Jump to content

Warmate - ile to kosztuje ?


hubert_tata
 Share

Recommended Posts

Witam,

 

prawdopodobnie nasze wojsko kupiło coś takiego http://www.defence24.pl/700602,wojsko-polskie-kupuje-1000-warmateow-aktualizacja

1000szt (to już jest produkcja seryjna) za ponad 100 000 000 zł (sto milionów złotych); to daje 100 000 zł/szt za kilkukilogramowy samolot/"pocisk"

Cena i konkrety są tajne, ale jeżeli chodzi o płatowiec, to raczej nic ciekawego/kosztownego.

A cała reszta... wygląda na to, że sprzęt wojskowy jest drogi.

 

Mam nadzieję, że ten projekt wart jest ceny - co o tym myślicie ?

 

 

Link to comment
Share on other sites

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Witam,

 

prawdopodobnie nasze wojsko kupiło coś takiego http://www.defence24.pl/700602,wojsko-polskie-kupuje-1000-warmateow-aktualizacja

1000szt (to już jest produkcja seryjna) za ponad 100 000 000 zł (sto milionów złotych); to daje 100 000 zł/szt za kilkukilogramowy samolot/"pocisk"

Cena i konkrety są tajne, ale jeżeli chodzi o płatowiec, to raczej nic ciekawego/kosztownego.

A cała reszta... wygląda na to, że sprzęt wojskowy jest drogi.

 

Mam nadzieję, że ten projekt wart jest ceny - co o tym myślicie ?

Ubiją jak caracale

Link to comment
Share on other sites

Airbus całkowicie zaprzestał produkcji Caracali. Całkowita produkcja tych śmigłowców z tego co sobie przypominam nie przekroczyła 50szt. Takie to były dobre.

Link to comment
Share on other sites

śmigło apc na 99 %

 

Bo pewnie kadłub i skrzydła zrobione w Polsce , elektronika tez , bo WBK sie tym od dawna zajmowało

Ale nie sadzę , żeby był sens robienia od podstaw nowych śmigieł , serw czy silnika skoro gotowe kosztują dużo mniej, są od reki dostępne i tanie.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Widziałem na żywo ten motoszybowiec (ten na 2 planie) a nie ten pocisk. I panowie powiedzieli że płatowiec 100 000zł a gondola z kamerą i głównym zasilaniem zrzucana na spadochronie przed lądowaniem prawie melona. Ogólnie laminaty wyglądały na bardzo dobrej jakości a cały model bardzo przypominał F5J. Oczywiście nie ma opcji sterowania w (manualu) tylko sterowanie polega na wyznaczaniu mu trasy na mapie i wysokości lotu. A żeby ulotnić taki samolocik potrzebne są 2 busy (takie chyba craftery) i quad chyba grizzly albo bombardier 700 czy 800. A to po to że lądują zwykle 200m od siebie i trzeba po płatowiec pojechać :P

Link to comment
Share on other sites

Panowie, źle podchodzicie do sprawy. Patrzycie na to z punktu widzenia modelarza hobbysty. Ciasto kupione w sklepie kosztuje kilka razy więcej niż robione w domu. A tutaj macie inny stopień skomplikowania projektu.

 

Silniki, serwa, śmigła itd.... modelarskie. A czemu? Bo są sprawdzone na placu boju czyli przez wiele osób na całym świecie. Koszt rozwoju od zera byłby ogromny.

Takiej maszyny nie robi jedna osoba. Trzeba go zaprojektować (koszt licencji oprogramowania to kilkanaście do kilkudziesięciu tysięcy PLN), przystosowując do ew. produkcji seryjnej. Do tego napisać oprogramowanie, zrobić skrzynie, testy, opłacenie ZUS, sekretarki, PR, trochę kasy na rozwój i kolejne projekty, maszyny i ludzi. A nie wiemy ile kosztują same głowice.

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Zastanawiacie się nad modelarskimi aspektami tego wyrobu i bardzo dobrze! Ponieważ na elektrykach zupełnie się nie znam, ciekawiły by mnie bardzo taktyczno-bojowe aspekty użycia tej broni. Co, jak i kiedy miało by być niszczone z jego udziałem? Siła żywa npl-a? Jego wozy bojowe? Ma to być uzbrojenie WOT, więc kto miałby być operatorem, a kto miałby wydawać rozkazy jego użycia? No bardzo mnie to ciekawi. Może mi ktoś to jakoś wyjaśni i usystematyzuje?

 

Marku, wyjasni Ci to sam pan prezes:

 

"Ten system jest bardzo innowacyjnym produktem, który pozwala wzmocnić żołnierza w dużą siłę uderzeniową na najniższym szczeblu. Jest przeznaczony dla czegoś, co określamy lekką piechotą. System może być używany przez dwóch żołnierzy, przenoszony w dwóch plecakach.

 

 

prezes WB Electronics Piotr Wojciechowski"

Link to comment
Share on other sites

Pomijając budowę tego drona to podane parametry są ze sobą sprzeczne. Nie wiem czy jest to zrobione specjalnie czy też są skrzętnie ukrywane pewne mankamenty systemu.

I tak zasięg linku 10 km a zasięg drona to 40 km. W ostatniej fazie lotu celowanie przez kamerę (niestabilizowaną:) jest przez żołnierza. Ciekawejak uzyskano stabilne połączernie wideo na odległości 40km i wysokości 30m?

 

Ale wiadomo "wróg podsłuchuje".

Ciekawy jestem też kto da żołnierzowi ot sprzęt do zabawy warty tyle kasy? Głowica z polem rażenia 10 metrów też nie jest jakimś rewolucyjnym rozwiązaniem, RG42 ma 20 metrów rażenia.

Link to comment
Share on other sites

 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.