latacz Opublikowano 5 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2018 z mojej praktyki z dwoma wyjątkam-i ZAWSZE wszystkie pakiety li-pol po locie czekałem do całkowitego wystygnięcia minimum pół godz -czasem do kilku godzin aż wrócę z lotów. ZAWSZE ładowałem na max i tak przechowywałem -czasem 1 dzień -czasem i pół roku. Przed lotem ZAWSZE ponownie doładowywałem na max. I dobre pakiety nigdy mi nie puchły wytrzymywały po 3-4 lata. Rekordzista wytrzymał 12 lat latania i ponad 800cykli -loty zawsze na max (wtedy mizerne 10c było ) -potem zaczął szybko tracić pojemność ale do końca zapewniał swoja moc. Kiepskie pakiety puchły -niechlubny rekordzista -niby przyzwoitej klasy pelikan RAY 3s 2200mAh spuchł po 3 lotach na 50% nominału... i okazał się najgorszym pakietem jaki miałem... co ciekawe identyczny (mało latany ze 20 lotów rocznie) kupiony razem z tamtym w tym samym sklepie działa mi już 4 rok - ale ani śladu puchnięcia -choć napięcie pod obciążeniem siada na nim gorzej niż na chińczykach zippy compact. Z teori -ogniwa li-pol i li-jon nie lubią ani max naładowania -ani rozładowania - optimum to praca zawsze pośrodku -od około 3,6 V (3,7V) bez obciążenia -pod obciążeniem od 3,3V -do 4V -każde większe naładowanie lub rozładowanie skraca życie ogniw. Kiepskich ogniw skraca mocno -dobrych prawie nie ma wpływu. A główny cel przechowywania w storage -to bezpieczeństwo -pakiet w storage ma 10X mniejsze ryzyko zapłonu niż naładowany na max. Co do wyjątków -naczytałem się kiedyś o storage -i 2 prawie nowe pakiety (po kilku lotach) średniej klasy rozładowałem do storage i przechowywałem przez zimę w lodówce... oba "padły" w pierwszym wiosennym locie. Dobrym pakietom i przechowywanie w stanie naładowanym na max nie zaszkodzi zbytnio -kiepskim żaden storage nie pomoże... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 7 Marca 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2018 Zbigniew. Kiedy dotrze do Ciebie ze to co mierzysz pod obciążeniem 0.5A nijak się ma do obciążenia jakie występuje w czasie lotu? To tak jakbyś był zszokowany ze producent samochodu w warunkach laboratoryjnych ma spalanie 5l/100km a Ty ledwo osiągasz 8l/100km. Jak ten pakiet obciążysz reqlnymi 15A to okaże się że napięcie na skutek rezystancji siada tak mocno ze włączają się wszystkie alarmy. Nie masz ani dobrego pakietu ani porządnego miernika prądu. Kup jedno albo drugie bo zaczynasz zadawać w kolko te same pytania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 5 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2018 Male obserwacje w temacie storage. Po ostatnim eksperymencie i wydojeniu pakietów do zera - do stanu storage w nowego SLS Xtron 1300 (w spoczynku mial ok 3.2V/cele) weszło ok 400mAh, a w starego Zippy 1300 weszło 250mAh (z 1000 mAh realnej pojemności - przy czym przy tescie nie rozladowal sie w 100%). Reanimowałem tez wydojonego do zera SLS 1500 Quanum (napiecia na ogniwach mial 2.8 - 3.0V ) i do stanu storage ladowarka wbila w niego ok 480mAh Wychodzi na to ze stan storage osiągany jest mniej więcej w 1/3 pojemności gdy robimy to od zera. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miruuu Opublikowano 5 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2018 Wychodzi na to ze stan storage osiągany jest mniej więcej w 1/3 pojemności gdy robimy to od zera. Tak, potwierdzam w przypadku SLSów. jak zostaje ok 3.80 to mamy ok 1/3 pojemności jeszcze. Jak zostaje 3.86 to połowa. Oczywiście tak plus minus. Ja kiedyś latałem do 3.84-3.86 z lenistwa żeby nie storygować pakietów między weekendami. Ale jak zobaczyłem jak duży mam bufor jeszcze, to jakoś ostatio zacząłem latać do ok 3.75. Robi to sporą różnicę w czasie lotu, ale też widać później na ładowarce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegor Opublikowano 5 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Kwietnia 2018 Tak, potwierdzam w przypadku SLSów. jak zostaje ok 3.80 to mamy ok 1/3 pojemności jeszcze. Jak zostaje 3.86 to połowa. Oczywiście tak plus minus. Ja kiedyś latałem do 3.84-3.86 z lenistwa żeby nie storygować pakietów między weekendami. Ale jak zobaczyłem jak duży mam bufor jeszcze, to jakoś ostatio zacząłem latać do ok 3.75. Robi to sporą różnicę w czasie lotu, ale też widać później na ładowarce. Muszę sobie nakupić tych SLSów bo moje Redoxy to puchną od samego leżenia na półce w zimie. Niby dalej można na nich latać ( jakiejś straty mocy nie widzę ) ale już niedługo nie będą się mieściły w kabinach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi