Skocz do zawartości

Stabilizator lotu - dlaczego polecam...


TeBe
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Temat nieco zboczył z głównego nurtu pozwolę sobie więc tutaj podpytać jako na razie czysty teoretyk w temacie autopilotów.

 

Raz zdarzyło mi się stracić model szybowca z oczu, kilka razy straciłem orientację co do położenia modelu będącego dość daleko, a raz padło zasilanie nadajnika. Czy w takich przypadkach autopilot z opcją powrotu do domu byłby w stanie uratować sytuację? W przypadku utraty modelu z oczu model nurkował pod kątem około 45 stopni. Czy autopilot by wyprowadził do lotu poziomego?

Ktoś pisał też, że generalnie model do autopilota musi być raczej dość stateczny. Czy w przypadku modelu np. 3D autopilot jest sobie w stanie poradzić zakładając, że model znajduje się akurat w zwyczajnym locie poziomym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast gdy padnie zasilanie model nie wróci, 

 

Ba autopilot może przewidzieć brak paliwa w bateryjce i na przymus wróci do miejsca startu kręcąc kółka nad głową i czekając na decyzję pilota.

 

 

Raz zdarzyło mi się stracić model szybowca z oczu

 

Jeden pstryczek w aparaturze i samolot wraca do miejsca startu. Ba jak odzyskasz widoczność przerywasz powrót i latasz dalej.

 

 

Mój przykład zabawa na 50metrach przeciągnięcie i korkociąg. Włączyłem powrót do domu i autopilot wyprowadził z korkociągu i na wysokości ok 15-20m  s powrotem zaczął wzbijać się w górę. Tak było ze trzy razy. Gorzej jak wpadł w korkociąg na wysokości 30 metrów autopilot uruchomił silnik na pełne obroty i model "przyp..... pełną parą w glebę":) 2 tygodnie napraw.

 

 

Inny przykład;

lot w zasiegu wzroku ok 900 m i pod pewnym kątem przestałem go widzieć. Pstryczek i model wrócił na 700m gdzie odzyskałem widoczność i znowu mogłem polatać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inny przykład;

lot w zasiegu wzroku ok 900 m i pod pewnym kątem przestałem go widzieć. Pstryczek i model wrócił na 700m gdzie odzyskałem widoczność i znowu mogłem polatać. 

 

Właśnie o zastosowaniu autopilota na takie przypadki myślę.

 

A co konkretnie możecie polecić jako optymalne pod względem stosunku jakości, niezawodności do ceny? Jaki konkretnie hardware i oprogramowanie do niego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłócicie się jak o mode w nadajniku :)

Przedstawiajcie fakty za i przeciw swoich urządzeń i tyle .

Każdy modelarz sam podejmie decyzje cz z ,czy bez , a morze z i jeszcze z GPS i autopilotem.

Będzie rzeczowo i konkretnie , a nie przepychanki.

 

Osobiście gdybym latał szybowcami i miałbym miejsce na dodatkową elektronikę to zastanowił bym sie nad auto powrotem do bazy.

W makietach na zawodach już chyba wszyscy latają na żyro bo wykonanie figur na wietrze dużą makieta jest  bez żyro bardzo ciężkie i traci się punkty.

Więc bardzo chętnie poczytam o urządzeniach jakie konkretnie używacie w swoich modelach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem w sumie nowego właśnie Guardiana za 200zł. Z racji iż system był mi zupełnie nieznany, wsadziłem go do pianki wielkości kombata. Chwila rozkminki i już lata. Stabilizacja w 3D działa. Powrót do lotu w bezpiecznej pozycji (2D) włącza się jednym pstrykiem. W tym samym trybie można latać bez końca nie martwiąc się o model. W dużym płatowcu musi to świetnie działać i pozwala wozić się po niebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te nomenklatury 3D i 2D to są zależne od stabilizatora/autopilota i producenta.

U mnie to działa tak:

1. Jeśli włączę 2D, to model zachowuje poziom lotu ustalony (zaprogramowany) na stanowisku testowym.

2. Jeśli włączę tryb 3D, to model zachowuje (usiłuje zachować), położenie z momentu włączenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Natomiast gdy padnie zasilanie model nie wróci, autopilot też potrzebuje prądu.

 

Przy poprawnie rozwiązanej instalacji, z PowerModule i/lub zasilaniem z dwóch BECów zabezpieczonych diodami Schottky'ego i diodą Zenera, autopilot nie przestanie działać. Serwa będą zasilane, oczywiście nie będzie działać napęd. No i nie pomoże to w wypadku zwarcia lub pożaru baterii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Jeśli włączę tryb 3D, to model zachowuje (usiłuje zachować), położenie z momentu włączenia.

Nie ma znaczenia w jakiej pozycji włączy się model i zaloguje system. Tryb 3D ma dwa "podtryby" - z headlock i bez niego.

- Zwykłe 3D pozwala latać i robić akrobacje tak jakby nie było wiatru itd.

- 3D z headlock pozwala zapamiętać położenie modelu w locie, w chwili wycentrowania drągów w radiu i utrzymać tą pozycję pod warunkiem, że aerodynamika modelu na to pozwoli. Przykładowo układamy model w nożyce, centrujemy położenie drążków (kanałów) ELE, AIL oraz RUD i przy sterowaniu tylko gazem model może tak lecieć aż mu bateria padnie.

 

P. S. Bardzo podoba mi się ficzer, polegający na zmianie wybranej pozycji lotu w trybie 2D za pomocą jednego pstryka w radiu. Podobnie zapis subtrimów wykonujemy tym samym pstryczkiem - przeprowadzamy tą operację w chwili gdy potrzebne było trymowanie podczas lotu bez wspomagacza. W przeciwnym razie system będzie rozpoznawał suby jako ciągły imput i nigdy nie załączy headlocka na danym kanale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze na jedną uwagę muszę zwrócić uwagę bo jak nowi to przeczytają to pomyślą, że wystarczy kupić czarne/białe/zielone pudełko, wsadzić do modelu i wszystko będzie się działo samo na pstryczkach.

Jak wiadomo trzeba jeszcze te wszystkie automaty poustawiać i zgrać ustawienia z modelem a wielu przypadkach aby to zrobić trzeba umieć już latać.

Tak więc ... chce tylko zaznaczyć, że "pudełko" to nie "ostateczne rozwiązanie" wszystkich problemów z lataniem.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TeBe, SeKleŚ, czy jesteście w stanie "wygenerować" polską instrukcje do Guardiana? :) . Posiadam takowe "ustrojstwo", ale podchodzę do niego "jak pies do jeża", bo nie za bardzo rozumiem instrukcję. A tak nawiasem mówiąc, gdzieś był wątek na temat polskich instrukcji do kupowanego sprzętu i myślę że na pewno więcej by się sprzedawało takowego sprzętu /zwłaszcza bardziej skomplikowanego/, gdyby instrukcje były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.