JADAR62 Opublikowano 8 Lutego 2020 Autor Opublikowano 8 Lutego 2020 Dziś już tylko montaż ostateczny. Węże ssące na podwyższeniu rufowym na miejscu.... oraz greting. Boczne są wklejone na taśmę dwustronną, a środkowe demontowalne.... wąż na prawej burcie też na miejscu.... podłączone oświetlenie do pomieszczenia CO2 i zejściówki rufowej. Użyłem led 5 mm białe zimne.... oraz podłączony reflektor w pomieszczeniu CO2.... Kabestan jak i pozostałe elementy na pokładzie montuję na silikon. Jedynie pomieszczenie CO2 jest zamontowane na wcisk.... elementy rufowe już na miejscu.... podłączone oświetlenie w zejściówkach dziobowych..... przygotowanie do trasowania miejsca montażu łańcuchów podtrzymujących odbijacze.... użyty łańcuch... po przewierceniu odbijaczy gumowych wiertłem 1.5 mm i przeciągnięciu łańcucha za pomocą szydełka... i na miejscu.... pozostałe je naciągnąć i zablokować. stan aktualny modelu..... 2
JADAR62 Opublikowano 9 Lutego 2020 Autor Opublikowano 9 Lutego 2020 Dziś zrobiłem próbę wyporności. Ciężar symulujący nadbudówkę ułożyłem wysoko. Nie udało się zważyć modelu, bo ..... w wadze padła bateria. Brakujące elementy wyposażenia to 1,9 kg. Zastąpiłem je 2.1 kg mleka..... a tak to wygląda z poziomu wody.... Drugą próbę przeprowadziłem po wyjęciu baterii 1x12V (2,1Ah) i 2x lipo, razem 2,1kg. Baterię 12V zastąpiłem symulowaną wagą mniejszej baterii o wadze 0,57kg 1,2Ah. Ciągle w modelu są 2xlipo. Zmianę zanurzenia będę mógł wykorzystać na dołożenie balastu w celu poprawy stateczności. W tej chwil jest 2kg balastu, a dzięki odchodzeniu na bateriach będę mógł jeszcze dołożyć 1,5kg. W sumie 3,5 kg balastu da bardzo dobrą stateczność. Na akweny o dużym pofalowaniu będzie można wyjąć baterie dziobową i kolumnę głośnikową. To w prosty sposób odchudzi model o 2.6 kg. Miałem obawy, że będzie za ciężki, chociaż jest bardzo ciężki..... Poniżej zanurzenie prawdziwego holownika. Wyraźnie widać linię regularnego zanurzenia..... 1
JADAR62 Opublikowano 10 Lutego 2020 Autor Opublikowano 10 Lutego 2020 Co do baterii to dziobową zastąpie baterią Li-po o wadze max 0.4. Taka bateria to 4000-5000 mAh 3S. W ten sposób będę miał miejsce na 1 kg balastu i jeszcze 0,6 kg zapasu. Do malowania nadbudówki jeszcze trochę. Wcześniej trzeba zrobić obrotnicę haka i ją zamontować. Najpierw jednak projekt. W przerwie zamontowałem oponę na dziobie, która służyła jako ochraniacz odbijacza. Stare opony są po prostu bezpłatne, a odbijacz bardzo drogi. Trzeba więc go jakoś chronić. Do tego celu użyłem starą oponę, która się jakimś cudem zachowała, albo gdy planowałem budowę Atlasa to ją odłożyłem. Znalazłem ją przeglądając rzeczy w domu rodzinnym. Pochodzi z zabawki podobnej do tej jak poniżej, tylko jako zabudowę miała skrzynie ładunkową automatycznie podnoszoną, za pomocą sprężyny. Nie znalazłem dokładnie takiej samej w necie... Poniżej opona o której mowa. Pochodzi z lat 60-siątych. Więc pasuje do modelu wiekowo.... oraz zamontowana na Atlasie. Na osłony łańcuchów użyłem silikonową izolację z kabla elektrycznego..... 1
pawel4090 Opublikowano 11 Lutego 2020 Opublikowano 11 Lutego 2020 Piękny model ? Tylko szkoda tej opony z takiego starego autka, chyba, że było zapasowe. Pozdrawiam Paweł
JADAR62 Opublikowano 11 Lutego 2020 Autor Opublikowano 11 Lutego 2020 Chyba zostałem źle zrozumiany. Została mi tyko opona. Autko na zdjęciu jest przykładowe.
kaszalu Opublikowano 11 Lutego 2020 Opublikowano 11 Lutego 2020 (edytowane) Dla TAKIEGO? holownika to autko bym poświęcił bez skrupułów !! ??? Pozdrawiam ! Edytowane 11 Lutego 2020 przez kaszalu
JADAR62 Opublikowano 13 Lutego 2020 Autor Opublikowano 13 Lutego 2020 Ostatnie dni to przygotowania do wykonania obrotnicy haka. Najpierw natrasowałem koła na płycie HDF i zgrubnie wyciąłem. Posłużą jako szablony do wyginania i wycinania.... za pomocą taśmy dwustronnej przykleiłem płytę ABS. Po wycięciu będzie łatwo oderwać, a jednocześnie zapewnia dobre mocowanie.... przygotowanie frezarki do wycinania. Musiałem zrobić podporę, gdyż ze względu na dużą średnicę koła falowały podczas obracania... pierścień górny zewnętrzny ślizgu wycięty..... moment wycinania szablonu do wyginania pierścieni podporowych..... wszystkie elementy wycięte..... koła zewnętrzne posłużą do wyginania pionowych elementów obrotnicy..... 1
JADAR62 Opublikowano 14 Lutego 2020 Autor Opublikowano 14 Lutego 2020 Z płyty PCV wyciąłem paski szerokości 4 i 8 mm.... wygiąłem po rozgrzaniu opalarką elektryczną na wcześniej wykonanych szablonach.... i wszystko zestawione razem....
JADAR62 Opublikowano 15 Lutego 2020 Autor Opublikowano 15 Lutego 2020 Ciąga dalszy wykonania obrotnicy. Na zdjęciach poszczególne fazy. Najpierw wkleiłem wzmocnienia potem okręgi. W ten sposób wzmocnienia ustaliły ich położenie. Odwrotnie byłoby mi trudniej wykonać.... W widoku od spodu.... Wycięcie przerw dla odpływu..... wody? Nie dopatrzyłem się ich więcej. Wg mnie powinny być jeszcze pomiędzy drugim i trzecim wzmocnieniem. Albo może nie są to odpływy wody, tylko miejsce gdzie, można zdemontować ślizg podtrzymujący hak? To miałoby większy sens i dałoby odpowiedź dlaczego są tylko dwa wycięcia. Ale to tylko moje domysły, bo z holownikami nie mam nic wspólnego. Na zdjęciu widać, że mocowanie haka jest podtrzymywane pomiędzy ślizgami... inaczej hak byłby podrywany do góry zgodnie z kierunkiem działania holu. W prawdziwym holowniku siły są bardzo duże - uciąg Atlasa to 22.2 tony. Dzisiaj największe na świecie mają do 100 ton. W Polsce najmocniejsze to nowy Herkules i nowy Atlas - 80 i 70 ton na palu. przycięcie na wymiar po cięciwie. Aż żal było ucinać takie ładne koło.... Ustawienie na modelu. Wystający wspornik będzie jeszcze dopasowany do profilu pokładu maszynowni.... 1
JADAR62 Opublikowano 16 Lutego 2020 Autor Opublikowano 16 Lutego 2020 Obrotnica haka nie będzie przyklejona. Byłoby to i trudne i raczej nie udałoby się zrobić estetycznie. Jest zamocowana za pomocą śrubek M4, które są przykręcone od wewnątrz. Wykonałem kostki, które są wklejone pomiędzy okręgi obrotnicy. Przez to mocowanie nie jest widoczne, a jest mocne i estetyczne... kolejnym etapem jest wykonanie uchwytu haka. Poniżej elementy przed złożeniem. Uchwyt jest również zamocowany za pomocą dwóch śrubek.... całość na modelu.... Demontowalność elementów bardzo ułatwi malowanie. 1
jetfan Opublikowano 17 Lutego 2020 Opublikowano 17 Lutego 2020 Tym razem nie będę chwalił wykonania bo to już się staje nudne :) Ale mam pytanie ogólne, na dwu zdjęciach powyżej kolorystyka jest zupełnie inna niż Twojej wersji. Czy to oznacza, że tych holowników było więcej i każdy inaczej malowany? Akurat ten czerwony jest dość ciekawy.
JADAR62 Opublikowano 17 Lutego 2020 Autor Opublikowano 17 Lutego 2020 ATLAS II występował w dwóch malowaniach.Oryginalnym, po opuszczeniu Duńskiej stoczni w 1966 roku.... oraz po przemalowaniu na początku 2000 roku.... Z reguły statki zmieniają barwy, gdy zmienia się jego armator lub zmienia się przeznaczenie statku. Godło na kominie pozostało takie samo, więc może zrobiono z niego jednostkę pożarniczą. W późniejszym czasie i godło zmieniło nieznacznie kształt... Chyba jeszcze nikt nie zdecydował się wykończenia modelu w tym malowaniu. Dodatkowo było kilka jednostek bliźniaczych. Różniły się szczegółami w konstrukcji zabudowy pokładu.... Cyklop Herakles Herkules II Kronos Zeus Notabene poprzednik Atlas II holownik o nazwie Atlas zatonął:
JADAR62 Opublikowano 17 Lutego 2020 Autor Opublikowano 17 Lutego 2020 Znalazłem historię poprzednika: przedruk z innego wątku forum: ..................."A t l a s” Zbudowany w 1921 r. przez stocznię Maschine Fabriek & Scheepswerf van P. Smit N.V. w Rotterdamie. Parametry techniczne: 110 BRT pojemności ; 24,3 m długości ; 5,8 m szerokości, zanurzenie 2,8 m Napęd: Trzycylindrowa maszyna parowa potrójnego rozprężania o mocy 400 KM. Zakupiony w lipcu 1935 r. w Holandii przez Zeglugę Polską dla Gdyni. był to bardzo dobry, zgrabny holownik, mogący wychodzić w morze przy stanie 5 stopni w skali Beauforta. W dniu 29 sierpnia 1939 został podporządkowany Marynarce Wojennej i w nocy z 12 na 13 września 1939 (tuż przed wkroczeniem Niemców do Gdyni) został zatopiony w basenie nr.1 w Porcie Wojennym na Oksywiu. Podniesiony przez Niemców jesienią 1939, wyremontowany, został wcielony do Kriegsmarine Arsenal Gothenhafen jako „Putzig” . W sierpniu 1945 odnaleziony w Kilonii, przejęty przez władze polskie 24.XII.1945 roku. Z uwagi na pola minowe nie usunięte jeszcze z akwenów przyległych do polskiego i niemieckiego wybrzeża, Atlas wraz z innymi odzyskanymi jednostkami portowymi przeprowadzony został do Gdyni wzdłuż wybrzeży duńskich i szwedzkich. Do Gdyni powrócił 01.01.1946 . Został wcielony do Wydziału Holowniczo-Ratowniczego Żeglugi Polskiej oraz przydzielony do obsługi Gdańska. W sierpniu 1946 podjęto decyzję o przemieszczeniu Atlasa do portu szczecińskiego i 19 września o godzinie 06:15 z trzynastoma osobami na pokładzie wyruszył on w swoją ostatnią podróż. Około południa pogoda zaczęła się pogarszać a ok.18:00 Atlas nie był w stanie płynąć pod wiatr wiejący z siłą 9-10 stopni w skali Beauforta i wysoką falę która zaczęła zalewać jego pokład. Podjęto decyzje o zawróceniu do portu w Helu. Około godziny 21:00 załoga opuściła pokład i holownik zatonął w odległości ok. 2 mil od brzegu. Z członków załogi ocalało tylko dwóch. Wrak wydobyto w 1964 i pocięto na złom. .................
JADAR62 Opublikowano 17 Lutego 2020 Autor Opublikowano 17 Lutego 2020 Pałąk holu na maszynowni... Natrasowałem szablon na PCV miękkim, aby potem było łatwo odciąć element po sklejeniu.... do wykonania pałąku użyłem kształtowników ABS 4x1, 3.5x1.5 oraz 2.5x1.5 mm.... część pionową płaskownika naciąłem w celu możliwości wygięcia.... po czym dokleiłem do szablonu.... nacięcia zaszpachlowałem.... górna część teownika. Bardziej pałąk ma w przekroju kształt szyny kolejowej. Po sklejeniu włożony do wrzątku na 15 sekund.... Po odcięciu z szablonu.... i dopasowany na modelu. Pałąk na długość przytnę dopiero jak właściwie ustalę wysokość holu opuszczającego hak....
MaciekK Opublikowano 18 Lutego 2020 Opublikowano 18 Lutego 2020 Przejrzałem materiał dość dokładnie. Nie będę się zachwycał się jakością i dokładnością wykonania. To oceni sam każdy oglądający relację. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na kilka spraw które w relacji i komentarzach są omijane. Ten materiał jest niczym innym jak powrotem do prawdziwej i przyzwoitej roboty modelarskiej. Kolega nie zapomina o planach, szykuje szablony, sprawdza i dopasowuje wg rysunków. Używa podstawowych pojęć, trasowanie, szablon, plany, dokumentacja... Tak bardzo brakuje tego w innych relacjach. Coraz częściej widzę odmianę modelarstwa na kolanie, na oko a tu proszę powrót do źródeł i to w bardzo dobrym wykonaniu. Gratuluję. To jest jedna z nielicznych relacji do której bardzo chętnie wracam. pozdrawiam Maciej
JADAR62 Opublikowano 18 Lutego 2020 Autor Opublikowano 18 Lutego 2020 Pozdrawiam również Ciebie Macieju i zapraszam do dalszego śledzenia relacji. Może nie do końca tylko ja buduję w taki sposób. W końcu na forum jest wielu najwyższej klasy profesjonalistów, którzy budują dużo lepiej. Po prostu nie każdy to co robi podobnie relacjonuje. Staram się to robić przejrzyście, zwłaszcza dla początkujących. Może i oni zaczną, choćby przy wsparciu drukarek 3D. Oglądając wszelkiego rodzaju filmy na YT z przykrością należy stwierdzić, że średnia wieku którzy się bawią takimi zabawkami to 60+. Młodzież, to głównie widzowie. Ale czy kiedyś było inaczej?
AndrzejC Opublikowano 18 Lutego 2020 Opublikowano 18 Lutego 2020 Jak kadzą to jest super i ego rośnie. Bo to przyjemne jest. O jakości było już pisane i nie ma co pisać więcej bo Kol. Dariusz jest mistrzem. Ale ja mam pytanie do Macieja: A jak kol Dariusz ma budować tego Atlasa? To jest jedyny sposób, czyli trasowanie, szablony, plany dokumentacja etc... Inaczej się makiety zbudować nie da I tu akurat żadnej rewelacji nie widzę. Ale jeden z tych planów buduje tak, a drugi jak Kol. Dariusz I tu jest "drobna" różnica I tyle. Jak Kol. Macieju wyobrażasz sobie budowę ślizgu na sposób budowy makiety? To są zupełnie różne dziedziny i dyscypliny modelarstwa z tym ,ze to co robi Kol. Dariusz to jest sztuka i kunszt, a u nas w tych naszych szybkich łódeczkach to jest Kowalstwo modelarskie i czasami też kunszt, ale rzadko Przepraszam za odejście od tematu A.C.
JADAR62 Opublikowano 18 Lutego 2020 Autor Opublikowano 18 Lutego 2020 Pałąk holu rufowy. Budowa i sposób wykonania taki sam jak poprzedniego. Jest jednak różnica. Z racje jego umiejscowienia najpierw wykonałem szablon negatywu, a dopiero potem pozytyw..... z racji na długość konieczne było wklejenie usztywnienia, aby gotowy pałąk się nie zwichrował.... Po wklejeniu wszystkich płaskowników do wrzątku.... i na modelu.....
JADAR62 Opublikowano 20 Lutego 2020 Autor Opublikowano 20 Lutego 2020 Dotarły pompki wodne. Postanowiłem wymienić wszystkie 3. Po tym jak jedna się nadtopiła, nie chcę ryzykować spalenia modelu....
MaciekK Opublikowano 21 Lutego 2020 Opublikowano 21 Lutego 2020 W dniu 18.02.2020 o 20:47, AndrzejC napisał: Jak Kol. Macieju wyobrażasz sobie budowę ślizgu na sposób budowy makiety? To są zupełnie różne dziedziny i dyscypliny modelarstwa z tym ,ze to co robi Kol. Dariusz to jest sztuka i kunszt, a u nas w tych naszych szybkich łódeczkach to jest Kowalstwo modelarskie i czasami też kunszt, ale rzadko Przepraszam za odejście od tematu A.C. Bzdura Andrzeju jak z Piaseczna do Wrocławia i spowrotem Może dlatego u mnie w pracowni jest 26 młodzików i juniorów. A u Ciebie.....? Nie odpisuj na to bo zaśmiecasz tymi wycieczkami temat 1
Rekomendowane odpowiedzi