Skocz do zawartości

samolot do nauki


Rekomendowane odpowiedzi

Ale polatałeś?  zdążyłeś się w niego wczuć?

Kropelka sklei ale to już nie będzie mocna, nawet może się rozpaść w locie albo co gorzej podczas startu jeszcze w rękach....

Być może  propsaver by temu zapobiegł ....

 Daj na PW adres - wyśle Ci po świętach silnik 300 z przekładnią (znacznie porządniejszą ,na łożyskach )  i może znajdę propsaver  to dorzucę .

 

Na wszelki wypadek fotka co to Propsaver -dzięki temu śmigło się odchyli przy upadku co zmniejsza szanse na jego połamanie jak i zgięcie osi

62af2abc7213c98e5ae19203533f7dc6.jpg

 

Silnik nagroda czekać będzie dalej na film.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytałem taki propsaver ma się dobrze do małych samolotów. Jest napisane że przy dużych modelach może on już stać się niebezpieczny ponieważ oring może puścić. Ma się to do dużych silników. Tylko nie jest określone jak duże to silniki lub samoloty są. Więc jaki może być górny limit? To tak na przyszłość wiedza może się przydać oczywiście ☺

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekładnie to straszna sprawa :-) Miałem kiedyś jeden taki samolot z przekładnią, wymieniłem pięć przekładni. Propsaver nie chronił jej przed uszkodzeniem.

Dopiero zmiana na silnik bez przekładni załatwiła sprawę. Co do problemów z propsaverem to moje samoloty wszystkie z tym latają (pow. 0,6kg i 90cm rozpiętości, śmigła 8x4 10x4) i nie mam problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawid mimo drobnego nie powodzenia gratuluję Ci zapału jaki wkładasz w ten model i pierwszych prób latania.

Naprawiaj i próbuj dalej, nawet jak model nie będzie się nadawał do naprawy zbuduj następny z którym będziesz miał

mniej problemów i większe doświadczenie przy budowie.

Chyba każdy z nas kiedyś rozbił jakiś model i się nie poddał dlatego dzisiaj cieszy się lataniem.

 

Tyle lądowań ile startów.

------------------------------

Pozdrawiam

Andrzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj za duży wiatr wstałem o 6 patrze wiatr no to teraz czekać na po południe i liczyć na to żeby wiatru nie było ehh

ten samolot kleiłem już 4 razy - 2 razy przy ogonie i 2 razy przy wrędze ale to tylko lekkie ułamania bo mi odbiło żeby 3 dni temu puszczać nad zoranym polem :D jak będzie jako tako latał na uszkodzonej przekładni to spróbuję nagrać jakiś film, ale wiadomo na takiej przekładni aż strach latać i dlatego dostanę od Pana Sławka silnik klasy 300 już z przekładnią i jak dojdzie od razu zacznę "modyfikacje" 


Dziękuję Andrzeju :D również pozdrawiam

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy jest jakaś konkretna granica dla propasevera ale z zasady powinien być do silników z małym KV  do których dedykowanymi śmigłami są śmigła SF 

Są to śmigła o znacznie szerszych łopatkach by wytworzyć ciąg przy mniejszej prędkości obrotowej .

Śmigła E do szybszych silników należy raczej montować na piastach .

 

Ważne jest prawidłowe i pewne zamocowaniu śmigła na propsaverze , nie tylko odpowiednia guma ale i same "zawieszenie " Smigła

Częstym błędem jest przetkanie osi przez śmigło -tracimy wtedy możliwość pochylenia się śmigła przy upadku

Innym błędem jest całkowite ścięcie osi wystającej poza ten montaż -jest ryzyko że śmigło się przesunie co spowoduje wibracje  napędu

 

Poniżej szkic jak to robię najczęściej -króciutki odcinek osi wystaje na tyle by złapać tylko pierścien z małym otworkiem (z tych dołączanych do śmigieł )

Wklejam go na stałe do śmigła ,można go zgubić.

Dzięki temu zachowuje na sztywno zachowanie współosiowości śmigła z silnikiem a nie tracę elastyczności tego zawieszenia.

post-1427-0-50416700-1492337772_thumb.jpg

 

Zdarzają się na rynku Propsavery już z przewężeniem na osadzenie śmigła , wtedy ten pierścionek ustalający jest niepotrzebny 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale polatałeś?  zdążyłeś się w niego wczuć?

Kropelka sklei ale to już nie będzie mocna, nawet może się rozpaść w locie albo co gorzej podczas startu jeszcze w rękach....

Być może  propsaver by temu zapobiegł ....

 Daj na PW adres - wyśle Ci po świętach silnik 300 z przekładnią (znacznie porządniejszą ,na łożyskach )  i może znajdę propsaver  to dorzucę .

 

Na wszelki wypadek fotka co to Propsaver -dzięki temu śmigło się odchyli przy upadku co zmniejsza szanse na jego połamanie jak i zgięcie osi

62af2abc7213c98e5ae19203533f7dc6.jpg

 

Silnik nagroda czekać będzie dalej na film.....

Przepraszam,że troszkę nie w temacie.

Interesuje mnie zdjęcie w prawym dolnym rogu.

Mała zębatka ma 14 zębów,jakie jest jej przełożenie i gdzie mogę znależć inne podobne?

Wystarczą odnośniki.

 

Nie będę koledze zaśmiecał dodatkowymi wpisami.

Uściślę,mnie interesuje przekładnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym zdjęciu na dole po prawej (z przekładnią) propsaver jest źle założony, tak jak pisze Sławek. Oś od silnika/przekładni jest na tyle długa, że śmigło nie będzie mogło się przechylić, a co za tym idzie propsaver nie zadziała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Ja film mam nagrany. Obiecuję że wieczorem go wrzucę. Teraz czekam na popołudnie na oblot RWD. Trochę się boję ale myślę że po sterowaniu tym małym nabrałem trochę nawyków. Czym lepiej latać, małym 10 gramów czy 600 gramów? Będę wiedział na co się nastawić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem to samo. Mam w hangarze patyczaka o masie 110g. Maleństwo lata świetnie i bardzo powoli. Na początek idealne. Przy lekkim wietrze ląduje prawie pionowo jak helikopter. Jak przesiadłem się na cięższe i szybsze modele zauważyłem, że na patyczaku nabrałem złych nawyków. Latałem zbyt blisko siebie, nisko, robiłem ciasne zakręty i lądowałem z krótkiego podejścia na minimalnej prędkości. W efekcie miałem kilka niegroźnych kraks. Jak zdałem sobie z tego sprawę, odwiesiłem patyczaka i latam większymi modelami pamiętając o prędkości, odległości, wysokości itp, itd.

Reasumując, maleństwo jest dobre na początek żeby opanować podstawy sterowania, nie mylić prawej z lewą przy locie "na siebie", opanować uczucie sztywnienia mięśni, tak powszechne na początku. Ale jak tylko poczujesz się w powietrzu bardziej komfortowo przesiadaj się na większe i szybsze. Do malucha zawsze możesz wrócić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.