Skocz do zawartości

Pilatus PC-6 Turbo Porter 1:8


TeBe

Rekomendowane odpowiedzi

Otóż to. Silnik, który np. żre 560 watów i daje z tego niecałe 1,5 kG ciągu to nędza nie silnik ( https://hobbyking.com/en_us/ntm-prop-drive-series-ef-1-pylon-racing-motor-1300kv-930w-v2.html ). Zwykły E-max GT robi z tego ponad 2 kG, a po przezwojeniu ponad 2,5 kG.

a co to ma do jakości silnika?

Może mieć i 1kg ciągu i 2000W i będzie genialny.

Zapominasz o czymś takim jak prędkość strumienia zaśmigłowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co to ma do jakości silnika?

Może mieć i 1kg ciągu i 2000W i będzie genialny.

Zapominasz o czymś takim jak prędkość strumienia zaśmigłowego.

A zajrzałeś pod ten link ? Tam określono, z jakim śmigłem. 

Pomyślałeś, z którego rękawa wytrzepałem te dane o E-maxie ? Może to mierzyłem, nie zapominając o pomiarze "czegoś takiego"...

A prędkość strumienia w danym przekroju to właśnie ciąg. Więc niezbyt genialnie byłoby wkładać w jakieś coś (bo nie w śmigło) 2000W, uzyskując 1 kG ciągu. Znasz jakieś śmigło lub wirnik śmigłowca pracujące w takich warunkach ? Chętnie poznam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem tak w przesadzie.

Ale proszę, wytłumacz jak to jest, że większa moc daje o połowę mniejszy ciąg statyczny, skoro się według Ciebie nie da ???

Dodam, że wykres dla tego samego silnika, z tym samym napięciem.

 

post-10-0-01680500-1492354950_thumb.jpg

 

Nadal uważam, że sam ciąg statyczny to nie wszystko, co określa silnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem tak w przesadzie.

Ale proszę, wytłumacz jak to jest, że większa moc daje o połowę mniejszy ciąg statyczny, skoro się według Ciebie nie da ???

Dodam, że wykres dla tego samego silnika, z tym samym napięciem.

 

attachicon.gifwywalto.jpg

 

Nadal uważam, że sam ciąg statyczny to nie wszystko, co określa silnik.

Gdyby rozważać tylko czystą i prawidłowo ujętą teorię, to rzeczywiście ciąg statyczny niczego o silniku by nie mówił.

Ale praktyka jest inna i stanowi o rzeczywistości : dla uzyskania konkurencyjnie wyższej liczby określającej rzekomo moc silnika, marketing mydli oczy nabywcom podając moc całkowitą obwodu zewnętrznego (tzn. z pominięciem spraw dot. żródła prądu), którą to uzyskuje przez proste (czy też prostackie...) pomnożenie napięcia zasilającego DC przez prąd płynący w obwodzie, w du...żym poważaniu mając obowiązujące międzynarodowe normy i postanowienia, które zobowiązują producentów silników elektrycznych do podawania w specyfikacji danej maszyny mocy mechanicznej na wale i dopuszczalnego trybu pracy w tym stanie. Moc ta jest mniejsza od mocy zasilającego prądu o sprawność elektromechaniczną maszyny.

Czyli moc, którą nasze silniki napędzają śmigło jest mniejsza od tej podawanej o wszystkie straty w silniku - od kilkunastu do nawet 50% - oraz straty w ESC, zwykle od ułamka procenta do niekiedy ponad 10%.

Z kolei żaden znany mi producent nie zaniża celowo danych opisowych (poniekąd reklamowych) swoich wyrobów. Wiadomo, że dany silnik jest zdatny do sensownej w zamyśle pracy z tylko kilkoma rozmiarami/skokami śmigieł. Śmigło, z którym podawany jest ciąg danego silnika jest tak dobrane (wirtualnie - nie dajcie się nabrać !), żeby dostatecznie obciążało silnik dając przy tym ciąg nie deklasujący silnika w stosunku do licznie obecnej na rynku konkurencji.

A po drodze do tego ciągu jest jeszcze sprawność ESC, silnika i samego śmigła. O ile sprawność ESC jest dość wysoka i w miarę przewidywalna, a efektywność śmigła - nawet z poprawką na wirtualne jej wyidealizowanie - też mogę domniemywać na podstawie praktycznego doświadczenia z realnych pomiarów, to pozostaje ta jedna niewiadoma - sprawność samego silnika właśnie, która jest jednym z jego najważniejszych wskażników jakościowych, a często wręcz najważniejszym. Bo co mi przyjdzie z silnika pobierającego z pakietu kilowat mocy, który będzie oddawał śmigłu tylko nieco ponad połowę tego ? Lepszy będzie taki pobierający np. tylko 800W, ale oddający z tego 600. I ciąg będzie większy i model dłużej polata, a i pakiet dłużej pożyje.

 

W odniesieniu do omawianego typu silników nie bazowałem tylko na tym żałośnie małym ciągu, wcześniej przyjrzałem się kilku przykładowym rozmiarom silników tego producenta (czy może a raczej na pewno trademarkera) i mam jeszcze inne, wcześniejsze argumenty : brak deklarowanej sprawności i bardzo duży prąd biegu jałowego w stosunku do wielkości silnika, podany tylko przy dwóch chyba silnikach. A ten parametr jest całkowicie miarodajny, jeżeli chodzi o szczegóły konstrukcyjne silnika decydujące o jego rzeczywistej, a nie ubranej w piękne i nic nie znaczące słówka jakości. Też jest często naciągany, ale tu już swoje co nieco wiedziałem - miałem dwa typy tych silników na pomiarach i ten spory prąd zwracał uwagę. Więc ten ciąg to już tylko gwożdzik... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzeni producenci sami podają masę, rodzaj modelu, rozmiar śmigła ilość S w pakiecie w zależności  od zastosowania.

Ano właśnie  ;) ...

Razu onego ciekawość mnie trawiła i sprawdziłem tych sprawdzonych i tych innych producentów podających na tyle kompletne dane, że było się czego uchwycić (można czytać : "przyczepić"  :P ). Tylko w dwóch przypadkach dane z ekranu były zbliżone do uzyskanych wyników (ale tylko zbliżone... czyli max. 10% różnicy), w pozostałych dość odległe...

Gdzieniegdzie tam, gdzie podany był rozmiar, typ i prędkość obrotowa śmigła miałem rozżaloną minę... Czemu tak fantastycznych śmigieł nie można kupić w sklepie ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam niezłego fuksa. Mam 6 silników, z których testowałem (mierzyłem) trzy. Dwa ze zmierzonych to C&G 4250 500kV oraz C&G 4250 540kV. Oba osiągnęły parametry lepsze, niż podawane przez producenta (nieco większy pobór prądu, ale dużo większy ciąg)

Trzeci - złoty Turnigy D3536 910 kV (stary dobry napęd do Fun Cuba) - osiągnął w testach identyczne moc i pobór prądu oraz znacznie większy - od podawanego przez producenta - ciąg.

Mam jeszcze takiego śmiesznego naleśnika z RCTimer chyba 5010 ok. 500kV i pięknie chodzi, doskonale wyważony i cichy. Aż go pomierzę jak znajdę chwilę.

 

No i może będzie okazja pomierzyć w tym roku O.S. 5025 375kV. Zobaczymy, czy silnik z wyższej pólki jest przereklamowany czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zajrzałeś pod ten link ? Tam określono, z jakim śmigłem. 

Pomyślałeś, z którego rękawa wytrzepałem te dane o E-maxie ? Może to mierzyłem, nie zapominając o pomiarze "czegoś takiego"...

A prędkość strumienia w danym przekroju to właśnie ciąg. Więc niezbyt genialnie byłoby wkładać w jakieś coś (bo nie w śmigło) 2000W, uzyskując 1 kG ciągu. Znasz jakieś śmigło lub wirnik śmigłowca pracujące w takich warunkach ? Chętnie poznam...

 

Andrzej,

 

Wydaje mi się że za bardzo skupiasz się na silniku jako zespole napędowym a nie rozpatrujesz tego jako zespół silnik śmigło. Może nie tak odczytuję twój tok rozumowania - popraw mnie jesli sie myle. Ale porównywanie silnika tylko w kontekście poboru mocy i ciągu statystycznego to tak jak byś porównywał "rajdówke" z silnikiem 500KM do "TIRa" o tej samej mocy. Każdy jest do czegoś innego.  

I dlatego zapewne Tomek nawiązał do prędkości strumienia. Jak ogólnie wiadomo ciąg i prędkość strumienia są pochodnymi średnicy i skoku, i pod te parametry trzeba też dobrać silnik.

 

A prędkość strumienia w danym przekroju to właśnie ciąg.

  Z tym stwierdzeniem to bym był bardzo ostrożny bo nie jest to do końca prawdą wg mojego stanu wiedzy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale porównywanie silnika tylko w kontekście poboru mocy i ciągu statystycznego to tak jak byś porównywał "rajdówke" z silnikiem 500KM do "TIRa" o tej samej mocy.

Nie tylko - patrz ostatni akapit #145.

Charakterystyki zewnętrzne i robocze oraz obciążenie przytoczonych przykładowo przez Ciebie silników ZI i ZS są skrajnie różne. Tu jest inaczej - wszystkie omawiane silniki to silniki elektryczne o bardzo podobnej konstrukcji i podobnych kształtach ich charakterystyk sprawności w funkcji mocy przetwarzanej, lecz odmiennym ich położeniu na ukł. współrzędnych.

 

[ sorki > "statycznego"]  ;)

 

 

  Z tym stwierdzeniem to bym był bardzo ostrożny bo nie jest to do końca prawdą wg mojego stanu wiedzy. 

Zgadza się - pominąłem tu rzeczywisty sposób i skutki wytwarzania siły nośnej na łopatach śmigła. Jednak w oparciu o wyniki licznych pomiarów rozmaitych handlowych śmigieł, których wszyscy używamy można to uznać za dopuszczalne uproszczenie/przybliżenie. Chyba wiem, co masz na myśli - pewien sposób spojrzenia na pracę śmigła nasuwa myśl, że tak w sumie strumień zaśmigłowy jest zjawiskiem niepożądanym, ale w praktyce nie do uniknięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej mu chodziło ,że silnik ze śmigłem dużym ale o małym skoku da małą prędkość a małe o dużym skoku-dużą. Przy tej samej mocy silnika.

I jest to na tyle duża różnica ,że sam ciąg statyczny i moc to nie wszystko. Ważna jest też prędkość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupię śmigło, to przetestuję. na razie dumam jak go zamocować w ryjku, chyba trzeba będzie zrobić dodatkową wręgę. Ryjek jest jeszcze niewyprodukowany, mam kilka konstrukcyjnych problemow. Nie chcę robić maski z laminatu (znacie mnie), chcę zrobić ryjek z pokrywami otwieranymi jak w prawdziwym samolocie. 


Poproszę o test silnika ,jaki maksymalny ciąg statyczny można z niego wyciągnąć, zastanawiam się nad jego zakupem do mojego akrobata.

 

Na ile S planujesz latać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.