2m i też był wredny. Człowiek się uczy całe życie, niestety na własnych błędach, bo uparty jest. Andrzej ma całkowitą rację, bardzo mała cięciwa końcówki + duże obciążenie powierzchni niechybnie prowadzi do katastrofy. Dodatkowo jeszcze 2 silniki. W moim P-38 używałem synchronizatora obrotów, który stabilizował do 100 obrotów. Pięknie to grało na pełnej mocy . Jeśli zgaśnie jeden motor, bez żyra się nie obejdzie, najlepiej zdjąć gaz i utrzymując dużą prędkość lądować po prostej. Jeśli chcesz aby model był bardziej bezpieczny w pilotażu, proponuję wykonanie nowych końcówek skrzydeł. Zmienić trochę geometrię - wydłużyć cięciwę końcówki i oczywiście zastosować skręcenie geometryczne.
Rekomendowane odpowiedzi