Pioterek Opublikowano 7 Grudnia 2016 Opublikowano 7 Grudnia 2016 Stan zaawansowania tego modelu: Temat zakończony ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- No i stało się, decyzja podjęta. Będzie relacja z budowy modelu PZL P.11C z zestawu "Mask&Lech Mirkiewicz" zaprojektowanego i ulotnionego przez naszych kolegów forumowych. Miałem w tym roku przyjemność uczestniczyć w oblocie modelu PZL P11c wykonanego z takiego zestawu przez naszego Kolegę klubowego "*" Grzesiek w Radawcu. film z oblotu w tego modelu Radawcu Model spodobał mi się na tyle, że postanowiłem w końcu zrobić własny egzemplarz PZL -a w wersji EP. Śledziłem co jakiś czas rozwój produktu i relacje z budowy modelu. Trzeba przyznać, że Koledzy włożyli sporo pracy w zestaw ciągle go rozbudowując i doskonaląc. Ponieważ model sprzedawany jest w sklepie w Lublinie wiem, ile pracy zajmuje przygotowanie takiego zestawu w pudełku na odpowiednim poziomie i dobrą instrukcją montażu. Nie raz ten zestaw sobie oglądałem i podziwiałem. Zestaw PZL P.11c można nabyć wysyłkowo lub w sklepie w Lublinie pod adresem: http://sklep-modelarski.eu/pzl-p11c-laser-cut-kit-ep-p-2379.html wersja modelu EP - którą ja będę budował oraz http://sklep-modelarski.eu/pzl-p11c-laser-cut-kit-gp-p-2385.html wersja pod spalinę Ponieważ właściciel sklepu sam zbudował model w w/w zestawu, posiada sporą wiedzę jeżeli chodzi o dobór wszystkich materiałów uzupełniających do modelu, które również można nabyć w tym sklepie. Mam zamiar wykonać swój model w barwach z Wystawy Paryskiej z 1934 roku jak na zdjęciach niżej: czyli srebrno czerwony Powodów jest co najmniej dwa. Po pierwsze wszyscy wykonują modele PZL w malowaniu oliwkowym - wojskowym a ja chciałbym mieć model oryginalny i wyróżniający się. Mamy już jedna oliwkę w Lublinie, moja realizacja będzie więc innym historycznym wykonaniem. Po drugie PZL P 11 w malowaniu wojskowym mi osobiście kojarzy się niestety z uczuciem bezsilności, bo samoloty te mimo całego męstwa Polskich pilotów nie były w stanie zabezpieczyć naszego nieba w 1939 roku. Natomiast PZL P11c na wystawie w Paryżu w 1934 r był wielkim sukcesem Polskiej myśli technicznej, wzbudził zainteresowanie i zdobywał nagrody. I takim z najlepszych jego lat chcę go pamiętać. Budowa modelu ruszy po świętach. Będę prowadził więc dwa PZL na raz - jeden remont a drugi ten nowy model, ale jak to się mówi im więcej roboty tym więcej czasu przybywa.
merlin71 Opublikowano 7 Grudnia 2016 Opublikowano 7 Grudnia 2016 Łoooł...!!! No to będzie się działo! Modele w Twoim wykonaniu są naprawdę solidne i dopieszczone w każdym calu. kibicuję, trzymam kciuki i pozdrawiam! ps a i wybór malowania świetny, nietuzinkowy... już widzę oczami wyobrazni że będzie pieknie wyglądał. Tylko na srebrnym (dural?) przydało by się trochę detali poszycia...
Pioterek Opublikowano 7 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 7 Grudnia 2016 Dzięki za tę ocenę na wyrost, będę się starał sprostać . Myślę, że parę szczegółów poszycia można by wykonać prosto flamastrem bo srebrna folia ma szorstka fakturę i odpowiedni flamaster może być nawet trwały.
Pioterek Opublikowano 8 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 8 Grudnia 2016 Dobór silnika do mojego modelu: Masa modelu - wg instrukcji masa modelu do lotu przy pakiecie 4S 3300 mAh wynosi 2,4kg. Moje standardowe pakiety to 4S 4500 mAh i są o 65g cięższe. Przyjmę z zapasem, że mój model będzie ważył ok 2,7 kg do lotu porównanie pakietów: pakiet z instrukcji - 4S 3300 mAh - 1300x43x28 waga 355g mój pakiet- 4S 4500 mAh -130x43x33,5 waga 420g Korzystając z tabeli EFlite moc potrzebna dla mojego modelu wyniesie: czyli potrzebuję silnika o mocy 242x2,7kg=653W z tabeli silników Emax zamieszczonej pod adresem: goo.gl/LY4ggm dobieram najbliższy silnik: GT2820/07 o KV 850 średnicy wału 5 mm oraz mocy 656 W Przy śmigle APC 12x6 silnik daje ciąg statyczny 2,3 kg Stosunek ciągu/ciężar modelu 2,3/2,7= 0,85 do akrobacji zupełnie wystarczy Pobór prądu 656W/14V=47 A czyli stanowi to 47/45=10,4C pakietu który w takim układzie nie będzie forsowany. pod adresem; goo.gl/SxLW8z są wymienione regulatory Emax: wybiorę ESC 60A lub ESC 80A
Pioterek Opublikowano 8 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 8 Grudnia 2016 Dane silnika GT 2820/07 link do silnika: http://riku.pl/towar/p/id/6301/ W linku http://sklep-modelarski.eu/pzl-p11c-laser-cut-kit-ep-p-2379.html do strony produktu PZL P11c zaproponowano silnik OS MAX OMA-5010-810 o parametrach: http://riku.pl/towar/os-motor-oma-5010-810-51012900-silnik-bezszczotkowy/ Wybrany Emax ma zbliżone parametry i znacznie niższą cenę, choć oczywiście OS Max jest b.dobrą firmą. Myślę jednak, że jak na model rekreacyjny Emax w zupełności mi wystarczy. Uwaga: Emax ma inny rozstaw otworów mocujących i średnicę pod śruby M3 co trzeba będzie uwzględnić we wrędze silnikowej modelu.
Emhyrion Opublikowano 8 Grudnia 2016 Opublikowano 8 Grudnia 2016 Ciekaw jestem co Ci z tego wyjdzie. Robiłem tak jak Ty obie wersje P11 i ta Mask&Lech jest moim zdaniem o nieba bardziej przemyślaną konstrukcją Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Pioterek Opublikowano 8 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 8 Grudnia 2016 Słowo "przemyślana" ma pewne pejoratywne zabarwienie w stosunku do konstrukcji J.Suchockiego. Ja myślę ze te dwie konstrukcje są zupełnie inne. Jedna jest bardziej klasyczna i do jakiej jako mający już swoje lata może bardziej przywykłem, natomiast PZL Maska jest współczesną konstrukcja komputerową, taką jak buduje się dzisiaj takie zestawy - takie samolotowe klocki lego. Istotą tej konstrukcji jest budowa przestrzenna z dużą ilością współpracujących ze sobą elementów-węzłów tworzących po sklejeniu jedną sztywną całość. Taka konstrukcja pozwala na zastosowanie lekkich i ażurowanych materiałów. Natomiast w razie uszkodzenia jest trudniejsza do odtworzenia. Zestaw posiada też dobrą instrukcje montażową, bez niej prawidłowe złożenie tylu części było by niemożliwe. U Suchockiego wystarczyły same rysunki rzutów. Zaprojektowanie takiego zestawu to faktycznie duży nakład pracy i przejaw zdolności konstrukcyjnych. Myślę, że będę mógł lepiej porównać te dwie konstrukcje po złożeniu drugiego modelu. Edit: Jest jeszcze jedna duża różnica w zestawach. Mianowicie zestawy J.Suchockiego przychodzą już w pełni wycięte w popakowanych tematycznie woreczkach foliowych lub pakunkach. Materiały (balsa, sklejka liściasta) z których wykonane są elementy do modelu są b.dobrej jakości. W zestawie Maska elementy trzeba uwalniać samemu z arkusza co nie zawsze jest takie "bezbolesne" i zabiera czas. Ty już zrobiłeś obie konstrukcje to masz więcej doświadczenia. A czemu pozbyłeś się swojego PZL P11c ? Edit: Forma dostarczania zestawów też jest inna. U J.Suchockiego mamy elementy już powycinane w osobnych tematycznych woreczkach w zestawie opisywanym trzeba samemu uwalniać elementy z arkuszy.
Emhyrion Opublikowano 9 Grudnia 2016 Opublikowano 9 Grudnia 2016 Ten Suchockiego mnie przerażał, najcięższy model z mojego hangaru, przy czym dwa razy cięższy od następnego w kolejce. Co do samolotu mniejszego z zestawu Mask&Lech - jakoś nie miałem frajdy z latania nim. Latał, nie powiem, wykonałem tych lotów z 10, ale każdy mnie jakoś stresował. Najbardziej denerwowało mnie inne zachowanie niż pozostałych modeli które mam. Takim Mustangiem żeby skręcić zawrócić wystarczy pochylić go na skrzydło i zaciągnąć str wysokości, a samolot grzecznie zawraca. P11 kładziona na skrzydło leciała dalej przed siebie, tyle, że przechylona. Manewr trzeba było podkreślać sterem wysokości, a ja do takiego latania nie jestem przyzwyczajony. Dawno temu doszedłem do wniosku, że latanie ma być przyjemnością, a nie źródłem stresu, tych mi wystarczy w pracy. Miałem przyjemność z budowania i satysfakcję z tego, że lata. Ale same loty nie były przyjemne. Na bazie czyszczenia "hangaru" z modeli które z takich czy innych powodów mi nie pasowały poszła i P11.
Pioterek Opublikowano 9 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 9 Grudnia 2016 Te objawy które opisujesz, to efekt "odwrotnego działania lotek". Wielu modelach górnopłatach lub o modelach dużej rozpiętości skrzydeł w stosunku do długości modelu jest to często spotykane zjawisko. Trzeba wtedy wprowadzić w modelu (aparaturze) lotki różnicowe np. na początek 1/2 - wychylenie w dól połową wychylenia do góry a często do-miksować ster kierunku, wtedy model zacznie latać za ręką jak Twój przykładowy Mustang. Może trochę za szybko odpuściłeś ? Ale masz rację latanie modelem powinno sprawiać przyjemność. Ciekawy filmik, niektóre silniki elektryczne maja takie łozyska np EFlite ma łożyska metalowo/ceramiczne. Ciekaw jestem jak jest z OS Maxami ?
dukeroger Opublikowano 9 Grudnia 2016 Opublikowano 9 Grudnia 2016 o to podobny model zaczynam budowac nawet na ten sam wystroj sie zdecydowalem choc caly czas biore jeszcze pod uwage inne (co by bylo gdyby czyli Kobuz). Co do lozysk ceramicznych to mozna by sie pokusic o wymiane tradycyjnych na cermiczne. W Polsce znalazlem np takiego producenta: http://www.lozyskaceramiczne.pl/ Klopot to cena niestety...
Pioterek Opublikowano 9 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 9 Grudnia 2016 o to podobny model zaczynam budowac nawet na ten sam wystroj sie zdecydowalem choc caly czas biore jeszcze pod uwage inne (co by bylo gdyby czyli Kobuz). O to jest nas już dwóch, też z zestawu, spalina czy elektryk ?
dukeroger Opublikowano 9 Grudnia 2016 Opublikowano 9 Grudnia 2016 O to jest nas już dwóch, też z zestawu, spalina czy elektryk ? Elektryk, przy okazji smiglo 12 cali troche malo makietowe bedzie - widzialem ze koledzy budowali z 14 calowymi co w 1/7 skali daje 2,5m i tak malo w porownaniu z 3m oryginalem.
Pioterek Opublikowano 9 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 9 Grudnia 2016 Elektryk, przy okazji smiglo 12 cali troche malo makietowe bedzie - widzialem ze koledzy budowali z 14 calowymi co w 1/7 skali daje 2,5m i tak malo w porownaniu z 3m oryginalem. O śmigle decyduje silnik czyli jego KV . Na razie najbardziej ekonomicznym (cena) wydaje ten Emax co wybrałem, ale pomyślę nad tym co napisałeś. Do tej pory używałem silników i regulatorów Robbe - były niezawodne, ale firma padła więc próbuje Emaxa choć wiem, że to klasa nie ta. Ale do rekreacji powinno wystarczyć. Model PZL P11c ze śmigłem 12" chyba tak źle nie wygląda ? A Twój to jest zestaw Maska czy budujesz sam z planów ?
dukeroger Opublikowano 9 Grudnia 2016 Opublikowano 9 Grudnia 2016 O śmigle decyduje silnik czyli jego KV . Na razie najbardziej ekonomicznym (cena) wydaje ten Emax co wybrałem, ale pomyślę nad tym co napisałeś. Do tej pory używałem silników i regulatorów Robbe - były niezawodne, ale firma padła więc próbuje Emaxa choć wiem, że to klasa nie ta. Ale do rekreacji powinno wystarczyć. Model PZL P11c ze śmigłem 12" chyba tak źle nie wygląda ? śmigło.jpg A Twój to jest zestaw Maska czy budujesz sam z planów ? Prawie polowa smigla jest zaslonieta oslona silnika... a prawdziwy wygladal tak Moj to zestaw Maska, dotychczas myslalem o 3 powazniejszych zmianach, podwoziu opartemu bardziej na pierwowzorze (sprezyna przy kadlubie), ogumieniu wlasnej roboty (nie znazlem nic to przypomina proporcje oryginalu) oraz zrobieniu wlasnego kolpaka (znowu nic na rynku nie jest podobne do oryginalu). Chcialem tez hamowane podwozie zrobic ale po przejrzeniu dostepnych technologii to jest bardzo ciezki pomysl
Emhyrion Opublikowano 9 Grudnia 2016 Opublikowano 9 Grudnia 2016 Te objawy które opisujesz, to efekt "odwrotnego działania lotek". Wielu modelach górnopłatach lub o modelach dużej rozpiętości skrzydeł w stosunku do długości modelu jest to często spotykane zjawisko. Trzeba wtedy wprowadzić w modelu (aparaturze) lotki różnicowe np. na początek 1/2 - wychylenie w dól połową wychylenia do góry a często do-miksować ster kierunku, wtedy model zacznie latać za ręką jak Twój przykładowy Mustang. lotki róznicowe.jpg Może trochę za szybko odpuściłeś ? Ale masz rację latanie modelem powinno sprawiać przyjemność. Może... Faktem jest, że w którymś locie zacząłem miksować co tam tylko się dało, a model zaczynał się lepiej słuchać, ale mimo to jakoś nie miałem frajdy. Jeśli za jeden mogłem mieć dwa inne to nie wahałem się zbyt długo.
Pioterek Opublikowano 9 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 9 Grudnia 2016 Prawie polowa smigla jest zaslonieta oslona silnika... a prawdziwy wygladal tak Moj to zestaw Maska, dotychczas myslalem o 3 powazniejszych zmianach, podwoziu opartemu bardziej na pierwowzorze (sprezyna przy kadlubie), ogumieniu wlasnej roboty (nie znazlem nic to przypomina proporcje oryginalu) oraz zrobieniu wlasnego kolpaka (znowu nic na rynku nie jest podobne do oryginalu). Chcialem tez hamowane podwozie zrobic ale po przejrzeniu dostepnych technologii to jest bardzo ciezki pomysl Ja ogumienie będę miał indywidualnie toczone z pianki, tym bardziej, że kola będą miały "butki". W kadłubie modelu trzeba też będzie samemu zrobić wnęki na karabiny maszynowe bo Mask takowych nie przewidział a jest to bardzo charakterystyczne dla tego samolotu - J.Suchocki w swoim modelu to uwzględnił. Z kołpakami faktycznie jest trudno. Kolejną moją zmianą będzie zastosowanie podwójnego napędu SW (jedno serwo, ale dwa węglowe popychacze) bo rozwiązanie projektowe sprawdzone praktycznie jest zbyt wiotkie moim zdaniem - zresztą nie tylko moim. Co do śmigła to mam do tego podejście bardziej praktyczne - obok jego wielkości co do której masz 100% racji, bardziej interesuje mnie czy śmigło 12" uciągnie model, którego maska jest znacznej średnicy i go sporo zasłania. Ale jest ok. model z takim śmigłem bez problemu lata. Ładny ten Kobuz co o nim myślisz
dukeroger Opublikowano 9 Grudnia 2016 Opublikowano 9 Grudnia 2016 wlasnie kobuz mnie ciagnie, 11c jest juz kilka, a tu takie fajne okapotowanie silnika i kapcie na kola i 3 lopatowe smiglo
Pioterek Opublikowano 9 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 9 Grudnia 2016 Jeszcze jednej rzeczy brakuje mi w tym zestawie modelu - uproszczonej deski rozdzielczej np. takiej jaka załącza J.Suchocki w swoim Short KIT. Model ma odsłoniętą kabinę i taka golizna razi mocno - trzeba więc coś kombinować. Parę drobnych elementów makietyzacji możne sprawić, że z odległości czy dla przeciętnego widza model będzie wydawał się piękną makietą.
poharatek Opublikowano 9 Grudnia 2016 Opublikowano 9 Grudnia 2016 Wiesz co Piotrek, to może pokazuj ten kokpit z dużej (bardzo) odległości .bo podejrzewam, że tu same nieprzeciętne widze, co to 11 znają w te i nazad. Ja sam mrużę oczy, staram się jakieś podobieństwo znaleźć i ni du du.. Tak, wiem, nie jest to dział makiety. Ale nie rozumiem, po co zadawać sobie wysiłek, skoro rezultat jest z wyglądu podobny do niczego?
Pioterek Opublikowano 9 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 9 Grudnia 2016 To co pokazałem na dużych zdjęciach to jest kokpit wg J.Suchockiego dla PZL P.24. Pokazałem jako przykład prostej realizacji z dobrym efektem. Może Kolega Mask zaproponuje kiedyś coś podobnego do swojego zestawu - fajnie by było. Drugi kokpit jest własnym rozwiązaniem Kolegi, który zrobił to jak uważał. Nie wiem czy zauważyłeś, ale w tytułach relacji są przywołane konkretne zestawy autorskie, więc trudno mieć do mnie zastrzeżenia, że kokpit nie taki. Zresztą mi to nie przeszkadza bo nie jest to ani makieta ani replika. Ważne żeby model dobrze latał, bo to jest jego podstawowa funkcją. Nikt normalnie oglądający nie będzie sprawdzał mi w modelu wskazówek na zegarach a jak się ktoś taki znajdzie i zgłosi zastrzeżenie to przyznam mu rację i tyle. Ale dziękuję za zabranie głosu i życzę powodzenia w oblocie Fiacika. Tu jest przykład perfekcyjnego wykonania kokpitu przez naszego Kolegę Klubowego i dziesiątek godzin jego pracy tylko że jak sam przyznaje latanie takim modelem to za duży stres, więc model raczej stoi i pięknie wygląda.
Rekomendowane odpowiedzi