Skocz do zawartości

Eindecker .40 ARF - Airline (161cm) - konwersja na EP


Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj model poruszał pierwszy raz sterami. Mimo że kadłub wydaje się przestronny to jest w nim miejsca - akurat. Widok na elektronikę modelu:

 

post-5634-0-23502900-1485974678_thumb.jpg

 

Odbiornik został schowany pod płytkę z serwami. Płytka ta będzie przykręcona na stałe 4 wkrętami a na razie trzyma się  na 2 kołkach montażowych - więc pozwala na łatwą ew. ingerencję przy dalszej budowie. Po zdjęciu płyty z serwami mamy dostęp do odbiornika z kablami. Odbiornik jest zamocowany  rzepem  na ścianie modelu. Dwa wolne kable wychodzące z płyty to połączenia do serw lotek. Lotki będą miały niezależne napędy -  w projekcie jest jedno serwo.Pozostało jeszcze zrobić łoże na pakiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbiornik został schowany pod płytkę z serwami. Płytka ta będzie przykręcona na stałe 4 wkrętami Po zdjęciu płyty z serwami mamy dostęp do odbiornika z kablami. .

Jak patrzę na zdjęcie modelu, to spokojnie można zamontować odbiornik tak, by nie trzeba było odkręcać płytki z serwami, aby dostać się do odbiornika. Moim zdaniem to co pokazałeś jest nieekonomiczne. Nawet w mniejszych modelach wyposażenie jest rozlokowane tak, że do wszystkiego jest swobodny dostęp bez konieczności odkręcania czegokolwiek. Może warto jeszcze raz przemyśleć rozmieszczenie elektroniki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak patrzę na zdjęcie modelu, to spokojnie można zamontować odbiornik tak, by nie trzeba było odkręcać płytki z serwami, aby dostać się do odbiornika. Moim zdaniem to co pokazałeś jest nieekonomiczne. Nawet w mniejszych modelach wyposażenie jest rozlokowane tak, że do wszystkiego jest swobodny dostęp bez konieczności odkręcania czegokolwiek. Może warto jeszcze raz przemyśleć rozmieszczenie elektroniki?

 

Nie lubię bałaganu z kablami dlatego zazwyczaj je ukrywam. Po podłączeniu i regulacji modelu do odbiornika już nie zaglądam. Oczywiście jak  odbiornik jest wymienny między modelami to taki montaż przeszkadza i powinien być zrobiony jak piszesz.

 

Taki schowany odbiornik miałem też w Wicherku 25M i przez 3 lata jego użytkowania nie miałem konieczności zaglądania do niego. Z drugiej strony przy prze-bindowaniu odbiornika na inny nadajnik trzeba będzie pokrywę zdjąć. Pewnie jeszcze to przemyślę, ale dopiero jak pojawi się łoże dla pakietu bo one zajmuje tu na razie najwięcej miejsca.

 

Miejsca w tym modelu jest jak w tramwaju to chyba najlepiej oddaje sytuację. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulator napięcia:

 

Chciałem go ułożyć w cywilizowany sposób jak to mówią "symetrycznie" ale jego kable prądowe broniły się zawzięcie przed moim zakusami. Trzeba by zrobić jakieś zamocowanie i naginać kable w  nienaturalny dla nich  sposób. Postanowiłem, że regulator zajmie takie położenie jakie będzie mu pasowało. Musi być tylko zabezpieczony mechanicznie i mieć dostęp chłodzenia. Wydumałem  więc taką klatkę:

 

post-5634-0-04050800-1486043356_thumb.jpg

 

Położę go w przestrzeni, którą na niego przewidziałem i niech sam wygodnie się ułoży. 

 

Teraz jest "swobodny"  jak tygrys w klatce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakiej technologii zrobiłeś orła? Bo bardzo ładnie Ci wyszedł.

 

Technologia domowa: 

szukam zdjęcia w internecie 

potem powiększam lub pomniejszam wklejając do Worda - tam można podać wymiary do wydruku w cm

zapis na Pena i biegusiem do punktu Xero dla studentów.

tam wydruk laserem kolor na folii samoprzylepnej transparentnej

na wierzch jeszcze raz folia samoprzylepna transparentna,  żeby nadruk się nie zacierał i gotowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uporałem się w końcu z łożem dla pakietu. Model mimo sporych rozmiarów i gabarytów kadłuba nie jest za bardzo wygodny do mocowania osprzętu, bo kadłub jest wąski jak przysłowiowy tramwaj. Dlatego umieściłem wyposażenie w pionie czyli pakiet nad regulatorem. Trzeba było zapewnić chłodzenie regulatora a przy okazji pakietu. Dlatego powstał otwór nagarniający powietrze na regulator a samo łoże  zostało wy ażurowane, żeby powietrze miało też dostęp i do pakietu. Łoże pakietu jest zdejmowalne.

 

Widok na otwór chłodzący regulator:

 

post-5634-0-06291900-1486151180_thumb.jpg

 

Otwór zakryty czerpnią powietrza:

 

post-5634-0-86164000-1486151181_thumb.jpg

 

Ułożenie regulatora w modelu:

 

post-5634-0-98284700-1486151183_thumb.jpg

 

Łoże pakietu zamontowane w kadłubie:

 

post-5634-0-92867600-1486151185_thumb.jpg

 

Ułożenie pakietu:

 

post-5634-0-97117200-1486151187_thumb.jpg

 

i całe wyposażenie:

 

post-5634-0-82576400-1486207463_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrzydła modelu:

 

Zabrałem się dzisiaj za skrzydła. Napęd lotek w skrzydle według projektu  jest realizowany pojedynczym serwem wielkości standard. Ja postanowiłem zastosować dwa mniejsze serwa HS 82MG / 2,6 Kg zamontowane obok siebie,  więc lotki będzie można ustawiać indywidualnie.

 

Zawiasy lotek zaprojektowano typowo jak płaskie listki wklejane w skrzydło i lotkę i wszystko było by w porządku, gdyby elementów tych zamiast cienkiej membrany nie wykonano z grubego na 0,8 mm  plastiku pocienionego w miejscu przeginania. Lotka z takim zawiasem (a jest ich 4) ma spory opór jałowy a w dodatku zawias  trzeba wklejać na żywicę. Pomyślałem najpierw, ażeby zastosować typowe cienkie zawiasy listkowe z pokryte "meszkiem", ale są one znacznie cieńsze i cjaki ich dobrze w szerokim otworze nie złapie. Można co prawda użyć cienkiej wkładki wypełniającej z kawałka sklejki, ale łączone zawiasem wtedy części będą przesunięta o grubość wkładki. Stanęło więc na zawiasach kołkowych, które w końcu zamontowałem. Lotki pracują lekko co jest dobre dla moich serwomechanizmów. Taka drobna rzecz a psuje troszkę ogólnie dobry obraz modelu.

 

post-5634-0-93990300-1486236151_thumb.jpg

 

od lewej zawias z zestawu, zawias z "meszkiem" pod cjaka i zawias kołkowy którego użyłem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przymierzyłem maskę silnika do kadłuba

 

post-5634-0-72556500-1486311200_thumb.jpg

 

Sylwetka boczna nijak przypomina Fokera. Maska jest bardzo długa,(jak w Storhu)  wąska  i silnik od razu powędrował mocno do przodu. Okazało się po tym ze model ma wyważenie mocno przednie.  Projekt przewiduje takie malowanie maski:

 

 post-5634-0-25934900-1486311377_thumb.jpg

 

ale ja zrobię chyba cała maskę na srebrno-metalik będzie trochę bliżej oryginału, gdzie blacha zachodzi poza krawędź skrzydeł

 

post-5634-0-52101500-1486311495_thumb.jpg

 

post-5634-0-14102100-1486311454_thumb.jpg

 

poza tym myślę nad tym czy nie skrócić (a może zrobić samemu) maski od przodu tak ażeby złapać poprawne wyważenie bez balastowania ogona..

 

post-5634-0-96564700-1486311670_thumb.jpg

 

Kolega z Płocka (model na filmie) nie bez powodu zainstalował silnik jak na zdjęciu, czyli blisko kadłuba

 

post-5634-0-54184400-1486312020.jpg

 

 

Co o tym sądzicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracuję nad kokpitem, to dość pracochłonna sprawa. Mój model będzie miał stalowe linki, więc maszt będzie obciążany. Dlatego musiałem zapewnić mu solidne podpory i zamocowanie. Kokpit będzie wzniesiony o jakieś 2 mm nad skrzydło co powinno to nadać mu lepszy wygląd.

 

post-5634-0-01439000-1486674890_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro w skrzydle przewidziane było tylko jedno serwo na lotki znaczy, że wykonane są jako niedzielone - i bardzo dobrze. Ty posłuchałeś rad i dałeś dwa serwa - i bardzo dobrze. Ale przez to rozwiązanie nie wykonałeś ich jako dzielone? Gdyby nawet to widzę solidny bagnet. Skrzydła mocowane są na kadłubie więc żadne, powtarzam żadne siły nie będą działały więc ten "kozioł" nie będzie narażony na siły bo takielunek nie będzie pracujący.

Piszesz, że kokpit w Twoim rozwiązaniu to pracochłonna sprawa ale z tego co pokazujesz na zdjęciu domyślam się, że pomyliłeś pojęcia bo to w żadnym razie nie jest kokpit.

W dalszym ciągu nie otrzymałem odpowiedzi co ten modelik ma wspólnego z Fokkerem E. Odpowiedzi nie otrzymam dlatego zadam kolejne trudne dla Ciebie - co ten modelik ma wspólnego z Fokker D.III, którego nazwę w tym temacie firmujesz? Proszę, odpowiedz tylko na to ostatnie pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytuł tematu jest: 

 

Eindecker .40 ARF - Airline (161cm) - a firma producent zestawu określa to tak:

 

"Model samolotu Eindecker od Airline inspirowany jest znaną niemiecką maszyną Fokker E.III Eindecker z czasów Pierwszej Wojny Światowej. Wielozadaniowy model treningowy do nauki pilotażu i do zaawansowanego treningu sprowadzi Was do początków lotnictwa wojskowego. Odpowiedni silnik spalinowy to .35 - .45."  

 

Więc nawiązanie jest. Inną sprawa jak daleko od oryginału odbiega ten model, ale to nie jest dział makiet a Ty nie jesteś cenzorem, więc nie czepiaj się ciągle bez powodu. 

 

Co do pracy kozła - w projekcie założono elastyczne gumki, więc odciągi faktycznie nie pracują. Ale gumki są grube (opór powietrza) i z czasem stracą swoją elastyczność i będą bez sensu wisieć. Dlatego mam zamiar założyć stalowe linki, które po pierwsze trzeba lekko napiąć a po drugie będą się dodatkowo napinały w locie plecowym. Mimo, że skrzydło jest mocowane na sztywno, jest sprężyste i zmiany odległości  zamocowań końców  linek będą występowały, więc kozioł będzie obciążany. Ponadto przy ew. kapotażu model oprze się również na koźle więc powinien być on pewnie osadzony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że zamieniasz linki gumowe na stalowe bo wygląda to realistyczniej. Nie sądzę by miały średnicę większą niż 0.1 - 0,2mm bo większa średnica to już nie będzie realistyczna.

Piotrek i znowu bzdury wygadujesz: w tak malutkim modeliku opór linek gumowych ma być zauważalny??? Raczysz żartować, to samo jeśli chodzi o lot "plecowy". Znaczy, że w takim locie powietrze ma inną gęstość?! Latałem z naciągiem gumowym i stalowym(plecionki) modelem Vicomte, Pfalz. Linki miały po 28kg wytrzymałości, a krętliki po 60kg mimo to niektóre pękały przy twardszym lądowaniu, a krętliki rozciągały się. Natomiast "kozioł" z pręta - chyba 2,5mm nie wygiął się ani razu. Jakieś wnioski ? Ile razy latając S.E. 5 miałeś kapotaż? Przecież między innymi by to tego nie doszło chcesz wstawić silnik przekraczający mocą masę modelu. Swoją drogą to bardzo ciężko go robisz jeśli prawidłowo szacujesz masę do lotu.

Reasumując - każdy z nas wykonałby podobnie jak Ty to robisz tylko nikt z nas nie dodaje do tego takich wydumanych teorii.

Jeszcze raz proszę - odpowiedz co ten modelik - skądinąd fajny - ma wspólnego z Fokkerem D.III?????  Nie przytaczaj kolejnych rewelacyjnych teorii tylko odpowiedz na to proste pytanie.!

Byś nie mówił, że tylko krytykuję: mam przygotowane dzielone skrzydło do połączenia w jedno - Pfalz A1 skala 1/5,5. Linki oczywiście będą. Co to widać na fotce ma rozpiętość jakieś 210cm. Niestety za szybko nie pokażę całości gdyż jestem po operacji oka. 

post-14330-0-87218400-1486736553_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.