Skocz do zawartości

Stabilizator lotu - dlaczego polecam...


TeBe

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Pierwsze moje podejście do żyra skończyło się spektakularną kraksą. Zamontowałam je odwrotnie w modelu, efekt wiadomy, stery zadziały

 

Sprawdzenie działania stabilizatora "z ręki" wychylając samolot w różnych kierunkach to podstawa. Wszystko jest świetnie opisane w wielu miejscach (choćby w opisie do ArduPlane). Jest to o wiele łatwiejsze niż w wielowirnikowcu, początkujący dadzą radę tylko muszą wiedzieć że trzeba to zrobić.

 

 

 

A w samochodzie mam trakcję, abesy i elektryczne szyby. Komfort rozleniwia:))

 

Tak jak w dużym lotnictwie. Automatyzacja wiele rzeczy uprościła, ogólnie zwiększyła bezpieczeństwo i... dorzuciła trochę wypadków (także tragicznych) w sytuacjach "niestandardowych"... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Który model stabilizatora można zainstalować w modelu z silnikiem spalinowym? Z tego co udało mi sie dowiedzieć, to obecne stabilizatory mogą być instalowane jedynie modelach z silnikiem elektrycznym, generującym znacznie niższe drgania.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Który model stabilizatora można zainstalować w modelu z silnikiem spalinowym? Z tego co udało mi sie dowiedzieć, to obecne stabilizatory mogą być instalowane jedynie modelach z silnikiem elektrycznym, generującym znacznie niższe drgania.

 

Tu piszą że Arduplane działa z silnikami spalinowymi, choć wymaga to więcej konfigurowania i dostrajania niż przy napędzie elektrycznym:

 

http://diydrones.com/group/apmusergroup/forum/topics/glow-engines-and-the-ardupilot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkrótce będzie test. Guardian w Piperze Pawnee z Saito. Zeznam co i jak, fabryka twierdzi, że nie ma problemów.

 

Który model stabilizatora można zainstalować w modelu z silnikiem spalinowym? Z tego co udało mi sie dowiedzieć, to obecne stabilizatory mogą być instalowane jedynie modelach z silnikiem elektrycznym, generującym znacznie niższe drgania.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, jestem ciekawy co wyjdzie. Jestem na ukończeniu spacewalkera sig 1/3 (Saito 300 TDP), który będzie służył m.in jako holownik. W związku z tym będzie "pracował " dość często w warunkach wiejącego wiatru, wiec zastanawiam sie nad instalacja stabilizatora.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu lądowanie ArduPilota z 25kg samolotem, silnik spalinowy 11 KM - nieźle :)

 

 

Trochę dziwne manewry przed przyziemieniem ale może był tak zaprogramowany? Bardzo polecam tę platformę, jest bez wątpienia najbardziej zaawansowana. Świetną sprawą jest bardzo rozbudowany system logowania, i dużo różnych opcji i parametrów dotyczących sterowania silnikiem. 

 

Jest jeszcze polski Dedalus:

 

http://pitlab.pl/autopilot-dedalus.html

 

ale mnie jakoś nie przekonał. Drożej niż Pixhawk a możliwości mniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontroler lotu a stabilizator to dwie różne klasy.

Wg mnie w stabilizatorach Guardian jest najlepszy. 

A w kontrolerach Pixhawk.

Może być z Ardupilotem, ja używam z własnym dedykowanym softem.


Tu lądowanie ArduPilota z 25kg samolotem, silnik spalinowy 11 KM - nieźle :)

 

 

Trochę dziwne manewry przed przyziemieniem ale może był tak zaprogramowany? Bardzo polecam tę platformę, jest bez wątpienia najbardziej zaawansowana. Świetną sprawą jest bardzo rozbudowany system logowania, i dużo różnych opcji i parametrów dotyczących sterowania silnikiem. 

 

 

 

Rzeczywiście, trochę dziwnie, ale może miał boczny wiatr... Ważne, że wylądował ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kontroler lotu a stabilizator to dwie różne klasy.

 

Z których jedna zawiera się w drugiej :) Owszem, kontrolery są zwykle w eleganckich termokurczkach, ale to się powinno dać zrobić i z Pixhawkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótka historii.

Uparty znajomy przez 2 lata budował samoloty i od razu przy pierwszym starcie rozbijał je. Ale był uparty i trwało to 2 lata.

Niestety ale poddał się i skończył z nową pasją.

Za namową do jednego ze swoich samolotów zamontował autopilota.

tym razem nie rozbił się przy starcie i dodatkowo nauczył się latać najpierw na autopilocie a w międzyczasie na manualu.

Jak w manualu tracił panowanie nad maszyna przełączał na automat. Teraz w wiekszości lata w manualu ale nie pogardzi automatem.

Zamiast remontować swoje modele w tym czasie, lata.

Zapisał się do aeroklubu i cieszy się z latania a nie ciągłych napraw.

A teraz część jego znajomych chce aby przymocował wstążkę.:))

 

Latanie w automacie nie zawsze jest złe, zależy tylko co z tym zrobisz dalej.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótka historii.

Uparty znajomy przez 2 lata budował samoloty i od razu przy pierwszym starcie rozbijał je. Ale był uparty i trwało to 2 lata.

Niestety ale poddał się i skończył z nową pasją.

Za namową do jednego ze swoich samolotów zamontował autopilota.

tym razem nie rozbił się przy starcie i dodatkowo nauczył się latać najpierw na autopilocie a w międzyczasie na manualu.

Jak w manualu tracił panowanie nad maszyna przełączał na automat. Teraz w wiekszości lata w manualu ale nie pogardzi automatem.

Zamiast remontować swoje modele w tym czasie, lata.

Zapisał się do aeroklubu i cieszy się z latania a nie ciągłych napraw.

A teraz część jego znajomych chce aby przymocował wstążkę. :))

 

Latanie w automacie nie zawsze jest złe, zależy tylko co z tym zrobisz dalej.

Mógł potrenować na symulatorze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Szkoda że manualne umiejętności zastępuje się elektroniką...

 

Kiedyś to sterowało się linką a nie jakąś elektroniką. Gdy byłem mały (mógł być powiedzmy 1985 rok), widziałem na kortach w Warszawie-Aninie gościa który miał spalinowy samolocik na uwięzi. Samolot latał a człowiek kręcił się w kółko sterując rękojeścią, ciekawe :) Zero elektroniki w tym było.

 

 

.I będzie dumny że potrafił to zaprogramować

 

To jest fascynujące! Nie bez powodu nadchodzi czwarta rewolucja przemysłowa i w kolejnych zawodach praca ma być albo już jest przejmowana przez automaty. Opór jest bezcelowy? Ponoć kiedyś mają się zbuntować i nie będzie można im odciąć zasilania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógł potrenować na symulatorze.

Raczysz żartować?

 

Jako wzorowy modelarz latasz tylko na spalinie, balsie i papierze japońskim?

 

Niestety ale nie możemy się uwsteczniać.

 

Sposobów na latanie jest bardzo dużo i jak ktoś lubi latać na autopilocie to niech lata. Nie oznacza to, że jest gorszym modelarzem, on ma tylko inny pogląd na modelarstwo.

 

A porównując latanie na symulatorze a latanie na autopilocie to nie wiem komu bliżej do modelarza a komu do gracza.

 

Ponoć kiedyś mają się zbuntować i nie będzie można im odciąć zasilania  :)

 

Amerykanie w terminatorze nie mieli macierewicza. Nam to nie grozi:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TeBe

podałeś wartość twojego stabilizatora coś ok. 60 $

To sporo jak na tylko stabilizator. Uważam, że za te pieniądze można kupić coś lepszego - autopilota z gps.

nie trzeba wykorzystywać od razu wszystkie możliwości ale miło mieć na pokładzie coś więcej co nie wszyscy mają.

Jak dla mnie nie ma bardziej rozwiniętego projektu na rynku jakim jest ardupilot.

A sprzęt pod te oprogramowanie jest w miarę tani. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guardian nie jest taki prosty. Ma na przykład jedną cenną rzecz, której nie mają porównywalne stabilizatory. Ustawianie max wychylenia płaszczyzn sterowych. W ogóle ma bardzo rozbudowane zarządzanie przez USB. 

I jako czysty stabilizator ma zasadniczą przewagę nad PIXHAWKIEM. Waży 11g z kablami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ma zasadniczą przewagę nad PIXHAWKIEM. Waży 11g z kablami.

 

Czy to aż tak zasadnicza przewaga? Pixhawka można wyjąć z pudełka, wsadzić do termokurczki i ile będzie ważył? 20g? To chyba nie ma być mucholot, jaki był kiedyś opisany w "Młodym Techniku" :) A kable to chyba ważą tyle samo tu i tam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.