Skocz do zawartości

Spitfire 1:10 z gazety DeAGOSTINI


Mars_2000

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na razie kupno tego modelu jest w strefie marzeń więc się nie dowiadywałem ale wydaje mi się że w tej cenie to modelowi brakuje tylko odbiornika i ew. pakietów zasilających. Opis jest żywcem skopiowany z pustego modelu ale był w zakładce promocyjnej jako komplet. No i jest po oblocie a raczej bez serw i silnika by nie poleciał. :wink:

  • Odpowiedzi 1,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Opublikowano

No właśnie. O to mi chodzi że oferta jest tak napisana, że trzeba sobie wymyślić, że zawartość zestawu jest skopiowana z modelu pustego. Trzeba sobie też wyobrazić, że cena byłaby za wysoka jak na pusty model.

No i jest po oblocie a raczej bez serw i silnika by nie poleciał. :wink:

Wiem. Bez odbiornika, nadajnika i paliwa też. Wszystkie te rzeczy można zdemontować do sprzedaży, zdarzały się takie oferty.

Ja nie miałem takiej intuicji i nie wiedziałem co miał na myśli sprzedawca (jaką konfigurację zestawu) wystawiając tą ofertę.

Na cenach tych większych modeli też nie znam się za bardzo i jak dla mnie 2500 zł z silnikiem czy bez silnika znaczy tyle samo. W każdym razie mniejsze o wiele Spitfire z DA bez elektroniki też ludzie próbują sprzedawać po 2500.

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

No taka cena, że aż żal nie kupić, ale nie mam akurat drobnych...

Opublikowano
No taka cena, że aż żal nie kupić, ale nie mam akurat drobnych...

 

 

To Ty funtow nie masz? :mrgreen: To juz wiem czemu nie skladales najlepszego w swiecie DA :)

 

 

Byczek - jak tam forum spita? Na pewno dzial "giełda" rozrósł się :rotfl:

Opublikowano
Ale napisał , że nikogo nie zmusza....

Pewnie myślał, że się kolejka za tak wyjątkowym cudem ustawi :P

Lubię takich nieświadomych z dobrym samopoczuciem.

 

Nie było ofert kupna... więc chyba zacznie zmuszać

Strach na Allegro wchodzić ;-)

 

 

Byczek - jak tam forum spita? Na pewno dzial "giełda" rozrósł się :rotfl:

Byczek, lepiej powiedz, ile modeli zostało ulotnionych, zwłaszcza przez tych największych krzykaczy i fantastów :lol2:

Opublikowano
Mnie zbanowali z rok temu Najlepsze byly plany zrzutki na laser i chec kopiowania czesci. Ciekawe czy wypalilo

 

Pewnie tak samo jak u nas kopiowanie von Richthofena :mrgreen:

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Cześć

Zrejestrowałem sie dopiero parę dni temu, chociaż zaglądam na PFMRC od dłuższego czasu.Muszę przyznać że niektóre komentarze w tym temacie ubawiły mnie po pachy :lol2: i świadczą o wręcz kabaretowych zdolnościach ich autorów.Moje niedawne spotkanie i rozmowa z jednym z nabywców tej wątpliwej „kolekcji" spowodowała, że postanowiłem postarać sie ich zrozumieć i stanąć w ich obronie.Oczywiście nie rozumiem modelarzy mających na koncie już parę modeli i nabywających DA (jeśli tacy w ogóle są) Nie rozumiem też paru osób z tego forum, które zdeklarowały się, że kupiły po parę pierwszych numerów dla podejrzanej jakości śmigieł (miałem w rękach pierwszy numer i taka jest moja ocena).No więc jeśli chodzi o pozostałych nabywców to część stanowią dzieci. I pomimo absurdalnych kosztów sumarycznych łatwiej im w ciagu dwóch lat naciagnąć rodziców na 1500zł niż jednorazowo na kilkaset. Idea nawet jest niezła aby młody człowiek budował w sumie trochę droższy model, ale prowadzony „za rekę” przez fragmenty dokładnej instrukcji i z niecierpliwością czekał na następne elementy a nie zniechęcił się na wstępie otworzywszy pierwszy raz pudło z typowym tartakiem. Pomysł godny poparcia, ale nie przy tak wysokiej cenie i oczywiście nie przy tak trudnym w pilotażu modelu.Najbardziej bulwersuje mnie to,że DA najwięcej zarobiła zapewne na tych tysiącach, które nabyły tylko numer pierwszy i parę następnych . To już nie podlega dyskusji czy było warto czy nie. To jest fakt zdrenowania kieszeni naiwnych :twisted: . Pozostali, przeważnie dorośli nabyli kolekcję do końca. Może kiedyś w realu lub tylko w wyobraźni otarli się o modelarstwo. DA obudziło w nich ponownie marzenia z młodości i to przy pomocy samolotu którego nazwa działa na podświadomosć każdego Polaka, który kiedyś czytał np.Arcta lub ogladał bitwę o Anglię czy Ciemnoniebieski Świat. Na to że je zbudują do końca tzn. z wyposażeniem do lotu a tym bardziej bezpiecznie oblatają jest nikła szansa. Ulotnienie wbrew pozorom wymaga większej aktywności niż odbiór prenumeraty i dłubanina co dwa tygodnie. Wiele modeli skończy więc pewnie na „ekspozycji statycznej”.

Mam nadzieję, że z Fokkerem w Polsce DA już takiego „sukcesu” nie odniesie. Może nawet poniosą straty ?

 

p.s Nabywca całej kolekcji z którym miałem przyjemność ostatnio się spotkać to zawodowy pilot mający w przeszłości do czynienia trochę z modelami na uwięzi. Aktualny członek jednego z naszych trzech polskich zespołów akrobacyjnych.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.