Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rafał to ty nie zauważyłeś że ten kolor to PALISANDER INDYJSKI? :).

A tak serio to chciałem pomalować to czymś ciemnym aby dobrze widzieć gdzie pomalowane a gdzie jeszcze niepomalowane, ogólnie to dawałem tyle lakieru że mijaki były by mało prawdopodobne, ale mimo to malowałem na ciemno.

Średnio to wyszło bo domek ogólnie był uciapany w żywicy i tam gdzie sklejka była nasiąknięta żywicą lakier w tym miejscu spływał.

Co do skłonu i wykłonu to Krzysztof zaprojektował domek tak że już z góry ma ustawione odpowiednie wartości, przykręca się silnik prosto do wręgi i ma być.

No co do położenia tego śmigła, to jego pozycja średnio mi leży, podczas normalnego lądowania nie ma problemu ze śmigłem, ale jak silnik zdechnie i trzeba lądować tam gdzie sie akurat znajduje model, a przeważnie jest to fatalne miejsce, to wole mieć podczas zgaszonego silnika śmigło na za piętnaście trzecia.

Kiedyś extra umiała zgasnąć 3 razy na jeden wypalony zbiornik paliwa , jak sie okazało przetarł sie kabel od świecy, ale nim zauważyłem przetarcie lądowałem przez te kilka dni z 30 razy awaryjnie z czego na te około 30 razy połamałem 2 śmigła.

Więc pomyślałem że tutaj spróbuję wyeliminować zaczepienie śmigłem o ziemię w jakimś mało przyjaznym miejscu do lądowania , ale teraz to już sam nie wiem, tak w ogóle to zobaczymy jak silnik będzie zapalał, jak będzie łatwo to może i zostanie w takiej pozycji jak teraz i mimo to będę go odpalał ręką.


Co do szpilek to inaczej się ich nie da zamocować, bo do silnika pasują tylko w takiej pozycji jak jest teraz, a do wręgi to nawet musiałem je minimalnie  z jednej strony podpiłować, bo mają tak duże kołnierze że nie mieściły się we wrędze.

Silnik faktycznie nie jest centralnie w środku maski tylko troszkę uciekł na prawo patrząc z tyłu.

Czyli mam rozwiercić otwory we wrędze na tyle aby silnik sie przesunął w lewo te kilka milimetrów i wyszedł centralnie w środku maski?

Opublikowano

Coś mi się wydaje Wiesław , że odwrotnie wkleiłeś wręgę i zamiast przesunąć silnik w prawo ( patrząc od przodu) to Ty przesunąłeś w lewo , powinno być tak jak na zdjęciu .

 

 

post-239-0-94186900-1516956147_thumb.jpg

Opublikowano

Właśnie problem w tym że ja nie przesuwałem silnika wcale.

Otwory montażowe w wrędze prawie pasowały do silnika , trzeba było jedynie skorygować każdy otwór po pół milimetra bo otwory w silniku były minimalne węższe.

I tyle nic więcej nie robiłem , ale że wręga silnikowa ma już ustalony wykłon to przez ten wykłon piasta silnika uciekła trochę na lewo (patrząc od przodu).

Dziś to skoryguję , nie mierzyłem tej odchyłki ale jak nie wiele będzie brak to powiększę troszkę  otwory i przesunę silnik , a jak będzie potrzebne większe przesunięcie silnika to nie będę powiększał obecnych otworów tylko wywiercę nowe.

Tak czy inaczej jutro planuje go uruchomić, dziś już przywiozłem benzynę i oliwę do benzyny, jutro tylko zatankuję i robię "próbę mikrofonu" :)

Opublikowano

Nie zrozumiałeś o co mi chodzi , otwory pod silnik są tak nawiercone że przy prawidłowym wklejeniu wręgi silnik automatycznie zostanie przesunięty w prawo . Z prawej strony są bliżej boku  a z lewej dalej i dlatego silnik przesuwa się w prawo . Jeżeli obrócisz wręgę to to otwory będą bliżej lewej strony i silnik przesuniesz w lewo.

Opublikowano

Ja pierd.....    no faktycznie :( .

Dzięki Dariusz, gdy mi teraz napisałeś i zaskoczyłem o co chodzi, to wystarczy popatrzeć wzrokowo , i widać że otwory są z jednej strony bliżej brzegu niz z drugiej,

Po prostu wręga jest wklejona do góry nogami, ale jak już teraz wiem o co chodzi to też i widzę że lekkie powiększenie obecnych otworów nie wystarczy, trzeba nawiercić nowe otwory.

Opublikowano

W dół nie daje się w akrobatach wyjściowo.

 

Fabryczne przesunięcie w moim Su 26mm Hangar 9

 

Śruby silnika na klej do gwintów zresztą wszelkie pozostałe też w przeciwnym razie model się zdemontuje sam.

 

Na przepustnice snap kulowy ten co jest się wyrobi dziura w dzwigience.

post-68-0-64745600-1517007928_thumb.jpg

Opublikowano

No więc jak mówiłem tak zrobiłem, uruchomiłem dziś model :).

27098201516070e7.jpg

 

3101acc70f6dc738.jpg

 

3fdd4c40bd34348e.jpg

 

Ogólnie to bardzo łatwo zaskoczył, kilka razy machnąłem śmigłem i ruszył.

Czasami podczas schodzenia z wysokich obrotów gasł.

Troche pokręciłem i zaczął całkiem sympatycznie chodzić, nie zgasł mi już ani razu.

Podczas pierwszego pomiaru silnik ciągnął 1330g.

Później jeszcze troszkę korygowałem regulację, i tuż przed zakończeniem zabawy w uruchamianie zmierzyłem jeszcze raz ciąg, i podczas drugiego pomiaru silnik już ciągnął 1450g.

Ogólnie fajnie było, ale mam dwa problemy, jeden to drobiazg, za słabo chyba przykręciłem kabinkę i nie zwróciłem uwagi że się śrubki poluźniły w efekcie wibracje spowodowały pęknięcie spoiny w okolicy przykręcania kabinki.

Ale nic nie pękło jedynie puścił klej, kilka kropek CA i po kłopocie.

Drugi problem to wyważanie , model mocno leci na ogon, zaznaczyłem sobie 140mm od natarcia , ale mimo włożenia pakietów pod samą pierwsza wręgę niestety model sporo leci na ogon, co prawda używałem jednego pakietu ale czuję że nawet jak dołożę drugi pakiet , to może nie wystarczyć.

Opublikowano

Wieśku najlepszą metodą w benzyniakach przy problemie z SC mimo władowania wszystkiego na przód jest opcja użycia kołpaka aluminiowego. Jest cięższy od laminatowych i masz obciążenie najdalej umiejscowione od SC. Ja przynajmniej tak robiłem ;) Dopiero jak to nie pomoże trzeba iść w ołów...

Opublikowano

Silnik gada jak marzenie.Super.

Ja kabinkę przykręcam na śruby nylonowe na klej do gwintów o najmniejszej sile. Te uszy sobie frezuję i wklejam tam nakrętki nylonowe. Wtedy nic się nie odkręca.

Co do SC to może Ci się wydaje bo aż mi się nie chce wierzyć żeby trzeba było pakiety dawać gdzieś hen do przodu. Ja pakiet od zapłonu musiałem cofnąć obok rury nawet.

Ostatnio latałem na takim umiejscowieniu wyposażenia i było miodzio:

 

post-524-0-52168000-1517064070_thumb.jpg

Opublikowano

Jeżeli sc nie jest dalej niż połówka skrzyda to w modelu 3D niema powodów do paniki

 

Między kadłub a skrzda podklej piankę bo mocno niesie na skrzydła telepanie

Opublikowano

Ja dopiero wróciłem z warsztatu i zabrałem model z podwórza , kurcze ja to mam ruchy ;) a wieszak miałem gotowy , jedynie dorobic podstawki pod koła i przykręcić do ściany , i jak widać pół dnia na to mi było potrzeba :).

Silnik chodzi fajnie , ciągnie dobrze , ja tam jestem zadowolony , ale prawdziwy Rcgf 32 który mam w innym modelu odpala łatwiej, tego to trzeba machnąć konkretnie , a nawet i dwa i trzy razy nim odpali, tamten 32cc zaskakuje wystarczy go dotknąć.

No ale tamten ma z 20 litrów paliwa wylatane, a ten wypalił dopiero jeden zbiornik , i to nie cały, jak sie ułoży to tez będzie łatwo gadał.

Najważniejsze że stabilnie chodzi, nie gaśnie i zbiera się bez zastanawiania.

Co do środka ciężkości to te 135-140mm to taki raczej przedni środek, jak by na 150mm przesunąć to może i by było dobrze.

Podparty na rurze znowu leci na mordę , w milimetrach to nie za duża różnica pomiędzy rurą a tymi 140mm  więc jakoś to opanuję.

Opublikowano

Ja tak panikuję z tym środkiem ciężkości, bo kiedyś zbudowałem ten sam model co na filmie, niestety model miał źle wyznaczony środek ciężkości.

Ale że model budowałem już po oblocie modelu z filmu, stąd wiedziałem że środek ciężkości trzeba przesunąć w kierunku natarcia o 30mm.

Oblatałem model, fajnie było, polatałem nim kilka dni i strzeliło mi do głowy aby wyważyć model zgodnie z podanym środkiem ciężkości z instrukcji, czyli cofnąłem go o 30mm.

I jakież było moje zdziwienie jak się okazało że model jest nie do opanowania, albo zadzierał mordę i stawał dęba i nie było nad nim żadnej kontroli, albo zwalał sie na ziemię.

Po nabraniu wysokości zacząłem sie szybko uczyć jak to opanować aby model posadzić na ziemi, doszedłem do tego że na pewnej mocy silnika jest nad nim jako taka kontrola i udało sie wylądować bez strat.

Ale od tamtej pory jestem przewrażliwiony na punkcie środka ciężkości.

Tu jest ten film modelarza który tez wyważył model zgodnie z instrukcją i jak widać kontroli nad modelem nie ma , szczególnie w drugim locie gdzie juz środek ciężkości przesunął do przodu o 15mm, czyli do właściwego wyważenia brakowało 15mm.

Opublikowano

To raczej sprawa kątów nie środka. ....

 

Środkiem załatwił krzywizny modelu. Do lądowania jak cegła z wiatrem

 

Dobry model wybacza duże przesunięcie środka.

 

Nie ubliżając ten dwuplat to jakiś projekt na kolanie.

Opublikowano

Ja tam sie nie znam, ale z tego co sie zorientowałem to ten mx ma bardzo dużą rozbieżność jeśli chodzi o środek ciężkości, dla mnie to dobrze bo jak nie wyważę to i tak będzie dobrze :).

Krzysztof lata na 135mm od natarcia, Tomek lata na około 170mm od natarcia , to może i mój po oderwaniu sie od ziemi nie stanie dęba bezwładnie i bez kontroli nad nim :).

Ja dopiero dziś zamówiłem snapy kulowe, ale kurcze nie wiem czy dobre bo dziurka w kulce ma mieć 2mm a otwór na popychacz potrzebny jest 3mm , a snapy które kupiłem mają otwór na popychacz 2mm, i mam zamiar w taki otwór na popychacz 2mm wkręcić popychacz 3mm, czy to przejdzie? zobaczymy.

No i zostało mi troszkę załatać maskę bo przedobrzyłem z tym wycięciem na tłumik, trzeba maskę pomalować.

Postaram sie zorganizować  jakieś malowidła na model , bo bez naklejek to jakiś taki łysy jest, i może wczesną wiosną uda sie nim polecieć.

Na pewno nagram to wydarzenie :).

I trzeba myśleć o nowym modelu :), mam dylemat pomiędzy  nową extrą chłopaków 2,7m , a jeszcze jednym takim mx-em.

Extra odpycha kosztami szczególnie wyposażenia, trochę obawiam się porwać sie na coś czego mogę finansowo nie podołać dokończyć.

A znowu mx-a już mam , ale jak bym robił jeszcze raz to jestem prawie pewny że wyszedł by 6,5kg do lotu, wystarczy uważać na ilości dozowanego kleju, wyposażyć go w kabinę z węgla i dźwigar z węgla , i starannie przesegregować balsę , i jestem pewny że model nie przekroczy 6,5-6,6kg.

Pożyjemy zobaczymy

Tego lata głównie budowałem a w przyszłe lato mam zamiar głównie latać, więc jest czas na podjęcie decyzji odnośnie następnego modelu.

Opublikowano

Załatwiłem już kwestię gazu, teraz przy gaźniku mam snap kulowy.

Dziś pomalowałem maskę , szału nie ma , ale dramatu chyba też nie ma, na zdjęciu kolory sie sporo różnią ale w rzeczywistości nie jest tak źle i różnica w odcieniu kadłuba i maski jest mniejsza.

Pozostało mi wymienić linki steru kierunku bo po wymianie serwa są jakby przykrótkie , ale mam spory zapas takiej linki to można zmieniać :).

Trzeba zrobić kable zasilające na miarę, niektóre śrubki wkręcić na klej , np śruby którymi jest przykręcone podwozie, i w ogóle te które mogą sie odkręcić, ale nie ma tego wiele bo większość jest już klejona na CA, np wszystkie śrubki przy snapach , mimo że są tam nakrętki samo kontrujące to kapnąłem je klejem.

A do śrub podwozia dam klej do gwintów.

I chyba tyle, wyważyć model i chyba można by go spróbować ulotnić.

Tyle że w ten weekend pracuję , ale jak by była ładna pogoda to może gdzieś wieczorkiem przy niedzieli , a jak nie to w przyszłym tygodniu spróbuję zrobić oblot bo sam jestem ciekaw jak to poleci.

 

f3078d94990cea90.jpg

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.